Sanoflore, Masque Purifiant (Maska oczyszczająca z glinką)

Widzę same plusy tego produktu:
-nie zasych szybo i w związku z tym nie tworzy nieprzyjemnej skorupy
-dokładnie oczyszcza
- nie wysusza( mam cere mieszaną) i pomaga w wyskakujących niedoskonałościach a oczyszczanie raz na tydzień daje długotrwały efekt a skóra staje się jednocześnie delikatna, oczyszczona i odżywiona.

Używam tego produktu od: 6 mc
Ilość zużytych opakowań: drugie w trakcie

Zaczne od tego ze maseczki jakos mnie nie przekonuja. Nie widze super efektu na swojej twarzy, a mialam ich juz kilka. Tej uzywalam zazwyczaj raz w tygodniu, w celu doglebnego oczyszczenia po piatkowej imprezie i ciezszym makijazu.

Plusy:

- cera rzeczywiscie wydaje sie jakby jasniejsza zaraz po zmyciu i pory sa troszke obkurczone
- wydajnosc

Minus:
- nawet przy stosowaniu raz w tygodniu bardzo wysusza moja twarz, musze pozniej przez 2 lub 3 dni z rzedu nakladac LRP cicaplast zeby skora wrocila do normy
- bardzo tepa konsystencja
- zapach

Mysle ze po niej zrobie sobie niekrotką przerwe od jakichkolwiek maseczek.

Używam tego produktu od: Pół roku
Ilość zużytych opakowań: Jedno

świetna maska dla szukających kompromisu między nawilżeniem-odżywieniem oczyszczeniem.

PLUSY:

- wydajna,

- dużo natury a mało chemii,

- piękny zapach,

- nie tworzy gipsowej maski,

- łagodzi i koi twarz,

- działa przeciwzapalnie,

- nie podrażnia, nie uczula, nie tworzy zaskórników, nie przesusza.

- wyraźnie oczyszcza, rozjaśnia, zostawia twarz miękką i gładką,

- ma certyfikat BIO ECOCERT.

MINUSY:

- droga,

- ciężko dostępna.

Używam tego produktu od: 2 miesiace
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Kupiłam ten produkt za namową farmaceutki i przyznam że jestem bardzo zadowolona. Moja twarz ma skłonność do przesuszania, jednak mimo tego że jest to maska oczyszczająca, nie powoduje efektu przesuszenia. Nakłada się ją przyjemnie, czasem gdy nałoży się zbyt cienką warstwę obkrusza się :) Zwęża pory, sprawia że skóra jest aksamitna i gładka w dotyku.
Plusy:
>sprawia że skóra jest przyjemna, gładka w dotyku
>konsystencja łatwa do nałożenia
> zmniejsza ilość zaskórników
> opakowanie bardzo wydajne
Minusy:
>cena
>zapach

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Maseczka się niesamowicie sprawdza. Piękny zapach, moje pory zostały zwężone, cera po nałożeniu gładka i promienna. Mam tendencje do czerwienienia się skóry. Po zastosowaniu maseczki rumień blednie. jestem bardzo zadowolona z tej maseczki na pewno jeszcze kiedyś jak mi się skończy po nią sięgnę. Cera jest niesamowicie gładziutka i przyjemna w dotyku. SUPER ! POLECAM

