Miya Cosmetics, MyMAGICscrub, Ekspresowy peeling do ciała

Niestety z firmą Miya nie mam zbyt dobrych skojarzeń. Jak widać po moich recenzjach, większość produktów tej marki u mnie się nie sprawdziła. Ten peeling nie jest najgorszy natomiast nie jest to hit za który warto zapłacić te 40 zł.

Opakowanie:
Przy okazji każdej recenzji wspominam, że dużym atutem firmy Miya są piękne opakowania, które są w stanie przyciągnąć uwagę klientów. Tak też jest w przypadku tego peelingu. Opakowanie wygląda luksusowo, jednak podczas używania produktu, już tak luksusowo nie jest.

Działanie:
Pierwszym minusem jest dla mnie konsystencja peelingu, jest on bardzo suchy. Wręcz dzieli się na wielkie kawałki w pojemniku, brakuje mu czegoś co spoiłoby go w całość. Niestety przez swoją konsystencję ciężko jest wyciągnąć go z opakowania i u mnie część produktu zawsze spada na podłogę pod prysznicem i się marnuje. Jak można się domyślać, produkt nie jest wydajny, ponieważ tak jak wspominałam część spada na podłogę podczas aplikacji a poza tym strasznie ciężko wyjąć z pojemnika małą ilość peelingu.

Jeżeli chodzi o właściwości peelingujące to dla mnie jest to mega zdzierak. Wmasowywanie produktu powoduje ból i strasznie nieprzyjemne uczucie, wręcz jakbym pocierała kawałkami szkła o skórę. Jeżeli ktoś lubi tak mocne peelingi to będzie to idealny wybór, jednak dla mnie to duży minus.

Zapach:
Ta wersja zapachowa kompletnie mnie nie powaliła. Zapach nie przypadł mi do gustu, nawet nie wiem jak go opisać, gdyż jest bardzo specyficzny. Znajdą się fani jak i przeciwnicy tego zapachu. Ja należę do drugiej grupy.

Podsumowanie:
Za cenę 40 zł możemy zakupić wiele różnych lepszych peelingów. Produkt nie zaskoczył mnie pozytywnie a wręcz negatywnie. Aplikacja sprawiała ból i uczucie dyskomfortu. Skóra po zabiegu była wygładzona, natomiast tak jak mówiłam, są inne peelingi które lepiej spełniają swoje zadanie a są o wiele tańsze.

Niewarty swojej ceny. Peeling jest bardzo suchy, przez co niekomfortowo się go nakłada i duża część ląduje w wannie/w brodziku. Ponadto ma nieekonomiczne opakowanie - produkt zajmuje może około jego połowy. Na plus na pewno zapach i skład, ale to chyba tyle... Coś tam robi, ale jest to jeden z gorszych peelingów, jakie testowałam.

Poszukując tańszego zamiennika dla ulubionego peelingu Organique Bloom Essence sięgnęłam po zachwalaną markę Miya. Niestety MyMAGICscrub nie pokonał mojego ulubieńca.
Uczciwie muszę przyznać, że spełnia swoje zadanie. Natomiast konsystencja, zapach i podwójne dno w opakowaniu powodują, że więcej go nie kupię.

Miya Cosmetics, MyMAGICscrub, Ekspresowy peeling do ciała znalazł się w tamtym roku pod moją choinką, razem z innymi produktami tej marki. Moja rodzina wie, że mam jakąś dziwną słabość do marki Miya, dlatego hojnie mnie obdarowano tymi cudnymi kosmetykami.
Peeling, jak i inne kosmetyki Miya ma bardzo ładne opakowanie w pastelowym kolorze. Wygląda ono elegancko i stanowi ozdobę łazienki. W środku znajduje się 200 g pięknie pachnącego peelingu. Zapach jest delikatny i lekko słodki, ale nie duszący i nachalny jak to ma np miejsce z niektórymi peelingami Tutti Frutti.
Kosmetyk ma w sobie sporo drobinek soli, ale nie jest taki mocny jak peelingi kawowe, więc można go polecić nawet osobom ze skórą wrażliwą.
Polecam stosować go na lekko zwilżoną skórę. Nałożony na zbyt mokrą, rozpuszcza się zanim zdąży "zrobić robotę". Masaż nim jest bardzo przyjemny, czuć że ma fajny skład, obfitujący w odżywcze oleje. Mi bardzo przypadł do gustu, ponieważ sprawia,że moje ciało w ekspresowym tempie staje się gładkie, miękkie i odżywione. Producent dobrze dobrał nazwę, gdyż po zastosowaniu tego peelingu nie ma potrzeby nakładania balsamu do ciała i prosto po wyjściu z wanny "jesteśmy gotowe". Kosmetyk jest również bardzo wydajny, ma dobry "poślizg" po skórze więc mała porcja wystarczy do wygładzenia sporej części ciała. Bardzo polecam wypróbować.

Kokosowe wygładzenie!

Odkąd dowiedziałam się o polskiej marce Miya,która wprowadziła na rynek wegańskie i nietestowane na zwierzętach produkty od razu wiedziałam,że są dla mnie stworzone. Wysoka zawartość naturalnych składników w pełni przekonała mnie do siebie i tak stopniowo testuje ich nowe kosmetyki. Cieszę się,że nasze rodzime produkty mogą być na tak wysokim poziomie. Kokosowy scrub do ciała otrzymałam w prezencie od Narzeczonego:)

Jak każdy kosmetyk Miya,peeling opakowany jest w piękny,solidny słoiczek w kolorze miętowym. Bardzo mi się podobają ich opakowania i za każdym razem cieszą moje oko:) Mimo dużych rozmiarów słoiczek jest bardzo lekki i nie sprawia problemu z aplikacją pod prysznicem. Konsystencja według mnie jest zbyt luźna i zdarza się,że część ląduje poza ciałem. Kolor jest rdzawy a w dotyku peeling przypomina grubszy piasek. To co od razu zachwyca to jego cudowny zapach kokosa! Jest to naturalna woń pozbawiona chemii.Osobiście uwielbiam wszystkie kosmetyki kokosowe! Mimo słabo zbitej konsystencji bardzo dobrze rozprowadza się na skórze. Aplikacja przypomina delikatny masaż.Zawartość olejków sprawia,że skóra po jego zastosowaniu jest naprawdę nawilżona i natłuszczona ,tak że nie trzeba już nawet stosować balsamu. Według mnie jest to ogromna zaleta. Moja skóra jest wrażliwa i sucha szczególnie w okresie zimowym,a peeling Miya nie tylko ją złuszcza ale i odpowiednio nawilża,rewelacja! W dotyku moja skóra staje się jedwabiście miękka i gładka. Uwielbiam ten efekt,niczym pupa niemowlaka:) Stosuje go regularnie od miesiaca i zauważyłam,że skóra jest bardziej promienna,miękka i przyjemna w dotyku. Dodam od razu,że peeling jest wydajny i wystarcza na długo. Nie musicie obawiać się podrażnień nawet przy bardzo wrażliwej skórze. Jest on delikatny i drobinki przyjemnie peelingują skórę. Stosuję go nawet po depilacji i nie spowodowało to najmniejszego podrażnienia. Przyznam,że dawno nie byłam tak zzadowolona z peelingu. Miłośniczki kokosowego zapachu będą zachwycone,gdyż utrzymuje się on na ciele przez długi czas :) Polecam serdecznie wszystkim a w szczególności fankom marki Miya! Wasza skóra go pokocha!Ja na pewno do niego wrócę i wypróbuję drugą wersje.

Od jakiegoś czasu stosuje ten produkt i bez żadnego wahania mogę powiedzieć, że jestem nim zachwycona. ???? w okresie zimowym mam straszne problemy ze skórą, bo jest bardzo przesuszona i z tym walczę co roku...
Peeling od Miya Cosmetics zapewnił mi genialne nawilżenie już po pierwszym użyciu, czego się kompletnie nie spodziewałam, bo stosowalam mnóstwo przeróżnych peelingów. Ten peeling, nie dość, że pięknie pachnie, jest bardzo wydajny , to w 100% spełnia swoją rolę!! Doskonale nawilża, odpręża, wygładza i co najfajniejsze... działa antycelulitowo i ujedrnia. Na prawdę... efekt jest widoczny już po pierwszym użyciu ❤

Kupiłam ten peeling w zestawie razem z balsamem . Zestaw kupiłam w promocji za 52 zl+koszt przesyłki.