Ralph Lauren Glamourous EDP 

Zapach, który od czasu poznania zawsze musi gościć w mojej szafce. Mogę nie uzywac go kilka tygodni, ale wiem, że w razie potrzeby jest tam i czeka:) Dla mnie zapach kobiety seksownej, świadomej swojej atrakcyjności. Luksusowy, mocny i zarazem lekki. Na mojej skórze pachnie długo i dobrze współgra. Nie potrafię odróznic poszczególnych nut i ich nazwać, ale to chyba dobrze, bo zapach nie dzieli sie na różne odcienie tylko harmonijnie pachnie. Miałam 25-26 lat, jak pierwszy raz go użyłam, nie czułam że jest dla mnie za dorosły. Pasuje młodszej kobiecie, i takiej bardziej dojrzałej też. Dla mnie rewelacja. Używam tego produktu od: 10 Ilość zużytych opakowań: 50ml, oraz 2 razy po 30 ml

Zacznę od flakonu. -Zwieńczony złotą nakrętką, z malutką cyrkonią na boku, ładnie wyprofilowany, okrągły. Nie wiem dlaczego od razu przywodzi mi na myśl Hollywood. Zapach sam w sobie oceniłabym jako bardzo kwiatowy, także zgadzam się w pełni z opisem. Nie ma ograniczeń wiekowych. I na dzień, i na wieczór. Trwałość ma dobrą, bo 5-6 godzin. Jest jedynie, coraz trudniej dostępny, przez co zwiększa się cena. Używam tego produktu od: 2 lata Ilość zużytych opakowań: Dwa, 50ml

Czytając te Wasze recenzje nie wierzyłam, że znajdują się one akurat pod tym zapachem. Być może brak mu pazurka, jest ciut spokojniejszy niz inne perfumy, ale to inna liga zapachów - on ma być po prostu kwiatowy, delikatny, bardzo przyjemny i jest. W sumie miłe zaskoczenie bo zapachy RL mi nie podchodzą (lubie polo sport i kilka "ralphów"), ale - mimo że całkiem przypadkowo stałam sie posiadaczką flakonika - ten zapach jest naprawde fajny. Sliczne, intensywne slodkie kwiatuszki. Bardzo pozytywny, wesoły zapach. ja jestem na Tak:) Flakon, prosty, a błyskotka na koreczku robi całą robotę, i fajnie, bo diabeł tkwi w szczególach:) Używam tego produktu od: ... Ilość zużytych opakowań: początek 30ml

Zapach wrecz idealnie NIJAKI - tak nijaki, ze niewiele potrafie o nim napisac. Kwiatki, pozornie delikatne, ale tak naprawde lekko podduszajace. Gdzies w tle przewija sie nuta, ktora kojarzy mi sie ze swiezo wyprasowanym praniem. Calosc bez zycia, bez odrobiny energii - ot, taki zapach-zdechlak, ktory pachnie, bo musi, ale tak naprawde najchetniej by w ogole nie opuszczal flakonika, bo i po co, przeciez pachnienie jest nudne jak flaki z olejem ;-))). Używam tego produktu od: jeden dzien Ilość zużytych opakowań: jedna probka

Glamourous dokonały gwałtu na moim nosie. Z mojego punktu widzenia są zbyt zawiesiste. Bardzo lubię złożone perfumy ale nie w tym stylu. Jest także możliwe, że nie toleruję zbytnio typowo kwiatowych, a w dodatku bogatych zapachów, a ten takim własnie mi się objawił. Początkowa nuta wydała mi się przyjemna ale następne już nie. Używam tego produktu od: nie będe używać Ilość zużytych opakowań: testy i duża próbka

Przepyszny i z cyrkonią flakonik zwodzi - spodziewałam się słodkiego, ciężkiego zapachu. Tymczasem to świeżuch - ale przetykany cięższą nutą, odległy kuzyn j'adore. Jest dość trwały i wystarczająco glamorous na imprezę, wystarczająco niemęczący na codzień, i wystarczająco sexy na randkę. Niezbędnik. W promocji kupiłam 30 ml edp za 20 eur. Używam tego produktu od:półtorej roku Ilość zużytych opakowań:1/2

