Avon Foot Works, Chocolate & Hazelnut, Revitalizing Soak with Vitamine E Rewitalizująca kąpiel do stóp `Czekolada z orzechami`

To kosmetyk, który da się zastąpić zwykłym płynem do kąpieli i da taki sam efekt. Mimo to lubię od czasu do czasu użyć takich "kosmetycznych gadżetów". Ta wersja pachnie przepięknie, słodko orzechowo czekoladowym aromatem. Ewidentnie jak Monte. Konsystencja: jest gęstsza od płynów do kąpieli Avon, daje sporo delikatnej piany, zmiękcza wodę. Działanie: zmiękcza stopy, sprawia, że martwy, twardy naskórek szybciej daje się usunąć, przyjemna, lekka pianka utrzymuje się długo na wodzie. Mimo wszystko gdybym z zamkniętymi oczami wlała ten kosmetyk do wanny zamiast płynu, nie poczułabym różnicy. Absolutnie nie jest to zły produkt, nie o tym tutaj mowa, swoje zadanie spełnia dobrze, jednak jest to trochę droga zabawa. Opakowanie wystarcza na jakieś 3 użycia, gdzie taniej i ekonomiczniej wyszłoby ze zwykłym płynem kąpielowym. Czy kupiłabym ponownie jeśli byłby dostępny? Być może, ale tylko ze względu na zapach. Zapach: jest piękny, pachnie identycznie jak Monte, aż mam ochotę iść do sklepu i kupić sobie ten deser. Utrzymuje się w powietrzu przez cały pedikiur, a jeszcze bardziej gdy woda jest gorąca. Opakowanie: buteleczka o małej pojemności 100 ml, z bardzo ładną grafiką, małe, mieści się w mojej kosmetyczce do pedikiuru.

"Kąpiel do stóp", bo tak ten produkt się nazywa - zamówiłam jakiś czas temu w jednej z drogerii internetowych. Dawno już nie zamawiałam niczego z Avonu, a że złapał mnie jakiś sentyment do czasów studiów, to stwierdziłam, że coś muszę kupić. Padło akurat m. in. na tą właśnie "Kąpiel". Ma ona formę płynu do kąpieli i tak samo się ją też stosuje. To, co urzeka najbardziej to zapach - delikatny czekoladowo-orzechowy, kojarzy mi się z trochę bardziej chemiczną wersją Nutelli :D Mam wrażenie, że odrobinę zmiękcza stopy i przygotowuje je do dalszej pielęgnacji. Ale kolejnej buteleczki już nie kupię, bo uważam to raczej za kolejny bajer, niż pielęgnacyjne odkrycie roku. O wiele bardziej wolę tradycyjne sole do kąpieli, ale chociaż przypomniały mi się stare, avonowe czasy :).