Calvin Klein, Truth EDP

Zaskakujące -tak bym określiła Truth C.K . Kocham dostawać perfumy i mój mąż doskonale o tym wie :), otrzymałam na Mikołajki, moje pierwsze wrażenie hmmm kwaśne nie w moim typie, sama bym ich sobie nie kupiła, użyłam jednego dnia do pracy, drugi dzień i posypały się komplementy....płci męskiej i damskiej czym ty tak cudownie pachniesz?? Ten zapach pasuje do Ciebie, to jesteś cała Ty. Tymczasem ja nie mogłam się w nim odnależć , aż przyszła wiosna, upalne dni ...i moja miłość do tego zapachu gdyż zupełnie inaczej pachnie na mojej skórze w gorące dni. Jest seksowny,długo się utrzymuje, robi się ciepły przylegający do ciała.

Gdyby Truth było osobą...
Byłaby to elegancka kobieta w luźnej koszuli w kolorze ecru, czarnych cygaretkach i oksfordkach. Do tego najprostsza, prostokątna, czarna torebka, luźny kok w stylu messy bun, dyskretny makijaż i manicure w kolorze nude.
Tak kojarzą mi się perfumy Truth. Są szalenie kobiece, zmysłowe, a przy tym nienachalne i klasyczne. Spokojne, trochę matczyne, ale nie nudne. Świeże, ale nie orzeźwiające. Kobiece, nie dziewczęce. Pierwsze skrzypce gra bambus zroszony tropikalnym deszczem. Widzę je na kobiecie świadomej swojej kobiecości, ale nie czującej potrzeby bycia wulgarną czy nazbyt krzykliwą. Piękny zapach kobiety z klasą, która nie musi zwracać na siebie uwagi, gdyż jej piękno i tak przyciągnie spojrzenia.
Trwałość zadziwiająco dobra, szczególnie że na mojej skórze mało który zapach się utrzymuje, a Truth czuję na sobie długo. Świetny zapach właściwie na każdą okazję. Nada się do pracy w biurze, do szkoły, ale i na eleganckie przyjęcie. Najbardziej pasuje mi na ciepłe wiosenne i jesienne wieczory. Panie Klein, arcydzieło!

Wracam do Truth co trochę, jak zatęsknię. Używam jesienią i zimą. Lubię go za drzewną nutę. Może być używany zarówno na dzień jak i na wieczór. Polecam Wizażankom !!!

Naprawdę nie wiem co sądzić o tym zapachu. Jest on jak określiłam trochę dziwny. Ja czuję w nim głównie nuty cytryny. suche, ostre, świdrujące, wwiercające się w nos i nic więcej, więc zachwytu nie nie będzie, bo zapach moim zdaniem zupełnie nie rozwija się. Jest tylko ta cytryna od początku do końca. Trwałość przeciętna, przynajmniej na mnie. Duży plus za prosty nieprzekombinowany flakon. Cena w promocji jest do przełknięcia, ale ogólnie perfumy nie zachwycają.

Za co lubię ten zapach? Za trwałość na mojej skórze, za piękną kompozycję zapachową i za bardzo przystępną cenę i dostępność. Najczęściej używam go jesienią, bo wtedy po pierwszym odurzeniu świeżością i zielonością rozwija się słodko i przytulnie. Zapach ten zachwyca mnie w każdej fazie i za to go cenię. Dla mnie to klasyk, który muszę mieć w kolekcji.

Uwielbiam ten zapach - jest dla mnie bardzo relaksujący. Uważam, że jest lekko kwiatowy, bardzo świeży i zielony, ale w uspokajający, kojący sposób i bardzo naturalny. Czuję się jakbym kąpał się w jeziorze w środku lasu. Uwielbiam nosić go, aby iść spać w nocy.

Calvin Klein Truth , to jeden z moich ulubionych perfum. Doskonale odnajduję się w tym zapachu. Ma piękny, świeży kwiatowy zapach. Woda ta jest wydajna, bowiem buteleczka jest naprawdę duża i takie perfumy starczają na długo, zwłaszcza, że długo utrzymują się na skórze i nie trzeba się nimi psikać 10 razy dziennie. Moim zdaniem ten zapach pasuje do kobiet w każdym wieku i są przeznaczone na każdą okazje. Prosty flakon idealnie komponuje się z jego zawartością. Serdecznie polecam miłośniczkom lekkich, świeżych zapachów. Jedyny minus to cena ;)

Zapach jest ładny. Świeży, wiosenny, rześki. I utrzymuje się całe pół godziny. Gdyby to było "psikadełko" za 12 zlotych z Tesco, to jak najbardziej byłoby ok, ale ten zapach to jednak kilkadziesiąt złotych. Nikomu więc nie polecam.

sam zapach jest swietny, swieży, lekko drzewny. nie trąci jakims syropem czy starym mydłem. niestety utrzymuje sie na mnie bardzo krotko i przez to nie kupie go ponownie :(

O Truth naczytałam się sporo. Spodziewałam się przyjemnego bardzo świeżego zapachu na wiosnę. Jest nawet tak reklamowany : wodospad , naga pani sobie leży na skale..Po mojemu to ona padła od tych dziwacznych aramatów :D

Ja tutaj czuje głównie wetywerię , chorą na dwu biegunówke w dodatku. Raz jest chłodna , raz sucha na końcu gorzka aż spalona. Nic miłego dla mego nosa

Wetyweria w starym pudrze , potem w parze z zatęchłą różą. Zwariować można. Fajnie , że chociaż przez moment czuć świeżo skoszoną trawę i leciutki akord czystej skóry takiej muśniętej balsamem nawilżającym. Ale ten akord bardzo szybko znika. A szkoda. Nie czuje nic a nic obiecanego bambusa , nuty świeżego drzewa

Spalone na ognisku badyle , z nutą gorzką , suchą i nie za przyjemnie lepką

Nie moja bajka i nie moja prawda

Perfumy dostalam od narzeczonego ns dzien kobiet.otrzymane na wiosne idealnie sprawdzily sie w sezonie wiosennym i letnim.
Wyczuwalnymi nutami jest cytryna, peonia i walilia.
Zapach jest lekki, swiezy i bardzo kobiecy i nowoczesny

Duze wrazenie robi niepowtarzalna buteleczka. Jest wysoks przezroczysta, o trojkatnej wielkosci z lustrzana nakretka. Idealnie odzwierciedla lekkosc zapachu

To chyba mój ulubieniec z całej marki. Bardzo lubię jego orzeźwiający, cytrusowy zapach, ale nie jest to tylko świeżość cytrusów która początkowo jest mocno wyczuwalna. Ma też w sobie coś pikantnego i ostrego dzięki czemu moim zdaniem nadaje się zarówno na lato jak i na zimę chociaż bardziej jednak wolę go nosić wiosną i latem. Długo utrzymuje się na skórze i zmienia się w ciągu dnia. Lubię też butelkę, która jest płaska i wygodna do zabrania w podróż, bo nie zajmuje dużo miejsca. Nie jest bardzo wyszukana ale nie mam z tym problemu. Często można też ten zapach kupić w promocyjnej cenie.