Isana Style 2 Create, Coconut Kiss, Trockenshampoo Suchy szampon `Kokosowy pocałunek`

'Kokosowy pocałunek' - niezłe zaskoczenie wśród suchych szamponów od Isany. Kilka szamponów tej marki już przerobiłam. Ten skradł moje serce za piękny zapach. Kokosowa nuta utrzymuje się na włosach przez cały dzień, przy tym nie jest to zapach ciężki czy mdlący, ale delikatny i bardzo przyjemny. Włosy są odświeżone, spokojnie wytrzymują przez cały dzień. Dodatkowo duży plus za cenę oraz wydajność produktu. Niestety od pewnego czasu nie mogę go upolować w drogerii. :-(

Ten suchy szampon jest dobry. Można bardzo szybko odświeżyć włosy jeśli nie mamy czasu aby je umyć. Po dłuższym stosowaniu włosy się lekko przesuszają. Powoduje łupież. Lepiej nie stosować go zbyt często ale na sytuacje awaryjne polecam.

Produkty do ciała/włosów Isany raczej nigdy mnie za mocno nie zawodziły. Suchy szampon używam kilka razy w miesiącu, lubię go mieć pod ręką. Niska cena i stosunkowa dobra jakość sprawiła że kokosowy pocałunek skusił i mnie. Niestety produkt ten okazał się bublem. Nie ma nic gorszego niż poranna pobudka i sięgnięcie po suchy szampon, który okazuje się mokry, i tak naprawdę niewiele odświeża włosy. Nie wymagam żeby trzymał świeżość od rana do nocy, ale ten produkt po spryskaniu prawie w ogóle nie zmieniał ich objętości. Bardzo długo go używałam, w mniej awaryjnych sytuacjach. Chyba limitowane suche szampony od Isany nie powinny leżeć obok tych ze zwykłej serii.

Kupiłam zachęcona promocją w Rossmannie i bardzo tego żałuję... pewnego poranka po prostu spóźniłam się do pracy, łudząc się daremnie, że suchy szampon mnie uratuje.

Tak jak inne produkty tej marki tak i ten jest bez zarzutu. Spełnia obietnice producenta. I zdecydowanie jest z tej samej ligi co Batiste. + atrakcyjna cena + świetny zapach, który utrzymuje się naprawdę długo na włosach + odświeża włosy + nadaje im objętość + nie skleja + efekt świeżości utrzymuje się długo + niewielkie, poręczne opakowanie + wydajny Minimalny minus to fakt, że pozostawia bardzo niewielki osad na włosach, ale w przypadku, jasnych nie jest to raczej problemem, aczkolwiek przy ciemnych po wyczesaniu nie powinno być śladu. Podsumowując, jak na cenę 12 PLN uważam, że jakość jest rewelacyjna!

Suchy szampon marki Isana jest naprawdę dobry i ma prześliczny kokosowy zapach. Jest to produkt barzo wydajny. Czasem pozostawia białe ślady, ale da się ich łatwo pozbyć. Cena jest niska jak na tego typu kosmetyk, a nie odbiega jakością od tych z wyższej półki. U mnie fajnie się sprawdza na oklapnięte włosy, dzięki niemu zyskują na objętości i ładniej wyglądają.

Lubię mieć wśród swoich kosmetyków suchy szampon jako pomocnik w nagłych sytuach. Ten w wersji kokosowej od Isany całkiem nieźle się u mnie sprawdza. Ma do tego przyjemny, delikatny zapach. Nie mam włosów bardzo przetłuszczonych, ale po dwóch dniach przydaje im się trochę odświeżenia, bo tracą swoją puszystość i robią się matowe. Dobrze kryje sebum, nadaje włosom świeżości oraz trochę obejętości po wyczesaniu włosów u nasady. Jedyny minus to pozostawia białe ślady, ale mam wrażenie że jest tego mniej niż w oryginalnej wersji. Jednak po porządnym wyczesaniu już ich nie widać. Bardzo fajny produkt w niskiej cenie.

Szampon kupiłam z potrzeby i z powodu niewielkiego budżetu (normalnie pewnie bym wzięła Batiste). Dosyć ufam kosmetykom Isany, ale po tym szamponie chyba przestanę, bo szału nie zrobił.

Szczerze powiedziawszy mam swoich faworytów wśród suchych szamponów, ale że uwielbiam testować i muszę mieć zawsze jakiś suchy szampon w zapasie postanowiłam wypróbować kokosowe cudo od Isany. Jestem naprawdę w pozytywnym szoku. Plusy: - prawdziwy kokosowy zapach ( ale nie mdły i przesłodzony), - zero białych śladów, - odświeżenie i " push up" na głowie - wydajność , - cena. Wady : BRAK! Szampon nabyłam w promocji za ok. 8,50 zł i myślę , że w tej cenie lepszego suchego szamponu nie kupimy. Z tego co wiem jest to edycja limitowana , bo był już zapach jężynowy i ciastka cytrynowego... w sumie to nawet fajnie bo mam nadzieję ,że Isana zaskoczy nas znowu jakimś fajnym zapachem i równie dobrą jakością. Polecam serdecznie.

Szampon jest w porządku, spełnia swoje zadanie, ładnie pachnie, jest tani i ma ładne opakowanie. Mógłby lepiej schodzić z włosów, bo trzeba chwilę potrzeć włosy, żeby zniknęły białe ślady.

Limitowana wakacyjna edycja suchego szamponu Isana wylądowała w moim koszyku całkiem przypadkiem. W sumie to nie miałam w planach zakupu suchego szamponu, jednak zapach kokosa, który uwielbiam skusił mnie do zabrania tego cuda do siebie i przetestowania jego możliwości, tym bardziej, że latem wolę odświeżyć włosy za pomocą suchego szamponu niż codziennie męczyć je myciem, co im nie służy. Ten kosmetyk sprawdził się u mnie bardzo dobrze. OPAKOWANIE Opakowanie można powiedzieć, że jest typowe jak na tego typu produkt. Mamy tutaj aluminiową butelkę z aplikatorem typu spray. Całość jest prosta pod względem grafiki i kolorystyki – przeważa błękit z elementami bieli, tło pokrywają kolorowe, artystyczne kształty, wizerunek tukana, kokosa i liści palmy przenoszące nas w tropikalny klimat. z Pomiędzy nimi znajdują się wypisane najważniejsze cechy produktu a całości dopełnia błękitna, plastikowa nakładka. Z tyłu na naklejce znajdujemy pełny opis kosmetyku. Spray nie zacina się i dozuje odpowiednią ilość produktu od początku do samego końca. SZAMPON Najważniejsze i pierwsze co mnie w nim urzekło to prześliczny zapach – mamy tutaj wyrazistą nutę kokosa, ale nie mdłą i nijaką, wręcz przeciwnie – intensywną, nieco słodką, energetyczną. Mnie kojarzy się z zapachem moich ulubionych Rafaello, przez co używanie tego produktu to sama przyjemność. Szampon trzeba przed użyciem dobrze wstrząsnąć, ja robię to przed każdym psiknięciem. Następnie należy odczekać i wytrzeć włosy ręcznikiem (ten sposób aplikacji nieco mnie zdziwił, ale ma swoje plusy). Musze przyznać, że bieli, ale nie bardziej niż inne suche szampony, jednak nalot widoczny jest bezpośrednio po aplikacji, kiedy wytrzemy włosy ręcznikiem nie ma po nim śladu. Dla pewności jednak jeszcze przeczesuję włosy dokładnie. Podoba mi się to, że zwiększa objętość włosów, za co ma u mnie duży plus. Włosy są oczyszczone, podniesione u nasady i nieoblepione jak w przypadku innych szamponów. Są lekkie i puszyste, nie ma tez uczucia sztywności jakie towarzyszy innym kosmetykom a do tego zapach kokosa towarzyszy mi przez dobre kilka godzin. Efekt odświeżenia utrzymuje się cały dzień. Szampon używam w sytuacjach awaryjnych kiedy nie mam czasu na mycie włosów, więc dla mnie jest w miarę wydajny. Cena korzystna, na promocji już za niecałe 8 zł. Nie widzę minusów i chętnie do niego wrócę. PLUSY: + nie obciąża i nie skleja włosów + jest bardziej komfortowy w użyciu niż inne suche szampony + unosi u nasady, nadaje objętość + ma przyjemny zapach + wydajny + tani

Zawsze kupuję wesję dla blondynek z serii suchych szamponów isany. Tym razem skusiłam się, zapach kokosowy dużo obiecywał. I nie myliłam się bo szampon pięknie pachnie ale to tyle co robi. Niestety nie odświeża włosów, aby choć trochę przybliżyć się do pożądanego przeze mnie efektu musiałam wypsikać 1/3 opakowania na moje włosy. Co dziwne, ponieważ składy szamponów tej firmy są bardzo podobne. Nie polecam, zostaję przy mojej klasyce.

