Ziaja Kozie Mleko, Krem 2 `Odżywianie i wygładzanie` 

krem 2 kozie mleko, odżywczo-wygładzający do suchej skóry od Ziaja to jeden z lepszych jakich używałam. Ma on delikatną i aksamitną konsystencję, którą łatwo aplikuje się na twarzy. Szybko się wchłania nie pozostawiając tłustego filmu. Doskonale regeneruje suchą skórę (szczególnie teraz gdy na zewnątrz jest mróz). Przy regularnym stosowaniu tego kremu czuję, że moja twarz wygląda na bardziej promienną i odżywioną, a to dzięki bogatej formule naturalnych substancji odżywczych. Kremik chroni przed nadmierna utratą wody i redukuje drobne zmarszczki, dzięki temu skóra jest fajnie napięta i wygładzona, a ja już nie muszę się martwić wysuszoną skorą na twarzy, zwłaszcza w okolicach nosa bo krem kozie mleko świetnie nawilża te miejsca. Opakowanie jest również bardzo wygodne w użytkowaniu. Jest ono w postaci plastikowego słoiczka z odkręcaną nakrętką. Śmiało mogę go Wam polecić ten krem ????

Ja bardzo lubię kremy od Ziaja, szczególnie wtedy, kiedy moja skóra potrzebuje większego nawilżenia. I na tym również się nie zawiodłam. Krem jest dość gesty i tłusty, a moja twarz się po nim mocno świeciła, więc używałam go tylko na noc, ale fajnie sobie poradził. Skóra przez noc dostawała odpowiednią dawkę nawilżenia. Nie wiem jak działa na zmarszczki, bo jeszcze ich nie mam, poza tym używałam go trochę na raty, wtedy kiedy potrzebowałam większej dawki nawilżenia. Jak dla mnie fajny Krem na kryzysowe sytuacje.

Mojej skórze twarzy bardzo odpowiadają kremy firmy Ziaji. Krem ten kupiłam za jednym razem z kremem 1 tej linii. Jeden i drugi krem jest suuper. Szata graficzna tej serii jest minimalistyczna i miła dla oka. Moja twarz wymaga na wieczór dość dobrego nawilżenia i krem ten spełnia moje oczekiwania. Przede wszystkim dobrze się go rozprowadza i nie potrzeba dużej ilość kremu na nasmarowanie twarzy. Jest więc też wydajny. Pięknie pachnie mleczkiem. Mój hit kremu na noc! 5/5!

Kosmetyk otrzymujemy zapakowany w kartonowe pudełeczko, które jest ofoliowane wcześniej więc nie ma obaw,że ktoś wcześniej mógł grzebać swoimi wszędobylskimi łapkami w środku. Po zdjęciu folii widzimy standardowy kartonik w szarej tonacji kolorystycznej z małym rysunkiem kozy. Normalnie szał :D Po otwarciu kartonika widzimy białe pudełeczko o pojemności 50ml charakterystyczne dla kremów Ziaji w tym samym kolorze co kartonik. Oczywiście jest zabezpieczone sreberkiem dla higieny. Co ważne nie zawiera w swoim składzie parafiny co jest dla mnie wielkim sukcesem, bo ciężko znaleźć taki krem,a żeby jeszcze nie kosztował majątek to już w ogóle. Przechodząc do działania nie mam mu naprawdę nic do zarzucenia. Moja buzia naprawdę go lubi bo jest po nim gładka, nawilżona i miękka. Jest w stanie nawilżyć nawet najbardziej suche partie mojej buzi takie jak podbródek, czoło i nos, czyli miejsca u mnie bardzo problematyczne. I czuć to nawilżenie dotykając delikatnie twarzy dosłownie nie do uwierzenia jest to,że nie czuję tam dzięki niemu żadnej suchości. Jeśli chodzi o jego konsystencję to jest ona gęsta , treściwa a jednocześnie nie taka ciężka jak np masło kakaowe, które było jednak ciężkawe i tłustawe, co jest dla mnie dużo bardziej do przyjęcia. Po aplikacji buzia trochę się świeci, ale mnie to nie przeszkadza ,ponieważ od razu potem nie kładę się do łóżka więc siłą rzeczy poduszka nie jest nim usmarowana. Ma czas aby się wchłonąć trochę w twarz. I następnego dnia rano właśnie widać efekt, działania kremu czyli to o czym wspomniałam wcześniej. Kolejną zaletą jest zapach, taki lekko pudrowy,kremowy bardzo ciekawy jak dla mnie. Oczywiście nie jest bardzo intensywny i nie drażni nosa. Po prostu przyjemny. Jeśli chodzi o wydajność tutaj również nie mam mu nic do zarzucenia bo jest naprawdę dobra, nie zużyłam jeszcze połowy nawet w te półtora miesiąca, a nie żałuję sobie tego kremu i jestem systematyczna w jego używaniu. Nie spowodował u mnie żadnych skutków ubocznych typu zapychanie, uczulenia czy innych atrakcji .

Bardzo lubię ten krem, nie dość, że jest naprawdę tani to jest dobrej jakości. Ma ładne, typowe dla Ziaja opakowanie. Produkt jest wydajny. Krem szybko się wchłania nie pozostawiając tłustego filmu. Skóra po jego stosowaniu jest wyraźnie odżywiona oraz wygładzona.

Przyjemny krem w niskiej cenie. Dobra konsystencja, fajnie się wchłania. Nie mam pojęcia czy skład kosmetyku jest dobry, ale jeśli potrzebujemy po prostu kremu w niskiej cenie i nie mamy wygórowanych wymagań to ten będzie dobrym wyborem. Jeden z lepszych produktów z tej półki cenowej.

Krem zamknięty w słoiczku z zakrętką. Możemy zużyć go ostatniego mililitra. Zapach bardzo ładny, typowy dla całej serii. Krem do stosowania na noc. Bogatszy niż krem 1. Dłużej pozostaje na skórze, dłużej się wchłania. Jednak rano po przebudzeniu czuć nawilżenie. Ja dla lepszego efektu stosowałam razem z kremem 1 i byłam zadowolona.

Dostałam zestaw kosmetyków z serii kozie mleko jako prezent na Mikołajki od osoby z pracy. Przyznam, że był to strzał w 10! Od jakiegoś czasu szukałam kosmetyków pielęgnacyjnych o zapachu tzw. "świeżości". Najlepiej się wtedy czuje i poprawia mi ten zapach samopoczucie. Krem nr 2 używam na noc, ponieważ pod makijaż wg mnie jest za ciężki - długo się wchłania. Na noc jest idealny - ponieważ wtedy zależy nam na jak najbardziej treściwej konsystencji, nie przeszkadza nam długość wchłaniania produktu. Krem jest wg. producenta przeznaczony do cery suchej - ja mam cerę mieszaną. Pewne obszary twarzy mi się przetłuszczają, a pewne są suche. Kremu używam od grudnia i naprawde świetnie się sprawdził. Dzisiaj zakupiłam drugie opakowanie. Dodatkowo odkryłam (z lenistwa) kolejne jego zastosowanie. Po zrobieniu tatuażu nie miałam innego gęstego, treściwego kremu, który by nie wchłaniał się po poł minuty i pozostawiał uczucie mocnego nawilżenia, lekkiego natłuszczenia na pare godzin. Pare razy posmarowałam tatuaż tym właśnie kremem i stwierdziłam, że świetnie się sprawdza. Potwierdziła to tatuatorka - która po 2 tygodniach od wykonania tatuażu nie mogła się nadziwić, jak super mi się już tatuaż zregeneował i zagoił.

mama bardzo chwali ten krem lekki,ładny zapach,fajnie nawilża,pod makijaż też ok MAMA osobiście woli numerek 2 jest mniej "wodnisty" ogólnie ziaja ma fajne produkty w fajnej cenie,mimo opini o ich składzie

Oddała mi go osoba, która okazała się mieć na niego uczulenie. A że nie lubię kiedy coś się marnuje, stwierdziłam że go wypróbuję. Mogę powiedzieć, że krem jest na prawdę tłusty i po użyciu pozostawia świecący film. Nie jestem fanką takich kremów - mam wrażenie, że nie wchłaniają się zbyt dobrze i wszystko pozostaje po złej stronie naskórka. Moja cera to typ mieszany. Krem nawilża zapewne suchą część twarzy (chociaż nie zaobserwowałam w tej dziedzinie cudów), ale jeśli chodzi o strefę T, to ją zapycha i wzmaga produkcję sebum. Zatem tak jak wskazuje etykietka, produkt jest tylko dla osób o cerze suchej. Krem ma zapach, który nazywam mydełkowym, czyli taki, który przypomina mi najzwyklejsze białe, rumiankowe mydło w kostce.

