Rimmel, Glam` Eyes Day 2 Night (Tusz do rzęs 2 w 1)

Kupiłam go kilka miesięcy temu z myślą, że dzięki "temu czemuś" moje niezbyt urodziwe rzęsy nabiorą mocy. Brak im długości i odpowiedniej objętości, dlatego skusiłam się na to "cudo". Wcale nie takie tanie. Jednak kuszona efektem wzięłam tusz do rąk i poszłam do kasy. Jakież było moje zdziwienie w domu, gdy okazało się, że maskara nie robi praktycznie nic, jedynie lekko wydłuża. Jednak wydłużone rzęsy są bardzo "chude", a próbując nadać im objętości poprzez nałożenie drugiego tuszu jedynie je sklejamy. W dodatku podczas nakładania zawsze się nim pobrudzę. I troszkę za dużo się go nabiera.
Na pewno nie kupię ponownie. Jedyny plus za lekkie wydłużenie, jednak taki efekt można uzyskać znacznie tańszym tuszem. Nie osypuje się, co też jest jakimś plusem. Może będzie odpowiedni dla pań, które mają już ładne rzęsy? Tylko na cóż im wtedy to podwójce cudo?

Używam tego produktu od: od kilku miesięcy, jakoś nie potrafię go skończyć...
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Zakupiłam ten tusz na allegro za 17zł z przesyłką :) także cena imponująco niska ;D i to jest mega mega plus!

A dodatkowo na Plusy:
- wydłużenie i rozdzielenie rzęs szczoteczką nr 1. Robi to świetnie
- szczoteczka nr 2 daje efekt pogrubienia ale trzeba nauczyć się jej używać bo może być efekt mocno posklejanych rzęs
- nie kruszy się
- mocno czarny kolor
- nie wysycha tak szybko
- NIE ROZMAZUJE SIĘ nawet gdy nałożę bardzo grubą warstwę tuszu ;) i to właśnie decyduje, że u mnie ten tusz jest nr 1! ;)

minus:
- czasami gdy się śpiszę denerwuje mnie mazanie rzęs aż dwoma różnymi szczoteczkami co zajmuje mi więcej czasu....tym bardziej, że ze szczoteczką nr 2 trzeba uważać :/

mimo tego minusa i tak będę używać bo za tą cenę nic lepszego narazie nie znalazłam ;)

także POLECAM :)

Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Kupiłam ten tusz, ponieważ poleciła mi go znajoma w Rossmanie :). Powiedziała, że go chwalą. Oczywiście skusiłam się . Kiedy pierwszy raz użyłam go - uznałam że jest okej.
Jedynie wersja wydłużająca mi się spodobała. Ta która miała pogrubiać, tylko zlepia rzęsy :/ Zrobiły mi się na nich takie "nogi muchy" .

Wersja wydłużająca dość dobrze rozdziela.

Używam tego produktu od: Prawie 2 miesiące.
Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe.

hmmm łądnie rozdziela i wyczesuje,ale co do tego pogrubienia miałabym swoje zaszczerzenia gdyż to nie jest jak dla mnie pogrubienie a zapapranie i pozostawienie sporej ilosci tuszu na rzęsach

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie używania pierwszego

Zaciekawił mnie efekt Glamour reklamowany przez producenta, więc gdy zobaczyłam tusz na promocji, postanowiłam go kupić ;)
Wersja pierwsza, wydłużająca, jedyne co robi to dobrze podkreśla i rozczesuje rzęsy tworząc delikatną oprawę oczu dla makijażu no makeup.
Wersja druga jest baardzo trudna w nakładaniu, jednak jak nałoży się ją na wersję pierwszą można uzyskać szokujący efekt- rzęsy wyglądają fenomenalnie!
Minusem jest dla mnie wersja pierwsza, ponieważ spodziewałam się wyraźniejszego wydłużenia.
Mimo wszystko to w miarę dobry tusz, jednakże nakładanie drugiej wersji wymaga sposobu, sprytu i wprawy :)
Edit: Po dłuższym czasie tusz zaczyna się koszmarnie osypywać z rzęs- odejmuję półtorej gwiazdy


Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Wymacany tester w drogerii nie zachęcał - grudy, oblepiona szczotka ... no ale promocja już tak ;) zresztą sama szczoteczka, jej włosie i kształt rokowały nie najgorzej.

Tusz jest w dwóch wersjach kolorystycznych:
001 Black
002 Intense Black

Ja mam 001 i to nadal jest czarny tusz :D

Patent podwójnej szczotki to rzecz jasna szczotka pojedyncza - mniej lub bardziej umorusana w tuszu.

Patent niegłupi, bo szczotkę \'Objętość\' dobrze stosuje mi się do rzęs górnych, a szczotkę \'Długość\' do rzęs dolnych :ehem: .

Póki świeży nie klei, nie usztywnia na amen, pogrubia i nadaje intensywny kolor.

Tusze tej marki, jak też Miss Sporty i Astor (czyli wszystko spod szyldu Coty) ogólnie są długo świeże i rzadkie - ten podobnie.

Opakowanie nawet mi się podoba, choć nie gustuję w różach ;)

Dość dobrze się zmywa, póki co nie zaszkodził moim delikatnym rzęsom.
Ma też niezły skład.

Używam tego produktu od: 1 mies.
Ilość zużytych opakowań: 1 op.

Tusz dostałam w prezencie od koleżanki i jest to pierwszy rimmel od bardzo bardzo dawna. Wszystkie tusze porownuje do moich faworytó czyli Colosal Volume i One by One z Maybeline :)

Plusy:
- ładne opakowanie
- pomysłowy patent z podwójnym odwarciem
- po nałożeniu rzęsy nie robią się sztywne, tusz jest praktycznie niewyczuwalny
- nie podraznia
- nie powoduje wypadania rzęs

Minusy:
- długo schnie przez co lubi się odbijać na górnej powiece
- "wieczorowa wersja" to jakis wielki dramat nabiera masę tuszu który oblepia rzęsy tworząc 3 wielkie, grube pajęcze nóżki
- "dzienna wersja" jest naprawdę bardzo delikatna, nie wydłuża mocno, jedynie leciutko je podkreśla, idealny efekt dla nastolatki albo do makijażu no makeup.


Pomysł na dwie wersje calkiem ciekawy ale wykonanie liche. O ile dzienną wersję używam "koło domu" bo mam z natury długie rzęsy więc tusz mi je delikatnie podkresla a jest praktycznie niwidoczny dla innych to wieczorowa wersja przyprawia mnie o palpitacje. Otwór który jest z założenia większy aby nabrać wiecej tuszu jest tak wielki że praktycznie nie oczyszcza szczoteczki z nadmiaru tuszu, jest go tak dużo że nie widać szczoteczki tylko wielki czarny czop. Pomalowałam i uzyskałam trzy grube rzesy... nigdy więcej juz do opcji "wieczorowej" nie powróciłam. Mam poczucie ,że to lekka porażka rimmela.

Ale jeśli jakaś nastolatka albo dziewcyzna lubiąca minimalny makijaż chciała wypróbować to polecam.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1/2

Ten tusz tak bardzo mnie zawiódł, że postanowiłam podzielić się swoją opinią na wizażu by ustrzec inne dziewczyny przed wyrzuceniem pieniędzy w błoto.
To jest zdecydowanie najgorszy tusz jakim miałam, który nie pogrubia, nie wydłuża, nie podkręca, nie robi nic, w każdym razie nic dobrego. Po jednym pociagnieciu szczotką pogrubiającą daje efekt mokrych rzęs, dłuższa zabawa kończy się ich posklejaniem. A rzęsy mam długie i rzaden tusz ich tak nie krzywdził jak ten. Winą obarczam konsystencję kosmetyku, która jest zbyt rzadka. Szczotka wydłużająca jest lepsza i chyba ona daje efekt "naturalnych rzęs" o którym piszą niektore użytkowniczki, ale taki efekt można uzyskać stosując najtańszą mascarę.

Tuszu użyłam 2 razy (chciałam dac mu szansę), ale po prostu leży w kosmetyczce, więc chętnie wymienię na coś innego. Na promocji kosztował 22 zł.

+ super, że dwie szczoteczki w jednym tuszu
+ ładny, mocno czarny kolor
+cena, dałam za niego 18 zł

- grudki

Stosowałam już dużo różnych tuszy, miałam lepsze, które dały piękny efekt. Mimo, że są dwie szczoteczki i tak wolę kupić dwa tusze: jeden dla pogrubienia, a drugi dla wydłużenia.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcje pierwszego

Plusy:
-nie muszę mieć dwóch tuszów (wydłużającego i pogrubiającego) bo mam te dwa w jednym
-szybko schnie

minusy:
-szybko sie kończy
-przy zbyt dużej ilości grudki

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Moim zdaniem tusz jest bardzo dobry ale nie w połączeniu z tymi szczoteczkami. Nakładając go na rzęsy szczoteczką z Maybelline Colossal volume expess (żółty) efekt jest śliczny nawet lepszy niż mój ulubiony colossal :) Wiem, że nie każdemu chce się nakładać tusz z jednej szczoteczki na drugą, ale dla mnie to nie jest problem a efekt jest bajeczny! :)

Używając dołączonej szczoteczki rzęsy są posklejane i z grudkami na końcach - nie polecam.

Coś mnie podkusiło, kupiłam, wydałam 30zł. A takiego efektu się niespodziewałam. Szczoteczka wydłużająca wyglądała bardzo obiecująco, nakładka pogrubiająca też niczemu sobie. Ale rzecz tkwi w KONSYSTENCJI. Nowy tusz kruszy się i tworzy niemiłosierne grudki.
A szkoda, bo byłby niezły...


Używam tego produktu od: 2dni!
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego i ostatniego