Benedicite Wyciąg ziołowy - serum do pielęgnacji skóry z trądzikiem `Antipsor` 

Po pierwsze: jestem recenzentem. Założyłem sobie tutaj konto tylko po to, żeby was ostrzec przed tym dziełem szatana! Czytając te wszystkie opinie nastawiłem się na super lek na wszystko. Przeliczyłem się, oj, jak się przeliczyłem... Moim problemem nie jest o tyle cera trądzikowa, co dużo krostek na czole i kilka wieloletnich pryszczy, których nic nie rusza. Na samym początku chciałbym podkreślić, że mam jakąś dziwną wersję Antipsoru, bo mam na samym początku składu glikol propylenowy. I właśnie przez ten glikol propylenowy moja recenzja jest taka słaba. Próbowałem go używać na wiele sposobów. Dodawałem D-panthenol, dodawałem czasami olejek herbaciany, ale wszystko na nic. Na plus: + pojemność + wydajność + szybko się wchłania Neutralne: Cena (16 złotych), nie wiem czy warto... Minusy: - szczypie po nałożeniu (wcale nie ustaje) - skóra czerwona - łuszczenie po kilku dniach używania (trwa od tygodnia) - w składzie jest glikol propylenowy, który teoretycznie powinien nawilżać, a tylko sieje zniszczenie Ogólnie: nie polecam, a wszystko przez ten skład. Skład wygląda tak: Propylene Glycol, Arctium Lappa Extract, Calendula Officinalis Extract, Chamomilla Recutuita Extract, Arnica Montana Extract Używam tego produktu od: Kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: Nawet nie 1/4 opakowania

Używam od 3-4 miesięcy wciąż tę samą buteleczkę i myślę, że jeszcze na miesiąc spokojnie mi wystarczy. Kosmetyk kupiłam w sklepie u Bonifratów będąc przejazdem w Gnieźnie. Zachęciła mnie ciekawość, przystępna cena (kilkanaście złotych) i wiara w uzdrawiające moce :) Za pierwszym razem próbowałam użyć kosmetyku jak toniku, za pomocą wacika ale wszystko co dobre wsiąkało w wacik więc z racji tego, że aplikacja jest lekko utrudniona (gwint jak w buteleczce z syropem) przy pomocy zakraplacza biorę na oko 15-20 kropel, rozcieram w dłoniach i smaruję całą twarz. Zapach typowo apteczny i ziołowy ale szybko można się przyzwyczaić. Stosuję średnio co 2-3 dni, czasem robię dłuższą przerwę. Od miesiąca dodaję do każdej "porcji" 2-3 krople olejku z drzewa herbacianego. On również pięknie wpływa na cerę, a wiadomo samego 100% olejku nie można stosować na twarz gdyż jest mocno piekący i może podrażnić. Taka mieszanka Antipsoru i olejku lekko szczypie po wtarciu w skórę ale trwa to kilka sekund. Przy dłuższym stosowaniu (a stosuję tylko na noc) może wysuszać skórę więc przerwa w stosowaniu jest konieczna. Ale lepsza sucha skóra niż zbędne grudki i krostki, pewnie każda z Was przyzna mi rację :) Polecam, bo wydatek niewielki, a efekt bardzo pozytywny.

Podarowała mi go moja siostra, która dobrze wie, że mam bzika na punkcie naturalnych składów, a ten jest wręcz cudowny. Antipsor stosuję jako tygodniowe kuracje co jakiś czas. 2 razy dziennie nacieram twarz \'tonikiem\'. Początkowo drażnił mnie zapach. Teraz się przyzwyczaiłam. Po nałożeniu czuć lekkie pieczenie. Dla kogo kosmetyk jest idealny: dla osób posiadających cerę tłustą, mieszaną i \'grudkowatą\'.. co mam na myśli? Moja cera jest mieszana z tłustą strefą T, zaskórniki na brodzie i nosie. Od czasu do czasu wyskoczy mi jakaś niespodzianka. Ale mam też takie okresy czasu, kiedy moja cera nie jest gładka, ale nie można tego nazwać typowymi wypryskami, ani zaskórnikami.. taki \'grudki\' ;) Po nałożeniu antipsora na noc rano budzę się dosłownie z gładką buzią. Grudki znikają, a \'ziomki\' się hmm... uspakajają ;p Efekty widoczne natychmiastowo, ale też im dłużej używany tym są lepsze :p Nie radzę osobą z suchą i wrażliwą cerą używania go, bo pod koniec tygodnia cera jest sucha, a skórki podkreślone. Mi to osobiście nie przeszkadza, a nawet lubię ten efekt, bo praktycznie nie potrzebuję wtedy ani podkładu, ani pudru :) Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: 4/5 jednego

Antipsor kupiłam parę miesięcy temu kierując się również tym, że ma naturalny skład. Jest wersja na bazie alkoholu i gliceryny, ja mam ten drugi i przyznam, że naprawdę pomaga uporać się z krostkami:) i to często w 1 noc! jeśli widzę, że dopiero coś się buduję, czuć lekki obrzęk w danym miejscu, smaruję tym specyfikiem na noc a następnego dnia zostaje tylko lekko czerwone miejsce:) Jedynie co mi przeszkadza to konsystencja (jest oleista-choć całkiem szybko się wchłania), zapach jest też średni no i to, że rano moje czoło świeci się po tym jak latarnia:p ale za samo działanie daję wysoką ocenę. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

W tym produkcie bardzo podoba mi się to, że ma w składzie same zioła. Jestem fanką naturalnych kosmetyków :) Tonik (właściwie to nie wiem, jak to nazwać) fajnie wysusza krostki i wyciąga spod skóry te denerwujące grudki, chociaż nie zawsze (może się na niego uodporniłam już). Ma specyficzny zapach i trochę tłustawą konsystencję, po nałożeniu troszkę piecze. Dobrze go mieć na półce :) Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: pół

Przede wszystkim pragnę podziękować pierwszej recenzentce, za polecenie tego produktu - dziękuję, ratujesz moją twarz :D A teraz do rzeczy: Antipsor kupiłam po przeczytaniu pozytywnej opinii na wizażu. Jednak naczytałam się już w swoim życiu tylu różnych pozytywnych opinii produktów, które na mnie działały miernie lub wcale, że nie spodziewałam się cudów po jednej dobrej recenzji. Skusiła mnie za to cena - 12 PLN, pomyślałam spróbuję, co mi tam! No i na szczęście spóbowałam! Plusy: + rewelacyjnie goi wypryski - szybko i bez "babrania" + nie wysusza, jak większość dermatologicznych leków / specyfików, po których pryszcz owszem, zejdzie, ale razem ze skórą... + naturalny skład + goi także początkowe stany zapalne, z których już nie powstają większe pryszcze! Minusy - w zasadzie nie ma, bo działa tak jak ma działać, ale gdyby się czepiać, to konsystencja - trochę trudno nanosi się na twarz - mimo, że konsytencja jest nieco oleista, to nanosi się tępo... No trudno mi to wyrazić :) Ale mam to gdzieś, bo leczy i działa i o to chodzi! Polecam spróbować tego specyfiku wszytskim, których kapryśne cery pozostawiają dużo do życzenia! Tak naturalny produkt na pewno nie zaszkodzi, a może pomoże...? :) Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Kupiłam w Częstochowie w sklepiku benedicte, ponieważ na pielgrzymce ze względów higienicznych dostałam ataku trądziku (po 5 latach świętego spokoju). Nie mogło być już gorzej więc nie miałam nic do stracenia. Używałam na noc samodzielnie jako tonik bez dodatkowych kremów a także rano ale po godzinie nakładałam makijaż wyjściowy. I okazuje się że stał się cud natury oczywiście. Trądzik zniknął, cera jak u niemowlaka. Nie wolno go używać dłużej jak 4 dni bo może wysuszać. Mimo iż ma oleistą konsystencję. Dziwnie rozgrzewa skórę. Zawsze jak moja cera ma gorsze dni, sięgam znów po ten specyfik i jak ręką odjął. Dodatkowo plus za naturalność: tylko 4 składniki i to wyciągi z ziół. Nie niszczy się skóry chemikaliami.