Lumene, Velvet Matt (podkład)

O nie. 42 zł wywalone w błoto. Mam tłustą i na dodatek wrażliwą cerę. Na początku było OK, ale potem, ach, to było straszne, uczulił mnie tak bardzo, że dłuuuuuugo nie mogłam się z tego wygrzebać. Calutką twarz, tam, gdzie sięgał podkład, pokryły mi ropne wypryski, skóra swędziała i piekła, była zaczerwieniona. Albo to uczulenie, albo podkład tak perfekcyjnie zatyka pory. Masakra. Jedną gwiazdkę daję za piękny jasny odcień. Producent powinien wziąć pod uwagę, że posiadaczki tłustej cery nie mają pancernej skóry. Bywają wrażliwcy

Używałam tego kosmetyku dzielnie i z samozaparciem przez tydzień / ilość zużytych opakowań: ...początek pierwszego, ale nie mogę dalej :(

Jak większość, ma swoje wady i zalety.
Plusy:
+naprawdę DOBRZE kryje(wystarczy jedna cienka warstwa-a dodam że czasem mam sporo do ukrycia)
+wygładza cerę
+nie wysusza(cera mieszana)-wydaje mi się ze wręcz trochę nawilża
+wg mnie dobrze się rozprowadza i łatwo zrobić to tak, by uniknąć smug
+wygląda raczej naturalnie na twarzy(nawet bez nałożonego wcześniej kremu!), nie zauważyłam jakiegoś efektu maski
Minusy:
-mnie niestety nie do końca podpasowała paleta kolorów, ciężko było dobrać odpowiedni, najbardziej naturalny odcień
-niestety mat NIE UTRZYMUJE się długo, mieszana cera dość szybko zaczyna się świecić :( a to duży minus(przecież miał przede wszystkim matowić!)
-poddaję wątpliwości jego trwałość-czasem szybko się ściera(nie wiem czy bedzie dobry na lato)
-troszkę brudzi ubrania
Ogólnie uważam iż jest wart swojej ceny i wypróbowania, ja się nie zawiodłam i nawet mi po jakimś czasie podpasował.

Używam tego podkładu od dobrych kilku lat. Ma idealną paletę kolorów, bez problemu można dobrac kolor na lato i na zimę. jest bardzo dobrze kryjący i dośc dobrze matuje- owszem po kilku godzinach cera w miejscach sttrategicznych się troszkę błyszczy ale bez przesady- to zupelnie normalne. Nie wysusza skóry, to podklad bardzo dobrze kryjący i wygładzający. Jedna uwaga- jest dość gęsty- doskonale się rozprowadza jeśli użyjemy nastepującej techniki: robimy na twarzy kilka plamek- kleksów podkładu i rozprowadzamy na całej buzi. Polecam go serdecznie!

Zamieszczam recenzję tego podkładu, choc używałam go ładnych parę lat temu. JednaK MAM DO NIEGO SENTYMENT, BO NIEGDZIE POŹNIEJ NIE SPOTKAŁAM TAK DOBREJ PALETY KOLORÓW. PoZA TYM był to moj I podkład po wszytskich tandetach, Erisach, Sorayach itp.
Miałam odcień Golden Begie /3/.

Bardzo dobrze się nakładał, ślicznie i tak gładko, aksamitnie wyglądała twarz. Dobrze pokrywał różne wyboje na twarzy, ktorych i tak miałam niewiele.
W sumie mogę się doczepić tylko do tego, ze jako podkład matujący, matowił cerę na 2-3 godz. czyli wg. mnie troche za krótko. KOMIECZNIE trzeba było sebrać nadmiar tłuszczu z buzi.
Poręczne i estetyczne opakowanie.

Daje 4 **** bo jak wspomniałam sentymenty
i wspomnienia są bez wad!! :P

Był to bodajże mój pierwszy podkład, którego zaczęłam używać regularnie (wcześniej miałam jakieś sporadyczne 'przygody' z Erisem i innymi tanimi bublami ;) ). Wtedy byłam nim zachwycona, bo nie miałam większego rozeznania :) Teraz, bogatsza o wiele, wieeeele doświadczeń z licznymi podkładami, mogę powiedzieć, że daleko mu do ideału :) Ostatnio z sentymentem do niego wróciłam, użyłam parę razy i takie są moje spostrzeżenia (najpierw wady):
- niestety, mimo dobrze dobranego odcienia jest zbyt widoczny na twarzy
- matuje na zbyt krótko (mam cerę mieszaną)
- 'waży się' ma twarzy, powstają nierównomierne plamy, wyraźnie i nieestetycznie osadza się w porach
- absolutnie nie nadaje się na deszcz, śnieg czy oglądanie łzawego melodramatu ;), bo po kontakcie z ciekłą substacją momentalnie na twarzy tworzą się ogromne, białe smugi
Są też zalety:
- dobrze się rozprowadza, nie sposób zafundować sobie od razu smugi
- świetnie kryje (teraz używam go jako korektora pod oczy i na większe wypryski)
- ma w miarę znośny zapach
- WRESZCIE JAKIŚ PRODUCENT ZROBIŁ PODKŁAD DLA BLADZIOCHA Z PRAWDZIWEGO ZDARZENIA !! Najjaśniejszy kolor przypasuje nawet Królowej Śniegu...
- bardzo przystępna cena (ostatnio widziałam go w jakimś supermarkecie za 20 zł)
- nie wysusza skóry
Podsumowując: podkład może być prawdziwym odkryciem dla mało wymagających osób, z cerą która nie przetłuszcza się jakoś tragicznie. Dla mnie mimo wszystko się nie nadaje, bo jestem wybredna jak mało kto :D

Byłam przekonana że już oceniłam ten kosmetyk a tu się okazało że nie ;)
Raz miałam okazję spróbować (koleżanka mi pożyczyła) i dzięki bogu że go nie kupiłam :) ufff...
Nie wiedziałam że może być podkład o takiej konsystencji - maluje sie jak farbą olejną... po prostu masakra..
Co prawda efekt końcowy jest nawet niezły - dlatego daje drugą *
tzn. niezły w tym sensie że rzeczywiście skóra w dotyku jest aksamitna (tak jak nazwa wskazuje), ale patrzeć sie na nią nie da.. wszystko widać, pory, włoski no i maskę :D
szczerze nie polecam niestety..

Kupiłam go pod wpływem pozytywnej opini pani ekspedientki, i bardzo się rozczarowałam. Podkład okropnie sie rozprorwadza, matuje na krótko, ściera się zbyt szybko, owszem ładnie kryje wszystkie niedoskonałości, ale co z tego skoro na twarzy widoczna jest teatralna maska, do tego fatalna kolorystyka.Nie polecam

Bardzo mi przypasował ten podkład :) Mam tłustą cerę - dobrze matowi :) rozszerzone pory :) optycznie zmniejsza, niewielkie przebarwienia :) skutecznie tuszuje :) Trzeba szybko rozprowadzać - ma dosyć gęstą konsystencję.Polecam zimą.

nigdy wiecej go nie kupie!!faktycznie matuje.ale przy tym niemiłosiernie wysusza twarz,nawet jesli uprzednio ja nawilzymy dobrym kremem.:(kiepsko sie rozprowadza,nierówno,tworzy "placki" i smugi:(odcienie tez jakies takie nijakie-niby w drogerii jak testowalam to wydawal sie idealny,ale gdy nalozylam go na cala twarz to robil sie rożowy!!moze dla innych bedzie ok,ale dla mnie to masakra!

Niezły wybór jasnych kolorów(ja wybrałam z rozpędu za jasny). Jakość produktu fatalna. Owszem matuje na jakieś 4-5 godzin(używałam ok 4 lata temu gdy skóra bardziej mi się przetłuszczała), ale jest widoczny na twarzy , buzia wygląda płasko. Po prostu typowy podkład starego typu (mimo dobrego rozprowadzania efekt końcowy okropny).

Miałam go bardzo dawno temu, fakt, trzeba go szybko rozprowadzać, bo inaczej tworzy smugi, potrzeba troche wprawy do tego. Ogólnie dobry podkład, ale jak dla mnie zbyt ciemny, miałam nr 001 i był za ciemny, ale za to nie tworzył maski i na zimę był w sam raz

minusy:-tworzy na twarzy maskę, i u mnie dodatkowo zapycha pory (znacie te jaśniejsze mikro-miejsca, w które podkład wniknął i nie chciał się już dalej rozprowadzić - bardzo ładnie mi przez to zaznaczył pory, to mój podstawowoy zarzut i powód, dla którego mi nie odpowiada);-fratalna kolorystyka - nabyłam najjaśniejszy i o jeden ciemniejszy, i oba wyglądają nienaturalnie (coś z odcieniem pigmentu nie tak - może to dlatego, że jest ze skandynawi; no, ale z drugiej strony paleta też zagranicznego L'Oreal pasuje mi jak mało co);-matujący efekt nie trzyma sie długo (tzn. w naprawdę tłustych miejscach szybko się świeci, reszta nienaturalnie przyblokowana);plusy:-niska cena (w stosunku do jakości-niedrogi);-pokrywa twarz dość dokładnie, (ale maską);-wydajny;-konsystencja gładka, gęsta, przyjemna;-wygodne pakowanie;jednocześnie uważam, jak poprzedniczka, ze puder w kamieniu tej samej firmy to rewelacja :)