Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody kolońskie damskie

Atelier Cologne Rose Anonyme EDC 

4 na 54 opinie
flame1 hit!
50% kupi ponownie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 50% osób
  • Finka2L
    Finka2L
    3 / 5
    18 kwietnia 2014 o 8:48
    Było, minęło
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:rok lub dłużej
    Wykorzystał/a:kilka próbek
    Przeszłam krótka fascynację tym zapachem kiedy miałam faze na różę z oudem. Obecnie ten duet nie jest tym co lubię i go raczej unikam szczególnie jeśli różą jest z gatunku konfiturowych i jeśli ktoś właśnie tego szuka to to dobra propozycja z tym, że u mnie wyraźnie wychodziła nuta alkoholowej nalewki i czerwonego wina. Zapach kwaśniał i przypominał rozmoczone w słodkawej nalewce róże Dlatego po krótkym romansie rozstaliśmy się definitywnie. Zapach jest czerwony, soczysty, ale nie jest uniwersalny i napewno nie polecam kupowania go w ciemno szczególnie jeśli nie jest się fanem róż w takiej wersji. Nie widze w nim już nic ciekawego.
    Zalety:
    • flakon
    • zapach, ale to rzecz gustu
    • trwałość
    Wady:
    • zapach nie rozwija się
    • nie jest jakiś bardzo oryginalny
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    W perfumerii
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 20 kwietnia 2013 o 20:18
    Różane przemiany
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Otwarcie nie jest zapachem róży. Nie ma w nim nic dojrzałego, ciężkiego, mięsistego, jak karmazynowe płatki, konfiturowe niemal w swojej słodyczy, z których wytwarza się attar. To nie róża, lecz radosna różyczka, o przejrzystych, transparentnych niemal płatkach i intensywnym zapachu, jaki wydziela po porannej, wiosennej mżaweczce. Za wrażenie świeżości odpowiada oczywiście bergamotka w otwarciu- rześkie, lekkie, cytrusowe akcenty podkreślają urodę róży, mówiąc "to jest proszę państwa, kwiat, a nie nadzienie pączka". Prawie jednocześnie z bergamotą pojawia się imbir, równie złoty, świeży i musujący, jak cała reszta składników. Ładnie? Ładnie. I nudno. To jedyny zarzut, który można postawić otwarciu. Żeby później nie było zbyt nudno, twórca dociążył różę słodkawym ylang-ylang, którego lekko mdława, zmysłowa poświata pozwala od biedy uznać, że Rose Anonyme jest kompozycją adresowaną do kobiety, a nie do dziewczyny. I żeby było jeszcze mniej nudno, wykonał kolejną woltę- wpuścił do kompozycji kroplę oudu. Nie na tyle, żeby był wyraźnie wyczuwalny, albo, żeby można było ponarzekać "ojej, kolejny oud z różą". Oud wyostrza jedynie owo świetliste otwarcie, ale dla agaromaniaków będzie go z pewnością zbyt mało. Oud pełni też rolę wspaniałego emulgatora, czy raczej obciążnika- zapach od fazy serca zaczyna lekko gęstnieć, odrobinę się komplikować, a nuty- przeplatać w sposób nie dający się nudzić. Jeszcze jest szczypta chrupkiego i soczystego imbiru, jeszcze wibrują w nosie kwaskowate akcenty bergamoty, a już róża zaczyna... dojrzewać. I to jest ten moment, który podoba mi się najbardziej. Serce pulsuje ciągle wspomnieniem świeżego, energetyzującego otwarcia, a nasza słodka, lekko infantylna różyczka zaczyna mieć cięższe płatki, ciemniejszy kolor, stosowny dla towarzystwa odrobinę czekoladowej, zmysłowej paczuli. Paczula i oud robią tu wspaniałe rzeczy, wchodząc w rolę suflera. Niczym ten ostatni, niesłyszalnie niemal kierują dalszym torem kompozycji, podpowiadając, że powinna już przesunąć się w stronę słodkawej, benzoesowej bazy, nie tracąc nic ze swojej lekkości. Nudno? Nie. Jest ciekawie. Obserwowanie przemiany, podnoszenie łba przez różę jest równie fascynujące, co przyglądanie się przemianie z nastolatki w kobietę: jak chude, patykowate i lekko posiniaczone nogi obleka w pończochy, jak zakłada szpilki i po raz pierwszy używa szminki i uczy się chodzić na niezbyt wysokich obcasach. To dynamiczny proces- Rose Anonyme też taka jest. Nie kupię i będzie mi łatwo sobie odmówić, ponieważ nie lubię róży w perfumach. Bardzo tego żałuję-wiosna idzie, Anonimowa Różyczka świetnie by się sprawdziła. Pomimo braku entuzjazmu dla nuty głównej, nie potrafię jednak nie docenić całości. Według mnie jest bardzo dobra.
    Produkt kupił/a w
    4 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • nina732
    nina732
    5 / 5
    20 kwietnia 2013 o 12:53
    róża prawdziwa
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:rok lub dłużej
    Róża nie jest anonimowa , to królowa tego zapachu, wybija sie na plan pierwszy i nikogo nie dopuszcza do głosu... Nie mają szans żadne nuty drzewne. A jednak jej piękno i trwałośc warte są poznania.Nie wiem ,czy to jak w opisie zapach dla mężczyzn, moim zdaniem tylko dla 100% kobiety, poprawia mi humor wiosną i latem. Jak na wodę kolońską trwałość rewelacyjna , niektóre perfumy mogą jej pozazdrościć.
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 28 lutego 2013 o 8:25
    Róża nie różowa
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Atelier Cologne to moje odkrycie. Wpadłam do Q. potestować Kiliany, a tu , towarzysząca mi mama, pyta o doskonałosć roku Twojego Stylu. Przemiła ekspedientka rozłożyła na stoliku wody kolońskie z Atelier, noo i ..." bo to się zawsze tak zaczyna". Okazało się ,że najwyrażniej od dawna czekałam na ten rodzaj zapachowych doznań ! Na bok czarni afgańczycy, rosyjska wódko pita w przepoconym namiocie, żegnajcie koscielne ławki przesiąknięte kadzidłem- witaj czysty, rześki eterze. Woda kolońska zinterpretowana na nowo - to jest TO! Anonimowa róża, na razie nie jest moim topowym atelierkiem, ale droga przed nami daleka i kto wie czy z tego nie zrobi się miłość! Tropię różę w perfumach i znam wiele odsłon tego kanonu zapachowego. W tym przypadku byłam zaskoczona- nic słodkiego,nic kokieteryjnego, pensjonarskiego czy barokowego , stricte kobiecego. To róża sucha , wytrawna jak najlepszy wermut. Intrygujące jest to, że "zakwita" na jasnym drewnie, nadając zapachowi zaskakujący, nowoczesny charakter. Ma kategorię "unisex", nie mogę się więc doczekać,by ocenić tę różę na mężczyżnie - powinno być intrygująco!!!
    Produkt kupił/a w
    3 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.