Rival de Loop, Milch & Honig Maske (Maseczka Mleko i miód z olejkiem z orzechów makadamii i słodkim olejkiem migdałowym)

Nigdy więcej nie kupię tego okropieństwa. Nałożyłam, a po dwóch minutach zmyłam. Co zobaczyłam? Całą czerwoną twarz, modlę się, żeby do jutro zniknęło, bo wyjeżdżam na wakacje. Obym nie miała po tym pryszczy.

+ nic nic nic

- podrażnia
- śmierdzi

Używam tego produktu od: 1 dnia
Ilość zużytych opakowań: połowa

Jestem jej wierna :) niewiele kosztuje, a stosowana na noc( w sporej ilości na buzie :) ) daje naprawde przyzwoite efekty :) cera rano jest gładka i nawilżona. Mam przetłuszczającą się cere, ale w zimie w niektórych miejscach mocno się przesusza i zrzuca skóre :) a po tej maseczce te problemy znikają :) i mimo, że pozostawia tłusta warstwe mojej skóry "nie zapycha". Za taką cene naprawde warto :) i ładnie pachnie :)

Używam tego produktu od: pół roku

Ilość zużytych opakowań: 10 pełnowartościowych

skóra piecze po nałożeniu, ale nie jest podrażniona do czerwoności przynajmniej u mnie. buźka fajnie odżywiona, milutka i jest takie uczucie nakarmienia, jednak zdziwiło mnie że jest taka strasznie tłusta (więc może zapychać) po upływie zalecanego czasu wchłonęło sie prawie wszystko oprócz czegoś w rodzaju wosku, ciekła parafina blee, równie dobrze można sie świeczką wysmarować. no i ten zapach... na początku nawet był miły, taki akacjowy troszke i rzeczywiście jakby czuć miód i migdały. a potem? masakra, skóra po zmyciu nawet capi starym dziadkiem co nie trzyma moczu.
ale ogólna ocena na plus, chociaż ze względu na ten wosk i zapach chyba sobie odpuszcze stosowanie

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 4 saszetki

Dziwi mnie tyle negatywnych opinii na temat tej maseczki. Sama używam jej regularnie od kilku lat, i jest jednym z moich ulubionych kosmetyków niskopółkowych :)

Maseczka dobrze nawilża cerę, przynajmniej moją, z natury raczej mieszaną niż suchą. Ponadto zauważyłam, że świetnie wpływa na ewentualne podrażnienia, skóra jest po użyciu miękka, delikatna, gładka. Stosuję ją jako tańszy zamiennik maseczki nawilżające z LRP i szczerze mówiąc, efekt naprawdę jest zbliżony. Bardzo przydatna zimą, kiedy skórze zdarza się przesuszać. Szczerze polecam :)

Używam tego produktu od: kilku lat
Ilość zużytych opakowań: dużo powyżej 10

Kupiłam ja w celu nawilżenia mojej twarzy, chociaż po tak niskiej cenie nie spodziewałam się zbyt duzo. Po nałożeniu zamiast nawilżenai czułam ściągniecie skóry.... po zmyciu musiałam nałozyć nawilżający krem.
Podsumowując bardzo słaba.. Zapach za ostry. Drugą cześć maseczki zuzyję na dłonie, po co wyrzucać

Używam tego produktu od: 1 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Kupiłam tą maseczkę niedawno na przecenie w Rossmanie, kosztowała ok 1,50 zł. Obietnice producenta brzmiały zachęcająco.

Użyłam tej maseczki dzisiaj. Rzeczywiście towarzyszyło mi uczucie pieczenia. Lekkie, dało się spokojnie wytrzymać, ale z pewnością nie było to komfortowe, a od maseczki tego oczekuję. Dodatkowo cały czas czułam, że mam ściągniętą skórę. Czekałam aż minie 15 min i ją w końcu zmyję ;p
Jesli chodzi o konsystencję maseczki była w porządku. Zapach z początku miły, słodki, ale z czasem zrobił się mdły.

Efekty: skóra lekko zaczerwieniona, ale bez żadnych podrażnień, plam itd. Początkowo cera była lekko nawilżona, ale efekt był zbyt mały jak na maseczkę. Po paru minutach efekt ściągnietej skóry powrócił, miałam wrażenie, że moja cera potrzebuje głębokiego nawilżenia. Po ok 10-15 wszystko wróciło do normy.

Z pewnością nie kupię tej maseczki ponownie. Na rynku jest wiele lepszych produktów tego typu ;)

Używam tego produktu od: pierwszy raz
Ilość zużytych opakowań: jedno

Maseczka jest bardzo tania, dlatego czasem się na nią skuszę, mimo że jest to jedna ze słabszych z arsenału reval de loop.
Buzia po niej jest bardzo mięciutka, wygładzona, rozjaśniona, jej wadą jest to, że nijak nie nawilża, wręcz przeciwnie, przesusza i ściąga.
Co mnie nieco dziwi, skoro to de facto maseczka mleko i miód z olejkami, nie wiem co daję taki efekt, ale po zmyciu jej mam skórę ściągniętą i spragnioną picia.
Kolejną wadą, za którą odejmę gwiazdkę jest ten koszmarny zapach, niby czuc cos słodkiego, ale reszta to mdła chemia, od której szczerze mówiąc mnie mdli. W efekcie maseczki nie używa się zbyt przyjemnie, przez całą kurację towarzyszy mi ten smród i uczucie ściągniętej twarzy, nie mniej jednak efekty po zmyciu maseczki są całkiem zadowalające wizualnie.

