Sephora Microsmooth Wypalany trójkolorowy puder do modelowania twarzy

Bardzo fajny zestaw, w jednym opakowaniu zamknięte 3 kosmetyki, przez to oszczędzamy dużo miejsca w kosmetyczce oraz bagażu przy podróżach. Idealny na lato, nie pozostawia smug i pięknie podkreśla opaleniznę. Dobre rozwiązanie dla praktycznych kobiet. Niestety wysoka cena, a przy tym minus za krótkotrwałość - znika po kilku godzinach od nałożenia, jednak ten minus rekompensuje duża wydajność kosmetyku.

Zużyłam 2 opakowania i chyba już więcej nie kupię ze względu na cenę. Generalnie produkt nawet fajny. Róż , bronzer i rozświetlacz zamknięte w 1 miejscu. Kolory dobrze napigmentowane pozwalają ładnie wymodelować twarz. wystarczy jedno pociągnięcie pędzla żeby przenieść produkt na twarz. jak dla mnie zbyt dużo drobinek a w okresie jesień/zima kiedy moja twarz ma bledszy odcień wydaje się zbyt intensywny.

Puder stosuję na skórze o jasnym odcieniu, suchej skłonnej do podrażnień, naczynkowej. Pomaga osiągnąć ładny efekt choć dla mojej cery jest za mocny i używam go niezbyt często. Kolory ma dobrze skomponowane, co umożliwia modelowanie twarzy. Jest bardzo mocno nasycony kolorami, już lekkie muśnięcie daje efekt. Nie uczula, nie podrażnia skóry. Jest drogi.

Używam go od lat. Zwykle używam go do różu. Jest naprawdę ładny różowy. Czasami podkreślam łuk brwiowy. Polecam. To naprawdę miłe. Podoba mi się wszystkie opcje dostępne w tej cenie! Podoba mi się również to, że możesz używać każdego koloru osobno, a jeśli po prostu przejrzysz i uzyskasz wszystkie kolory, nadal działa i wygląda dobrze! Jest też dużo produktu, więc prawdopodobnie wygaśnie, zanim będę mógł go wykorzystać!

Pomimo tego, iż bronzer wydaje się mieć dosyć chłodny odcień to na twarzy niestety wpada lekko w pomarańcz. Można z nim przesadzić i nabawić się plam bo jest dosyć mocno napigmentowany. Róż jest przesadzony. Po nałożeniu na twarz wygląda lalkowato. Ostatni z całej trójki - rozświetlacz. Bardzo słabo go widać na twarzy i trzeba naprawdę wielu aplikacji, aby coś na tych kościach policzkowych się zaświeciło. Nie jestem do końca zadowolona z tego produktu. Obecnie leży i się kurzy.. Może kiedyś do niego wrócę.

Bardzo trafiony zestaw do konturowania - szczególnie bronzer oraz róż. Dają ładny, naturalny efekt, bez problemu utrzymują się na skórze. Skóra jest delikatnie opalona, wygląda na zdrową i wypoczętą. Nie potęgują świecenia się skóry (mam skórę tłustą). Gwiazdkę odejmuję za rozświetlacz, który w mojej opinii jest zbyt delikatny i nie widać go na skórze.

Zacznę od plusów. Niewątpliwie bardzo fajnie jest mieć tego typu kosmetyk 3w1. Opakowanie jest bardzo poręczne i funkcjonalne. Podoba mi się, że zamiast nosić oddzielnie rozświetlacz, bronzer i róż mogę mieć wygodny komplet. Wielkości poszczególnych części są przemyślane. Kosmetyk nabiera się bez większego problemu ale wszystko nie zajmuje przesadnie dużej powierzchni. Do tego kosmetyku jest sporo, jest bardzo wydajny. Jeśli chodzi o kolory to dla mnie wszystkie wersje są nieco zbyt ciepłe w odcieniu, ale wiem, że mogą się podobać. Z kolei w mojej wersji róż jest nieco zbyt intensywny i trzeba bardzo uważać przy jego aplikacji. Z minusów: kosmetyk jest niestety bardzo nietrwały. Po kilku godzinach niemal nic nie pozostaje na skórze. To chyba jedyna rażąca wada ale mi wystarcza aby zastanawiać się, czy jest sens ponownie kupić ten kosmetyk w obecnej cenie, czy nie lepiej poszukać czegoś innego...

któremu trudno się oprzeć, nawet jeśli mamy kilka podobnych w toaletce. Puder posiada trzy kolory, matowy róż, matowy bronzer i rozświetlający róż. Można ich używać samodzielnie, lub łączyć razem dowolnymi kombinacjami. Bronzer ma dość neutralny odcień, nie jest ani za zimny, ani za ciepły. Może nam służyć do konturowania, a także ocieplania twarzy. Świetny także w roli cienia do powiek, nakładany w jej załamanie. Wygląda bardzo naturalnie. Jasny róż jest bardzo delikatny, świetlisty natomiast ładnie się świeci. I co ważne, nie posiada drobin brokatu. Produkty są bardzo wydajne, wypalane. Bez problemu dają się nałożyć różnego rodzaju pędzlami, nie tylko z włosia naturalnego. Są wypiekane, ale nie zaschnięte. Długo utrzymują się na twarzy ( o ile mamy na niej podkład, bo na samym pudrze, lub na gołej skórze schodzą znacznie szybciej). Często w dogodnej promocji, tak jak inne produkty marki własnej. Fajny produkt. Polecam.

