Rochas, Alchimie EDP

niby słodki, ale nie duszący, niby taki zwyczajny a jednak inny. dla tych perfum zdradziłam nawet ukochane opiul. lubię być ubrana w ten zapach i rano i wieczorem. lubię jak przesiąka ubranie. zapach jest intensywny, ale nie nachalny, utrzymuje się długo. mimo, że mój węch się już do niego trochę przywyczaił to wciąż go czuję. flakonik ma po prostu boski.

przypomina mi trochę bolero sabatini, ale mogę się mylić

Mnie zapach ten kojarzy sie zdecydowanie nieprzyjemnie: z dzieciecym syropem na kaszel, albo jakims podobnym aptecznym specyfikiem. Nie moge go na sobie zniesc.
Flakonik ladny.

Kiedyś miałam je, butlę otrzymałam w prezencie, w czasie, gdy zaczęłam szaleć za orientalnymi zapachami...cóż, fakt jest z typu orientalnych, ale w bardzo męcząco-słodko-mydlany sposób.
Ma w sobie coś z Casmir Chopard'a, tyle, że tamten wydaje się mieć więcej klasy niż ten.
Pomijając już kiepską trwałość(na szczęście) to i zapach robi się mdły, jakiś rozmyty po trzech-czterech godzinach od aplikacji.
Przypomina mi wtedy tanie pachnidła z bazaru:/
Nie podoba mi się, choć muszę przyznać, że zaczyna się bardzo ciekawie. Cóż z tego, gdy wszystkie te nuty, które mi się podobają wyparowują po kilkunastu minutach.
Flakonik niczego sobie, przyjemny dla oka i pasuje do zawartości.

Perfumy kupiłam w ciemno, nie znając nawet zapachu!!!! Słyszałam o nim "tyyyle dobrego". Gdy tylko ujrzałam buteleczke- cudo!!!! A zapach mmmmm, słodki, zmysłowy, kobiecy, a takie lubie najbardziej. Nie jest wcale ciężki ale raczej na wieczór , uwielbiam nimi pachnieć.

Perfumy te miałam kilka lat temu, ale bardzo miło i z sentymentem je wspominam.Jego zapach przypomina mi początki mojej wielkiej miłości, która trwa po dziś dzień :)
Jest to zapach wytworny, bardzo elegancki,trwały i wg.mnie stworzony specjalnie na "wielkie wyjścia".Piękne opakowanie to tylko dopełnienie pięknego zapachu zawartego w środku :) Naprawdę warto mieć te perfumy chocby tylko na wielkie okazje :p: :p: :p:

Alchimie niestety w większości perfumerii już nie jest dostępny. Zapach w pierwszej chwili po zetknięciu się ze skórą przypomina ciasto z nadzieniem z czarnej porzeczki, następnie przemienia sie w jesienna parującą ziemię i osiada pełen słodyczy trawając i trwając.
Flakon, a szczególnie jego zamknięcie przypomina płomień w pracowni alchemika, a to co znajduje się w pękatej buteleczce jest o wiele więcej warte niż złoto :-)

Używałam tego kosmetyku 5 lat temu/ ilość zużytych opakowań: 2

Otulający jak smujący się dymek... ciepły jak skóra pachnąca starożytnymi olejkami... słodkawy, ale i wytrawny... Dla pełni rozwinięcia magii i docenienia wymaga odpowiedniej oprawy i... kropli tajemniczości w wizerunku ;)

To jeszcze nie mój zapach, ale bardzo lubię im pachnieć. Właściwie to ma wiele sprzeczności, taki ot cudny paradoks. Na początku jest ostry, potrafi pobudzić, a potem uspokoić. Ma niesamowitą głębię. Jest ciężki, ale nie za bardzo. Ciepły, aksamitny. Wspaniały.

Ten zapach kojarzy mi sie nieodlacznie z moja pierwsza miloscia ;) Jak tylko go gdzies poczuje, od razu wracaja wspomnienia z dawnych (a moze nie tak znowu dawnych) lat. Niestety, tamta milosc nie miala happy endu, wiec i zapach stracil swoj czar. A poza tym niesamowicie trudno mi sie do niego ustosunkowac- wydaje mi sie piekny i zarazem odpychajacy, intrygujacy i irytujacy, cieply i chlodny, czasem wrecz dziwaczny. Niewatpliwie jednak jest bardzo kobiecy i zmyslowy. Dla mnie nie na co dzien, tylko czasami, kiedy jestem w odpowiednim nastroju. Zapach przywodzi mi na mysl bardzo dawne orientalno-pustynne klimaty... Ogolnie oceniam go na 3-4*

Takie 3i pol gwiazdki ale liczmy ze w skali gwiazdek nie ma polowek, to byly moje pierwsze kupione osobiscie perfumy , dostalam na nie pieniazki od taty, i wszystko fajnie gdyby nie to ze, podeszlam do nich raz, wydawaly mi sie fajne , mile takie cieple, i duszace, co mi nie przeszkadzalo ,tym bardziej w zime kojarzyly mi sie z cieplym domem i takim luksusem.
Popedzilam po nie i zdobylam wraz z balsamem do ciala w nie drogiej cenie 200zl za 50ml i balsam 100/150 juz nie pamietam.
Zapach moge stosowac ale musze miec na niego smaka,humor, bo kiedy nie mam nastroju a psikne sie nim, to mam ochote zedrzec z siebie skore,nienawidze go wtedy, ale przyznam ze zazwyczaj przed wielkiemi wyjsciami chlodna pora, do pieknego stroju, lub czarnych ubran pasuje mi calkiem calkiem, ale to i tak nie moj zapach , troche zaluje ze nie wzielam zamiast go Mont Blanc, ktory poznalam pod koniec zimy i urzekl mnie owiele bardziej niz te perfumy .
Podsumujac zapach wydaje mi sie odpowiedni dla eleganckiej kobiety (nie mlodej dziewczyny tak jak ja )ktora lubi czuc sie luksusowo.Moze kiedys do niego dorosne;)
Używam tego kosmetyku w zime / ilość zużytych 1 nieszczesna 50 z ktorej nie widac ubytku

Zapach który podoba sie szalenie mojemu mezczyznie. :) Mnie nie zwala z nog, ale lubie byc otoczona mgiełka Alchimie. Zapach cieply, uwodzicielski, zmyslowy. Nie jest ciezki, sprawdza sie o kazdej porze roku! No, moze nie w 30-sto stopniowe letnie dni, ale w chlodne wieczory - dlaczego nie. :) Niepowtarzalny! Nie przypadnie jednak do gustu amatorkom swiezych, lekkich woni.

Używam tego kosmetyku od/ ilość zużytych opakowań: ...
Recenzja: ...

Używam tego kosmetyku od/ ilość zużytych opakowań: ...
Recenzja: ...

Używam tego kosmetyku od/ ilość zużytych opakowań: ...
Recenzja: ...

Używam tego kosmetyku od/ ilość zużytych opakowań: ...
Recenzja: ...

Myśle,ze spokojnie moge dac 4 *...
Zapach jest niczego sobie,byłam strasznie ciekawa ów zapachu...
A bedac na testowaniu zapachów nie obyło sie bez Alchimie...
Zapach jest ciepły,miły dla nozdrzy i co ważne trwały....
Butelka również jest ciekawa i dobrze komponuje sie z zawartością...