Bocca Szczotka do włosów nieciągnąca 

Szczotkę dostałam w prezencie. Wcześniej nie miałam pojęcia o istnieniu marki Bocca, która w swojej ofercie ma naprawdę szeroki wybór akcesoriów, nie tylko do włosów. Sam wygląd szczotki jest mocno inspirowany inną, bardzo popularną szczotką, jednak w niczym mi to nie przeszkadza. Producent opisuje ją jako nieciągnącą, przyjazną dla włosów. Jaka jest i czy się u mnie sprawdziła? OPAKOWANIE Szczotkę otrzymujemy w plastikowym pudełeczku z papierową przekładką. Na przekładce znajduje się logo marki, na odwrocie natomiast list do klienta z podziękowaniem za wybór produktów marki. Przekładka w przedniej części zajmuje jedynie wąski pasek, za to zakrywa cały tył opakowania. Dzięki temu widzimy kolor szczotki jaki kupujemy, nie widać natomiast igiełek. Podoba mi się jednak ta forma opakowania oraz indywidualne podejście do każdego klienta. Przeczytanie takiej wiadomości od marki naprawdę jest miłe. Opakowanie może nam posłużyć do przechowywania szczotki. SZCZOTKA Moja szczotka ma kolor fioletowy z czarnymi elementami oraz igiełkami. Ma opływowy kształt i bardzo dobrze leży w dłoni. Na dole rączki widnieje logo marki. Wizualnie prezentuje się na prawdę ładnie. Po oglądnięciu jej można zauważyć, że igiełki mają 2 długości, są rozłożone równomiernie na powierzchni szczotki. Po dotknięciu są twarde, ale dosyć giętkie. Najważniejsze jest jednak czesanie, które niestety nie jest dla mnie idealne mimo obiecującego opisu, kształtu i igiełek. Największą wadą tej szczotki jest to, że czesząc włosy u nasady odczuwam dyskomfort, ponieważ igiełki drapią mi skórę mimo delikatnych ruchów. Nie jest to przyjemne, dlatego po kilkunastu użyciach wróciłam do grzebienia. Producent obiecuje również to, że szczotka nie ciągnie włosów – owszem, jeśli mamy cienkie pasmo niesplątanych włosów jest to czesanie przyjemne i przejdziemy szczotką po nich bez problemu, natomiast jeśli weźmiemy zbyt grube pasmo lub mamy kołtuny niestety bez ciągnięcia włosów się nie obejdzie, co również nie jest komfortowe. Stosowałam ją na sucho i na mokro i w obu przypadkach było tak samo. Szczotka sprawdza się natomiast jeśli czeszemy cienkie pasma, najlepiej bez śladów splątania, co u mnie jest sytuacją częstą, więc czasem sięgam po nią czesząc włosy ALE tylko na długości. Po myciu i do czesania włosów przy nasadzie używam jednak mojego sprawdzonego, wysłużonego, ale ukochanego grzebienia. Ta szczotka go nie zdetronizuje. Mam włosy proste, jednak skłonne do puszenia i falowania, często są więc ułożone w naturalne fale, być może na całkowicie prostych włosach sprawdziłaby się lepiej ( czemu tak sądzę? po użyciu szczotki prostującej nie mam problemów z rozczesaniem włosów za jej pomocą, ciągnięcie włosów jest zdecydowanie mniejsze). Plusem jest korzystna cena, śliczna kolorystyka, kształt, jednak dla mnie ten produkt nie jest hitem. PLUSY: + ładna kolorystyka + dobrze leży w dłoni + praktyczne opakowanie + przesłanie marki MINUSY - szczotka niestety ciągnie włosy - powoduje u mnie dyskomfort przy czesaniu włosów u nasady