Dodam jeszcze, że mam skórę mieszaną, w kierunku tłustej, więc skoro mnie ściąga to nie polecam tej maseczki wrażliwcom i suchelcom. Warto jeszcze wspomniec, że w życiu nie miałam żadnej reakcji alergicznej, ale osobom ze skłonnościami do alergii polecam poczytać pozostałe opinie :*

w ramach krążącego po blogach TAGu obkupiłam się maseczkami, w tym dwoma Rival de Loop. buzi na maseczki wrażliwej nie mam, więc śmiało nakładam papkę. intensywnie ale dość przyjemnie pachnie, tym większa moja radość. siedzę i czytam opakowanie - po 10-15 minutach wmasować lub resztkę usunąć. no dobra. zaczynam czuć pieczenie, ale co mi tam? każda maseczka trochę szczypie i piecze. ale nie mija a nawet się nasila, po około 12 minutach poleciałam do łazienki, bo coś mi nie pasuje, a buzia coraz bardziej boli. zmywam a tam co? cała czerwona twarz, a w okolicach nosa i na policzkach - piwonia. koszmar!
szybka reakcja, smarowanie buzi żelem aloesowym, powoli zeszło, chociaż do dzisiaj mam zaczerwienione niektóre miejsca.

mam parę produktów tej firmy, które w mniejszym lub większym stopniu przypadły mi do gustu, ale takiej tragedii jeszcze na twarzy nie miałam.
ogólnie nie polecam, chociaż na kogoś innego może mieć zupełnie inny wpływ.

Używam tego produktu od: dwóch dni
Ilość zużytych opakowań: 1x8 ml

Absolutnie nie skorzystam z tej maseczki nigdy więcej. Kupiłam skuszona niską ceną (2x8ml za 0,99zł). Nałożyłam na twarz grubą warstwę bez żadnego wklepywania. Od razu odrzucił mnie zapach. Jestem przyzwyczajona do nakladania różnych smordków na twarz, ale to coś strasznego.

Po dwóch minutach maseczke zmyłam bo piekła mnie strasznie. Wiele kosmetyków szczypie troszke, ale po któtkim czasie to uczucie przechodzi. A tutaj nie.
Twarz była zaczerwieniona.

Używam tego produktu od: pierwszy raz
Ilość zużytych opakowań: jedno

Zakupiłam niedawno tę maseczkę, skuszona chyba niską ceną. Zdradziłam swoje ulubione kosmetyki Ziai, czy Perfecty. Mea culpa.
Po pierwszym zastosowaniu już wiem, ze to była pomyłka. Wklepałam tak jak zaleca producent, zostawiłam na noc. A rano obudziłam się z plamami na twarzy. Plamami, nie pryszczami jak inne Wizażanki. Plamy co prawda po myciu i pozostawieniu twarzy saute zniknęły. Ale niesmak pozostał.
Za kilka dni spróbowałam ponownie. Efekt identyczny.
Na szczęście nie mam zwyczaju używać jednorazowo więcej niz połowę saszetki. Nie wyobrażam sobie co byłoby, gdybym wklepała całe 8 ml.
Resztę maseczki zastosowałam na stopy. Tu sie sprawdziła :)

Używam tego produktu od: kilka dni
Ilość zużytych opakowań: 2x8ml

Kupiłam, bo zachęcił mnie fajny skład oraz zapewnienia producentów co do efektów. Było to najgorzej wydane 1,69 w moim życiu!
Nałożyłam wieczorem na kilka minut, rano obudziłam się z masą pryszczy na twarzy! Małe , duże, po kilku dniach pojawiły się nawet te wielkie, bolące! Twarz mam problematyczną, ale od pewnego czasu stosuję OCM i wypryski żadne się już nie pojawiały i twarz zaczęła wracać do normalności.
Dałam jej drugą szansę i znów to samo. Zapycha niesamowicie i żałuję , że wcześniej nie przeczytałam recenzji na wizażu.
Teraz męczę się znów z tymi pryszczami, przez jakąś głupią marną maseczkę! Najchętniej to resztki spaliłabym nad ogniskiem i posłała w diabły. Zniechęciłam się do całego Rival de Loop za wypuszczenie takiego bubla i nie zamierzam kupować więcej kosmetyków z tej firmy.


Używam tego produktu od: 2 razy
Ilość zużytych opakowań: 1 saszetka

Minusy:
-okropny zapach,który aż gryzie po oczach i w nosie
-po nałożeniu szczypie 5 min a to nie jest miłe uczucie
-nie zauważyłam by odżywiła czy coś tam zrobiła lepiej dla mojej skóry
-zauważyłam że moje krostki na policzkach,które były niewidoczne były czerwone i podrażnione
-podrażnia
-zużyłam tylko jedną saszetkę a drugą wyrzuciłam,bo nie chciałam się już z nią męczyć

Plusy:
-wydajność ale w tym wypadku to mi się nie podoba
i... to tyle

Nigdy więcej jej nie kupię i zraziłam się też do innych kosmetyków z tej firmy.


Używam tego produktu od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: 1 saszetka