Sensique, Colorful Dream Lipgloss

Mój odcień to nr 301, piękny kolor nude ze złotymi drobinkami. Błyszczyk długo się utrzymuje, potrafi przetrwać posiłek. Pozostawia efekt grubszych ust dzięki temu, że ładnie odbija światło. Nie klei się. Drobinki nie są odczuwalne. Jest komfortowy na ustach. Posiada mały aplikator, przez co łatwo i precyzyjnie można nim pracować. Zapach arbuzowy. Opakowanie jest ładne i zgrabne, ale nie solidne. Zakrętka pękła mi po tygodniu użytkowania.

Błyszczyk całkiem ładnie prezentuje się na ustach, jest dobrze na pigmentowany drobinkami, które sprawiają, że usta fajnie się błyszczą. Jednak ten efekt nie utrzymuje się zbyt długo. Ma całkiem przyjemny zapach i jest wydajny. Cena atrakcyjna, dostępny jest w wielu drogeriach i w wielu kolorach. Minusem jest słabe opakowanie - srebrna część nakrętki pęka i odpada, zostaje tylko biała część. . .

To jeden z tych kosmetyków, które można kupić sobie na poprawę humoru bez wyrzutów sumienia i żalu, jeśli się nie spodoba, ponieważ jest tani, a jak się trafi na promocję, to już w ogóle można brać w ciemno. Warty wypróbowania, ponieważ jak na swoją niską cenę, jest całkiem dobry. Mam kolor czerwony z drobinkami, kolor na ustach nie jest intensywny, drobinki są wyczuwalne, co jest jego lekką wadą, Ma przyjemny, może trochę chemiczny, ale w granicach tolerancji owocowy zapach. Opakowanie nie powala wyglądem na kolana, ale jest solidne, nic się nie wylewa.

Kupiłam sobie na poprawę humoru po ciężkim dniu-przechadzałam się po Naturze i tak oglądałam różne błyszczyki w tańszych szafach, a akurat Sensique Colorfull o numerze 304(taka czerwień z drobinkami) mi przypomniał o jednym z moich pierwszych błyszczyków-też Sensique, też czerwony, ale w tubce. No i moja sentymentalność wygrała po raz 5236842 :)

Błyszczyk w żaden sposób nie jest colorfull-na ustach daje tylko lekką poświatę koloru, delikatnie podbija ich naturalny kolor. Ładnie lśni bez efektu posmarowania ust olejem, drobinki zauważalne w opakowaniu na ustach przestają być widoczne. Wkurzające jest to, że aplikator jest malutki i nabiera równie małą ilość błyszczyka-muszę kilka razy zanurzać go, aby uzyskać zadowalający efekt. Trochę się lepi, ale ja już przywykłam do tego i mi jakoś to nie przeszkadza. Trwałość taka typowa błyszczykowa, czyli mała-po godzinie(bez jedzenia i picia) prawie go nie ma. Dla naskórka ust jest całkiem obojętny-ani nawilża, ani wysusza, jednak chroni przed wiatrem i zimnem-na plus. Fajnie pachnie świeżym arbuzem(choć trochę chemicznie), zapach nie jest mdły czy słodki i po pół roku nie zmienił się ani trochę.

Mam kolor 302, którego praktycznie nie widać na moich dość ciemnych ustach, ale znalazłam dla niego inne zastosowanie. Używam go na spękane i suche usta - jak na razie działa bez zarzutu. Miałam kiedyś inny kolor, ciut ciemniejszy i wspominam go bardzo dobrze. Ładnie wygląda, nie rozlewa się po ustach, ma fajną konsystencję i cudny zapach. Minusy to opakowanie (srebrna cz. zakrętki pękła), słaba pigmentacja i (przynajmniej dla mnie) zawartość błyszczących drobinek. Niby nie rzucają się w oczy, ale jednak mnie drażnią.

W swoim czasie był to mój ukochany błyszczyk. Miałam kolor różowy,nieco wpadający w fiolet. Efekt na ustach delikatny, kolor nie za mocny i niezbyt drobinowy. Szczoteczka nabierała na za mało produktu, musiałam go nakładać dwa razy. Nieco zbyt leisty, za to nie kleił się na ustach. Niestety, słabe opakowanie - pękła mi nakrętka i błyszczyka ciężko się używało. Podoba mi się z tej serii jeszcze czerwony - może kiedyś kupię.

Chciałabym podkreślić, że oceniam kolor nr 300, który jest moim ideałem pod każdym względem. Idealny kolor, idealne nakładanie, idealna trwałość. Nawet jeśli po dwóch godzinach schodzi blask błyszczyka, to na ustach zostaje przyjemna i ładnie wyglądająca jasna poświata, jak po szmince. Do tego cena i mam błyszczyk - marzenie :)

Miałam jeszcze kiedyś inny kolor, bardziej różowy i brokatowy (ale nie pamiętam jaki to był nr) i nie był tak porażająco trwały jak ten z nr 300.

Wśród błyszczyków to prawdziwa perełka, polecam.

Używam tego produktu od: 2 lata
Ilość zużytych opakowań: 3 całe

między innymi zapach melona i cena. Reszta jest raczej na nie - opakowanie jest tandetne, z aplikatora zeszła mi skuwka srebrna, został taki kikut brzydki.
Mega lepki, niezbyt odżywiający usta.

Ale wiedziały gały co brały, zwłaszcza za 7 zł ;)

Używam tego produktu od: dobre pół roku
Ilość zużytych opakowań: jedno

Wybrałam błyszczyk nr 304 (o kolorze ciemnego różu), taki jakiego akurat potrzebowałam. Szkoda, że nie był dostępny tester, wtedy na pewno błyszczyka bym nie zakupiła i wybrała coś innego.

Plusy: niestety nie zauważyłam.

Minusy:
- błyszczyka w ogóle nie widać na ustach, odcień różu jest w rzeczywistości jasny (nawet jeśli rozmażę go po dłoni zamiast po ustach), nie nadaje ustom koloru jakiego spodziewałam się po opakowaniu i w ogóle nie nadaje jakiegokolwiek koloru (może u osób które mają jasne z natury usta coś by było widać, ja mam raczej ciemne),
- trzeba dużo go nałożyć żeby połysk był widoczny, po wielu pociągnięciach efekt jest taki, jak bym chciała (a przy innych błyszczykach w tym przedziale cenowym zwykle jest dużo lepiej),
- ma szczoteczkę wchłaniająca kosmetyk, której nie lubię (bo też przyczynia się do tego, że trzeba robić wiele pociągnięć), ale to już niestety standard wśród błyszczyków, więc ta wada nie przesądza o ocenie,
- zapach ciężki, słodki, duszący,
- na ustach błyszczyk jest nieprzyjemnie lepki.

Nie widzę sensu dalszego używana tego kosmetyku - na ustach jest lepki (do tego ten zapach...), a efektu nie widać, bo błyszczyk jest transparentny i daje tylko jakiś tam lekki połysk... a na opakowaniu jest napisane, że "Mikrosfery nadają ustom (...) świeży, soczysty kolor przez wiele godzin". Pozostaje mi go komuś oddać.


Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

trudno mi się wypowiadać o tych kolorach nasyconych ale kolor nude 300 jest uważam bardzo trwały jeśli komus chodzi o efekt perłowego połysku. Mam różne błyszczyki tego typu i dużo tych przejrzystych błyszczyków znika raz dwa Jednak jeśli ktoś liczy na krycie to faktycznie raczej nie daje rady. Efekt po długim czasie noszenia go (numeru 300) na ustach przypomina mi szminkę nivea pearl shine. Uważam że jego konsystencja jest taka jak rzadko w tanich błyszczykach, że dobrze i długo się trzyma na ustach a jednak nie klei się

Używam tego produktu od: kilka dni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kupiłam na wesele w kolorze nude miałam nadzieje, że będzie się przyzwoicie trzymał na ustach w dobrym stanie jednak po jakimś czasie i poprawkach zwarzył się tworząc biały nalot. Dodatkowo trzeba się trochę namęczyć żeby uzyskać idealny efekt gdyż aplikator nabiera za mało produktu. Opakowanie nie przeżyło imprezy i *skuwka* od aplikatora się połamała i została tylko biała część która nie przeszkadza w dalszym użytkowaniu. Wysusza.
Jego plusem jest dostępność, kolor i cena

Posiadam odcień 300. Coś pomiędzy nude, a różem. Na ustach wygląda ładnie. Jednak dla mnie zbyt leisty, nie utrzymuje się na ustach tyle ile bym oczekiwała. Miałam już błyszczyki w podonej cenie o większej trwałości. Co jeszcze w nim wkurza to to, że aby uzyskać coś przyzwoitego na ustach trzeba się nim troche namachać, bo wydobywa małą ilość na aplikator. Na plus zdecydowanie cena i pojemność błyszczyka oraz to, że nie posiada tandetnych drobinek. W stosunku do ceny jest tak nawet nawet ok.

Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: 1 rozpoczęte