Mrs. Potter's Szampon do włosów mieszanych: tłustych u nasady i suchych na końcach z ekstraktem z melisy i limonki 

Kupiony w ostatniej chwili przed świętami - kiedy już niemal wszystkie sklepy były zamknięte, a ja się zorientowałam, że szampon mi się skończył. Więc z konieczności, a nie z wyboru - tylko on był w malutkim, otwartym jeszcze osiedlowym sklepiku. Plusy: + duża butelka + cena + zapach (cytrusowy, świeży) + wydajność Minusy: - działanie - włosy po nim są splątane, szorstkie, szybko się przetluszczają, są oklapnięte Ale moja ocena tego kosmetyku wynika głównie z faktu, że przeraźliwie mnie uczulił. Wiem, że alergia na kosmetyki jest sprawą indywidualną i to, co dla mnie jest koszmarne, dla kogoś innego będzie fajnym i godnym polecenia produktem. W moich oczach to jednak całkowicie dyskredytuje ten szampon. Używam tego produktu od: dwa tygodnie Ilość zużytych opakowań: 1/3 butelki

Dobrze, dobrze... Niech sobie szampon zawiera wyciągi z liści melisy i owoców limonki. No i co z tego? Ekstrakty z melisy czy cytryny stosuje się przede wszystkim w preparatach przeznaczonych dla skóry, ale żeby w szamponie, to mnie trochę dziwi. Wiem, że w niektórych bardziej naturalnych (czy naturę udających) farbach do włosów można znaleźć takie właśnie składniki, jak limonka albo melisa, ale tutaj pasują jak wół do karety. Co niby mają robić? Chyba tylko nadawać włosom ładny zapach. Co czynią. Nie przeczę. Dlatego się na ten szampon skusiłam (a także z sentymentu do pani w kapeluszu, która mnie w latach szczenięcych fascynowała - logo!). Przede wszystkim co to za głupi pomysł - szampon do włosów takich i śmakich jednocześnie?! Robią ludzi w balona aż miło. Przecież myje się głowę, czyli dobiera szampon do typu skóry i ewentualnych problemów w włosami u nasady. Końcówki myje się niejako przy okazji i pielęgnuje je olejkami, maskami i odżywkami, a nie szamponem. Jak szampon ma jednocześnie coś de facto natłuszczać i chronić, a coś innego dogłębnie oczyszczać i nie obciążać? Oczywiście, nie wierzyłam w żadne cuda powypisywane na etykiecie. Planowałam mycie włosów tym szamponem na drugi rzut, czyli wpierw dobre oczyszczenie innym szamponem, potem szampon melisowo-limonkowy i na koniec balsam/odżywka. W takiej triadzie spełniał zadanie zapachowe i niewiele więcej. Nie wiem, czy je plątał, bo nie zdarza mi się kończenie mycia włosów na szamponie - zawsze kładę odżywkę. Aha, gwoli wyjaśnienia: przy zmianie któregoś elementu używanej do pielęgnacji włosów trójki (czasem tylko dwójki) od razu zauważam różnicę i wiem, który preparat co daje bądź zabiera. Kondycji włosów ten szampon nie poprawił z pewnością. Co najwyżej lekko ją pogorszył w tym sensie, że włosy były oklapnięte. Po zmianie dwójkowego szamponu Mrs. Potter\'s na inny, włosy wyglądały zdecydowanie lepiej. Nawet nie chcę myśleć o tym, co by było, gdybym używała tego szamponu jako jedynego w dniu, w którym miałabym przetłuszczone włosy. Z pewnością nie wyglądałyby dobrze. I to ani przy nasadzie, ani na końcach. Poza tym włosy zawsze można lekko naperfumować - zapachy świetnie się ich trzymają. Albo spłukać włosy wodą z dodatkiem soku z cytryny. Lepsze rozwiązanie niż mycie głowy tym oto cudeńkiem Mrs. Potter\'s. Używam tego produktu od: używałam jakiś czas temu Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie

Kupiłam ten szampon z myslą o moich zniszczonych włosach. Mam do niego mieszane uczucia... Zdecydowanie na plus jest duża (500ml) butelka. Dla mnie to ważne, bo mam długie włosy i szampony zuzywam w przerażająco krótkim czasie. Co do działania szamponu... Obietnice producenta na etykiecie są piękne. Szampon ma zlikwidowac rozdwajające się końcówki, nawilżyć włosy i sprawić , że będa się mniej przetłuszczać. Niestety nie zauważyłam u siebie nic z tych rzeczy. Używając tego szamponu moje włosy stały się strasznie "oklapnięte" przez co musze je myć codziennie. Łudzę się, że to przez noszenie czapki, a nie przez szampon; przekonam sie jak temperatura bedzie powyzej zera... Po umyciu wszystko jest cudownie: włosy pięknie pachną, łatwo się rozczesują (używam tez odżywki Mrs. Potter\'s z melisą), są gładkie i przyjemne w dotyku. Szampon jest tani (zapłaciłam 8zł) wiec myśle, że za taką cenę warto spróbować, moze akurat komuś podpasuje. Ja jednak bede szukac dalej. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 3/4 z 500ml butelki