Używam tego produktu od: 6 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

po prostu świetna

Ta maseczka to mój pierwszy produkt od Sanoflore.
Zawsze chciałam czegoś od nich spróbować, a że SP czasem ma promocje na kosmetyki tej firmy skusiłam się na maskę w dość przystępnej cenie 35zł, o ile dobrze pamiętam.
Obecnie kończy swój żywot u mnie, używałam jej regularnie, raz/dwa razy w tygodniu i straczyła mi na ponad rok.
Jest to maseczka na bazie glinki, a jak wiadomo, glinki to szereg korzyści, przede wszystkim dla tłustej skóry. Ta jest na bazie glinki białej, inaczej kaolinowej, najłagodniejszej z glinek, polecanej nawet przy wrażliwej cerze. Dlatego też dla niektórych może być niewystarczająca.
Ja na początku też tak myślałam, jeżeli nie czuję mrowienia, ściągnięcia, to glinka nie działa. Ale to błędne myślenie.
Ta maska jest łagodna, ale efektywna. Zwęża deliktanie pory, reguluje sebum, przyjemnie wygładza, tym bardziej, że zawiera w sobie kwas salicylowy. To taki detoks dla twarzy. Ja po jej użyciu zawsze się sobie bardziej podobam ;)
Być może nie jest to rzecz niezbędna, ale moim zdaniem dobrze jest potraktować przede wszystkim tłustą/mieszaną/trądzikową buzię przynajmniej raz w tygodniu taką maską, bo wspaniale balansuje, uspokaja, przy wszystkich tych \'ofensywnych\' zabiegach - złuszczanie, matowienie i tak w kółko.
Jednocześnie przyspiesza delikatnie gojenie wyprysków, miejsca zaognione przestają być tak wrażliwe i zaczerwienione. Zresztą ma do tego świetnie przystosowany skład.
Pierwsza jest glinka, potem woda, gliceryna, oliwa z oliwek. Później mamy kilka \'zbędnych\' składników, na miejscu 13. jest kwas salicylowy, zaraz za nim ekstrakt aloesu w formie pudru (który np. można kupic odzielnie i stosować jako nawilżacz, ale znane są jego łagodzące właściwości).
Znajdziemy też ciekawe roślinki (a konkretnie olejki albo ekstrakty): pelargonię, gorzką pomarańczę, trawę cytrynową, ślaz dziki czyli odmianę malwy, tymianek, budleję Dawida, koper włoski i różę damasceńską. Jak ze zbioru botanika :)
Tak więc, jest się czym cieszyć, tym bardziej, że pierwsze wymienione, są wysoko w składzie, i udowadniają to swoim działaniem, a mnie więcej do szczęścia nie potrzeba.
Lubię też nawet jej zapach, nie jest jakiś niesłychanie piękny, ale bardzo charkterystyczny, mam wrażenie, że czuć w nim te zioła, najbardziej trawę cytrynową.
Choć jest moim stałym ulubieńcem, ma drobne wady.
Po pierwsze - cena, regularna jest dość wysoka; po drugie - konsystencja bywa dla mnie kłopotliwa pod prysznicem, gdzie zazwyczaj jej używam - jest bardzo gęstą pastą, jak kremy do demakijażu, i kiedy chcę ją równomiernie rozsmarować bez lusterka, zostają takie placki, gdzie jest raz za grubo, raz za cienko. Ale jeśli o minusy chodzi, to tyle.
Lubię maseczki glinkowe, cały czas testuję nowe.
Dlatego kiedy odkryłam inną glinkową maseczkę, ale przy tym złuszczającą kwasami ta poszła trochę w odstawkę... Odstawka jednak była krótka, po jakichś dwóch tygodniach wróciłam do niej, używam jej cały czas, choć niewiele mi zostało, i zdania nie zmienię, jest po prostu świetna :)

Jako ciekawostkę dodam, że osobiście przypomina mi bardzo maseczkę z granatem z Korresa, działanie mają praktycznie identycznie, różnią się tylko zapachem i kolorem, i ceną chyba, więc jeżeli ktoś próbował tamtej lub odwortnie, tej i był zadowolony, polecam przetestować drugą :D




Używam tego produktu od: roku, już nawet ponad
Ilość zużytych opakowań: jedno

Jestem straszliwe zawiedziona tą maską a szczególnie brakiem działania.

Opis:
- maska u mieszczona w odkręcanym pudełku,
- kolor zielony - zapach wyczuwalny, charakterystyczny dla maseczek z glinką.

Plusy:
+ nie podrażnia,
+ dostępna w aptekach.

Minusy:
- nie działa, stosowana systematycznie zupełnie nie wpływa na stan naszej skóry,
- cena,
- ma trochę suchawą konsystencję,
- nie nawilża/nie oczyszcza.

Nie skuszę się ponownie, bo niestety na moją skórę maseczka nie zadziałała w ogóle.


Używam tego produktu od: kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Kupiłam pod wpływem pozytywnych ocen w KWC i jestem dość zadowolona z tego produktu. Nie jest to może top of the top jeżeli chodzi o oczyszczające maseczki do twarzy, ale jest przyjemna i lubię mieć ją w łazience.

Maseczka ma postać dość gęstej pasty, dobrze się nakłada, nie wysycha na kamień i dobrze się zmywa. Nie ściąga skóry, a kiedy mamy na twarzy, daje uczucie orzeźwienia i odświeżenia. Skóra jest po niej gładka, pory są ściągnięte (a mam problem z roszczerzonymi porami), jest uspokojna, ładnie napięta, miękka i gładka. Maseczka nie wysusza i skóra wygląda po niej fajnie, niemniej jak to po glince trzeba ją nieco nawilżyć. Pory oczyszcza umiarkowanie, brakuje mi tutaj większego wyciagania sebum, ale dyscyplinuje skórę, która po niej wygląda naprawdę fajnie.

Nie żałuję, że ją mam i na pewno kupię ponownie. Warto polować na promocje, w SP na Sanoflore bywają cyklicznie i maseczka bardziej się wtedy opłaca. Dość wydajna, wygodne opakowanie. Szkoda tylko, że ie chce się dać nakładać pędzlem.

