Priscilla Presley Moments EDT 

Do tego zapachu mam ogromny sentyment. Kupiłam go ponad 20lat temu,nie mam go już od bardzo dawna,ale do tej pory pamiętam ten elegancki,zmysłowy zapach..Kobiecy,z klasą, elegancki przez duże L. Nie tak jak teraz mdłe owocki,kompociki,ktorymi jesteśmy zalewani jeden za drugim przez wiele szanujących się marek. Miał styl i charakter,szkoda,że tą drogą świat perfumeryjny dalej nie kroczy. Używam tego produktu od: wiele lat temu Ilość zużytych opakowań: 2 butelki

Niepowtarzalny i uwodzicielski zapach. Moments to zapach kobiety z klasą. Mocno aldehydowy, gęsty, kwiatowy, słodki. Pamiętam go jeszcze z czasów gdy byłam nastolatką. Używała go moja ciocia. Flakonik Moments zawsze stał u niej w łazience. Podczas każdej wizyty u niej napawałam się tym zapachem, strasznie mi się podobały, takie eleganckie, kobiece. Gdy dwa lata temu nadarzyła się okazja od razu zakupiłam upragniony flakonik. Nie używam ich codziennie bo mam wiele zapachów ale czasami po prostu mam ochotę nimi pachnieć. Zapach nie podobny do żadnego ze znanych mi zapachów, nie można pomylić go z żadną inną perfumą, bardzo oryginalny! Mocno wyczuwalna tuberoza, brzoskwinia, bergamotka osłodzona wanilią, paczula, piżmo. Piękne perfumy! Używam tego produktu od: Dwa lata Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego

Cudowny i niepowtarzalny. Uwodzicielski, intrygujący nie do zapomnienia. Rzeczywiście na samym początku zbyt ostry, przytłaczający ale później(potrzebuje sporo czasu) zniewalająco seksowny, eleganciki, piękny. Na pewno dla kobiet pewnych siebie, eleganckich i dojrzałych. Pamiętam jak zaczęłam się spotykać z pewnym mężczyzną, zapytał mnie wtedy czy robię mieszanki z perfum, pomyślałam , że ten zapach mu nie odpowiada ale on odparł, że wręcz odwrotnie, że go doprowadza do ekstazy, opowiedział mi wtedy o jakimś filmie gdzie kobieta robiła mieszanki perfum i zniewalała nimi mężczyzn, miała nad nimi pełną władzę :) Pytali mnie o nie mężczyźni na ulicy, w windzie, wtedy pomyślałam, że nie tylko dla mnie muszą być wyjątkowe, ale nie byli to mężczyźni typu " budka z piwem" czy "dresy na co dzień" Do dzisiaj mam ich zapach w głowie i bardzo za nimi tęsknię. Przerzuciłam się na Gloria Cocharel i eden, jedynie one dają mi tę namiastkę niepowtarzalnosci. Używam tego produktu od: używałam obecnie jest nieosiągalny a szkoda :( Ilość zużytych opakowań: 3op 50ml

Ubolewam niezmiernie, że nie można go już dostać w regularnej sprzedaży. To raz. Dwa - jest nieziemski, elegancki, starodawna klasyka. Cudny. Zapach Hollywood lat 20, eleganckiej damy w futrze. Używam tego produktu od: niesety tylko próbka Ilość zużytych opakowań: próbka

Od dwóch co najmniej lat leżakuje u mnie ledwie zaczęte 20ml edt tego zapachu. Nabyłam go przy okazji zakupów różnych miniatur perfumek. Przetestowałam, uznałam za mało atrakcyjny, nieco archaiczny, kwiatowy dla starszych pań. Ostatnio zaglądając na aukcje z perfumami zoczyłam ten zapach i zaskoczyły mnie ceny i pewien nimb niedostępności oraz wyjątkowości otaczający te perfumy w opiniach innych użytkowniczek... Przetestowałam więc ponownie i nadal twierdzę, że to żaden wyjątek ani piękność wśród jemu podobnych takich jak Gloria Vanderbilt, Ysatis, Mystere, Bijan łamanych przez Cabochard, co daje zapach szyprowo roślinnno aldehydowy. Tuberoza na ylangu z odrobiną bergamotki słabiutko osłodzona wanilią, ale z czymś mydlanozielonym - kwaśno szyprowym w tle. Czuję się w nim staro, smutno... Zupełnie nie na radosne słoneczne dni. Również nie na wielkie wyjścia, ot dla starszej pani do kościoła (bynajmniej nie mam nic przeciw starszym paniom i bywaniu w kościele, ale wydaje mi się, ze najlepiej to porównanie zobrazuje moje odczucia czytelniczkom tej recenzji) Traktuję z szacunkiem, bo coraz trudniej ję zdobyć, ale tez używać nie jest łatwo (znaczy przyjemnie...). Buteleczka śliczna, ale zawartość taka sobie...Używam tego produktu od: co najmniej 2 lata Ilość zużytych opakowań: swoje 20ml

