Rimmel, Glam` Eyes Mono Eyeshadow (Pojedyncze cienie do powiek)

Daje rady

Mam łącznie trzy sztuki:
Z "nowszej" wersji Magnif'Eyes kolor 006 POSER - satynowy róż, bardzo ładny, fajnie rozświetla całą powiekę. W sam raz do szybkiego, dziennego makijażu.
Jeszcze że starszej edycji nazwanej Glam'Eyes mam dwa kolory:
410 Plum Romance - matowa, ciemna śliwka. W opakowaniu wydaje się być bardzo ciemna i mocno napigmentowana, ale na oku fajnie się rozciera i w zasadzie to musiałabym się bardzo postarać, żeby zrobić sobie plamę.
130 Tribute - mój ulubieniec! Piękny, błyszczący, metaliczny kolor. Bajecznie się rozciera, pięknie podkreśla moją zieloną tęczówkę. Jest to intensywny kolor, ale jeszcze na tyle bezpieczny aby był odpowiedni do dziennego makijażu.

Ogólnie cienie lubię, używam i jestem z nich zadowolona. Nie są drogie. Wszystkie zresztą kupowałam na promocji więc nie wydałam na nie zbyt dużo. Opakowania są dosyć trwałe. W starszej wersji była jeszcze pacynka, teraz pacynki już nie na a za to zwiększył się gramaż z 2,4g na 3,5g. Jednak w moim przypadku to ciężko byłoby mi zużyć te cienie, bo w ogóle posiadam zbyt dużo pojedynczych cieni i palet.
Trwałość na oku jest ok, chociaż po kilku godzinach lubią się już zbierać w załamaniu i pigment też się wytrąca powoli podczas długiego dnia. Dlatego polecam aplikować je na bazę pod cienie albo chociaż na korektor.
Bardzo dobrze się nakładają i blendują. Nie robią osypu. Pigmentacja jest poprawna, ale szału nie ma. Ogólnie są takie "bezpieczne". Dla mocno wprawionych w makijażu osób będą niewystarczające, ale dla osób które robią szybki i prosty makijaż dzienny myślę że te cienie okażą się wystarczające.
Jestem na tak, chociaż zdaję sobie sprawę, że na rynku jest obecnie wiele innych cieni o lepszej jakości i mocniejszym pigmencie, a w podobnej cenie (np. pojedyncze cienie Kobo). Jednak te z Rimmela mają bardzo fajne kolory.

Całkiem nieźle

Mam odcień błękitu i nie mogę na niego narzekać. Fajnie się aplikuje, jest nawet trwały, całkiem dobrze napigmentowany i się nie osypuje. Co prawda trzeba użyć trochę więcej produktu żeby dał pożądany odcień ale nie jest źle.Wielkim plusem jest to że ma taką satynową strukturę. Na powiece prezentuje się jako matowy cień z bardzo delikatnym przebłyskiem perłowym. Wygodne opakowanie, chociaż szkoda że nie ma miejsca na jakiś maleńki aplikator. Kupiłam go za 10 zl na promocji w Rossmanie i za taką cenę jestem zadowolona. 18 zl raczej bym nie dała ale to juz moje osobiste zdanie. Bardziej jestem zwolenniczką paletek ale ogólnie polecam

Fakt- prawdziwy glam, przez co i cała twarz jest świecąca. Słaba pigmentacja, ale za to właśnie świecących drobinek jest mnóstwo.
Posiadam odcień 180 Gold Rush.
Próbowałam nawet wykorzystać go lekko,jako rozświetlacz. No niestety... cień leży mi całkowicie nieprzydatnie. Jest prasowany. Podobno do stosowania na mokro i sucho , ale to nie robi żadnej różnicy...

Mam biały i czarny kolor. Lubię je. Łatwo się rozprowadzają, są dobrze napigmentowane, dobrze się rozprowadzają, mają ładne krycie. Są trwałe i wydajne. No dla mnie bomba.

Mam kilka odcieni i jedyne co mogę o nich dobrego powiedzieć to to że mają przyzwoitą pigmentację. Trwałość marna, bez znaczenie czy na bazie czy na korektorze. Są wydajne, rozprowadzają się średnio, na mokro nie próbowałam ich aplikować. Raczej do ich nie wróce.

Bardzo przepadam za tym cieniem brązowo-złotym, ma świetną pigmentację, świetną, gładką teksturę, najlepiej aplikuje mi sie go palcem bo wtedy jeszcze dodatkowo zyskuje na pigmentacji, mozna z niego zrobić eyeliner z odrobiną duraline'a, nie osypuje się, pięknie błyszczy, dobrze się rozciera, jest bardzo wydajny i na odpowiedniej bazie nie bedzie sie rolował ani wycieral w ciągu dnia. Dla mnie 5 :)

Wypróbowałam cień różowy i błękitny. Niestety bez szału. Przede wszystkim nie podoba mi się konsystencja cienia. Jest suchy, toporny niczym papier ścierny, strasznie ciężko nabiera się go na aplikator. Jest też dość blady, trzeba nałożyć kilka warstw aby uzyskać wyrazisty efekt. Szybko się ściera. Kupiłam je przez internet za ok 14zł z przesyłką, cena w Rossmanie jest o wiele wyższa i moim zdaniem kompletnie nieadekwatna do jakości produktu. Jedyny plus to wydajność. Moim faworytem z Rimmel jest tusz Extra Wow Lash, ale ten cień raczej do niego nie dołączy. Podsumowując, od biedy może być ale są lepsze.

Posiadam jedno puzdereczko. Skusiłam się na zgaszoną śliwkę.
Odcień bardzo elegancki. Na tyle uniwersalny, że nie podkreśla zaczerwienień oka. Powieki też nie wyglądają na sine.
Cień jest mocno napigmentowany, ale ma raczej suchą strukturę. Mocno się pyli. Dobrze się miesza z innymi cieniami. Po roztarciu wciąż jest widoczny. Nie znika w tłumie innych cieni, lecz stanowi odrębność. Lekko blednie w ciągu dnia, ale pod koniec dnia wciąż zostaje 3/4 jego intensywności.
Cena regularna jest za wysoka. Ja kupiłam w promocji za jakieś 8 zł.
Opakowanie solidne z pacynką.

Mam kolor złoto - brązowy, ciemny. Bardzo ładny kolor, bardzo ładnie wygląda na powiece. Mam brązowe oczy, więc świetnie komponował się przy codziennym makijażu.
Bardzo przyjemna, miękka konsystencja. Dobrze się nakłada na powiekę. Nie brudzi, nie osypuje się. Świetnie się go rozciera. Mam go właściwie cały dzień na powiece. Nie zbija się i nie zbiera w załamaniach czy kącikach oczu.

oceniam odcień 140 - Precious Rose (perłowy pudrowy róż)

Dostałam go w prezencie, sama nie kupiłabym, nawet za cenę 3-4 zł.
Nie lubię cieni pojedynczych, zajmują dużo miejsca i są nieporęczne podczas wykonywania makijażu, trzeba mieć sporo opakowań otwartych, których zazwyczaj nie ma gdzie położyć.

:) + cena - regularna dośc wysoka jak za pojedynczy cień, ale jest w promocji często i można go wtedy kupić za grosze
:) + trwałe opakowanie, jeszcze mi się nie uszkodziło ani nie połamało
:) + dostępność - jest w każdej drogerii

:( - chyba wszystkie cienie tej serii są błyszczące, mataliczne, brak cieni matowych więc brak cieni do wykończenia makijażu, do blendowania
:( - cienie się ważą i zbierają w załamaniu powieki nawet na bazie pod cienie!
:( - blednie i się ściera - po kilku godzinach prawie go nie widać
:( - są jakby "grubozmielone" i podczas aplikacji tworzą "grudy", nie rozprowadzają się gładko na powiece
:( - osypują się podczas nakładania
:( - strasznie nahalne, wulgarne wręcz błyszczenie tych cieni. Może Drag Queen byłaby zadowolona z efeku, ale nie ja.
:( - załączonym aplikatorem raczej nie można poprawnie zaaplikować cienia, a pędzelkiem też ciężko ze względu na jego dziwną konsystencję

Nie polecam i nie kupię ponownie.

Kupiłam ten cień na przecenie w Rossmanie, gdzie dałam za niego jedynie 3-4 zł(!!), posiadam ten szarawy odcień i jest świetny! Nie obsypuje się, świetna pigmentacja, super do rozświetlania powieki ze względu na brokatowe wykończenie.
Za tę jakość zapłaciłabym przynajmniej 10 razy więcej.
Polecam z czystym sumieniem! :)

Plusy:
-wydajność
-jakość
-pigmentacja (czanego i białego, niebieski raczej delikatny)
Minusy:
-czarny się osypuje po dłuższym czasie
Mam takie 3 kolorki. Niebieski, czarny, biały. Ulubiony biały, bo ma wiele zastosowań ;) czarny, bo można zrobić "kreskę", niebieski, bo śliczny. Myślę, że warte swojej ceny.

Używam tego produktu od: półtora roku
Ilość zużytych opakowań: 3 w trakcie