Używam tego produktu od: stycznia 2013 r.
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Produkt całkowicie zbędny. Z grupy tzw. zagadkowych - CO niby ma robić?
Nie lubię żadnych ceregieli typu maseczki, przyznaję. Nie spotkałam się jeszcze z maseczką, która robiłaby COKOLWIEK. Maseczka Sanoflore niestety również nie wniosła niczego nowego w mój kosmetyczny żywot.

Pożyteczny naturalny skład. Neutralny zapach. Estetyczna w obsłudze, nie zastyga na suchy beton, dość łatwo się zmywa. Nie podrażnia, nie wysusza, mam nawet wrażenie, że może nawilża. Wszystko pięknie. Tylko po co to wszystko?
Na stan cery nie wpływa w żadnym stopniu w moim przypadku. Nie robi absolutnie niczego ze stanami zapalnymi, przebarwieniami, tłustością skóry. NIC. Co ciekawe, nie daje również choćby krótkotrwałego uczucia odświeżenia cery czy odblokowania porów - i to jest jej największa wada. Bo tyle to akurat powinna robić.
Równie dobrze mogłabym sobie nałożyć na twarz bitą śmietanę lub plasterek ogórka lub w ogóle nie nakładać niczego. Moje wrażenie jest takie, że wszystkie te maseczki to jedynie autosugestia.
Maseczka Sanoflore nie daje mi żadnego odczucia, wynikającego bezpośrednio z faktu jej użycia. Być może moja skóra czerpie z tego jakieś korzyści, jednak gołym okiem nie jestem w stanie tego stwierdzić. Dla mnie to produkt całkowicie zbędny.

Używam tego produktu od: męczę ją już ponad miesiąc chyba
Ilość zużytych opakowań: pierwsze w trakcie

To jedyna maseczka, której jestem wierna i zawsze chętnie do niej wracam. Spełnia wszystkie zadania.

Plusy:
- Przyjemny zapach, mało chemiczny, daje wrażenie naturalności
- Wygodna aplikacja, bez zbędnego mazania i podobnie bezproblemowo się zmywa
- Nie zastyga na kamień, tylko powoli zasycha dając wrażenie lekkiego naciągnięcia, ale nie ściągnięcia twarzy
- Nie wysusza nawet bardzo suchej skóry
- Tuż po użyciu skóra jest uspokojona, oczyszczona, odświeżona i promienna
- Przy systematycznych stosowaniu pomaga utrzymać skórę w ryzach, widać podtrzymanie efektu świeżej i promiennej cery


Minusy:
- regularna cena, ale warto czekać na promocje

Zdecydowanie polecam do każdego rodzaju cery.


Używam tego produktu od: Pół roku
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego

Moja pierwsza maseczka pełnowymiarowa, apteczna, nie w saszetkach :D
+ przyjemny zapach, pobudza zmysły, daje namiastkę spa
+wygoda aplikacji- łatwo rozsmarowuje się, łatwo zmywa
+nie zastyga jak inne maski z glinką
+ pozostawia skórę wygładzoną, promienną, dobrze oczyszczoną, po zmyciu maski pory są zauważalnie zmniejszone
+ przy systematycznej aplikacji można również zaobserwować mniejsze przetłuszczanie i zanieczyszczanie skóry
+ jest niesamowicie wydajna, stosuję od sierpnia 2012 roku systematycznie, czasem nawet dwa razy w tygodniu a wciąż ją mam
+ cena jest przystępna, często można ją nabyć w atrakcyjnej cenie w sp
A dlaczego nie jest moim KWC? a to dlatego, że jest jeszcze kilka masek z tej kategorii, które chciałabym wypróbować, stąd też jest powściągliwa w swojej ocenie :)
Z pewnością mogę ją na dzień dzisiejszy polecić z czystym sumieniem :):):)

Używam tego produktu od: sierpień 2012
Ilość zużytych opakowań: 1/2 pierwszego opakowania

W zasadzie wszystko już zostało powiedziane. Maseczka jest naprawdę świetna w swojej kategorii.
Plusy:
*po użyciu twarz jest promienna, świeża, dobrze oczyszczona
*nie wysusza, nie podrażnia
*ma miłą, plastyczną konsystencję- jest wydajna
*przy regularnym stosowaniu widać efekty- skóra jest bardziej "zrównoważona", pory mniej widoczne, znacznie mniej naszych ukochanych niespodzianek
*uwielbiam jej zapach- orzeźwiający, z wyraźną cytrusową nutą.
Co do ceny, maseczka bardzo często jest na promocji. Ja swoją kupiłam za mniej niż 40 zł. Bardzo polecam!

Używam tego produktu od: 2,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego