Lierac High Peel, Concentre Effet Nouvelle Peau Koncentrat odnawiający

Produkt ten zakupilam jesienia jako ostatnia deske ratunku zanim zdecyduje sie na zabieg laserowy. Mam bardzo duzo rozszerzonych porow, najwiecej na policzkach. Probowalam juz wielu roznych zabiegow, aby sie ich pozbyc, jednak bez efektow. Krem koniec koncow nie dal efektow, ktorych oczekiwalam, ale przyznac musze, ze moje wymagania byly naprawde wysokie, wiec nic dziwnego. Przy okazji odkrylam jednak calkiem fajny krem regenerujacy, ktory moge polecic na mocna odnowe skory. Pani w aptece powiedziala mi, ze jest to najsilniejszy produkt tego typu dostepny w aptekach. Przyznac trzeba, ze faktycznie efekty widac bardzo szybko, u mnie juz po okolo 10 dniach. Podobno produktu nalezy uzywac przez 6 tygodni, aby dal efekt. Z tego powodu zuzylam dwa opakowania pod rzad, poniewaz u mnie koncentrat nie byl zbyt wydajny i po okolo 3,5 tygodniach mi sie skonczyl. Pani radzila mi uzywac malej ilosci (1 pompka), ale poniewaz czesto po jej nacisnieciu nie wychodzilo nic to zdarzalo mi sie naciskac 2-3 razy (producent uprzedza, ze tak moze sie dziac i ze jest to spowodowane specjalnym opakowaniem, ktore ma nie przepuszczac powietrza do srodka). Przy rozsmarowywaniu na twarzy mialam wrazenie, ze nakladam na twarz lekki peeling, poniewaz preparat zawiera malenkie dosyc ostre drobinki. Nastepnie szlam spac. Uzywalam go kazdego dnia na noc, bez zadnego dnia przerwy, az mi sie opakowanie skonczylo. Nastapilo to szybciej niz sie spodziewalam, wiec kupilam jeszcze jedno. Pierwsze efekty zaczelam zauwazac juz po okolo 10 dniach i z kazdym tygodniem byly bardziej widoczne. Po pierwsze moja twarz widocznie zjasniala. Po drugie delikatnie sie wygladzila. Pory po dwoch miesiacach byly widocznie mniejsze (o okolo 20%, a oczekiwalam szczerze mowiac tak z 75% :D). Cera byla gladsza, podklad sie na niej lepiej rozprowadzal i dluzej sie trzymal. Jedyne "ale" bylo takie, ze efekty utrzymaly sie tak ze 3 miesiace. Po okolo 3 miesiacach wszystko wrocilo do normy. Wtedy powinnam byla pewnie zdecydowac sie na high peel ponownie, ale zdecydowalam sie juz na cos powazniejszego, czyli zabiegi laserowe. W chwili obecnej jestem po 4 (czekaja mnie jeszcze 3) i efekt jest o wiele bardziej rozwiniety niz po jakimkolwiek kremie. Nawet genialnym high peelem Lieraca (swoja droga uwielbiam ta marke, ich produkty zawsze pozytywnie mnie zaskakuja) nie daloby sie uzyskac satysfakcjonujacych mnie efektow, ale wynika to z moich wysokich wymagan, a nie ze slabej efektywnosci koncentratu. Szczerze polecam produkt, poniewaz warty jest stosowania. I oczywiscie wysoki SPF przy nim to must! Używam tego produktu od: uzywalam przez 2 miesiace Ilość zużytych opakowań: 2 cale

Kupiłam ten kosmetyk z dwóch powodów: 1) rozszerzone pory wokół nosa i zaskórniki na nosie i brodzie 2) bruzda na czole Przyznaję, że zaczęłam go używać bez większego przekonania, co 2. dzień na noc. Efekty przerosły moje oczekiwania- skóra jest wyraźnie odświeżona, gładka, jasna, o wyrównanym kolorycie. Pory zwężone, zaskórniki zniknęły z nosa zupełnie po ok. 2 tygodniach stosowania. Bruzda z czoła jakby płytsza. Pełen sukces! Opakowanie praktyczne, tylko szkoda, że nie widać, ile kosmetyku zostało w środku. Higieniczna pompka. Ładnie pachnie. Z minusów- złuszczanie jest tak silne, że dobrze jest zrobić sobie jakiś łagodny peeling mechaniczny z rana (jeśli, jak ja, używa się go na noc)- inaczej zostanie łuszcząca się skóra. Ponadto, kosmetyk jest dość drogi- ja kupiłam go za ok. 80 zł w aptece online, ale z tego, co się orientuję, normalnie kosztuje ponad 100 zł. Trudno mi przy tym ocenić wydajność, bo nie widzę, ile mi jeszcze zostało. Ogółem: na pewno dalej będę go stosować, choć już rzadziej- do 2 razy na tydzień. Idealnie nadaje się do podreperowania trochę "zapuszczonej" skóry- albo do likwidacji szkód po kosmetykach zapychających pory. Używam tego produktu od: 3-4 tygodni Ilość zużytych opakowań: niecałe 1

