Demeter Rain EDC 

Demeterki przetestowałam z czystej ciekawości, nabyłam hurtowo kilka próbek 1ml, gdy jeszcze występowały na Allegro tłumnie i w śmiesznej cenie (chyba ok. złotówki). W zasadzie nie wiem, czego się spodziewałam po tym zapachu. Nie byłam sobie w stanie wyobrazić, jak Demeter zinterpretuje zapach deszczu. I może dobrze na tym wyszłam - testy były kompletnym zaskoczeniem, a zapach nie musiał konkurować z wizją w mojej głowie. Deszcz wg Demeter to: ozon, wiatr, woda, ozon, mokre siano, ozon, skwaśniałe kwiaty w rozkładzie, ozon, zimne kamienie, ozon, ziemia i metal i jeszcze trochę ozonu. Aż wierci w nosie. Jednego odmówić temu zapachowi nie mogę - oryginalności. Jest nietypowy, ciekawy, interesujący. Rozumiem też poniekąd wizję twórczą. Chętnie zużyłam do testów domowych. Nosić nie zamierzam, kupować też nie. Ale była to miła ciekawostka. Używam od: testowałam przez krótki czas Ilość opakowań: próbka 1 ml

Straszny zapach! Dość podobnie pachnie mój pies, kiedy wraca ze spaceru podczas wietrznej pogody. Naprawdę, nie chciałabym pachnieć jak przewietrzona psia sierść. Co ciekawe, mojej mamie się podoba... Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: kilka ml z odlewki

Nigdy, przenigdy nie wpadlabym na pomysł, że tak można by zinterpretować zapach deszczu!!! Na początku kijest odrzucający zapach takich białych, migdałowych landrynek, starych i poklejonych, na szczęście po kwadransie ten nieznośny smrodek słabnie i zostawia jakieś słabe, losowe kwiatki (z landryną w tle). Wszystko na moje szczęście nietrwałe i (poza pierwszymi piętnastoma minutami) niezbyt ekspansywne. Pfuj! Buteleczka przeciętna Używam tego produktu od:kilku dni Ilość zużytych opakowań:próbka

ziemia... mokra ziemia, rosliny... taki troche lzejszy wet garden. ozon. to nie jest sam deszcz. to jest ogrod po przejciu tajfunu :D czuc ziemie i rosliny - takie połamane, z których wyciekają soki. mysle, ze dobry bylby z niego deszcz, gdyby nie byl tak intensywny w tej glebie i zieleni. na pewno warto poznać, ale ja na pewno nie bede go uzywala jako PERFUM. to jest tylko ciekawostka :) trwalosc: no... z pol godziny... :D Używam tego produktu od: pojedyncze testy :) Ilość zużytych opakowań: 15ml splash

Ktoś wczesniej napisał, ze Demeter nalezy traktowac jako zabawę i zagadzam sie z tym. Kupiłam na urlopie kilka rodzajów zapachów. Na flaszce stoi jak wół Woda Kolońska, więc to po prostu rozwodniony spirytus z zapachem. Jak spirytus rumiankowy w aptece pachnie rumiankiem. Rain pachnie ładnie, po 5 minutach znika, cena ok. 35 zł za 30 ml, więc nie boli. Opakowanie strasznie niepraktyczne, przy sciaganiu nakrętki stale odkręca mi się się korek. Świetnie nadaje się jako odswieżacz powietrza do łazienki lub wręcz na balkon, bo zapachy są naprawdę ładne. Używam tego produktu od:niedawno Ilość zużytych opakowań:w trakcie

Przerażający ten deszcz. Podczas testów aż mnie przechodziły ciarki - i to bynajmniej nie te towarzyszace przyjemnym doznaniom :-p Hm, co tak właściwie wpływa na to, że ten zapach jest tak odrażający. Wywołuje poczucie niepokoju i narastający wstręt. Pomijając już to, że dla mnie absolutnie nienoszalny jako perfumy... :] Jest lodowato chłodny, oślizgły, wilgotny, przemyca podgnitą zieloną roślinność i martwą, zalaną wodą glebę. Jest i cytrynowy dech pojawiający się kompletnie bez sensu, stanowiący niby niewinną przykrywkę. I przede wszystkim agresywnie wdzierający się do nozdrzy, ust, płuc ozon. Ozon, ozon, ozon. Cóż za szkaradzieństwo... Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań:...

taki co niby to udaje zwyczajnego,cytrynowego świeżaka,ale skrycie i podstępnie truje nas coraz większymi dawkami paskudnego niewiadomo czego(ozon??). Chwilami wydaje mi się,że tak pachnie brudna psia sierść po deszczu(i to jedyne "deszczowe"skojarzenie jakie budzi rain:D),którą ktoś w celu zneutralizowania typowego odorku zapsikał tanią wodą kolońską. Po rewelacyjnym Snow straszne rozczarowanie... Używam tego produktu od:jakiś czas temu Ilość zużytych opakowań:kilka kropli z 15ml

