Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Uroda

Lolita Lempicka Fleur Defendue / Forbidden Flower EDP 

4 na 550 opinii
flame7 hitów!
24% kupi ponownie
Product wycofany
Przeglądasz produkt, który nie jest już dostępny na rynku, w związku z tym nie możesz dodać nowej opinii o tym produkcie

Porównaj ceny

ceneo
Lolita Lempicka Forbidden Flower (Fleur Defendue) Woman Woda perfumowana 100 ml spray
399,99  zł

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4 na 5
Kupi ponownie: 24% osób
  • 12 lutego 2015 o 18:25
    Nieładny, niebrzydki-to nie znaczy, że nijaki;)
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:rok lub dłużej
    Zielone kwiaty-one rosną,na łące, obok sianko, które schnie-to tak w skrócie.Typowy zapach LL-jest dusznawo-puderkowo i może ciut kwaskowo-to jakieś owoce i liście.Lekki delikatny płaski, nie zmienia sie, nie ewoluuje, za mną ciągnie się ogonkiem puderku subtelności i delikatności.Jak dla mnie mało w nich charakteru, ale niekażde muszą go mieć.Dla mnie na wiosnę i lato-nie są otualjące, ocieplające.Zapach z kategorii chłodnej.Ładnie nagrzewa się latem na skórze-wtedy dużo ciekawszy i latem nawet go lubię.Dla kobiety w każdym wieku, raczej na dzień.Troszkę z rodzinki słodziaków kwiatuszkowych.Nazwa zbyt mocna na taką zawartość.Flakonik ładny, jak każdy od LL, Trwałość i projekcja zapachu zadowalające.Dla mnie nudnawe-nic się nie dzieje.Jest parno i duszno w tej szopie z suchym sianem:)A absynt powoduje w tej duszności lekki zawrót głowy-odurza i hipnotyzuje. Używam tego produktu od: 2 lata Ilość zużytych opakowań: 2 po 3 0 ml
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 16 grudnia 2014 o 19:29
    absynt, Mucha i spacer po łące...
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:miesiąc
    Nigdy nie byłam we Francji. Przelatywałam nad francuskim terytorium nie raz, czasem nawet przejeżdżałam autostradą przez Francję. Ale tak właściwie, to we Francji nigdy nie byłam. Ale kiedyś tam pojadę... bo chcę Francję poczuć :) Każde miejsce ma swój zapach, a każdy zapach z czymś (miejscem) sie kojarzy. Be delicious DKNY na zawsze będzie przypominał wietrzne plaże Morza Północnego. Brit Burberry pachnie angielskim Yorkshire. A zielona Lolita pachnie Francją :D Tak tak !! Nie byłam nigdy we Francji, ale wyobrażam sobie jej zapach :) Zioła prowansalskie, marsylskie mydła, lawendowe pola, wody kolońskie (mimo wszystko)... przez ponad 30 lat powstawało moje wyobrażenie :) A jego finałem stał się Fleur Defendue :) Gdy myślę: Francja, w mojej głowie układa sie bajeczny krajobraz prowansalskich łąk porośniętych lawendą i rozmarynem, gaje oliwne i pomarańczowe, ogródki pełne wonnych ziół. Widzę małe średniowieczne miasteczka o bogatej historii i tradycjach sięgających daleko wgłąb przeszłości. Gdy przykładam nadgarstek do nosa obraz się wyostrza, krystalizuje się. Do wyobrażenia Francji Lolita dodaje coś od siebie. Obok sielankowych krajobrazów pojawiają się modernistyczne budynki, pełne impresji obrazy... Lolita w zwiewnej sukni popija trujący absynt, pali skręta i kusi artystów. Wygląda niczym piękność z obrazów Alfonsa Muchy (który co prawda Czechem był) - kobieca, pełna wdzięku, a niewinna i infantylna jednocześnie. Jest bogata,przewrotna i intrygująca, żyje na przekór, dekadencko pławi sie w luksusie... Muza poetów i malarzy. Czym więc pachnie Fleur Defendue ?? Kieliszkiem pełnym zakazanego absyntu o halucynogennych mocach. Dymnym kadzidłem tlącym sie w maleńkim kościółku o kamiennych murach. Gwiazdką anyżu, łyżką ziołowego syropu na kaszel, wiśniówką i migdałowym herbatnikiem. Jest prawie klasycznie, prawie... bo to właśnie świeżość i dzikość absyntu dodaje inności, odróżnia od wersji fioletowej,tej pierwszej. To toksycznie zielony trunek, tak chętnie pijany przez artystów z przełomu XIX/XX wieku, nadaje charakter Fleur Defendue. I jakże przy tym kojarzy sie z Francją, tą dekadencką, zepsutą i artystycznie spełnioną Francją... Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 x 30ml, marzę o większej flaszce :)
    Produkt kupił/a w
    4 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 24 sierpnia 2014 o 13:08
    krem Nivea i siano
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:kilka miesięcy
    Lubię dawać szansę zapachom nawet tych marek, za którymi nie szaleję. Kiedy przeczytałam nuty zapachowe "zakazanego kwiatu" i zobaczyłam migdały, fiołki, liście truskawek oraz kwaśne wiśnie, od razu pomyślałam, że to coś dla mnie i kupiłam w ciemno "trzydziestkę", bo testera nigdzie nie mogłam uświadczyć. Po rozpyleniu zamarłam, bo od razu wyczułam klasyczną Lolitę, na którą reaguję wręcz alergicznie, a potem wcale nie bylo dużo lepiej. Zapach ewoluowal w kierunku starego kremu Nivea i takiej dziwnej sianowatej woni. Nie jest to jednak świeżo skoszona łąka po deszczu ani nawet łąka pełna kwiatów. Dla mnie to taki zapach zleżałego siana, które lekko zaczęło gnić. Nie jest to woń, z którą ruszyłabym na podbój świata, nie daje się tych perfum nosić po domu, bo nie zamierzam podtruwać męża :-). Jedyne, co przychodzi mi do głowy, to wyprawa do piwnicy po ziemniaki :-), ale moja próżność ma swoje granice i zbyt leniwa jestem, by używać perfum na takie "okazje". Obawiam się więc, że długo będę toczyć nierówny bój z tą "trzydziestką". Używam tego produktu od: od dwóch miesięcy sporadycznie Ilość zużytych opakowań: początek 30 ml
    Produkt kupił/a w
    3 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 9 kwietnia 2014 o 20:48
    Cudowny zapach
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Uwielbiam ten zapach, jest słodki, subtelny, delikatny. Wiele osób pyta mnie jakich perfum używam. Dość długo utrzymuje się zapach na skórze. Butelka perfumu też jest bardzo ciekawa. POlecam, aby wypróbować chociaż ten zapach. Używam tego produktu od: Pół roku Ilość zużytych opakowań: 1 flakonik 100ml
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 24 marca 2014 o 0:42
    Kupione przez pomyłkę
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Widzę, że nie ja jedna pomyliłam się przy kupnie, wydawało mi się, że fioletowe opakowanie będzie odpowiadać fioletowemu flakonowi. Niestety, a ponieważ był to prezent, to wypadało mi się zachwycać ;) Moje początki z tym zapachem były trudne, nie przeszkadzał mi, ale też mnie nie porywał. Ponieważ to był flakon 100ml, to nie miałam wyjścia, z czasem zaczęłam się do niego przekonywać i spodobało mi się, że jego zapach był stonowany, tzn. że cały czas czułam to samo, nie wyróżniała się żadna nuta jakoś bardziej. Końcówkę (na oko 10ml) oddałam, więcej się na niego nie skuszę, ale ma dwa plusy: prześliczny flakon i trwałość! Zapach - wiadomo, jednemu się spodoba, innemu nie. Często stoi w promocji w Rosmannie i SuperPharmie. Używam tego produktu od: ponad roku Ilość zużytych opakowań: jedno całe (100ml)
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.