Swederm, Liquid Chameleon Extra Care & Shiny Lip Gloss (Błyszczyk do ust)

Polubiłam i mam pecha

Na wstępie zaznaczę, że nie jestem fanką błyszczyków, używałam ich dawno dawno temu jako „makijaż” nastolatki. Na produkt skusiłam się z uwagi na intensywną kampanię reklamową, a że Swederm lubię i znam od dawna, a akurat była promka to dorzuciłam do zamówienia i ten produkt. Błyszczyk znajduje się w plastikowej przeźroczysto-różowej fiolce: od nakrętki po sztyfcik z aplikatorem po samą buteleczkę czuć jakość opakowania. Plastik jest twardy, porządny, dobrze się trzyma, nie rozwali się w torebce, nie pęknie podczas upadku. Błyszczyk jest gęsty, w konsystencji treściwy, tworzy na ustach porządną taflę, nie skleja ust i nie wygląda tandetnie. Pachnie bardzo przyjemnie i przyjemnie się nosi na ustach. Zostaje długo, a zjada się równomiernie. Pielęgnuje usta i nie wysusza ich po starciu kosmetyku. Cena może lekko odstraszać, bo za kilka mililitrów musimy zapłacić aż 50 złotych. Jak mówi producent: butikowa jakość. Polubiłam się z nim, ale nawet nie zakupię ponownie, ponieważ śledzę profil i wiem, że zostaje wycofany z oferty. Szkoda, bo przy kolejnej promce znowu dorzuciłabym go do swojego koszyka.

Długo się zastanawiałam nad zakupem tego błyszczyku że względu na cenę, wkońcu się skupiłam i kupiłam na promocji.
Błyszczyk jest fajny, nie zostawia kleistej warstwy, raczej długo się utrzymuje(podczas jedzenia trochę się go zjada) nawilża (przynajmniej moje usta) nadaje połysku ale w moim przypadku nie zmienia barwy ust.
Wszystko byłoby super gdyby nie mała pojemność, bardzo szybko się kończy jak za taką cenę ????

To mój kolejny błyszczyk w ostatnim czasie i jestem trochę zaczarowana na nowo tego typu kosmetykiem. Nigdy nie byłam zakochana w błyszczykach, ale co jakiś czas próbuję czegoś nowego z błyszczyków.



Pierwszą rzeczą jaką zauważyłam to był brak efektu klejenia się ust. Często mi się to zdarzało i to zawsze obrzydzało mi tą formę kosmetyku. Sam proces nakładania jest bezproblemowy. Kosmetyk ładnie się rozprowadza po ustach. Efekt to soczyste usta. Utrzymuje się na kilka godzin, jednak podczas jedzenia częściowo się "zjada". Nie zauważyłam jakiegoś mega nawilżenia ust, jednak nie wysuszał ich.

Porównując go do poprzednika, to jego opakowanie mi się całkowicie nie podoba. Jest troszeczkę dla mnie tandetne, możliwe że że względu na ten kolor. Jednak jest wytrzymałe. Aplikator jest taki sobie, nie miałam problemu z rozprowadzaniem, ale to nie było to.

Kosmetyk sam w sobie jest świetny, ale to nie jest moja forma produktu. Chyba na zawsze pozostanę wierna produktom do ust w sztyfcie.