Semilac Sweater Weather, UV Hybrid Lakier hybrydowy

Jestem fanką tych lakierów, mam wszystkie z tej kolekcji. Efekt sweterka jest świetny, paznokcie wyglądają cudnie w połysku jak i w macie. Idealne nie tylko na jesień, a na każdą porę roku

Lakiery z drobinka idealnie podkreślają zrobione sweterki na paznokciach. Klientki wracają zadowolone, jest to hit tej zimy. Efekty zabierają wdech w piersiach! Szczerze polecam

Lakier Semiac Sweater Weather to jeden z moich ulubionych lakierów hybrydowych. Lakier ma piękny, pastelowy kolor i cudownie błyszczy się na paznokciach dzięki drobinkom. Jest dobrze napigmentowany. Już pierwsza warstwa bardzo dobrze kryje. Jednak dla idealnego efektu polecam dwie warstwy. Bez problemu może się nim posługiwać amatora domowej hybrydy ;) Konsystencja nie jest ani za rzadka, ani za gęsta - idealna. Nie zauważyłam żadnej reakcji alergicznej. Polecam

Nowości Semilaka zawsze do mnie wołają ze sklepowych półek. Zawsze słyszę takie cichutkie 'kup mnie, no kup! kup, kup, kup!'. I kupuję ;) Z tej sweterkowej serii mam tylko dwa kolory - zeszłoroczny Tea, please i świeżutki Heartwarming. Ten pierwszy to róż, delikatny, bardzo dziewczęcy; drugi to lekko szarawa biel, taka brudna, przykurzona. Oba kolory mają farfocle, któe dodają im tej ciepłej, puchatej, sweterkowej faktury. Heartwarming to mój ulubiony kolor tej zimy. Noszę go bez przerwy, chyba nie miałam na paznokciach innego koloru od listopada ubiegłego roku Kocham go przede wszystkim w macie *.* Chociaż bez matowego topu też robi wrażenie. Ten kolor jest po prostu idealny na ten zimny, swetrowy czas. Tea, please lubię już nieco mniej - do koloru nic nie mam, ale maluje mi się nim gorzej, niż wspomnianym wyżej Heartwarming. O ile ten drugi w aplikacji to marzenie, tak ten pierwszy to koszmarek - smuży, nie poziomuje się i ogólnie po malowaniu wygląda słabo. A szkoda, bo kolor zacny. Lakiery, poza fatalną formułą Tea, please, są dość bezproblemowe - współpracują z produktami innych marek, ładnie się utwardzają, bez problemu można je zdjąć. Trwałość bardzo ok, koło 21 dni. Robię zapas Heartwarming - nie wyobrażam sobie zimy bez tego brudasa na paznokciach. Pasuje do wszystkich moich sweterków, kolor też jest na tyle uniwersalny, że jedną stylizację mogę spokojnie nosić i z musztardową szenilą jak i szafirową alpaką. Paleta kolorów w mojej szafie jest dosyć szeroka, dlatego w lakierach szukam jednak uniwersalności od tym względem. Tu ją znalazłam ;) Polecam. Fajne lakiery w przystępnej cenie, z efektem, którego próżno szukać u popularnej konkurencji.

Lakiery zaciekawiły mnie swoją oryginalną fakturką, pięknie się prezentują przede wszystkim w macie ale klasycznie też wyglądają uroczo. Mam kilka kolorków ze starej kolekcji ale jak weszły nowe to nieomieszkałam powiększyć swojej sweterkowej kolekcji, zwłaszcza Heartwarming mnie urzekł.

Od dawna już używam lakierów z Semilac i jestem z nich bardzo zadowolona dlatego jak wchodzi coś nowego to tylko kwestia czasu, żebym to wypróbowała ;) Sweterkowa kolekcja co prawda była już wcześniej ale cieszę się że doszły nowe kolorki zwłaszcza Heartwarming bo takiego odcienia śnieżnego brakowało :)

Mam Warm evening i Heartwarming, są idealne do sweterkowego mani. Wyglądają pięknie w połysku i jeszcze lepiej w macie. Polecam każdej dziewczynie chcącej na zimę uzyskać ciekawy efekt :)

Uwielbiam nowości od Semi, jeszcze się nie zawiodłam na tej firmie :) Tak samo i tym razem lakier spełnia wszystkie moje wymagania i pięknie wygląda na dłoni.

Bardzo lubię tą kolekcję na okres jesienno-zimowy. Fajnie że weszły nowe kolorki bo brakowało mi właśnie takiego ciepłego odcienia. Kolorek ślicznie wygląda na paznokciu zwłaszcza pokryty matowym topem. W ogóle moim zdaniem ta kolekcja jest stworzona pod mat :D

Dostałam lakier w prezencie i jest to mój pierwszy kolor z zimowej kolekcji Sweater Weather. Posiadam odcień 552 Time To Wine i jest to zgaszony kolor różowy z domieszką nude i z czerwoną brokatową drobiną. Bardzo origynalna i ciekawa kolekcja i kolor 552 też taki jest. Czerwonej błyszczącej drobinki nie widać, ale jednak kolor jest inny niż wszystkie kolekcje Semilac i przy bliższym przyjżeniu się widać malutkie, ledwo dostrzegalne kropeczki. Kolor też nie jest oczywisty, nie jest to typowy róż, nie jest to nude. Bardzo ciekawy odcień idealny na jesień, zimę oraz oryginalna nazwa kolekcji Semilac niosąca ciepłe skojarzenia. Buteleczka lakieru jest typowa dla marki Semilac, w kolorze czarnym. Lakier jest bezproblemowy, łatwo się go nakłada, jest kryjący, bez prześwitów.

Mam Semilac pastells light fuchsia. Poprostu dno. Za gęsty, nie sposób go rozprowadzić równomiernie cienką warstwą, trzeba nawalić sporo. Pod lampą dodatkow jakieś małe kropki powstawały. Trwałość - gorsza niż normalnego lakieru. Dziś myłam podłogę, a wczoraj robiłam pazury i popekało wszystko. Nabrałam się na marketing tej marki.

Trafiłam na te hybrydy nie dawno i jestem bardzo zadowolona. Mam wszystkie kolory i każdy mi się podoba. Są delikatne, ale dobrze kryją. Już po pierwszej warstwie nie widać prześwitów, ale i tak kładę 2 warstwy dla lepszego efektu. Cudownie wyglądają na paznokciach.

Semilac nie przestaje mnie zaskakiwać jeśli chodzi o nowości, kiedy myślę, że już nic ciekawego nie wymyślą, oni wyskakują z kolejnym hitem. Na pewno kupię kolejny kolor, bo póki co mam tylko jeden. -niesamowicie wygląda zarówno w macie jak i w połysku -dobre krycie -idealnie sweterkowe mani na jesień oraz zimę -wygląda po prostu przepięknie na paznokciu