Mam właśnie takie włosy - bardzo długie, przetłuszczające się u nasady, a na całej pozostałej długości suche i zniczczone. Końcówki są poszrpane i połamane. Kupiłam ten szampon, poniewaz wyglądło na to, że jest właśnie dla moich włosów. Do kompletu dobrałam balsam z tej samej serii. Tragedia! Zapach mnie drażni. ale żeby jeszcze działał... Włosy zaczęły się tak przetłuszczać, że absolutnie konieczne stało się mycie przynajmniej raz dziennie. Poza tym po każdym myciu, mimo użycia balsamu, włosy były tak splątane i pokołtunione, że wymagały jeszcze dużej ilości innej odżywki, żeby pozwoliły się rozczesać. Po wysuszeniu były matowe, niemiłe w dotyku - takie siano. Końcówki połamane, porozdwajane, poroztrajane i... ogólnie nie polecam. Odstawiłam ten szampon wczoraj, umyłam swoim poprzednim ulubionym - i od razu jest lepiej :) Jedyne plusy to chyba cena i wydajność - taka butla na dłguo musi starczać. Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: połowa jednego

nie wiem dlaczego zużyłam aż 2 opakowania chyba drugi raz kupiłam z braku czegoś innego do mycia włosów szampon bardzo gęsty, konieczne jest rozrobienie go z wodą na dłoni i porządne zmoczenie włosów pieni sie wtedy bardzo dobrze i jest niesamowicie wydajny pod koniec ciężko spływa z dna opakowania, szczególnie jest to denerwujące że buteleczki nie można odwrócić i postawić największą wadą jest uczucie niedomycia włosów czy wręcz zlepienia, przez to w ogóle nie nadaje sie do włosów tłustych nie wiem jak z wysuszaniem, na które narzekają inne wizażanki, bo ja zawsze uzywałam po nim dobrej odżywki zapach lekko limonkowy, to on mnie zachęcił do kupna i tak nieszczęsliwie zwiódł Używam tego produktu od: jakieś 3 lata Ilość zużytych opakowań: 2

Ten szampon użyty przeze mnie 2 razy leży teraz i kurzy się na półce. Kurde, zastanawiam się jak to jest możliwe, by półdługie włosy tak splątał i podpuszył, mam włosy cienkie - trudne w pielęgnacji - ale to co ten szampon z nimi wyczyniał to jest jedna wielka katastrofa, nie polecam! Nie kupiłabym ponownie nawet gdyby mi dopłacili. Używam tego produktu od: od tygodnia Ilość zużytych opakowań: troszkę pierwszego i nigdy więcej

Nie jest zły. Ładnie pachnie i jest niedrogi. Ładnie odświeża i faktycznie nadaje puszystości, ale bywają lepsze szampony. Stosuję rezerwowo, gdy skończy mi się mój ulubiony szampon. Używam tego produktu od: trudno powiedzieć Ilość zużytych opakowań: 2

Szampon jest w wielkiej butli,w zachęcającej cenie,a teraz co do jego działania....Dobrze się pieni,oczyszcza skóre głowy,włosy nie przetłuszczają się po nim tak szybko,wiadomo nie pielęgnuje wysuszonych końcówek,ale to właściwie rola odżywek,przyjemnie pachnie i jest wydajny,co mam mu do zarzucenia to,że plącze włosy:(

W pewnym momencie miałam takie mieszane włosy, więc postanowiłam kupić szampon. Jak się okazało szampon okazał się niefortunną pomyłką. Co z tego, że ładnie pachnie i nie jest drogi skoro włosy zaczeły mi wypadać nagminnie? Jak odstawiłam to i włosy wróciły do ładu.

Bardzo go lubię, zwłaszcza latem - ma bardzo świeży zapach, jest przyjemny w użyciu, dobrze się pieni, łatwo spłukuje, jest bardzo wydajny, dość poręczny. Daje przyjemne uczucie świeżości i orzeźwienia, włosy są po nim puszyste i bynajmniej nie tłuste. Ja jednak muszę go używać na zmianę z innym szamponem, ponieważ zbyt długo stosowany wysusza mi włosy.