Edit: niestety efekt zniszczenia paznokci został tylko odsunięty w czasie, po ok. pół roku użuwania paznokcie zaczęły mi się tak samo sypać, jak przy innych odżywkach z formaldehydem. Ta substancja to jednak jest zło. Od tego czasu postawiłam na suplementację wit. d3 + k2 mk-7 i magnezem w dużych dawkach. Dopiero teraz mogę mówić, że zaczęłam posiadać paznokcie i to bez żadnych skutków ubocznych.
Jeśli jesteś właścicielką "odpadających" paznokci, zadzierających się do krwi, rozdwajających i Twój paznokieć nigdy nie wyrósł poza opuszek palca nawet o milimetr, przy czym nie jest to kwestia diety albo nieleczonej choroby tarczycy, to ten preparat Cię uratuje.
Ja próbowałam najpierw odżywki Eveline, po której miałam początki onycholizy i wtedy obiecałam sobie, że nigdy więcej nie sięgnę po preparat z formaldehydem w składzie. Jednak moje paznokcie tak dawały mi się we znaki, że postanowiłam znowu zaryzykować i najpierw kupiłam Nail Tek. I tu było pierwsze zaskoczenie, bo niby stężenie formaldehydu takie samo, ale ta odżywka nie robiła mi krzywdy, oprócz tego, że wysuszała paznokcie i po pewnym czasie, mimo że paznokcie były twarde, to zaczęły się znowu kruszyć z przesuszenia. Miałam już kupić Herome, ale przeczytałam, że ona wysusza tak samo jak Nail Tek, wobec tego od razu uderzyłam w wyższą półkę, czyli Micro Cell. I nie żałuję! Pierwszy raz w życiu mam twarde, bardzo ładne, różowe, długie paznokcie. Są tak mocne, że muszę uważać, żeby nie uszkodzić sobie nimi skóry, co jest dla mnie nadal zaskakujące, o wyciskaniu pryszczy można zapomnieć ;)
Paznokcie po odżywce zaczęły bardzo szybko rosnąć, na początku jeszcze się potrafiły złamać czy rozdwoić, dopóki cały paznokieć się nie wymienił i od tego czasu nie mam już żadnych problemów. Jeśli masz paznokcie w tak tragicznym stanie, w jakim ja miałam, to trzeba poczekać ok. miesiąc na stałe efekty, ale pierwsze efekty widać już po tygodniu używania.
Ponadto odżywka nie wysusza skórek wokół paznokci, a nie zabezpieczam ich niczym. Po Nail Tek miałam stwardniałe i dość bolesne, więc to kolejne pozytywne zaskoczenie, że z MC nie ma tego problemu.
Jedyne o czym trzeba koniecznie pamiętać, to żeby stosować odżywkę ściśle wg wskazówek producenta. Raz zdarzyło mi się, że w roztargnieniu położyłam dwie warstwy odżywki zamiast jednej i paznokcie zaczęły mnie boleć prawie jak po Eveline. Kiedy używam jedną warstwę, nic takiego się nie dzieje. Trzeba też uważać na oczy, nie trzymać otwartej odżywki za blisko, bo mogą piec.
Do tego dodam, że na allegro można ją kupić za połowę ceny, więc nie jest tak źle.
Szczerze polecam! :)
Używam tego produktu od: 2 mc
Ilość zużytych opakowań: zużyte ok. 5 ml z 12 ml opakowania