Estee Lauder Lash Primer Plus Odżywcza baza pod maskarę

Produkt jest w miarę dobry. Rzeczywiście wydłuża rzęsy, ma również właściwości odżywcze. Niestety cena w stosunku do jakości nie współgra i uważam, że kosmetyk nie jest AŻ TAK ŚWIETNY.

Z całym szacunkiem do marki, ale ten produkt zawiódł mnie w 100%. Prawdę mówiąc nie widzę żadnej różnicy przy użyciu tego produktu. Dodam, że testowałam na kilku tuszach i efekt był taki sam, czyli żaden. Dobrze, że dostałam ten primer w prezencie i nie wydałam na niego ani złotówki, bo byłabym zła.

-nie mam szczęścia do baz pod tusze, szczególnie tych drogich, bo to już druga po Diorze, która się u mnie nie sprawdza, -mocno bieli rzęsy, a że jest gęsta, to trzeba je potem dokładnie wytuszować, bo w przeciwnym wypadku będą miały białe elementy, nie wygląda to dobrze, -nie robi jakiejś wielkiej różnicy, zrobiłam wiele testów, jedno oko z, drugie bez, z różnymi tuszami i różnica była minimalna albo jej nie było, -droga i to totalnie, -u mnie lepiej sprawdza się jakakolwiek odżywka z Eveline, efekt ten sam, a cena nie:) tusz L'oreala z bazą po jednej stronie też daje u mnie lepsze rezultaty niż ta baza, -ścierają się te napisy z opakowania i to zaskakująco szybko, zanim doszłam do końca to już nie było widać logo marki i 80% napisów, -niewydajna, super szybko się skończyła, +bardzo przyjemna szczoteczka, dobrze nakłada się nią produkt Na ten moment zrezygnowałam z baz pod tusze, bo szkoda mi dokładać kolejnego kroku rano, skoro efekty są znikome.

Jestem kosmetycznym kameleonem, mało jest rzeczy, którym pozostałam wierna przez kilkanaście chyba lat!... A to jest jeden z takich produktów. Jestem zdania, że jeśli maluje się rzęsy od kilkunastu lat CODZIENNIE, to powinno się je wzmacniać i chronić przed wysuszającym działaniem tuszu. Zwłaszcza, jeśli zamierzamy je dalej malować jeszcze -dziesiąt lat:)... Dlatego stosuję ten produkt. Próbowałam innych tego typy baz, ale jakoś żadna mi nie pasowała i znowu wracałam do Estee Lauder. Po prostu zawsze pamiętam o tym, żeby wyczaić promocję i raz na pół roku nabyć nowe opakowanie. I co? Według mnie - warto. Rzęsy mam zdrowe, gęste, długie ,czyli takie jak dwadzieścia lat temu. Wciąż mnie zdobią, a lubię mieć mocno podkreślone...i czarne. W końcu oczy są zwierciadłem i td...:) Polecam myśleć o rzęsach zawczasu i stosować tego typu bazy systematycznie.

Po nałożeniu bazy trzeba od razu pomalować rzęsy tuszem. Za krótko używam, żeby stwierdzic czy działa jako odżywka. Na pewno tusz ładnie się trzyma do konca dnia. Szczoteczka naprawdę fajna, bardzo ładnie nakłada sie nią produkt na rzesy. Baza powoduje że rzęsy są dłuższe i gęstsze, ale trzeba uważać potem z tuszem, żeyb się nie posklejały.

Kupiłam ten produkt w wersji mini w zestawie razem z tuszem tej samej marki. Całe szczęście, że nie pokusiłam się na pełnowymiarowe opakowanie. Przetestowałam kilka baz pod tusz ze średniej i górnej półki i ta niestety wypada najgorzej. Bardzo wysoka cena, a produkt, oględnie mówiąc, średni. Szczoteczka jest bardzo twarda, nieprzyjemnie mi się nią operuje, szczoteczka nabiera bardzo mało produktu (a na pewno jest świeża, sprawdzałam datę produkcji), przez co efekt jest bardzo mizerny. Dla mnie to produkt dający tak słaby efekt, że równie dobrze mogłabym go nie używać. Wymęczę miniaturę do końca, ale za więcej - podziękuję. Używam tego produktu od: grudnia 2015. Ilość zużytych opakowań: kończę miniaturę, dość wydajna (bo za mało aplikuje na rzęsy).

