-produkty okropnie się sypią, po włożeniu pędzla mamy pył wszędzie dookoła, na ubraniach, na toaletce, wszędzie,
-nie mogę zrozumieć, dlaczego paletę, która zawiera róże, brązer i rozświetlacze nazwano paletą róży,
-nie lubię tych plastików MUR, są wyjątkowo mało trwałe, a co najgorsze, mają beznadziejne zamykanie, ja je muszę usunąć kombinerkami, ponieważ nie chcę się potem męczyć za każdym razem z otwieraniem (długie paznokcie),
-wydajność nie wydaje mi się być zbyt duża,
-dostępność taka sobie, musiałam chwilę na nią polować, online była wyprzedana, w końcu za którymś razem udało mi się ją kupić w Hebe,
-nie ma się co czarować, konsystencja tych produktów nie jest rewelacyjna, mnie to nie przeszkadza, bo nie mam aż takich wymagań, grunt, żeby na twarzy ładnie wyglądały, ale ktoś, kto lubi pracować z masełkowatą fakturą, z czymś, co łatwo się rozciera będzie raczej zawiedziony,
-są bardzo suche te "róże", dla mnie to też nie problem, ale wiem, że są osoby, które nie lubią takich konsystencji,
-twarz pomalowana tą paletą mimo wszystko nie wygląda na bardzo mocno pomalowaną, może i kolory są odjechane, pigmentacja, a i tak efekt jest subtelny, maksymalnie do średniego (nie mówię tu np. o nałożeniu kilograma różu i tony brązera, mówię o tym, że ciężko uzyskać mocny efekt i jednocześnie pomalować się ładnie),
-a jednocześnie dla osób, które lubią delikatny makijaż paleta będzie porażką,
-/+zastanawiam się, czy czasem nie kupiłam testera, co prawda na paletce nie ma takiej informacji, była też zaklejona, ale moja ma przezroczyste wieczko, a nie czarne jak na zdjęciu,
-/+cena średnia, nie jest taka aż znowu niska, ale myślę, że produkt jest wart swojej ceny,
-/+dobór kolorów jest raczej dziwaczny, nie powiem, że wszystkie jakoś bardzo mi się podobają, czy też rozumiem ich zamysł, używam wszystkich, to fakt, ale ja jestem w makijażu odważna:)
-/+efekt na twarzy jest różny, każdy musi się zastanowić, czy interesuje go aż tak dużo błysku,
-/+jakość tych produktów nie jest zunifikowana, niektóre trzymają się na twarzy cały dzień, niektóre znikają w połowie, inne znowu są niewidoczne od razu,
+moim zdaniem paleta warta jest zakupu, jest zróżnicowana, to coś nowego, oryginalnego, spodoba się fankom makijażu i eksperymentowania z nim,
+pigmentacja i jakość produktów jest bardzo dobra,
+estetyka palety mi się podoba,
+wszystkie produkty z palety współpracują z absolutnie każdym kosmetykiem, który znajdzie się pod spodem, wszystkie podkłady i pudry dają radę,
+zmywają się bez problemu,
+są jeszcze inne wersje tych palet i ja na pewno je zakupię, ta bardzo przypadła mi do gustu, to, że widzę jej wady nie oznacza, że mi nie odpowiada
Kolory, od lewej, górny rząd potem od lewej dolny rząd:
+(1)rozświetlacz, wyjątkowo biały, jak perła, bardzo się skrzący, mnie odpowiada, bo daje efekt ślicznej tafli, podejrzewam, że dla "zwykłego śmiertelnika" będzie nie do zaakceptowania,
-/+(2)róż, tak bardzo delikatny, że niestety ciężko uzyskać efekt zadowalający, bardziej do delikatnego ożywienia twarzy,
+(3)róż, bardzo ładny kolor, wpadający w delikatny fiolet, zaskakująco dobrze wygląda na twarzy, szczególnie na twarzy blondynki:)
+(4)brązer, niech nikogo nie zwiedzie ten żółty kolor, to jest normalny brązer, którym bardzo ładnie można wykonturować twarz, ale także ją ocieplić, jest matowy, w stronę satyny,
-(5)rozświetlacz, którego nie lubię, używam go, jakoś tak, żeby po prostu zużyć, ale prawda jest taka, że jest tak subtelny, że niemal niewidoczny, w kolorze mojej skóry (owszem, mam skórę bardzo jasną, ale nie ma koloru rozświetlacza:) ), powinien trochę bardziej błyszczeć, w moim odczuciu,
+(6)róż/rozświetlacz, to taka idealna hybryda, w zasadzie można powiedzieć, że to różowy rozświetlacz, nakładam go tam gdzie róż i tam, gdzie rozświetlacz, a więc policzki, kości jarzmowe aż ponad łuk brwiowy, szalenie podoba mi się efekt jaki daje, taki szampański, w stronę jasnego różu, chyba mój ulubiony z całej palety,
-(7)brązer, ale tylko dla odważnych, ja w zasadzie uważam, że to jest brązowy cień do powiek pełen drobinek, używam go jako brązera, ale wyglądam trochę, jakbym właśnie wróciła z Karaibów, po roztarciu traci swoje drobinki, ale ma bardzo mocną pigmentację, nie da się go rozetrzeć tak całkiem, mimo moich usilnych starań i tak jestem bardziej brązowa, niż bym chciała,
-/+(8)brązer, bardzo tradycyjny, dający ładne wykończenie, trochę za pomarańczowe jak dla mnie, ale znośne, tyle tylko, że jego pigmentacja jest trochę za duża, trzeba go bardzo długo rozcierać, żeby nie wyglądał jak plama, a szczerze powiedziawszy, łatwo o to
Dla mnie paleta mimo wszystko jest udana, lubię jej używać i często po nią sięgam. Polecam fankom odważnych makijaży:)