Evree Max Repair, Regenerujący balsam do ciała 

Kupiłam ten balsam bardzo dawno niestety teraz nie mogę go nigdzie znałeś. Bardzo tą markę lubiłam a wszcxegulnos i ten balsam mam bardzo suchą skórę i wrażliwa więc nie wszystkie kosmetyki mi odpowiadają już po pierwszym użyciu zauważyłam poprawę skóra była nawilżona miękka w dotyku a po dłuższym zastosowaniu poprawiła sie nie miałam podrażnień polecam

Produkt wpadł mi w ręce kiedy próbowałam odratować swoją wysuszoną w zimę skórę. Sprawdził się bardzo dobrze! Dosłownie jedna aplikacja wystarcza żebym widziała różnicę. Bardzo mocno nawilża i regeneruje. Z tego co wiem, marka Evree nie jest już dostępna, także bardzo żałuję że mam tylko jedną butelkę w zapasie.

Idealny na każdą porę roku. Delikatny zapach. Super nawilża, bardzo powoli się wchłania lecz przy efekcie końcowym to nie ma znaczenia. Polecam ;) Dobrze nawilża skórę. Czy regeneruje? Trudno powiedzieć. Ładnie pachnie. Jest dość wydajny. Mimo że jest troszke gęsty dobrze się wchłania.

Dobrze nawilża, ładnie pachnie. Plus za brak parafiny w składzie. Cena też atrakcyjna. Żałuję, że od kilku miesięcy nie widziałam go w drogeriach :c

Balsam zakupiony w celu przyzwyczajenia się do używania tego typu produktów gdyż chciałam w końcu wdrożyć ten krok na stałe do swojej pielęgnacji. Był to dobry wybór. Balsam ładnie pachnie i ma przyjemną konsystencję. Szukałam czegoś co nawilży ciało ale nie zostawi na długo lepkiej warstwy na ciele i ten się sprawdził. Po nałożeniu trzeba odczekać chwilkę aby się wchłonął ale nie pozostawia bardzo nieprzyjemnej warstwy na skórze, po prostu czuć nawilżenie. Skóra staje się miękka i delikatna. Po zastosowaniu wieczorem, rano nadal czuję ten przyjemny efekt. Ma dobry skład, nie wywołuje u mnie żadnych niechcianych reakcji, a jego zapach utrzymuje się na skórze. Jestem bardzo zadowolona.

Bardzo lubię ten balsam. Mam dość suchą skórę wiec bez balsamów nie mogę żyć. Lubie wszystko co przynosi mojej skórze ukojenie ale nie lubię efektu lepienia się czy tez zbyt mocnych zapachów. Ten balsam bardzo szybko się wchłania , cudownie nawilża moja skórę i pozostawia ja taką bardzo długo. Jeden z moich ulubieńców.

Mój ulubiony balsam do ciała. Kupiłam go na wakacyjny wyjazd, jako kurację regenerującą po opalaniu i sprawdził się znakomicie. Od tej pory się z nim nie rozstaje. Idealnie nawilża, uspokaja skórę, regeneruje i odżywia. Szybko się wchłania, ma idealną konsystencję i ładnie pachnie. Produkt jest bardzo wydajny i niewielka ilość balsamu wystarcza, by nawilżyć całą skórę. Efekt utrzymuje się bardzo długo, a stosując go regularnie można poprawić stan swojej skóry. Używałam również niebieskiej wersji balsamu Evree, jednak czerwona jest zdecydowanie najlepsza. Skóra po aplikacji jest bardziej elastyczna i jędrniejsza, również milsza w dotyku i delikatniejsza.

Wszystko w porządku, tylko nie można już go kupić. We wrześniu 2019 można znaleźć tylko niebieskie wersje (i to tylko w internecie)..............................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................

Kupiłam go przez przypadek, bo akurat skończył mi się mój ulubiony balsam z Dove. Ten balsam był w promocji i bardzo lubię tę markę, więc wylądował w koszyku. Jest rewelacyjny ! Skóra po nim jest tak miękka i nawilżona, że trudno w to uwierzyć. Kremowy, lekki, dobrze się rozprowadza, więc wystarczy niewielka ilość, szybko się wchłania. Ze względu na skład, kosmetyku można używać pół roku od otwarcia, a nie standardowe 12 miesięcy. Nie zawiera parabenów, barwników ani olejów mineralnych, za to wysoko w składzie znajdziemy olej ze słodkich migdałów, olej z nasion słonecznika, masło shea i olej arganowy. Z pewnością wypróbuję też inne balsamy z tej serii.

Z balsamów mam już swojego ulubieńca z love beauty and planet i ciężko go pobić. Dlatego do balsamu od evree podchodzę z negatywnym nastawieniem. Uważam, że wolno się wchłania i wcale intensywnie nie nawilża. Plus za naturalny skład .

Balsam w czerwonym opakowaniu od evree jest moim ulubionym ze wszystkich balsamów jakie marka proponuje na rynku. Opakowanie 400 ml, typowo plastikowe, z zamykaniem na klik, dość słabo wytrzymałe - kilka razy zdarzyło mi się z rozmachu oderwać wieczko. Produkt jest gęsty, jak zużyję już mniej więcej pół opakowania, to zaczynają się małe problemy z jego wydobywaniem z tubki. Ale za efekty jakie daje na mojej skórze jestem w stanie przejść obojętnie obok średniego opakowania. Nie potrzeba go dużo aby posmarować całe ciało. Balsam bardzo dobrze nawilża, natłuszcza naskórek, ale nie jest to efekt obślizgłej czy oblepionej skóry, ale takiej zdrowo nawilżonej i odżywionej. U mnie po kilku aplikacjach niweluje całkowicie przesuszone miejsca na ciele, skóra staje się miękka, delikatna, a zapach (który po prostu ubóstwiam) jest wyczuwalny cały dzień. Przy jego regularnym stosowaniu, zdarza się że po kolejnej kąpieli nie potrzebuję używać balsamu, bo ten efekt nawilżenia utrzymuje się długi czas. Dla mnie minusem jest cena regularna, ale zdarzają się niezłe promocje i wtedy warto go kupić.

Mam bardzo suchą i szybko przesuszającą się skórę, ten balsam działa zupełnie jak plaster. Bez względu na to w jakim stanie by nie była natychmiast ją nawilża i odżywia i nawet po całkowitym wchłonięciu pozostaje miękka i delikatna. Doskonale sprawdza się też po opalaniu, zamiast specjalnych balsamów. Bardzo wydajny, łatwo się dozuje.

Zaczęło się od próbki, a skończyło na pełnowymiarowym opakowaniu. Choć skóra mojego ciała jest raczej normalna, a jedynie na przedramionach i łydkach odczuwam czasami poczucie przesuszenia, to ten balsam sprawdza się u mnie świetnie. Po wieczornym prysznicu smaruję całe ciało, ale cieniutką warstwą. Wchłania się powoli. Trzeba dać mu na to czas. Jednak po kilkunastu minutach nie czuję już żadnej tłustej czy lepkiej warstwy. Myślę że kluczem jest tu umiar w aplikowanej ilości balsamu, naprawdę nie trzeba go dużo ładować na skórę. Skóra jest porządnie nawilżona i lekko natłuszczona. Wygląda ładnie i zdrowo. Taki stan utrzymuje się przez całą dobę, aż do następnego prysznica. Lubię ten balsam i chętnie go używam. Jest bardzo wydajny, a do tego ma korzystną cenę. Opakowanie ok, choć pewnie na koniec będę musiała rozcinać, żeby wydobyć resztki. Konsystencja gęsta, kremowa, ale sprawnie się rozprowadza. Kolor mlecznobiały. Zapach przyjemny. Polecam! Jedyne do czego mogę się doczepić, to skład... Obok świetnych składników, takich jak naturalne oleje, masło Shea, ceramidy, mocznik znajdziemy niestety "szczyptę" wątpliwej jakości dodatków w postaci PEGów i silikonów. Trochę lipa, ale to moje osobiste spostrzeżenia, bo i tak uważam że balsam jest naprawdę bardzo dobry i moja skóra się z nim polubiła.

Lubię balsamy, które dobrze nawilżają, ale jednocześnie są lekkie i szybko się wchłaniają, bo jak tłustą warstwę jeszcze zniosę, tak lepkiej nie, dla mnie to najgorsze uczucie ever, kiedy po kąpieli zamiast czuć się świeżo, ja się cała kleje. Kupiłam ten balsam, bo opinie były pozytywne, większość pisała, że szybko się wchłania. No ale niestety chyba moja skóra nie chce go pić, bo w ogóle się nie wchłania. Moja skóra jest dość przesuszona, więc nie powinno być takiego problemu, a jednak. Jeśli chodzi o działanie, to faktycznie nawilża i regeneruje skórę, ale naprawdę strasznie długo się wchłania, a jak już wchłonie to skóra dalej się klei. To go dla mnie dyskwalifikuje. Mimo, że działanie jest ok, to więcej go nie kupię, no bo klei się niemiłosiernie, aż się przyklejam do pościeli.

Jestem pozytywnie zaskoczona, bo balsam daje super efekt nawilżenia. Użyłam go raz i chce więcej!!! Nie zostawia skóry tłustej i lepkiej, szybko się wchłania i jest lekki.

Balsam się sprawdził, nawilżał przyzwoicie. Jet dość gęsty i ma kremowy odcień. Nie odpowiadał mi jedynie apteczno-chemiczny zapach. Dobry codzienny balsam za dobrą cenę.