Zakupiona w Douglas. Jedną gwiazdkę odejmuję za to, że produkt nigdy się nie nabierał na szczoteczkę. Żeby go wydobyć trzeba było czasami poobkręcać szczoteczkę w opakowaniu. Drugą gwiazdkę odejmuję za to, że baza bardzo szybko sie skończyła. Niby pogrubia rzęsy, ale znam inny produkt, który robi to lepiej. Raczej już nie kupię tego produktu. (nie opisuję działania jako odżywka, bo nie śledziłam pod tym kątem. zawsze nakładałam tylko pod makijaż) Używam tego produktu od: obecnie nie używam Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Bazy pod mascarę używam już prawie rok czasu. Uwielbiam dobrze wytuszowane, maksymalnie wydłużone rzęsy. Dzięki stosowaniu Lash Primer Plus Estee Lauder mogę zapewnić moim rzęsom taki efekt. Wydłuża i pogrubia ona rzęsy, ułatwiając aplikację tuszu, dzięki niej łatwiej zmyć mascarę podczas demakijażu. Stosuję ją codziennie, jednak nie zauważyłam żadnej poprawy kondycji moich rzęs, nie zaobserwowałam ich odżywienia, czy też wzmocnienia. Podsumowując - świetnie sprawdza się jako baza pod tusz do rzęs, lecz jako odżywka - nie. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie 3

Bazę dostałam od koleżanki wraz z tuszem Estee Lauder, Double Wear, Zero - Smudge Lengthening Mascara. Uważam, że w tym duecie wypada bardzo dobrze. Na początku zostawia biały ślad ale zaraz po pomalowaniu tuszem wszystko łączy się i jest niewidoczne. Baza przedłuża trwałość tuszu, lekko pogrubia i wydłuża. Tusz dzięki niej nie osypuje się i dłużej mamy go na rzęsach. Odżywienia nie zauważyłam ale w tym celu stosuję inne odżywki. Nie wiem jak sprawdza się z tuszami innych marek ale z EL współgra na prawdę bardzo dobrze. Podobnie jak baza rozświetlająca fajnie działa z fluidem EL DW tak i ten produkt jest kompatybilny z tuszem tej samej firmy. Domniewam, że o to właśnie marce chodzi by poruszać się w ofercie EL dobierając produkty pomocnicze.

Dość długo i regularnie przedłużałam sobie rzęsy i gdy postanowiłam z nich zrezygnować oko wyglądało dla mnie żałośnie i postanowiłam trochę je wspomóc. W Sephorze polecono mi właśnie Primer Laudera - używałam regularnie na noc, czasem w dzień jeśli miałam potrzebę. Poprawę stanu rzęs zauważyłam szybko, polecałabym produkt jako odżywkę. Jedną gwiazdkę odejmuję bo nie współpracuje z każdą mascarą. Używam tego produktu od: około pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupiłam, bo byłam ciekawa czy baza Lancome jest rzeczywiście taka dobra i chciałam ją porównać z innymi. I dostałam za swoje, bo Lash Primer to pieniądze wyrzucone w błoto. Baza od nowości jest jakaś sucha, nie chce się nabierać na szczoteczkę przez co mam do wyboru: albo ją nałożyć nierówno, albo uparcie nabierać i aplikować kolejny raz i w efekcie posklejać rzęsy. Efektu wydłużenia czy pogrubienia nie daje żadnego. Za to usztywnia rzęsy, więc ciężko się nakłada kolejne warstwy tuszu. Nie zauważyłam też obiecywanego odżywienia rzęs, ale nie używałam regularnie, przyznaję. Teraz mam zamiar stosować Lash Primer na noc jako odżywkę, a jako bazę Lancome. Jakoś EL zużyć muszę :brzydal: Jeśli sprawdzi się jako odżywka, zedytuję recenzję. Póki co to wg mnie baza-pic na wodę, nie robi nic, a czasem tylko pogarsza sprawę. Na plus ładne opakowanie, dobra wydajność i łatwa zmywalność. Używam tego produktu od: listopada z przerwami Ilość zużytych opakowań: 1