Krem kupiłam z myślą o sezonie jesienno- zimowym i potrzebą nakładania na twarz czegoś o bogatszej konsystencji. Wybór padł na Ziaję- z tej serii wypròbowałam już krem do rąk i jego zapach mnie zachwycił. Opakowanie, jak na Ziaję przystało- nieco minimalistyczne, klasyczne w formie. Krem nakładam na twarz wieczorem, po oczyszczeniu twarzy mleczkiem i tonikiem. Przyznam, że nieco trudno się nakłada, jest dość gęsty, trzeba go raczej wklepywać niż nakładać kolistymi ruchami. Dość długo się wchłania, pozostawia lepką warstwę, więc nie ma mowy o nałożeniu go tuż przed pójściem spać. Na drugi dzień cera nabrała zdrowego blasku, była odżywiona i sprężysta. Zapach kremu jest cudny, w sam raz na jesienno-zimowe wieczory. Sam krem jest dość wydajny, jego cena też jest atutem. Polecam bardzo, zwłaszcza do cery szarej, ziemistej i potrzebującej odżywienia, jedynie należy pamiętać o nałożeniu go 1-2 godzinki przed snem.

O MNIE Mam 30 lat. Moja buzia w strefie T jest jednym błyszczącym obszarem nie do opanowania, już po kilku minutach od umycia świeci się. Dodatkowo mam problem z naczynkami i rozszerzonymi porami. Wypryski zdarzają się u mnie sporadycznie (oczywiście najczęściej w okresie miesiączkowania). Często po użyciu jakiegoś kosmetyku mam uczucie niekomfortowego ściągnięcia. WARUNKI TESTU Cięższego kremu używam na noc w okresie jesienno-zimowym. O KOSMETYKU Produkt zakupiłam w drogerii Hebe na promocji 2+1. Jest to moje pierwsze i ostatnie opakowanie. Opakowanie: W opakowaniu jest 50 ml produktu. Opakowanie to kartonik w którym znajdziemy plastikowy, biały pojemniczek z kremem. Opakowanie jest zachowane w szacie graficznej specyficznej dla firmy Ziaja. Na kartoniku jak i na opakowaniu z kremem znajdziemy opis w języku polskim oraz numer serii i termin przydatności produktu. Niestety składu kremu znajduje się tylko na kartoniku. Podoba mi się, to że słoiczek jest dodatkowo zabezpieczony przed otwarciem. Produkt: Produkt jest w formie kremu. Przyjemnie się go nakłada i jest dość wydajny. Wystarcza na długo, ale nie powiem dokładnie na ile, bo zaprzestałam jego stosowania. Zapach kosmetyku jest niedrażniący, ale na dłuższą metę może trochę męczyć. Zapach jest specyficzny dla całej linii. Kolor kosmetyku jest biały. JAK STOSUJE Rano: twarz myję, żelem do twarzy, następnie tonizuję twarz wacikiem nasączonym tonikiem. Po oczyszczeniu twarzy nanoszę niewielką ilość serum i delikatnie wklepuję. Nanoszę krem na dzień i wykonuje delikatny masaż. Wieczorem: Zmywam makijaż, a następnie myję twarz żelem oczyszczającym. Tonizuję twarz wacikiem nasączonym tonikiem. Po oczyszczeniu twarzy nanoszę małą ilość serum delikatnie wklepując. Po chwili nanoszę niewielką ilość kremu na noc i delikatnie masuje twarz. UŻYWANE KOSMETYKI - Żel oczyszczający: Have a Eggshell, Cleansing Foam (https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,137151,its-skin-have-a-eggshell-cleansing-foam.html). - Tonik: Marion, Japoński rytuał, Tonik- esencja nawilżająca (http://marionkosmetyki.pl/product/tonik-esencja-nawilzajaca/) - Płyn micelarny: Płyn micelarny do oczyszczania oraz demakijażu twarzy i oczu (http://marionkosmetyki.pl/product/plyn-micelarny-do-oczyszczania-oraz-demakijazu-twarzy-i-oczu/) - Serum nawilżające: Hada Labo Tokyo, Lotion No.1, Super Hydrator (http://www.hadalabotokyo.pl/pl/product/1342/intensywny-nawilzacz-skory/) - Krem na dzień: Ziaja, Kozie Mleko Nawilżanie, Krem 1 (https://ziaja.com/product/9102-krem-1-nawilzanie) DZIAŁANIE I EFEKTY Zachęcona opiniami o kremie 1 postanowiłam zakupić również krem 2. Kremik w konsystencji kremik jest fajny. Ładnie się rozprowadza i dość szybko się wchłania. Niestety nie nadaje się on dla mojej cery. Po około miesiącu stosowania zaprzestałam go używać. Moja cera przejawiała oznaki zapychania. Nie byłam pewna, który krem za to odpowiada więc odstawiam oba, krem 1 i krem 2. Po pewnym czasie wróciłam do kremu 2 i okazało się, że to jednak ten krem jest winien. PORÓWNANIE DO INNYCH KOSMETYKÓW Nie dla mnie.

