Guerlain, Idylle EDP

Tak pachnie idylla ? Błogość, bezpieczeństwo, ukojenie...To czuję, gdy otula mnie ten zapach. Jak miękki kaszmirowy koc i mocne, sexowne ramiona zarazem.Zapach słodki, ale nie duszący, delikatny, choć trwały.
Chwilo trwaj, jesteś tak piękną...

Na początku mojej recenzji chciałam tylko powiedzieć, że nie zgadzam się ze średnią ocen- tudzież złymi recenzjami.
Ten zapach to istne arcydzieło, oczywiście nie będzie odpowiadał osobom które nie lubią nut typowo kwiatowych, a przepadają za słodkościami.
Jest to zapach który wręcz uderza kwiatowym powiewem wprost z atomizera :)
Główne wyczuwalne nutki to między innymi cięzko-gorzki jaśmin i konwalia.
To nie jest zapach świeży i lekki.
Nadaje się najbardziej na jesień i zimę, jest dość stanowczy.
Jednak ja tak go pokochałam, że używam go niemal codziennie przez cały rok.
Nie zgodzę się, że utrzymuje się krótko. Jest to zapach z tak zwanym długim ogonem, wyczuwalny na każdym kroku.
Piękny !!! wart pieniędzy !!!

Używam tego produktu od: 1 roku
Ilość zużytych opakowań: 1 butelka 100 ml

Przetestowałam w Sephorze i zachwycona zakupiłam miniaturę na All. Teraz jestem już mniej zachwycona, ale nadal bardzo podoba mi się ten zapach. Mnóstwo białych kwiatów (ale innych niż np. w Pure Poison, mniej odurzających), a do tego taka specyficzna nuta, nie mam pojęcia, co to jest, ale nazywam ją metaliczną. Ta metaliczna nutka sprawia, że perfumy są zimne, eleganckie i piękne, odpowiednie na jakąś uroczystą okazję.

Używam tego produktu od: około pół roku
Ilość zużytych opakowań: 5 ml w trakcie

Wiązanka pogrzebowa z dusznych kwiatów ułożona na posłaniu z piżma, w oparach kadzidła, tudzież papierosowego dymu.
NUTY:
Na pewno jest tu sporo białych cmentarnych kwiatów, wyczuwam lilię, jaśmin i dostojną czerwoną różę… Nie znajduję tu niestety żadnych wesołych, flirciarsko-owocowo-świeżo-wiosenno-kwiatowych nut, choćby ociupinki, dla przełamania tego smutnego obrazu wieńca pogrzebowego. Jeśli natomiast próbowałabym się doszukać odrobiny słodyczy (której tu raczej nie ma), to postawiłabym na miód i wanilię, a nie owoce czy cukier.
NA JAKĄ OKAZJĘ?
Perfumy dość ciężkie, na oficjalne wieczorowe spotkanie (bardziej niż kolację przy świecach), raczej na chłodniejszą porę roku.
DLA KOGO?
Zapach nie dla mnie, wolę coś weselszego, bardziej seksownego, mniej zobowiązującego (na wieczór lubię Elle - YSL, La Petite Robe Noir - Guerlain, a kiedyś Amethyst – Lalique czy Crystal Noir - Versace). W moim otoczeniu nie wyzwala pozytywnych emocji ani wód kobiet, ani wśród mężczyzn.
FALKON:
Flakon prosty, nie wzbudza większych emocji, nie będzie ozdobą mojej toaletki.
Miało być intrygująco i dojrzale, wyszło mrocznie, staroświecko i ponuro.

Używam tego produktu od: kilka tygodni
Ilość zużytych opakowań: próbki

Zakochałam się w tym zapachu od pierwszego niuchnięcia. Kilkukrotnie sprawdzałam jak długo jest wyczuwalny. Początkowo czułam go od rana do późnego popołudnia aż w końcu go kupiłam ;)

Koleżanki kilkukrotnie mówiły jak łądnie pachnę. Chłopakowi niestety się nie podoba ;(

Opakowanie ładne i eleganckie.

Minusem może być jedynie wysoka cena.

Myślę, że zawsze będzie na mojej półce ;)

Używam tego produktu od: 10 miesiący
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Jeden z moich ulubionych zapachów. Pachnie naprawdę przepięknie. Słodko, seksownie, kusząco. Zawsze uwielbiałam kosmetyki zawierające nutkę jaśminu.. :) Bardzo polecam.