Znam zapach od samego początku istnienia. W "ciężkich" czasach mama przywoziła hurtowo dla wszystkich kobiet z rodziny, zza granicy. Dla mnie to bardzo klasyczny, piękny i nieco seksowny zapach. Nie ma drugiego takiego. Wogóle zapachy z tamtego okresu doceniam najbardziej. Sama miałam ze 2 flakony. Ubolewam bo jeszze rok temu oddałam jeden nowy w prezencie, a dziś chętnie bym nabyła. Zapach mocno kwiatowy, ciężkawy, piżmowy. Napewno nie dla małolatki, czy tandetnej tipsiary. Używam tego produktu od:ponad 10 lat Ilość zużytych opakowań:kilka

Uwielbiam ten zapach, różne są tu o nim opinie, zapominamy jednak, że na każdym ten sam zapach inaczej pachnie:-) Ja za nim przepadam....nostalgia, magia, ciepło....smak pierwszej randki:-) Gdzie można go teraz kupić ?? Używam tego produktu od: 10 lat Ilość zużytych opakowań: 5

Pierwszy prawdziwy (oryginalny zapach) jakiego używałam będac nastolatką. Miałam wrażenie, że jest taki "dorosły" :-) zreszta do dzisiaj czuję się jak "prawdziwa kobieta" mając go na sobie. Ten zapach na w sobie "to coś" - co zreszta odpowiada nazwie - moments... Używam tego produktu od: kilkanaście lat temu Ilość zużytych opakowań: 3

Perfumy zarówno mojej mamy, jak i babci. Kojarza mi się właśnie z tymi dwoma ukochanym kobietami, które pełnią w moim życiu bardzo ważną rolę. Moments są tajemnicą. Pachną kadzidłem, Dalekim Wschodem...:) Zapach jest bogaty, niebanalny, niepowtarzalny. To esencja dojrzałej kobiecości. Bardzo mi się podoba. Używam tego produktu od: mama i babcia używały Ilość zużytych opakowań:?

zapach,którym od lat pachnie moja matka...cóż więc,dla mnie po prostu nie może być zwyczajny.Kiedyś go nie lubiłem,jak na damski jest dość gęsty,lekko drażniący,jakby pudrowy lekko sztucznawy.Taka stara szkoła:-)Ale z latami się to zmieniło.Może to z sentymentu tak go lubię,a nie dlatego że na to zasługuje...choć jest napewno niebanalny.Jest mieszanką nut owocowo-kwiatowych z dodatkiem ukochanych przeze mnie orientalnych smaczków...piżma,mchu i wanilii (choc tej ostatniej jak na mój gust mogłoby być troszkę mniej).Dla mnie już legendarny zapach,coraz trudniej kupić go dla mamy:-)jednak młodym dziewczynom i kobietkom...nie polecam(używam produktu,ilość zużytych opakowań,czy kupię ponownie-w imieniu mamy rzecz jasna)Używam tego produktu od:1991 Ilość zużytych opakowań:10

Dostałam w prezencie.Zapach - koszmar! Tandetny, zupełnie jak podróbka jakichś perfum. Kojarzy mi się z wodą kolońską dawnych lat. Ciężki, pudrowy, nie do zniesienia. I dla starszych pań. Jak dla mnie 0 klasy. Używam tego produktu od:wcale nie używam Ilość zużytych opakowań:parę rozpyleń

dostalam go na urodziny od kolezanki bo sama nigdy w zyciu bym sobie takiego śmierdziela nie kupiła,na poczatku uzywalam go do odświezania powietrza w pokoju(czesto przychodzila do mnie kumpela i palila wiec jakos zapach fajek musialam zneutralizowac) potem stwerdzilam ze juz wole wdychac smród papierosów niz to cos wiec przenioslam go do ubikacji ale nawet tam po kilku uzyciach nawet mama sie zbuntowała...jednym slowem TRAGEDIA!!!! no jedynym plusem jest w miare ładne ,proste i klasyczne opakowanie

Nie przepadam za tym typem zapachow. Opisalabym je jako "suche, kwiatowe" i balansuja na cienkiej granicy miedzy elegancja a ciotkowatoscia. Niestety Moments sa raczej po stronie ciotkowatosci :( Do tego odbieram je jako staromodne, ale w tym przypadu jest to wada, nie zaleta :(

Zgłosiłam to oceniam. Zapach znam od momentu wprowadzenia na rynek. Najpierw kupiłam go mamie i z przyjemnością zużyła, potem miałam go kilkakrotnie ja sama. Jest to od wielu lat jeden z moich ulubionych wiosennych zapachów. Przede wszystkim jest niepodobny do żadnego innego zapachu i tu ma u mnie duży plus. Jest jednocześnie kwiatowy i orientalny, słodki i lekko wytrawny. Doskonale się w nim czuję, gdy przychodzą łagodnie, ciepłe wiosenne dni. Dla mnie jest uosobieniem wiosny pomieszanej ze słodyczą nadchodzącego lata.