Znalazam ten produkt przez przypadek :-) Nie probowalam nigdy produktow tej marki, ale slyszalam o niej dobre opinie. Z uwagi na dobra cene wzielam go do przetestowania. Nie przepadam za balsamami, ktore bardzo dlugo sie wchlaniaja I musze czekac kilka dluzszych minut, aby moc zalozyc ubranie - oczywiscie wtedy strasznie marzne ;-) W tym przypadku balsam bardzo fajnie rozprowadza sie dlonmi. Zanim skonczylam balsamowac cale cialo, moglam juz zalozyc jakas czesc ubrania. :-) P Sama konsystencja nie jest zbyt lejaca, ani tlusta - czasami czuje, ze musze umyc rece po aplikacji balsamu ze wzgledu na zbyt duza ilosc tluszczu. Tutaj tego efektu nie zastalam. rzyjemny zapach pozostaje na skorze przez dluzszy czas. Bardzo milo jest polozyc sie do lozka I czuc od siebie delikatna nutke zapachu kremu. Moja skora jest z tych bardzo suchych, szczegolnie Zima, gdzie zdejmujac czarne legginsy mozemy zobaczyc, jak sie 'sypiemy'. Stosuje ten krem od kilku miesiecy co drugi dzien. Efekt suchej skory zniknal. Szczegolnie moje lydki byly narazone na przesuszanie. Teraz sa ladnie nawilzone, delikatne I gladkie (mimo czestego golenia maszynka). Minusem moze byc faktycznie to opakowanie.. nie ma pompki, trzeba stawiac je do gory nogami jezeli chcemy latwiej dostac sie do resztek balsam z opakowania. Najlepiej jest przeciac je nozyczkami, ale strasznie nie lubie tego robic.. Wszystkie pylki I brud bardzo latwo sie tam dostaja.. :( Szczegolnie kiedy mamy kota albo psa ;p

Chyba każda z nas ma w ciągu roku taki okres,że skóra się buntuje i z dnia na dzień staję się sucha, szorstka i niemiła w dotyku. W moim przypadku następuje to na przełomie jesieni i zimy. Dosłownie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki moja skóra zmienia się o 360 stopni i potrzebuje natychmiastowego ratunku. W tym roku nie było inaczej i musiałam nagle szukać kosmetyku, który poprawi jej kondycję. Natrafiłam na promocję w Hebe gdzie za 3 kosmetyki Evree zapłaciłam jedynie 19zł:) Wspomnę tylko,że w regularnej cenie sam balsam to koszt około 20zł. Wcześniej nie miałam styczności z tą marką, więc chętnie wypróbowałam balsam, który obiecywał natychmiastową pomoc przy przesuszonej skórze i jednocześnie jej regenerację? Czy się sprawdził? O tym poniżej :) Zacznę od samego wyglądu opakowania, które stanowi butelkę o czerwonym kolorze z białymi elementami. Kojarzy mi się zdecydowanie medycznie, z jakimś lekiem :) Jest ona dość spora i według mnie powinna posiadać pompkę dla wygodniejszej aplikacji. Tutaj musimy wyciskać zawartość z butelki i pod koniec opakowania jest to nieco kłopotliwe. Zapach samego balsamu jest bardzo przyjemny, dla mnie pachnie arbuzowo :) Utrzymuje się na skórze przez dłuższy czas, co jest dużym plusem. Konsystencja jest kremowa, nietłusta i raczej delikatnie wodnista.Lubię tego typu balsamy, gdyż wydają mi się lekkie i przyjazne dla skóry. Niesamowicie przyjemnie się rozprowadza na skórze i bardzo szybko się wchłania. Możemy śmiało posmarować ciało przed wyjściem do pracy bez obaw,że ciuchy przylepią nam się do skóry. Co więcej balsam nie pozostawia białych śladów na odzieży czy pościeli. Przy rozprowadzaniu nie tworzy białych mazi tylko równomiernie pozostaje na skórze. Balsam Evree stosowałam głównie na noc w okresie gdy moja skóra była nieznośnie sucha, pękająca i nadwrażliwa. Myślę,że głównym winowajcą był mróz i gorące prysznice. Już po pierwszej aplikacji można poczuć wyraźną ulgę i ukojenie. Skóra natychmiastowo staje się gładka i nawilżona, a jednocześnie nie jest tłusta. Wszelkie zaczerwienienia czy pęknięcia znikają a w dotyku skóra jest miękka i przyjemna. W dodatku cudownie pachnie owocowo i arbuzowo przez długi czas. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam,że moja skóra została zregenerowana i odzyskała dawny blask i jędrność. Przesuszenia zniknęły a na co dzień skóra jest nawilżona i odżywiona. Jestem bardzo zadowolona z działania tego kosmetyku! Wszelkie obietnice producenta zostały spełnione. Jeśli dodatkowo Wasza skóra jest podrażniona po depilacji to śmiało możecie sięgnąć po balsam Evree, który w trybie natychmiastowym ukoi skórę i złagodzi wszelkie podrażnione miejsca. Jest on bardzo delikatny i idealny dla wrażliwej skóry. Cieszę się,że na niego trafiłam, gdyż w 100% pomógł mi w kryzysowym momencie. Będę regularnie do niego wracać:)