Nie uzywam tego kremu co noc, a wedle potrzeby. Nie spodziewam sie, ze ten krem poradzi sobie z zaskornikami (kwasy AHA nie wnikaja tak gleboko w skore). Zaskakujaco przyjemnie pachnie. druga niespodzianka to ta, ze nawilza i nie podrazna, nawet to peelingu mechanicznym. Skora rano jest wyraznie gladsza w dotyku i nawilzona. Krem doskonale wspolgra z kwasami BHA i okazjonanym kremem aptecznym z aktywna witamina A. Jako czesc kuracji troche mieszanej i jako rodzaj peelingu, to stosunkowo skuteczny krem nawilzajacy. Nie nadaje sie na dzien (nie wiem, kto to w ogole wymyslil) bo to krem za bogaty, nie nadaje sie pod oczy.

Używałam tego kremu regularnie przez 2 miesiące, nie pomógł ani trochę:/ Mam cerę miesznaną, w kierunku tłustej, z licznymi bliznami po trądzikowymi, rozszerzonymi porami, zaskórnikami... Kremy z kwasami poleciła mi kosmetyczka, przekonując mnie, że po ich stosowaniu moja skóra będzie bardziej gładka: blizny spłycone, pory zwężone i zmniejszy się ilość zaskórników. JEDNO WIELKIE KŁAMSTWO! Po 2 miesięcznej kuracji moja skóra wyglądała identycznie jak przed jej rozpoczęciem. Krem może podziała na osoby z małymi problemami skórnymi, jednak dla mnie zakup tego kosmetyku okazał się równy z wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1

Mam dojrzałą buzię 30-kilku latki, na której pojawiają się niespodzianki, potem pozostają po nich blizenki no a przy tym - czas odciska też swoje piętno:) Szukałam więc czegoś co spłyci pierwsze zmarszczki i rozjaśni cerę. Farmaceutka poleciła mi high peel,dała kilka dużych próbek. Wypaćkałam owe próbki i szał!!!! \\nBuzia idealnie napięta, obwisłe poliki jakby powróciły na miejsce, cera rozjaśniona, cud miód. Pomimo skąpstwa poleciałam kupić ów koncentrat w oczekiwaniu na dalsze cudotwórcze działanie. Niestety, systematyczne stosowanie (na dzień i na noc) pokazało mi, że cudów nie ma. Po początkowym efekcie upiększającym zaczęło mnie nieco wysypywać (ale może to przez rzucenie palenia, zbiegło mi się w czasie z zakupem lieraca, który był poniekąd nagrodą za tą stanowczą decyzję). Blizenki potrądzikowe się rozjaśniły ale na pewno nie jest to efekt porównywalny do zabiegu profesjonalnymi kwasami. Cery mi nie przesuszyło ale i szybko zaczynałam się świecić (czego nie doświadczam np. przy normadermie). Na pewno widać efekt po zastosowaniu tego kremu ale jako że nie jest on tak spektakularny jak oczekiwałam, nie daję oceny max.

Kupiłam ten produkt, żeby pozbyć się nieestetycznych plam po trądziku i ożywić swoją skórę. Mam cerę nadwrażliwą, a jednocześnie trądzikową, więc znalezienie preparatu odpowiedniego dla niej było wyzwaniem. No i znalazłam. Plusy: +jest bardzo delikatny-zupełnie nie podrażnia +świetnie złuszcza skórę, odsłaniając \\\'nową\\\' i ładną +eliminuje zmiany zapalne +usuwa zaskórniki Jedynym minusem jest cena, ale uważam, że za taki produkt można zapłacić to 108 zł.

Długo poszukiwałam kosmetyku, który wygładzi i oczyści moją skórę a jednocześnie jej nie przesuszy. Jak dla mnie to serum jest idealne ! Początkowo należy spodziewać się wysypu niedoskonałości i nadmiernego złuszczania się skóry, ale po kilku tygodniach efekty są znakomite ! Skóra jest oczyszczona, idealnie gładka i doskonale nawilżona

Lubie kosmetyki Lierac , kremiki tez , takze postanowilam sprobowac i tego ...w uzyciu dosc przyjemny ( nie podraznia , nie szczypie , zapach do przezycia ) czyni buzke gladka ...i to tyle ...zadnego wyraźnego odnowienia czy cudow nie zauwazylam ;), moje plamki nie zniknely niestety , co do blizn sie nie wypowiem bo nie posiadam ich ...ot poprostu kremik dla fanek kwasikow ... Ja uzywalam tylko na noc .