Hean, Colour Celebration, Róż wypiekany

Jest to róż po który sięgam ostatnimi czasy najczęściej.
+mega trwały i super napigmentowany
+dobrze się rozciera
+daje piękny efekt: z lekkimi drobinkami ale nie nachalnymi, z lekką mgiełką koloru
+trzyma się cały dzień
+bardzo tani

Jest to róż, który ilekroć nałożę albo usłyszę komplement, że ładnie się dziś pomalowałam, albo ktoś zapyta co mam na policzkach. Pozamawiałam go już wszystkim koleżankom :)

Posiadam kolor 271 (jasny róż/baby pink) i jego będzie dotyczyła recenzja.

Tak więc do rzeczy:
+ bardzo ładnie napigmentowany róż, dużo błyszczących drobinek, świetnie rozświetla
+ można dozować efekt, róż jest delikatny i nawet jeśli nałożymy go na prawdę sporo to i tak wygląda bardzo dobrze (nikt raczej sobie nim nie zrobi "krzywdy" w postaci różowych plam na twarzy)
+ jest całkiem wydajny jak na codzinne stosowanie (u mnie róż to podstawa)
+ tani produkt

Jego największą wadą jest to że jest nietrwały. Gdyby tylko ten róż wytrzymywał na twarzy dłużej bez poprawek w ciągu dnia, to myślę że skusiłabym się na ten produkt ponownie.

Warto przetestować, warto zwrócić na niego uwagę bo daje na prawdę ładny i delikatny efekt. Świetny do lekkiego, letniego makijażu - no i ten róż bardzo ożywia, daje efekt takiej świeżości.
Jak za tą cenę to warto spróbować!

Używam tego produktu od: ok 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie (ale jeszcze się nie skończyło)

Posiadam kolor nr 271 - bardzo jasny róż. Kupiłam go jako rozświetlacz do policzków, ale nie bylam do końca przekonana czy sprawdzi się w tej roli. Nie zawiodlam się :)
Po nalożeniu na kości policzkowe nadaje skórze subtelny, świeży koloryt. Pięknie rozświetla :) Zostawia na skórze delikatną poświatę, efekt "tafli". Perłowe drobinki są bardzo drobno zmielone, nie jest to chamski, osypujący się brokat. Fajne rozświetla także powieki i łuk kupidyna. Wydajność jest rewelacyjna - wystarczy musnąć pędzelek, żeby uzyskac dobry efekt, więc pewnie starczy mi na lata ;) Nie podrażnia mojej skóry, nie zapycha. Trwałość jak na tę cenę (która, tak na marginesie, jest ogromnym plusem :D) jest moim zdaniem porządna - u mnie utrzymuje sie dobrych kilka godzin. Myślę, że na nim zakończę poszukiwania dobrego rozświetlacza w pudrze :D Polecam!

Używam tego produktu od: 1 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Różyk nabyłam za ok.15 zł skuszona ślicznym kolorem baby pink. Uwielbiam takie kolorki szczególnie zimą :)

Plusy:

Śliczny kolor, ciężko taki znaleźć w popularnych markach.
Cena.
Wydajny.
Zapach. Dość "kwaśny", pewnie wielu osobom się nie spodoba.
Opakowanie wbrew pozorom jest całkiem porządne.

Minusy:

Drobinki. ZA DUŻO i za nachalne, pod koniec dnia wędrują nie tylko po mojej twarzy, ale i mojego ukochanego ;)
Trwałość. Słabiutka. Po godzince, dwóch nic nie ma ( oprócz brokatu).
Pigmentacja. Swatche wychodzą fajnie, ale po nałożeniu i rozblendowaniu granic, nic nie zostaje. Dokładając produktu łatwo przesadzić.
Trochę się pyli.

Używam tego produktu od: grudnia
Ilość zużytych opakowań: dalej 1

warto na niego zwrócić uwagę

"Przypadkiem" wpadły w moje ręce wszystkie trzy odcienie. Każdy jest wyjątkowy, ale najbardziej jestem zadowolona z nr 271 określanego przez producenta jako baby-pink. Jest idealny dla jasnej cery, trudno z nim przesadzić, ponieważ jest lekko błyszczący nie ma potrzeby stosowania już rozświetlacza. Nabiera się go łatwiej niż róż Bourjois a jednocześnie nie pyli. Efekt mógłby być trwalszy bo czasem po trzech godzinach niewiele już widać. Cieszę, że udało mi się upolować moje egzemplarze, bo róż jest wart wypróbowania, niedrogi i do tego jest polski, ale chyba jednak wolę Inglota czy wspomniane Bourjois.
Używam tego produktu od: ok miesiąca
Ilość zużytych opakowań: trzy, jeszcze nie zużyte

Rewelacyjny!

Plusy:
dobrze napigmentowany
cudownie rozświetlający

Minusy:
średnio trwały - wymaga poprawek
kiepskie opakowanie
tylko 3 kolory do wyboru


Wydaje się na początku, że drobinki są zbyt widoczne,ale na policzkach dają świetny efekt. Zauważyłam, że te największe obsypują się w kilka sekund po nałożeniu. Jestem zakochana w tych różach, mam wszystkie trzy kolory i jestem zachwycona. Gdyby nie fakt, że wydajność jest też średnia to byłby mój hit. Uważam, że na negatywne opinie może wpływać tandetne opakowanie, bo gdyby było ekskluzywne to z pewnością ten róz byłby porównywany do króla w kategorii, czyli Bourjois. Moim zdaniem jeden z tych kolorów jest identyczny jak mój Bourjois - brun illusion,a różnica polega tylko na tym, że widać zużycie po miesiącu.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie

Róż dostajemy w niepozornym, plastikowym pudełeczku - ale cena jest naprawdę przystępna. Mam numer 272 - to coś w stylu słynnego cienia Kobo "Golden Rose". Kosmetyk ma odcień malinowego różu z mnóstwem rozświetlających złotych drobinek. Drobinki są widoczne na twarzy, ale nie jest to nachalny gruby brokat.

Odcień jest bardzo przyjemny, fajnie ożywia buzię, nadaje taki zdrowy, świeży rumieniec. Drobinki dodatkowo ładnie rozświetlają, ogólnie - efekt taki jak lubię:). Tak jak już wspomniałam nie jest mocno drobinkowy, ale też nie jest to lekka satynka, wiec osoby ,które lubią tylko zupełnie matowe róże mogłby być zawiedzione. Róż jest dość miałki (formuła jest bardzo \'sucha\'), z łatwością nabiera się na pędzel, trzeba uważać żeby z nim nie przesadzić, ale nie jest jakoś wybitnie trudny w obsłudze.

Jak dla mnie ma tylko jedną wadę - bardzo szybko znika z twarzy:/ !


Używam tego produktu od: uzywalam przez jakies dwa miesiące
Ilość zużytych opakowań: ubytek z pierwszego

Na plus:
+Róż jest bardzo dobrze napigmentowany, a dzięki temu- bardzo wydajny
+niska cena

Na minus:
-Zawiera mnóstwo świecących drobinek- jak dla mnie jest ich zdecydowanie za dużo, przez co łatwo uzyskać tandetny, brokatowy efekt na twarzy.
- średnia trwałość
- drobinki z czasem zaczynają migrować po całej twarzy
- mały wybór kolorów

Posiadam odcień nr 272

+Bardzo wydajny
+Świetnie napigmentowany
+Tani
+Stosunkowo trwały, ale bez szału:)

- Nie podobają mi się w nim te drobinki...ale na szczęście na twarzy ich aż tak nie widać

Mam kolor 272, dosyć ciemny jak dla mnie, więc chętnie spróbowałabym tego jasnego różu.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Baby Pink

Posiadam kolor 271 - baby pink. Jest to bardzo jasny, cukierkowy róż z rozświetlającą perłą. Nie posiada dużych drobinek brokatu.

Róż ładnie wygląda nałożony jako rozświetlacz na szczyty kości policzkowych. Utrzymuje się cały dzień. Daje delikatny kolor - jako róż będzie pasował osobom o jasnej cerze, przy średniej karnacji sprawdzi się jako rozświetlacz.

Minus za opakowanie, które czasem ciężko otworzyć. Żałuję, że nie ma większej gamy kolorystycznej.



Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie jednego