Dzięki uprzejmości mojej kochanej koleżanki Kasi i naprawdę sporej odlewce, którą mi podarowała, mam okazję nosić na sobie ten zapach i nie ukrywam, że tak mi się on spodobał, że z pewnością będzie z tego pełnowymiarowa butla!
Bare Vanilla Frosted to z pozoru nic wielkiego - mamy tutaj tylko 3 nuty zapachowe - ciemny cukier, świeża mięta oraz mrożona wanilia.
Otwarcie zapachu to wanilia - ale nie ta typowo spożywcza, to bardziej waniliowy deser posypany grubymi kryształkami cukru. Jednak dość szybko pokazuje się mięta, tu ewidentnie jest ona w postaci świeżej, niczym roztarte w palcach listki młodej mięty.
Całość jest zaskakująca, ale naprawdę ładna - słodycz wanilii jest tu dominująca, ale miętowy akcent ratuje nas przed zupełnym zasłodzeniem.
Bare Vanilla Frosted są słodkie, z początku ciepłe, ale miętowy akcent dodaje świeżości i przestrzenności. Wbrew pozorom, lepkiej, mdlącej słodyczy tu nie uświadczymy, to nie ten typ ;). Zapach jest dość linearny, ale nie mam o to pretensji - obiecana jest wanilia z cukrem i miętą i dokładnie to otrzymujemy, zgodnie z obietnicą. Podoba mi się to, że po czasie nie zmienia się na skórze w małego potworka, tylko od początku do końca pachnie tak samo. Mgiełka w żaden sposób nie pogarsza kondycji mojej skóry, choć używam jej do całego ciała.
Trwałość jest zaskakująca, zwłaszcza, że to mgiełka - ale mgiełki Victoria's Secret tak mają, są trwałe i już ;). Zapach jest wyczuwalny na długość ramion, ale trzyma się spokojnie z 5-6 h! Niejedna EDP może pozazdrościć tym mgiełkom takiej trwałości, wierzcie mi ;).
Co do opakowania, tu akurat w tej materii się nie wypowiem, ponieważ posiadam odlewkę, niemniej jednak, mam inną mgiełkę VS i widać, że butle są naprawdę porządne, dopracowane, estetyczne i w kobiecej stylistyce - różnią się one chyba jedynie szatą graficzną, tak więc myślę, że tu jest podobnie, jak w posiadanej przeze mnie wersji Velvet Petals Shimmer.
Reasumując - nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń do tej mgiełki. Zapach jest taki, jakiego oczekiwałam, do tego jest on trwały. Sama mgiełka nie wysusza skóry i nie uczula. Jeśli szukacie przyjemnej, mało ulepnej i nieoczywistej słodyczy, to polecam serdecznie - Bare Vanilla Frosted to naprawdę ciekawa wariacja na temat wanilii, jedna z fajniejszych, jakie dane mi było poznać. Warto przetestować! <3
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie