Cleanic Naturals, Płatki kosmetyczne `100% Organic Cotton` 

Cleanic Naturals, Płatki kosmetyczne „100% Organic Cotton” to produkt, który miał być bardziej przyjazny dla skóry i środowiska, ale w praktyce okazuje się mniej wygodny w użytkowaniu niż tradycyjne płatki. Choć na pierwszy rzut oka idea stosowania bawełny organicznej jest godna pochwały, same płatki niestety pylą i pozostawiają drobne włókna na skórze. Może to być szczególnie uciążliwe przy demakijażu lub aplikacji toniku, gdy chcemy uzyskać jak najdokładniejsze oczyszczenie twarzy. Dodatkowym minusem jest wyższa cena w porównaniu do standardowych płatków. W połączeniu z niedogodnościami, jakie powoduje osadzanie się włókien na skórze, trudno uznać je za trafioną inwestycję. Jeśli jednak priorytetem jest korzystanie z produktów z certyfikowanej, organicznej bawełny, można je przetestować – choć warto mieć świadomość, że komfort używania może być mniejszy niż w przypadku zwykłych płatków kosmetycznych.

W obecnym, wszechogarniającym świecie Eco powstały również płatki kosmetyczne CLEANIC Eco. Zachęcona obietnicami producenta kupiłam w Drogerii Rossmann Cleanic, ale mniejsze opakowanie, aby oczywiście najpierw przetestować, czy są warte zarówno ceny, jak i swojej roli głównej, czyli oczyszczania twarzy i codziennego zmywania makijażu. Niestety już po pierwszym płatku zauważyłam, że są bardzo delikatnie wykonane, cieniutkie i słabo chłonne. Nie zmywają efektywnie zanieczyszczeń z twarzy pozostałości po makijażu, a już nie ma co wymagać, aby wykonać przy ich użyciu demakijaż wodoodporny. Płatki zużyłam bardzo szybko, dosłownie w kilka dni, bo przez swoją słabą strukturę i brak jakiejkolwiek chłonnosci są bardzo mało wydajne. Ta wersja się u mnie totalnie nie sprawdza. Doskonale rozumiem, aby żyć w zgodzie z naturą i jej poszanowaniem, produkować akcesoria do makijażu, ale tak szczerze myślę, że warto aby producent popracował i poprawił w solidnie wykonanie tej wersji Cleanic Naturals na 100%

Płatków używam do zmywania oczu płynem micelarnym. Nie jestem zadowolona z tych płatków bo: - są jakieś suche, tępe - są nieprzyjemne dla skóry - zużywam ich więcej niż innych płatków przy takim samym zużyciu płynu więc mają jakąś dziwną chłonność no i są mniej ekonomiczne niż inne - trochę się rozwarstwiają i zostawiają kłaczki na twarzy - po ich użyciu mam podrażnione oczy Wiecej nie kupię

No, jak widać da się zrobić nie kłaczkowe płatki panie Cleanic co Te płatki dobrze zmywają makijaż - nie wchłaniają nadmiaru produktu. Nie podrażniają wrażliwej skóry. Nie nabierają się po kilka sztuk (w przeciwieństwie do serii z jedwabiem co jest pomyłką, bo tam branie po kilka szt. z opakowania to norma). Ale co ważne - nie kłaczkują. Nie ma kłaczków na twarzy, nie ma ich przy wyjmowaniu. Nie rozpadają się na 2 części. I to dobra cecha, bo było to normą u p. Cleanica. Te płatki są po prostu dobre. Można dorwać w Rossmanie. Daję maksa, bo nie mam się do czego przyczepić. Czy kupię ponownie - być może tak, ale chcę przetestować inne eko płatki np. Masmi.

Bardzo doceniam ekologiczne zapędy, nieszkodliwą dla środowiska produkcję i za to mogę tylko chwalić, jednak ocena samych płatków kosmetycznych nie będzie równie entuzjastyczna, ponieważ jakościowo pozostawiają trochę do życzenia. Posiadam płatki w wersji maxi (40 sztuk w opakowaniu). Mają owalny kształt i coraz częściej spotykany wzór w paski z jednej strony, a gładką powierzchnię z drugiej. Przy czym ta gładkość jest umowna, płatek jest tutaj jakby chropowaty, nierówny, ale nie odbiera mu to miękkości. Natomiast część ze wzorem istotnie dobrze oczyszcza skórę. Najważniejszym minusem płatków jest to, że są bardzo cienkie i nienajlepiej u nich z chłonnością. To z kolei jest mało ekonomiczne, a i ekologia kuleje, gdy trzeba zużyć więcej sztuk. Przyzwyczajona do grubszej warstwy materiału nalewałam np. płynu micelarnego tyle co zwykle, a dla wyrobu Cleanic oznaczało to przemoczenie do suchej nitki. Z tyłu opakowania widnieje informacja, że płatki są wyjątkowo delikatne i puszyste. Owszem, są mięciutkie i delikatne, ale na "puszystość" zbyt cienkie. Mają parę plusów, ale też grzeszki, które zepsuły nieźle zapowiadający się produkt.

Od jakiegoś dłuższego czasu (oczywiście w miarę możliwości) staram się wybierać produkty, które są ekologiczne, aby nie zaśmiecać naszą jedyną i ukochaną planetę. Temat wszechświata i naszej planety jest dla mnie bardzo ciekawą i ważną sprawą, dlatego wiem i rozumiem co to jest ograniczyć plastik itp. Ostatnio na zakupach wybieram wielorazowe płatki kosmetyczne i dodatkowo kupuję organiczne materiały, aby szybciej się biodegradowały. Natomiast jeśli chodzi o te płatki to są idealnie zrobione, nic a nic nie odstają od tradycyjnych płatków, wręcz są bardziej miękkie takie odnoszę wrażenie. Delikatnie się rozwarstwiają, ale jest to bardzo minimalne, gdy nie umiejętnie wyciągniemy wacik z opakowania. Płatki są wykonane ze 100 procentowej bawełny. Kosztują trochę więcej niż standardowe tego typu artykuły, ale nie jest to aż tak mocno odczuwalna kwota. Polecam i dbajmy o naszą wspólną planetę.

Płatki do demakijażu CLEANIC Naturals Organic Cotton, kupiłam w Rossmannie. Tym razem kupiłam opakowanie 40 sztuk, ale za to płatki mają większą powierzchnię. Wystarcza mi jeden maksymalnie dwa waciki na demakijaż całej twarzy. Lubię je ponieważ są bardzo miękkie. Nie podrażniają ani skóry twarzy, a tym bardziej w okolicach oczu. W 100% są z organicznej bawełny. Jedyny ich minus to brak sznureczka przy opakowaniu. Przyzwyczaiłam się, że opakowanie wacików wisi u mnie w łazience obok lustra na haczyku. Przy wszystkich wacikach z serii Naturals Organic Cotton nie zauważyłam sznureczka.

Ja: Zarówno do płatków kosmetycznych jak i patyczków nie przywiązuje się za bardzo. Po prostu kupuję to co jest aktualnie w sklepie. Kieruję się zasadą ilość –cena. Mam swoich ulubieńców, ale nie jest tak, że szukam ich obsesyjnie na półce sklepowej. Opakowanie: Cienka folia, przez którą z łatwością można kontrolować zużycie płatków. Odpowiednio mocna, w podróży się nie przerywa. Z zewnątrz przyjemna dla oka grafika przedstawiająca bambus i wełnę. Jest nieco inna i odbiega designer od standardowych grafik na tego typu produktach. Świetna sprawa, że to pudełko zostało wykonane z recyklingu i nadaje się do ponownego przetworzenia. Wrażenia: Płatki są nieco inne od tych oferowanych na półkach sklepowych – te są z ekologicznej bawełny i nie są bielone. Płatki mają dwie struktury – jedną w drobne zagłębienia i drugą gładką. Producent zapewnia, że „sztruksowa strona” idealnie usunie makijaż, a gładka strona nada się do demakijażu okolic oczu. Do tego certyfikaty potwierdzające naturalność produktów. Brzmi świetnie, ale w praktyce tak nie jest. Płatki są nieprzyjemne, szorstkie i podrażniają moją cerę. Podczas pocierania rozwarstwiają się, zostawiają na skórze małe kłaczki. Nasączone wodą nie pochłaniają jej odpowiednio, wszystko przecieka. Jest to fajna ekologiczna ciekawostka, natomiast na tyle niedopracowana, ze nie zamierzam wracać po kolejne opakowania. Te płatki nie spełniły moich oczekiwań, ale doceniam chęć dbania o planetę. Dostępność jest dobra – w większości sieci drogerii będą na półkach. Cena jest wyższa niż za „standardowe płatki”

Na co dzień staram się używać płatków wielorazowych od Glov, jednak czasem przydaje się mieć w kosmetyczce też płatki jednorazowe. Mój wybór padł na Cleanic Naturals, do zakupu przekonał mnie przede wszystkim certyfikat Eco Cert oraz Gots oraz cena promocyjna ;) Płatki nie są wybielane, więc mają naturalny, lekko beżowy kolorek. Mam cerę mieszaną i u mnie waciki sprawdzają się super, jednak myślę, że nie będą dobre dla osób ze skórą wrażliwą. Są one wykonane w bawełny organicznej, więc są nieco chropowate i znajdują się gdzieniegdzie jakby ciut grubsze włókna, myślę, że jak ktoś ma delikatną skórę np. wokół oczu, to może to przeszkadzać... Dla mnie jednak płatki są super, na pewno wrócę do nich nie raz oraz do innych wersji z tej serii (jest kilka).