Nuta głowy bardzo mi sie podoba: zadziorna, mieni się ślicznie słodkimi i cierpkimi akordami. Potem jest niespodzianka - stopniowo rozwija się tuberoza. I ten moment może właśnie zapierać dech, oszałamiać, bo tuberoza to kwiat o niesamowicie ekspansywnym zapachu; wystarczy przesadzić o kropelkę i może stać się nachalna ... ale jest też niezaprzeczalnie zmysłowa. Tym bardziej że niedługo potem ta słodycz wtula się w miękkie korzenno-drzewne nuty i cudownie się równoważy. Świeże i słodkie akordy przeplatają się w tym zapachu przez cały czas (a jest bardzo trwały), zaskakują i nie pozwalają na znudzenie. Nie jest to jednak zapach na co dzień - przynajmniej dla mnie. Raczej na okazje, kiedy chcę poczuć się wyjątkowo, albo po prostu - poprawić sobie samopoczucie. Na chandrę lepszy od czekolady :) Hmm... no tak : taką recenzję napisalam niedługo po zakupie miniatury, półtora roku temu ... a od co najmniej roku leży sobie w szufladzie, a mnie do niego wcale nie ciągnie - nie wiem czemu - może dlatego że dbam o to żeby nie miewać chandry :D W każdym razie, z perspektywy czasu uważam go za zbyt "hollywoodzki", idealnie wyrażający swoją nazwę - nie można o to mieć pretensji - tylko że to nie mój styl. Używam tego produktu od: półtora roku Ilość zużytych opakowań: kończę miniaturę

Moim zdaniem - swietny - lecz nie na codzień. Jest bardzo wydajny - ponieważ pachnie dość intensywnie. Moim zdaniem cudo - dla kobiet eleganckich, z klasą. Używam tego produktu od: 2 m-cy Ilość zużytych opakowań: jak na razie nie całe 1 ;)

Odbieram go negatywnie. Na początku jeszcze ujdzie, ale potem robi się mdły i duszący. Zdecydowanie nie chcę go nigdy mieć na sobie. Podobnie jak jednej z moich poprzedniczek, zapach ten wydaje mi się nieco wulgarny. Ale to oczywiście tylko subiektywne odczucie. Po prostu zupełnie nie w moim typie

Obok Gucci Envy Me to mój ukochany zapach. Jest stworzony dla ciemnowłosych kobiet. Wreszcie coś dla mnie. Glamurous są perfumami bardzo eleganckimi i kobiecymi, a to jest to co lubię najbardziej. Dostałam je w prezencie i na 100% od mężczyzny, który jest znawcą perfum i na pewno do nich wrócę. Nie znalazłam dotąd zapachu, który w 100% oddawałby to jaka jestem. A ten to potrafi...

Nie mam go ale spodobał mi się od razu jak tylko się pojawił..Raz nawet byłam bliska kupienia go;)Rozwijają się na mnie przepięknie..Pachną niebanalnie..Jest to jeden z moich zapachów i może kiedyś znajdzie sie na mojej półce obok ukochanych Envy;)

Nie rozumiem skad stwierdzenie, ze zapach jest banalny! Co za absurd. Zapach z pewnoscia banalny nie jest, pachnie kwiatowo, naprawde pieknie. Czuc, ze to cos wyjatkowgo. Perfum Laurena nie kocham, ale te sa bardzo ladne. Kilka flakonikow zuzyla moja mama, teraz uzywa ich babcia. Na mnie nie rozwijaja sie tak pieknie, ale mimo to uwazam, ze to udany zapach.

Perfumy należały do mojej mamy ale udało mi się coś z nich uszczknąć tzn.przejąć je bo są piękne!po Boss Intense to mój drugi ulubiony zapach;-)elegancki,subtelny,miły. Wykwintny. Nie wiem kiedy będzie mnie stać na nastepną butelkę ale naprawdę warto!

Zapach jest lekki, na pewno nie duszący.Początkowo pachnie świeżymi kwiatami i gruszką.Potem bardzo szybko przechodzi w cieplejsze akordy przemieszane zapachem łąki, czegoś wytrawnego. Po prostu piękny zapach, ponadczasowej, wyrafinowanej elegancji. Bardzo trwały. Sam flakonik jest cylindryczny, prosty, zakonczony złotym kapeluszem korka z cyrkonią. ilość zużytych opakowań: miniaturka, + jedno pełnowymiarowe

Nie znoszę tego zapachu, nie wiem dlaczego, ale swego czasu go kupiłam, zauroczona pierwszym psiknięciem, mogłam dłużej poczekać z decyzją kupna tej wody. Zapach jest okrutnie banalny, prosty, mogę nawet powiedzieć wulgarny. Dusił mnie gdy miałam go na sobie, był dosłownie wszędzie! Kojarzy mi się z tandetą....gdy ktoś chce, bym się do niego nie zbliżała polecam psiknąć się Glamourous i ma mnie z głowy:) cieszę się, że udało mi się go odsprzedać...bo tak to zapewne bym go wywaliła bez zastanowienia.

Psiknęłam parę razy w perfumerii na nadgarstek, swój zresztą i jakos tak mi sie spodobał :) Zakupiłam od razu 100ml i to wody perfumowanej, bo po co tracić czas i okazało się, że na drugi dzień rano, gdy sie nim psiknęłam ledwo dojechałam do pracy :( Czułam go wszędzie :( Wdzierał się bez pytania w każdy zakamarek mojego ciała, ubrań i nosa :( Miałam wrażenie, że otoczenie też się nim dusi. Pod koniec dnia byłam tak nim zmęczona, że postanowiłam od niego odpocząć. Na drugi dzień ubranie wciąż bardzo intensywnie pachniało mimo, że sweter cały wieczór wisiał na balkonie w celu neutralizacyjnym :( Absolutnie zapach nie dla mnie :( Już na samą myśl głowa mnie boli ;) Zapach ciężki, nasycony, głęboki. Kojarzący mi się z wyfiokowanymi kobietami ok.50, na dodatek obwieszonymi dużą ilością złota i sporym makijażem na twarzy ;) Początkowa silna nuta to chyba, według mnie narcyz, ale strasznie intensyny, potem perfumy przekształcają się w coś duszącego i drażniącego :( Jakaś drażniąca łąka ciężkich kwiatów :( Na dodatek męczący zapach i "atakujący" otoczenie. Brr...

Dostałam całą serię tego zapachu (perfumy, balsam do ciała, żel pod prysznic) na urodziny rok temu i mam wrażenie że będzie stał na półce do następnych. Dla mnie zapach nietrafiony, jest głęboki, zmysłowy, dla kobiety z zadatkami na Divę ekranu, nie pozostawia miejsca na niedopowiedzenia, jest pewny siebie i ekspansywny, nieskromny i mocno się narzuca. Dosyć głęboki iciężki. Dla mnie to wada, ale jeśli ktoś lubi? Mam wrażenie, że raczej dla brunetek, kobiet, kt. nie znoszą przejść niezauważone i są świadome swojej urody. Nie jest to zapach wyzywający, ale na pewno nie dla każdego i raczej nie na dzień.

Idealny zapach na oskarową galę. Albo przynajmniej na ceremonię przyznawania Złotych Palm w Cannes ;)Niezwykle ekspansywny, bogaty i ciężki - imperator przestrzeni -jedna kropelka i istnieje tylko on. Pozostałe zapachy drżą w kąciku w oczekiwaniu, aż Jego Majestat przeminie. Poczekają długo, bo Glamorous jest także niezmiernie trwały. Wibruje na skórze, przesyca intensywną wonią ubrania. Pamiętam też, jak kiedyś przeszła obok mnie dziewczyna otulona chmurą tego zapachu. Mój nos długo nie mógł się od niego uwolnić.Ralph Lauren wybrał idealną modelkę dla tych perfum. Są stworzone dla ognistych Hiszpanek o wyzywającej urodzie. Glamorous podoba mi się, ale długo jeszcze nie wejdę w jego posiadanie. Brak mi okazji, aby go nosić. W końcu nie codzień mamy karnawałowe bale.W każdym razie osoba, która się na nie odważy nie musi obawiać się, że pozostanie niezauważona.