Lip Smacker M&M's, Lip Balm Czekoladowy balsam do ust 'M&M's'

Kupiłam sobie 2 smackery M&Msowe, bo kocham czekoladę, poza tym takie słodkie i desingerskie. Było to jeszcze w gimnazjum. Plusy tego specyfiku to: + opakowanie kojarzące się z M&M i to by było na tyle. Minusy? - smród, miała być czekolada a to coś śmierdzi! - wysusza usta - lepi się Nie polecam więc, natomiast miałam parę innych LipSmackerów, o których mam o wiele lepsze zdanie i rozumiem ich fenomen. Takze - smackery tak, ale nie M&Msowe :) Używam tego produktu od: 4 lat Ilość zużytych opakowań: 2 w połowie

Kilka lat temu zachęcona fajnym pomysłem i opakowaniem kupiłam przez internet wersję niebieską. Teraz z perspektywy czasu pomysł na zapach m&m\'sów wydaje się trochę absurdalny- wszyscy pamiętamy tylko dobre wspomnienie smaku, ale przecież nikt ich nie wącha. Zróbiłam to dopiero później i w sumie trzeba to przyznać: producent nie kłamał, pomadki faktycznie pachną tak jak miały, tylko, że nie jest to zapach przyjemny. Już przy pierwszym użyciu mi się nie spodobał, ale pomadka nadawała fajny brązowawy odcień ustom, więc od czasu do czasu jej używałam, aż do momentu, gdy tak jak poprzedniczce, ktoś zwrócił mi uwagę i pomadka wylądowała w koszu. Zapach: koszmarek Nawilżanie: zerowe Kolor: delikatnie barwi na brązowo Cena: jak na taki produkt, to i tak za wysoka Dałam pełną gwiazdkę, a nie minimalne pół, bo lubię ciekawe pomysły i podoba mi się opakowanie. I w sumie same Lip Smackery też lubię (mimo że ich pomadki w ogóle nie nawilżają), ale ta seria to pomyłka. Używam tego produktu od: kiedyś przez krótki czas Ilość zużytych opakowań: trochę z pierwszego i ostatniego opakowania

niestety, z tym smackerem mam bardzo złe doświadczenia: -w ogóle nie nawilża; owszem, początkowo się tak wydaje, bo pozostawia gęstą lepką warstwę na ustach...ale ta wysycha, a usta robią się coraz bardziej przesuszone, moje wręcz popękały -szminką też nie jest, ani nie daje koloru, ani specjalnie połysku -koszmarnie się lepi -roztapia się -nawet zapach, niby rzeczywiście do złudzenia przypomina m&m\'sy, ale jest tak mdlący i intensywny, że gdy się nim malowałam ludzie zwracali mi uwagę (!) -płaci się za 3-pak podsumowując, nie polecam. Używam tego produktu od: używałam przez zimę. Ilość zużytych opakowań: niecałe 1.

Niegdys zuzyłam 2 smackersy o zapachu M&Ms :) jednak znudzil mi sie ten zapach i kupilam inne. Mysle ze kiedys do nich powroce. +super slodki zapach (tylko schrupac! :)) +ladnie wygladaja na ustach, lekko barwia +dobrze pielegnuja Używam tego produktu od: jakis czas temu Ilość zużytych opakowań: 2

Nie wiem skąd te negatywne opinie . Ja mam wersję zieloną. Według mnie ma bardzo ładny zapach fajny kolor taki brązowy . Opakowanie jest małe i praktyczne . Cena nie jest wygórowana tylko 10 zł. Zapach jest dość nietypowy dlatego z pewnością nie podpasuję każdemu ale watro spróbować. Ogólnie bardzo polecam Smackersy i kolekcję M&Ms. Używam tego produktu od:2-3 tygodni Ilość zużytych opakowań:zaczęte pierwsze

Nie mam pojęcia do czego "to coś" służy. Z pewnością nie jest to balsam ochronny choć opakowanie na to wskazuje, bo nie nawilża ust ani trochę, a pomadką czy błyszczykiem też nie można tego nazwać. Ma zbyt mocny zapach, nie pachnie apetyczną czekoladką a raczej syntetycznym wyrobem czekoladopodobnym :/ Zapach może przypaść do gustu lub nie. Po nałożeniu na usta zdarza się, że piecze, to nie jest mrowienie jak po błyszczykach powiększających usta, tylko nieprzyjemne pieczenie:/. Nie wiem co do niego dodali!! Ma zbyt rzadką konsystencję, momentalnie topnieje przy konstakcie ze skórą, na ustach jest rzadki jak woda, co jest denerwujące. Szybko też znika z ust. Delikatnie zabarwia usta na brązowawy kolor, minimalnie ale jednak. Gdy użyjemy go dajmy na to raz dziennie jest ok. Ale nie polecam używać go regularnie. Zrobiłam na nim taki test: malowałam się nim przez cały dzień, rano miałam usta gładkie, pod koniec dnia moje usta były wysuszone, a suche skórki zabarwione na brązowo! Obrzydliwość!! Mam usta w lepszej kondycji gdy niczego nie używam! Kilka razy już "zepsuł" mi się, kawałek balsamu oderwał się i przyczepił do wnętrza zatyczki, nie wyobrażam sobie żeby inna pomadka mogła zrobić coś takiego.. W tej cenie można kupić naprawdę porządne szminki ochronne... Miałam mu dać dwie gwiazdki za zabawne opakowanie, ale jeszcze moja ocena mogłaby kogoś zmylić co do jakości ... Używam tego produktu od:kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Używałam go jakieś 2 lata temu w okresie zimowym i od tej pory jakoś nie mogę się przekonać do produktów tej firmy. Balsam to czy nie balsam? Raczej nie, bo nie pielęgnuje. Irytująco rozpuszcza się tylko gdzie i kiedy może i rozlewa na ustach, roztaczając tak intensywny zapach, że przy trzecim użyciu zaczyna mdlić. Nie jest to oczywiście zapach czekolady - jak dla mnie to gorzkie kakao - w dodatku 5 x intensywniejsze niż w rzeczywistości. Nic nie robi w kwestiach pielęgnacyjnych, a nawet nie poprawia nastroju, więc po co to? Może tylko dla opakowania, które ze względu na niedostępność w regularnej sprzedaży na naszym polskim rynku, staje się u nas lekką egzotyką :-) Używam tego produktu od: 2 lata temu, może przez miesiąc Ilość zużytych opakowań:1/5 pierwszego i basta :-)

Ten balsam jest okropny! Ma taki nieapetyczny zapach! Bardzo się zawiodłam! :( Skusiła mnie wizja balsamu jako kosmetyku o pięknym czekoladowym smaku i zapachu. Niestety po pierwszym posmarowaniu się nim, usłyszalam złośliwe komentarze dotyczace własnie tego specyficznego zapachu. Jest on bardzo intensywny i po prostu brzydki! Ponadto koloruje nieco usta na brąz, dlatego trzeba uwazac na jego aplikacje. Najgorsze jest jednak to, że nie posiada ona zadnych własciwosci pielegnacyjnych, nawet troche wysusza usta :( Po raz pierwszy zdarzyło się, że musialam wyrzucic kosmetyk (prawie cały) do kosza, a nigdy tego nie robie - zawsze staram sie je zuzywac. Jednak juz nie mogłam go scierpiec, a nikt nie chciał go wziac, dlatego wyladowal w koszu :D :D Nie polecam! Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1/4 opakowania

Nigdy więcej. Wysusza, przynajmniej moje usta, na wiór. Do tego koloryzuje, co w przypadku jasnego odcieniu ust, sporej wielkości wygląda... eghm... lepiej nie skomentuję. Pachnie chemią nie czekoladą. Smakuje jeszcze gorzej. Mały koszmarek. Kocham czekoladę, ale nie w tym wydaniu. Jedna gwiazdka za opakowanie, praktyczny sztyft i wydajność. Bo smarowałam i smarowałam i końca widać nie było ;-)Używam tego produktu od: rok temu Ilość zużytych opakowań: 2

Pachnie czekoladą, ale jest to dziwna czekolada - nie wszystkim musi przypaść do gustu. Delikatnie barwi usta na brązowo, ale trzeba uważać, bo może zostawiać smugi. Ma słodki smak, więc często go zjadam. Właściwości pielęgnacyjnych raczej nie posiada, co najwyżej utrzyma usta w dobrym stanie. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: trochę pierwszego

Błyszczyk kupiłam bardzo dawno, ale nie zużyłam jeszcze połowy, więc za to plus bo inne kończyły się po tygodniu. Opakowanie ok, wszędzie się zmieściło. Nawilżanie ust raczej słabe, ale używałam go jako gadżetu. No i ten zapach... Kupiłam go i był śliczny przez okres ok 3 tygodni. Całkowicie o nim zapomniałam i zostawiłam go na słońcu w samochodzie. Po kilku dniach wyjęłam i zaczął wydawać bardzo charakterystyczny zapach czekolady. Mnie się podobał, ale otoczeniu nie. Niestety słyszałam głupie komentarze i zamówiłam inny. Używam tego produktu od: Roku Ilość zużytych opakowań: Połowa

Kupiłam na allegro ten balsam (ku informacji - są one dostępne również w aptece super Pharm) i byłam zadowolona z czekoladowego (aczkolwiek nie do końca, jest odrobinę chemiczny) zapachu. Nawilżenie ok, wydajność ok.. I wszystko byłoby super, gdyby inni nie zwracali tak naniego uwagi.. Po uwagach typu "ale śmierdzi! fuj!" czy "nie wiedziałam co tu tak śmierdzi, ale teraz wie, że to twój balsam" od znajomych oraz po obrzydzeniu Mojego Mężczyzny używałam go coraz rzadziej, aż w końcu odpuściłam sobie i balsam przeleżał cały rok w kurtce zimowej. Niedawno go wyciągnęłam i używam jak nie mam nic innego pod ręką, ale zgadzam się, że zapach jest zbyt intensywny. I może ulegam wpływom, ale już tak mi się nie podoba, więc jeśli Smackers to inne zapachy. Używam tego produktu od: 1,5 roku Ilość zużytych opakowań: wciąż w trakcie pierwszego

Jeden z najgorszych smackersów jakie miałam. Zapach ma bardzo intensywny (kosmetyczka w której go trzymałam "pachniała" tym balsamem), mdły. Zupełnie mi się nie podobał - ani zapach ani smak. Lekko barwił usta. Słabo nawilzał. Używam tego produktu od: już nie używam Ilość zużytych opakowań:1 nie całe

Jako prawdziwy czekoladoholik :zarlok:, a przy tym i wielbiciel M&Msów nie mogłam się nie skusić na ten balsam. Co prawda zapach ma specyficzny albo się go lubi albo nienawidzi, ale ja akurat należę do tej pierwszej grupy. Nie żebym go wielbiła, bo do uwielbienia brakuje mi lepszego działania pielęgnacyjnego i bardziej miękkiego sztyftu, ale lubić lubię :ehem: Balsam pachnie czekoladą, zapach jest mocny, wyczuwalny również dla otoczenia, więc tym bardziej dla właściciela, dlatego też używany non stop mógłby zamęczyć. Sama sięgam po niego głównie w lecie, i to wtedy, gdy mam na twarzy makijaż w ciepłych słonecznych kolorach, ponieważ sam sztyft delikatnie podbrawie usta na brązowawo. Nadaje im taki dyskretny połysk i kolor. Smaku nie wyczuwam, sztyft z gatunku twardszych niż miekkich, ale nie tak twardy jak Skittles na przykład. Pielęgnacja na poziomie średnim, na wysuszone usta nie pomoże, ale sam w sobie krzywdy nie czyni. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: ciągle w trakcie pierwszego