Oto winowajca, który sprawił, że zapragnęłam dobrać się do zapachowej biblioteki Demeter! Pierwszy ich zapach, który poznałam, pierwsza fascynacja, pierwsza, czysta miłość. Rain jest... NIESAMOWITY. Oczywiście, jest dziwny. Ta dziwność może zaskakiwać, ogłuszać, jak widać może nawet odpychać, ale mnie po prostu zachwyca. Czym pachnie Rain? Ha! A czym pachnie deszcz? :> Tak, tak... wiem... Ozon. Owszem, jest w nim ozon. Ale tak naprawdę Deszcz w wersji Demeter pachnie wilgotnym chłodem, jasną, czystą przestrzenią, wiatrem, który przycupnął na chwilę w bezruchu zapatrzony w szare niebo. Są w Rain deszczowe krople. Ale nie spadające wprost z chmur na ziemię, lecz sączące się przez młode gałązki, drgające na krawędziach listków, płynące wzdłuż zielonych nerwów, cicho dzwoniące o chłodne szyby, sprytnie spływające za kołnierz... Naprawdę trudno mi wymienić CZYM to pachnie. Zapach jest chłodny, lecz nie zimny, słodkawy, lekko metaliczny nawet, a zarazem zielony, pełen energii. Czasem przebija się w nim nutka wilgotnej ziemi znana z Dirt. czasem na horyzoncie majaczy daleki, zielony pagórek z New Zealand, ale Rain to przede wszystkim powietrze. Przesycone zapachem wszystkiego, czego dotykały krople powietrze po wiosennym deszczu. Używam tego produktu od: roku prawie Ilość zużytych opakowań: wreszcie w trakcie pierwszej własnej flaszki

Spodziewałam się delikatnego zapachu mżawki, która zdarza się letnim popołudniem. Za dostałam zapach ozonu, to nawet nie jest deszcz. Tylko okropny świdrujący w nosie ozon. Faktem jest, że niepowtarzalny i bardzo charakterystyczny ale ja nie mogłabym go nosić0chyba by mnie ten ozon udusił. Nie, nie, nie... Aha, trwały jest (niestety) Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: próbka

Nawet nie wiem jak ten zapach opisać. To zapach NICZEGO z dodatkiem ozonu. Sporym dodatkiem. Jeśli jest coś czego szczerze w perfumach nie znoszę to właśnie nuty wodne i ozonowe. A ta woda to 100% takich nut. Coś okropnego. Rain to jakaś masakra jest, że tak sobie pozwolę zacytować Karolaka z "Testosteronu". :D Używam tego produktu od: a w życiu Ilość zużytych opakowań: testy

Często wyobrażałam sobie ten zapach zanim zdobyłam próbkę.. Jest taka chwila przed burza...kiedy powietrze pachnie tak bardzo specyficznie i intensywnie...kiedy czuć już zapach deszczu - mimo, że jeszcze go nie ma... Nie wyobrażałam sobie, że ten zapach można zatrzymać - wyekstrahować i zamknąć jak Pachnidło w szklanej buteleczce... A jednak..firmie Demeter sie to udało! Tak dokładnie pachnie powietrze przed burza, przesycone wilgocią zbliżającego sie deszczu, zagęszczone ozonem.. Niesamowite... Daję największą ilość gwiazdek - bo podczas testów miałam wrażenie, że jest upalne lato i zbiera sie na burzę..i ten zapach: ciszy przed burzą...ukochany! Używam tego produktu od:testy Ilość zużytych opakowań:próbka

Śmiało mogę powiedzieć, że to jedna z moich traum zapachowych ;) Obydwa z Thunderstrom tak mnie urządziły, że po testach było mi niedobrze i musiałam go szybko zmywać. Cóż, zdarzają się i takie zapachy ;) Rain - to ogrom ozonu (100% ozonu w ozonie) i jakiejś mdlącej świeżości, ja nie wiem co to jest ale autentycznie mnie mdli (Burza też ale w inny sposób). Świeżość, deszcz, odrobinka zielska - tak sobie go wyobrażałam i wiele obiecywałam a tu klops. Niby jest świeżość, niby jest deszcz, niby są zielone roślinki ale to wszystko tworzy dla mnie kompozycję nie do przejścia. Ta koszmarna mdląca nuta wybija się na pierwszy plan i nie daje się na niczym skupić. Brrr, moja trauma :D Używam tego produktu od: nie używam, broń Boże ;) Ilość zużytych opakowań: testy

Rain nie zagrzał u mnie zbyt długo - źle reaguję na tak duże dawki ozonu. Ale trzeba przyznać, że zapach jest bardzo wiernie oddany. Pierwsze nuty są dość ostre, ale szybko łagodnieją i na wierzch wyłazi ozon. Krystalicznie czysty, kręcący w nosie, świeży ozon - nawet w Clinique Happy nie jest tak wyraźny. Z czasem (po pół godzinie) zapach się wysładza, a skóra zaczyna pachnieć powietrzem w czasie deszczu - to bardzo wodny i mokry zapach; zielono-błękitny... W tle czuć goryczkę, ale jest ona dość dokładnie przykryta chmurką ozonowej słodyczy. Fakt, zapach jest lekki, świeży - ale niebanalny. Na mnie dość trwały, chociaż z tego co wiem wiele osób narzeka na ulotność demeterowych dziwadeł (no cóż, w końcu to tylko EdC). No i nie ma co się spodziewać mieniących się nut - Rain jest dość jednostajny. Używam tego produktu od: używałam pół roku temu Ilość zużytych opakowań: kilka ml, "resztę" 30ml flakonu wykończyła z radością rodzicielka