Krem jest tłusty szybko się wchłania, bardzo nawilża suchą skórę, stosuje go na noc jest naprawdę godny uwagi za niewielką cenę, kupuje go w Hebe za niecałe 9 zł, na promocji a są dość często można go upolować za połowę ceny. Nie nadaje się pod makijaż

Na ten produkt pewnie nie zwróciłabym uwagi, gdyby nie pochlebne opinie kolezanki oraz wyjatkowo niska cena promocyjna. Na wstepie dodam, ze jestem posiadaczka suchej cery. Krem jest bardzo gesty, ma dość ciężka formule, która pozostawia lepka warstwę na skórze oraz wchłania sie dosyć długo. Z tego względu stosowałam go tylko na noc. Po nałożeniu warstwy kremu twarz zaczęła mocno szczypać. Szczerze mówiąc, leżąc w łożku miałam ochotę jak najszybciej pójść go zmyc. Do tego strasznie zapycha, spowodował u mnie wysyp zaskórników na nosie plus krostki na brodzie. Po odstawieniu kremu musialam doprowadzic twarz do porzadku i problem znikl. Co do nawilżenia jest naprawdę słabe, krem bardziej natłuszcza a nie nawilża. Żadnego odżywienia czy wygładzenia nie widac. Musze podkreslic, ze do tej pory żaden krem nie wywołał u mnie takiej reakcji skórnej, żaden mnie nie zapchał. Praktycznie wiekszosc kremow sie u mnie sprawdza. Jest pierwszym, który spowodowal u mnie taki koszmar. Jedynym atutem okazał się być zapach- delikatny, przyjemny, lekko pudrowy. Jestem rozczarowana, po raz kolejny Ziaja sie nie popisała. Dla skóry bardzo suchej, wrażliwej czy skłonnej do alergii zdecydowanie nie polecam! Nie warto ryzykować.

Nie używałam go do twarzy, ale bardzo przyjemnie i efektywnie sprawdza się na szyi i dekolcie. Ma piękny zapach, do tego jest naprawdę wydajny. Bardzo lubię produkty z serii kozie mleko tej marki :)

Krem dostosowany jest raczej dla cery suchej, stąd zapewne jego dość ciężka formuła. Cerę mam mieszaną, skłonną do odwodnień, strefa sucha potrafi być naprawdę sucha i to był powód czemu zakupiłam ten krem. Od razu po 1 użyciu wiedziałam, że nie będzie to krem na dzień, ale raczej na noc, ma odżywczą formułę a moja strefa T woli oleje niż odżywcze kremy na dzień, toleruje też półtłusty dermosan. Stosowałam go z pominięciem nosa i czoła na noc. Długo się wchłania, zostawia lekko lepką konsystencje (inną niż np czyste oleje). Nie był to jakiś super efekt wart uwagi, strefa sucha nie była mocno odżywiona, a potrafiła się dodatkowo też zapchać. Rano bardzo często tylko przemywam twarz zimną wodą lub tonikem/hydrolatem a nadal miałam lepkawą wartswę na skórze. Używałam go zamiennie z kremem nr 1 (ten na dzień) i w końcu się poddałam, cera nie zdawałam się zbytnio ani nawilżona ani zregenerowana niż wcześniej, ale nie odwodniła się bardziej. Gliceryna dla cery jest ok, ale zdarza się ją zapchać, ale na pewno dużo mniej i rzadziej niż np parafina czy silikony. Opakowanie małe, poręczne, ładny zapach, niska cena i dostępność to jego podstawowe plusy. Domyślam się, że odczucia osób z cerą typowo suchą mogą być zupełnie inne, jednak myślę, że czasem znakowanie tego typu produktów jest dośc umowe i warto po prostu patrzeć na skład (im dłuższa lista składników lub potencjalnie zapychająca tym ostatnimi czasy częściej rezygnuje z zakupów tego typu kremów). W składzie ma olej z nasion palmy, nie każdemu on sie przysłuży, mi tego typu oleje nie leżą, skóra bardziej się zapycha, jest za ciężki na jej potrzeby. Jedno opakowanie przy codziennym stosowaniu starczyło na miesiąc.

Jest to świetny krem do cery suchej, pięknie nawilża zostawiając cienką lepką powłokę, która mi osobiście nie przeszkadza. Krem ma również piękny lekki zapach ( pachnie mlecznie ). Pojemniczek jest szczelny, nic się z niego nie rozlewa. Kupiłam go 3-4 miesiące temu, a wciąż mam go jeszcze około 1/2 pojemniczka, więc jest bardzo wydajny.

Bardzo lubię krem 1 kozie mleko więc postanowiłam zakupić rownież 2. Niestety nie odpowiada mi aż tak jak 1. Być może bardziej odżywia ale strasznie ciężko się go nakłada , co bardzo mi przeszkadza.