Produkt spełnia swoje zadanie. Nie używam go zbyt często, więc jak dla mnie jest wydajny. Zapach kokosa na początku bardzo mi odpowiadał, jednak z czasem stał się zbyt duszący. Faktycznie nie zostawia białych śladów, a jestem posiadaczką ciemnych włosów. Nie podrażnił mojej skóry głowy, także to również na plus. Kupiłam go w Rossmannie, nie kosztował wiele, jednak nie wiem czy skuszę się na niego ponownie

radzi sobie całkiem nieźle z odświeżeniem fryzury i właściwie tyle. nie unosi jakoś specjalnie włosów, nie spełnia innych funkcji. ładnie pachnie kokosową nutą, nie zostawia białych śladów na ciemniejszy włosach.

No właśnie miał i niestety chyba nic nie zastąpi mi suchych szamponów Batiste. Skusiłam się pięknym opakowaniem i obietnicą zapachu kokosa, może tropikalnego zapachu, idealnego na lato na szybkie odświeżenie fryzury. I co? No i nie dostałam nic oprócz psikadła do włosów, które niestety nie działa, a nie oczekuje efektu niczym z fotela u fotela, lub chociaż umytych włosów. On praktycznie nie robi nic. Miał nie zostawiać śladów i tu obietnica sprawdzona, nie zostawia po sobie niczego oprócz zapachu, niestety nie kokosowego... za to taki mdlący i słodki, ale na pewno, ani to kokos, ani tropikalne owoce. No nic od czasu do czasu się nim psiknę, ale miłości nie będzie, mimo że serduszko zabiło na jego widok to niestety to nie było to. Batiste, przepraszam za tę zdradę.

Przyznaję się bez bicia, że skusiło mnie letnie, błękitne opakowanie oraz miłe doświadczenia z jego cytrynowym bratem Isana Lemon Cheesecake. Niestety, szampon wprawdzie mi nie zaszkodził, ale nie jest tym, czego oczekiwałam. Przede wszystkim jest niezbyt skuteczny, włosy po jego użyciu nie różnią się niczym przed aplikacją.

Jak dla mnie produkt ten jest dobry. Serio cena nie jest wysoka. Są często promocje i można go kupić nawet po 9 zł. A jak na suchy szampon nie jest to dużo. Efekty widać. Odświeża je i unosi u nasady. Więc włosy wyglądają na świeże. Można nie wydać dużo pieniedzy na suchy szampon a zobaczyć na prawde dobry efekt. Zapach produktu kokosowy. Jeżeli ktoś lubię ten zapach to polecam. W sumie idealny na letnia pogodę. Jak nie chce się myć włosów to można je nim odświeżyć włosy i przez cały dzień nie widać aby były tłuste. Zauważyłam, że włosy po 3 godzinach stają się oklapniete. Ale i tak dość dlugo utrzymuje się efekt. Z Isana używałam już trzech różnych produktów i ten mnie najbardziej przekonywuje. Jak każdy suchy szampon szybko się kończy.

Uwielbiam wszystko co kokosowe a ten szampon podpatrzyłam u mamy i też musiałam sobie kupić. Rzadko sięgam po suche szampony, bo mam czarne włosy i nawet te szampony przeznaczone do włosów ciemnych są u mnie widoczne. Ten naprawdę mnie zaskoczył. Cena to coś ok.12-14 zł. Szata graficzna bardzo fajna. Taka kolorowa i wakacyjna. Szampon pachnie kokosowo, ale ten kokos jest mało intensywny. Zapach nie jest tak mocny jak np. szamponów z Batiste. Na włosach też podobno jest trochę wyczuwalny- przynajmniej mój chłopak go czuje. Nie radzę używać w małych pomieszczeniach, bo mega dusi gdy dużo nim pryskamy. Szamponu nie wylatuje z opakowania mega dużo, więc tak strasznie tych włosów nie bieli. Mam czarne włosy i szampony zawsze bielą mi włosy. Nawet te przeznaczone do włosów ciemnych. Mój sposób by to bielenie zniwelować jest taki, że psikam włosy przed snem i wtedy rano nie są aż tak zbielone. Jednak nadal ten biały osad trochę widać. Przez to, że Coconut Kiss wylatuje dosyć mało, to mogę użyć nawet w dzień i wystarczy przeczesać włosy i przetrzeć ręcznikiem i zero bieli. Np. przy Batiste mimo to osad widać. Także to jest dla mnie jego dużym atutem. Poza tym bardzo fajnie te włosy odświeża i troszkę odbija od nasady. Nie jest jakaś duża objętość jakbyśmy tapirowały włosy, ale nie ma oklapu. Świeżość utrzymuje się cały dzień. Dla mnie fajny produkt. Na pewno taki bezpieczny, nawet użyty przed wyjściem z domu.