to raczej baza niż odżywka, więc poprawy wyglądu rzęs nie ma co oczekiwać. Dobra pod tusze wodniste, rzadkie, tu faktycznie daje bardzo dobry efekt, i wydłuża i pogrubia. Natomiast zupełnie nie nadaje się pod tusze zwarte lub lekko już zasychające. Tak więc można kupić, ale nie jest to produkt niezbędny. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Lubię długie rzęsy. Od zawsze testuję nowe tusze do rzęs i nie zawsze jestem zadowolona z ich działania. Dlatego postanowiłam zakupić ten produkt który miał intensyfikować działanie maskary. I rzeczywiście nałożony na rzęsy usztywnia je i wydłuża co pozwala nawet byle jakiemu tuszowi wyglądać na nich dobrze. Jednak nie jest to jakiś spektakularny efekt. Nie zauważyłam żadnych odżywczych właściwości tej bazy choć nie po to ją kupiłam. Stosuje się ja przyjemnie ale jak ma sie dobry tusz to naprawdę jest to zbędny gadżet. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Uwielbiam efekt sztucznych rzęs. Nie lubię tuszów, które trudno zmyć. Ten Primer łączy oba cechy: * pod mocnymi mascarami typu YSL, ułatwia późniejszy demakijaż, * pod delikatnymi mascarami np. Clinique daje efekt sztucznych rzęs. Podsumowując, ładnie rozdziela i zagęszcza rzęsy i ułatwia demakijaż. Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 4

Nie potrafie powiedziec czy ta odzywka pielegnuje rzesy poniewaz stosuje ja nieregularnie. Natomiast naprawde swietnie wydluza rzesy. Nie skleja ich nie tworzy grudek ani owadzich nozek. Jakiegos spektakularnego pogrubienia nie zauwazylm ale poniewaz niespecjalnie mi na tym zalezy to moge z czystym sumieniem powiedziec, ze jestem z niej bardzo zadowolona. Polecam Używam tego produktu od: kilku miesiecy Ilość zużytych opakowań:wciaz pierwsze

Uwielbiam ją bezgranicznie. Miałam bardzo krótkie rzęsy - dosłownie 8 mm, nawet nie było co malować, a zawsze marzyłam o pięknym wachlarzu. Na dodatek rzęsy miałam słabe, czasami wypadały pozostawiając widoczne luki. Najlepsze i nawet najdroższe tusze wydłużające pozwalały mi osiągnąć efekt "jakieś rzęsy mam". Bazę tę kupiłam w styczniu, najpierw używałam dwa razy dziennie, po miesiącu już tylko raz - rano pod tusz. Już po tygodniu widziałam różnice - luki zaczęły wypełniać się króciutkimi, ale szybko rosnącymi rzęsami. Do tego doszło wzmocnienie, nie pamiętam, żebym od stycznia zauważyła, że mi wypada jakaś rzęsa, a wcześniej często się to zdarzało. No i najważniejsze - rzęsy urosły - konkretnie wzrost dolnych rzęs ok 2mm, górnych ok 1,5mm. A do tego większe zagęszczenie i sam efekt jako baza pod tusz i po nałożeniu nawet 1 warstwy tuszu widać, że mam całkiem fajne rzęsy. A gdy bazę łączę np z volume artist astora - efekt pięknych sztucznych rzęs. Jestem zachwycona tym produktem, na pewno będę go stosowała jeszcze przez jakiś czas. Dodam jeszcze, że choć opakowanie jest małe, to produkt jest bardzo wydajny, ja swój po 4 miesiącach używania codziennie nadal jeszcze mam i nie widać, żeby się kończył. Dla mnie jest to absolutnie KWC wśród odżywek do rzęs !!! Używam tego produktu od:4 miesięcy Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Zachęcona opiniami na Wizażu kupiłam i jestem zachwycona!!! Moje rzęsy zaczęły niesamowicie wypadać, przez ponad pół roku kupowałam różne odżywki do 20 zł, stosowałam olejek rycynowy i nic... W końcu udało mi się zdobyć tą bazę i jest naprawdę warta ceny. Stosuję na noc jako odżywkę, rano dokadnie myję twarz wodą i zmywa się z rzęs i brwi. Plusy: # rzęsy na początku już po kilku dniach stosowania wypadały w mniejszej ilości, a teraz w ogóle nie lecą # są o wieeeele dłuższe i mocniejsze Minusy: # z moim tuszem lekko skleja rzęsy (Telescopic), ale nie jest to bardzo widoczny efekt, siostra używa jakiegoś z Bourjois i efekt bardzo się jej podoba Odzywkę kupiłam w Douglasie za 85 zł, podbiera mi ją mama i siostra i obie bardzo sobie chwalą. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1.

odzywka ma biały kolor ale wchłania sie w rzęsy i nie jest trudna do pokrycia tuszem tzn odzywka nie przebija sie przez warstwę tuszu Ładnie rozczesuje rzęsy i przygotowuje je do pokrycia tuszem stosowałam pod różne tusze( Estee lauder, YSL, Dior, clinique) ze wszystkimi zachowuje sie tak samo dzieki odżywce rzęsy są mocniejsze, bardziej sprężyste, nie wypadają, nie kruszą się Używam tego produktu od: 2 mcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego