Alfaparf Color Wear (Farba do włosów) 

Szampon ten kupiłam, bo chciałam zlikwidować żółte refleksy po rozjaśnianiu farbą Garnier od 2-4 tonów. Pani ze sklepu fryzjerskiego się nim zachwycała , że nie niszczy włosów i likwiduje żółte odrosty itp. Skusiłam się zrobiłam i nie widzę KOMPLETNIE ŻADNEJ różnicy niż przed farbowaniem. Dla mnie to jakaś porażka ! Kosmetyczny bubel ;( Używam tego produktu od: 1 raz Ilość zużytych opakowań: 1/2 opakowania

I dla cienkich, słabych i delikatnych włosów. Po maturze, zgodnie z daną sobie obietnicą, postanowiłam zmienić się z blondynki na rudą. Moja fryzjerka poleciła mi na początek farbę BEZ amoniaku, żeby włosy nie zwariowały już na samym wstępie. Kolor wyszedł zdecydowanie inny niż na wzorniku, jednak z biegiem lat przekonałyśmy się obie, że moje włosy (choć młode) reagują jak siwe. Standardowy kolor z wzornika wizualizował się na mojej głowie o dwa tony jaśniej. Po wielu próbach osiągnięcia wymarzonego efektu, i kiedy moje włosy oswoiły się z farbą - zrezygnowałyśmy z Color Wear\'a i rozpoczęłyśmy amoniakową inwazję z innymi farbami. Stąd też trudno mi tę farbę polecić lub odradzić, moje włosy zdecydowanie są zbyt wybredne. Jedno co mogę śmiało o tym produkcie powiedzieć to, że jest: + delikatny + niedrażniący + nie robi krzywdy włosom Może to nie tak mało...? :) Używam tego produktu od: 4 lata temu Ilość zużytych opakowań: około 10