Puder mam już kilka miesięcy. Do zakupu namówiły mnie koleżanki. Początkowo byłam zła i rzuciłam zakup w kąt. Przeleżał tak z miesiąc. Pewnego dnia troszkę nudziło mi się w domu i postanowiłam poeksperymentować z makijażem. I zauroczyłam się. Puder nakładam skośnym pędzlem do różu, przykładając owy pędzel do produktu, tak aby nabrać odrobinkę wszystkich kolorów. W miejscu gdzie pędzel jest najdłuzszy dotykam rozświetlacza. Tak umoczonym pędzlem dotykam kości policzkowych. Daje mi to delikatny efekt warstowości czyli rozświetlacz, róż, bronzer. Puder przepięknie wygląda na skórze, subtelnie ale równocześnie bardzo kobieco. Zaznaczyłam, że nie wiem czy kupię ponownie, ponieważ produkt jest bardzo wydajny. Mam go już kilka miesięcy i nadal nie widać dna a znając markę pewnie zaskoczą nas czymś nowym, a ten produkt wycofają.

Mam trio z białym rozświetlaczem, brązem i czerwienią. Biały jak zwykle - rewelacja. Do rozświetlenia twarzy, jednak dość szybko mi się skończył - 1,5 msc. Brązowy - jako bronzer, jednak bardzo trzeba z nim uważasz, bo można nałożyć za dużo. Jest ogromnie napigmentowany. Czerwień - okropny. Użyłam go raz i od razu pożałowałam. Bardzo jestem zadowolona a paletki, nawet ten czerwony odcień nie psuje mojej opinii :) Jednak forma koła jest mało wygodna. Trudno się pracuję pędzlem na niej.

Moda na konturowanie trwa. Na rynku jest wiele kosmetyków-ale jak wybrać ten najlepszy w dodatku prosty w aplikacji? W codziennym makijażu cenie proste i szybkie rozwiązania. Chyba jak każda Polka rano każda minuta jest na wagę złota,ldatego od kosmetyków które używam do codziennego makijażu oczekuje własnie tego nieskomplikowanego sposobu użycia. Wazny jest tez efekt i trwałość (minimum 10h); Produkt początkowo do mnie nie przemówił. Bałam się tego bardzo jasnego różu,a potem pokazano mi go na twarzy i całkowicie zmieniłam zdanie :). Pryzma pasuje większości karnacji. Bronzer jest matowy i w chłodnym odcieniu. róż robi się na skórze bardzo subtelny i dopełnieniem tego wizerunku jest rozświetlasz-który bardzo żałuje,ze nie występuje solo; Bardzo szybki w aplikacji a na odwrocie jest jeszcze podpowiedz jak go zapikować. Od 4 miesięcy używam tego produktu codziennie i końca nie widać także naprawdę jest wydajny. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Przyznaję się. Dałam się porwać szałowi konturowania. Zależy mi co prawda, żeby bliscy i znajomi dali radę mnie rozpoznać nawet w makijażu, a przechodnie nie celowali we mnie obiektywami smartphonowych aparatów, krzycząc "Kim! Kim!", więc na co dzień opanowuję pokusę wymalowania sobie nowej twarzy, ale... tak, dość blisko zaprzyjaźniłam się z bronzerami, rozświetlaczami i całą tą ferajną. Ta paletka co prawda nie wyparła z kuferka moich ulubieńców, ale sięgam po nią naprawdę bardzo chętnie. Jestem posiadaczką cery naturalnie jasnej i dość chłodno zabarwionej. Dlatego mimo resztek wakacyjnej opalenizny zdecydowałam się na trio w odcieniu 02 Medium. Pierwszym, co uderza w pierwszym kontakcie z produktem jest świetna konsystencja. Jak na pudry wypiekane przystało, są jedwabiste i przy aplikacji zarówno pędzlem, jak i palcami ładnie wtapiają się w skórę, dając naturalny, satynowy efekt. Dobrze współpracują z podkładami, których używam. Dają się ładnie stopniować (naprawdę trudno przesadzić), bez powstawania jakichś cieni czy smug. Trwałość określiłabym jako przyzwoitą - na dobrym podkładzie "leżą" 8 godzin bez problemu. Ścierają się równomiernie, bez brzydkich plam. Dodatkowo wydaje się, że będą bardzo wydajne: po dwóch miesiącach stosowania 4-5 razy w tygodniu widzę minimalny ubytek. Co do pojedynczych odcieni: - Bronzer okazał się dla mnie za ciepły; daje efekt raczej opalenizny niż konturu. Podoba mi się jednak to wspomniane wcześniej satynowe wykończenie, więc muskam nim strefy modelowane wcześniej chłodnym, matowym bronzerem przed roztarciem konturu. Sprawdza się wtedy świetnie, daje "zdrowy" efekt. - Róż, mimo że w pudełku wydaje się bardzo intensywny, wygląda naturalnie i ładnie odświeża cerę. To chyba pierwszy mój tak różowy róż, ale szybko się do niego przekonałam. Z całego trio wydaje mi się jednak najmniej trwały. - Rozświetlacz podbił moje serce (a właściwie kości policzkowe, łuki brwiowe i grzbiet nosa:))! Robi dokładnie to, co powinien bez tandetnego brokatowego błysku, czy jakiejś poświaty nienaturalnego koloru. Dodatkowy plus za to, że zostaje na miejscu, nie "rozsiewa" wszędzie dookoła świetlistych drobinek. Chociaż traktuję trio raczej jako uzupełnienie moich konturowych rytuałów niż jako paletkę wyczerpującą temat, z czystym sercem polecam zarówno zaprawionym w bojach fankom (choćby jako opcję kompaktową, do torebki), jak i adeptkom tej techniki. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego