AA, Ciało Wrażliwe, Herbaciana Róża, Odżywczo - wygładzający balsam do ciała

No cóż... skusiłam się na aromat herbacianej róży. No i mam. I różę, i czarną herbatę, podane bardzo dosłownie i tak, jakby balsam składał się z tych dwóch nut właśnie. Łopatologicznie. Sam balsam jest dla mnie zbyt tłusty i trochę za gęsty, zostawia na skórze film (ale nie jest tragicznie). Nawilża średnio na jeża, trzeba odczekać dłuższą chwilę, by wsiąknął (nie do końca z tym wsiąkaniem dobrze). Sam zapach na dłuższą metę choć dość ciekawy, to nieharmonijny i męczący. Opakowanie takie sobie, ogólnie kosmetyki AA mnie nie zachwycają, są jakieś takie nijakie.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: pół opakowania

Na początku wszystko wydawało się w porządku. Zachęcił mnie fakt, że przy końcu balsamu będzie można postawić go na "głowie", a pozostałości spłyną i nie będzie problemu z wyzerowaniem produktu. Bujda! Gruby plastik utrudnił wyciskanie balsamu już przy połowie opakowania, a po rozcięciu go okazało się, że dużo produktu zostało na ściankach. Herbaciana róża okazała się zwykłą różą, którą można wyczuć w mydłach do rąk. Nie wywołał poważnych reakcji alergicznych, jednak raz czy dwa zdarzyło się, że odczułam pieczenie po nałożeniu balsamu na nogi... Dodatkowo mam wrażenie, że na zimę jest za słaby (brak odpowiedniego nawilżenia), a na lato byłby za ciężki. Z wydajnością też było kiepsko. Do plusów jedynie mogę zaliczyć to, że szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej otoczki. Jestem przekonana, że do niego nie wrócę.

Używam tego produktu od: początku zimy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Balsam ten nie nadaje sie na zime bo w tym okresie potrzeba silnego nawilżenia. Idealny za to jest na lato bo:
szybko się wchłania
ma miły subtelny zapach
pozostawia skórę miłą w dotyku

Używam tego produktu od: bardzo dawna
Ilość zużytych opakowań: chyba 3

W sumie nie mam skóry wrażliwej (wrażliwą mam jedynie skórę twarzy), także nie bardzo mogę powiedzieć czy balsam nadaje się pod tym względem. Ale jeżeli chodzi o nawilżenie, to sprawdza się w 100%. Konsystencja też jest przyjemna - lekka, nie tłusta, nie za gęsta, ale też nie lejąca i bardzo szybko się wchłania, więc skóra po jego użyciu nie lepi się.
Jeżeli chodzi o minusy, to zapach mógłby być trochę bardziej intensywny (ale ten delikatny też jest w porządku) i opakowanie jest niezbyt wygodne. Kiedy balsam się kończy, ciężko jest wydobyć resztkę.

Używam tego produktu od: ok. 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe

Nie zapobiega przesuszeniu skóry zimą, na cieplejszą porę jest za ciężki. Ma ładny zapach, który się ulatnia. Wchłania się szybko i nie pozostawia tłustej otoczki na ciele.
Trudno wydobyć balsam z butelki, kiedy jest go mało i to duży minus.

Używam tego produktu od: 5 miesięcy

Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Wybrałam się do Rossmana w poszukiwaniu poręcznego balsamu do ciała, który można zabrać w podróż. Akurat trafiłam na promocję - ten balsam wraz z żelem pod prysznic o tej samej kompozycji zapachowej za około 15zł. Spróbowałam.

Zalety:
*poręczne opakowanie, dobrze trzyma się w dłoni i można zabrać je w podróż
*niska cena
*po zastosowaniu skóra jest miękka i pachnąca

Wady:
*konsystencja jest zdecydowanie zbyt gęsta, przez co trudno się rozprowadza i wchłania
*koszmarne opakowanie! nawet gdy produkt jest pełny, ciężko wydobyć specyfik ze środka
*herbaciana róża jest po prostu mydlaną różą, a masła shea ani śladu (przynajmniej w zapachu)

Mam mieszane uczucia co do tego balsamu - długo się wchłania, dlatego używam go wyłącznie na noc, po wieczornej kąpieli i kiedy już kładę się do łóżka. W zestawieniu z żelem pod prysznic, zapach utrzymuje się na skórze naprawdę dość długo, mamy wrażenie, że jest miękka i odżywiona.

Natomiast jego aplikacja jest katorgą - rozpoczynając od wydobycia z opakowania, kończąc na wchłanianiu się.

Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Nie jest to produkt wybitny ale całkiem dobry jeśli nasza skóra nie wymaga specjalnego traktowania. Wielbicielki zapachów różanych mogą być rozczarowane - balsam nie pachnie różą ale jego zapach jest bardzo przyjemy i delikatny.
Niewątpliwą zaletą kosmetyku jest jego szybkie wchłanianie się oraz niepozostawianie tłustej powłoczki - w lecie lub rano cecha ważna. Jednak osoby ze skórą faktycznie suchą mogą to uznać za wadę.
Balsam nawilża nieźle jednak moja skóra nie jest aż tak sucha - myślę, że dla osób bardziej wymagających będzie zbyt słaby. Niemniej moja skóra była w całkiem dobrej kondycji, na pewno gładka i miękka.
Minusem jest opakowanie, twarde, ciężko wydobyć z niego końcówkę produktu (który jakoś słabo spływa). Ogólnie kosmetyk całkiem udany ale producent nieco przesadził z obietnicami.

Używam tego produktu od: 3 tygodni
Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Powinnam zacząć od właściwości nawilżających, pielęgnacyjnych, itp., ale zacznę od tego, co mnie uwiodło, czyli od zapachu! :)
Herbaciana róża nie pachnie tutaj jak róża (jeśli ktoś szuka aromatu róży-róży, to chyba się zawiedzie). Po nałożeniu na skórę mam nieodparte wrażenie, że są wakacje, na zewnątrz +30 a ja szykuję się na plażę! Cudowny zapach rozgrzanej słońcem skóry i kremu do opalania! To tyle z subiektywnego odbioru woni, teraz trochę konkretów.
Balsam jest dosyć gęsty, nie spływa i dobrze się rozprowadza na skórze, bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia tłustych śladów, pięknie pachnie ;)
Podczas regularnego stosowania zauważyłam, że skóra jest bardzo dobrze nawilżona i elastyczna. Obstawiam działanie dobroczynnego masła shea.
No cóż, jak dla mnie nie ma minusów!

Używam tego produktu od: ho ho

Ilość zużytych opakowań: 6

Mleczko nie było rzadkie i to już dla mnie zaleta. Dość trudno było je rozsmarować, bo mazało się na skórze. Jak to się już udało, to całkiem szybko się wchłaniało. Nie zostawiało tłustego filmu, ale gdy nałożyło się go więcej skóra kleiła się. Niwelowało nieprzyjemne uczucie napięcia. Poprawnie odżywiało i wygładzało, ale tylko w czasie regularnego stosowania, po skończeniu opakowania skóra szybko wróciła do dawnej suchej postaci. Było średnio wydajne. Pod koniec ciężko było wydobyć je z butelki. Nie podrażniało. Zapach mleczka był przyjemny, ale bez rewelacji, a różę to ma tylko w nazwie.

Używam tego produktu od: ok. 6 tygodni
Ilość zużytych opakowań: jedno

Jestem dość wybredna jeśli chodzi o zapachy balsamów, poza tym preferuję \"spożywcze\" wonie, a jednak postanowiłam przetestować herbacianą różę, ponieważ pachniała wg mnie najlepiej z wszystkich innych balsamów AA.

+ jest wydajna
+ szybko się wchłania
+ nawilża, ale bez szału.

Niestety, z czasem zapach zaczął mnie niemiłosiernie drażnić, kojarzy mi się ze starym zleżałym babcinym kremem. Jak na złość - przez wydajność - nie mogę go skończyć, a żal mi wyrzucić 1/4 opakowania do śmieci.

Nie kupię go więcej, wolę zaufać zapachom Ziai.

Używam tego produktu od: 3 m-cy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Balsam szybko się wchłania, nawilża i odżywia bardzo dobrze.Zapach nie ma nic wspólnego z różą, ale dosyć przyjemny,.Minusem jest , to że z opakowania po zużyciu połowy trudno wydobyć balsam, ale można odkrecić górną częśc.Nie wiem czy go kupię ponownie, bo ostatnio potrzebuję łagodzenie i ukojenia a on nie szkodzi, ani nie łagodzi.

Używam tego produktu od:1mc
Ilość zużytych opakowań:2/3

Kupiłam 2 balsamy z tej serii i jestem bardzo zadowolona, przyzwoicie nawilżają, dobrze się rozsmarowują, nie zostawiają tłustej warstwy, pięknie pachną. Troszkę niewydajne, ale ja używam często i w nadmiarze, może dlatego :-) W każdym razie - za tę cenę i jakość polecam.

Używam tego produktu od: początek czerwca 2010
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1