Moja miłość do tego zapachu jest jakims objawem dążenia do samodestrukcji. "Idylle" to połączenie najpiekniejszych dla mnie zapachów kwiatow - bzy, piwonie, konwalie, róże, jaśmin - uzytych w takich ilosciach, bez zadnego przelamania, ożywienia, ze tworzą piorunujacą, duszną mieszankę. Zapach drażni, mdli, powoduje zawroty glowy, unosi sie wciaz wokół, wiruje, nie daje odetchnać... A cała ta irytacja i nienawisc do niego sprawiają, ze nie umiem sie go pozbyc i od niego oderwać. Jest jak najgorszy narkotyk - wyniszcza, męczy, zabija - ale przy tym piekielnie uzależnia. Dla mnie to TEN zapach.

"dodaje 2017.VII.23 -5 lat później wracając do tego zapachu, mam próbkę i lepiej oceniam te perfumy. Piękne, z zachwytem. Nie są przytłaczające. Na wiosnę idealne. Flakonik piękny. "

Piękny, kwiatowy zapach, czuję róże i konwalię na pewno, jest też coś w stylu bzu i podobne jemu kwiaty.
Trwały. Jednak czy urzekają? Mnie nie dokońca. Na początku tak........mam 100ml EDP i pierwsze pół butelki przymierzałam, nosiłam jak nowy ciuch ,jednak nie straciłam głowy. Drugą połowe butelki mam i powoli ,czasami ,psikne lecz już bez zachwytu.


Buteleczka elegancka, jak kropla ,długo zapach utrzymuje się na moje skórze ,do 7 godzin.

Używam tego produktu od: 1 roku
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 100ml

Jest taki przesąd, który wpajała mi zawsze mama, że nie należy sypiać w pokoju w towarzystwie dużej więchy ciętych kwiatów, np. piwonii, bo mogą one sprawić, że już się nie obudzimy. Kwiaty potrafiące przeprowadzić na drugi brzeg... - w gruncie rzeczy to calkiem miła perspektywa. Idylle miało chyba ambicje, by zamknąć w sobie różne kwiatowe ingrediencje gwarantujące "zejście" i "przejście", ale cóż... Przede wszystkim pachną tak średniopółkowo, przypominając mi trochę Pur Desir de Lilas Yves Rocher, bukiet dosyć duszny i płaski, w ktorym wyczuwam głównie frezję i bez. Nie mogą być też killerem, ponieważ trwają jakieś cztery, pięć godzin. I wreszcie, nie sprawiają, bym chciała trwać w tej słodkiej (zbyt słodkiej i monotonnej) idylli ze słowami Fausta na ustach.

Dwie gwiazdki daję za butelkę która jest śliczna i za trwałość.
Wiedziałam że Idylle to kwiatki ale nie spodziewałam się że aż tak banalne i byle jakie.W pierwszej chwili nawet miałam nadzieję że trafiła mi się jakaś podróba bo wierzyć mi się nie chciało że to taki byle jaki zapach.
Idylle to przede wszystkim kwiaty..baardzo byle jakie,mi zapach przypomina kwiatowy płyn do mycia podłogi,jestem na nie!

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: parę psiknięć

Zabrzmi to może banalnie, ale po tej marce spodziewałam się czegoś lepszego. Do tej pory zapachy Guerlain\'a albo mnie zachwycały...albo odrzucały, ale zawsze były jakieś. Te są niestety nijakie i do tego mało trwałe. Takie popłuczyny po mocnym, kwiatowym akcencie. Idealne na prezent dla osoby, której gusta słabo znamy. Z pewnością każdy może je nosić, bo są takie banalno-bezpieczne. Fakt czuje w nich konwalie ale co to za konwalia...:D:D:D: jak wywietrzały korek po champs elyses z odrobiną cukru. Naprawdę nic specjalnego. Butelka powala na kolana, coś fantastycznego!

Używam tego produktu od: solidnie testowane
Ilość zużytych opakowań: testy

Pachnie konwaliami. Dostałam go chłodną i pochmurną jesienią,taki szał kwiatowy zrobił zatem furorę. Nie jest oryginalny? Nie szkodzi, jest piękny! To substytut prawdziwej wiosny.
Używam tego produktu od: 1 miesiąc
Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie