Ziaja, Sopot, Krem brązujący relaksujący do pielęgnacji twarzy i szyi (stara wersja)

Kupiłam dla wyrównania kolorytu i oczywiście ładnej opalenizny bez konieczności odwiedzenia solarium.
Jako, że mam twarz raczej problematyczną postawiłam na matujące krem na dzień, a na noc uzywałam kremu brązującego. Bradzo miłe zaskoczenie - dobre nawilzenie, przyjemny zapach, szybkie wchłanianie i ładny kolor \'opalenizny\'. Dodatkowo nie zauważyłam zapychania porów, a tego bardzo się obawiałam. Ocena zdecydowanie pozytywna, wrócę do niego z pewnością.

Używam tego produktu od: dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: niecałe jedno opakowanie

Miałam podobną sytuację jak opisana we wcześniejszej opinii. Moja koleżanka zobaczyła u mnie ekstra efekt, więc kupiła krem, ale u niej efekt był zupełnie inny. Miała trochę żółtawą czy pomarańczową opaleniznę. U mnie z kolei pojawił się ładny, delikatny brąz. Po kilku nałożeniach osiągnęłam stan całkowitej, idealnej opalenizny.
-/+ zapach średni
-/+ działanie w zależności od barwy skóry (naturalnej)
+wydajny
+wygodny w użyciu
+nawilża
+dobra cena


Używam tego produktu od: ponad roku
Ilość zużytych opakowań: niecałe 1

Moje doświadczenie z tym kosmetykiem wskazuje, że kosmetyki to kwestia bardzo indywidualna.

Kupilam go zachwycona wygladem koleżanki, która w zasadzie się nie maluje tylko używa tego kremu. Ma piękna, rozświetloną, lekko brązową skórę. Powiedziala mi, że używa tego kremu i to on daje taki efekt.

Kupiłam więc ten oto cudowny produkt i niestety rozczarowanie. Zupełnie efekt nie przypomina tego jak wygląda skóra mojej koleżanki. U mnie efekt jest bardzo słaby a jak już jest to brzydki tj. taki lekko pomarańczowy. Moja skóra po tym kremie wygląda źle - zyskuje brzydki kolor, nie dla mnie.

Wniosek z tego taki, że prawdopodobnie efekt zależy od karanacji i pigemntacji skóry. Każda skóra zareauje inaczej. Akurat moja reaguje źle, ale po innej osobie widzę, że jej z kolei bardzo to służy.

Oczywiście o zapachu nie wspominam, bo to chyba każdy wie, że Sopot cuchnie najgorzej z samooplaczy.

Daję trzy gwiazdki, w tym nieststey jedną za wygląd koleżanki, bo o sobie niestety nie mogę nic dobrego powiedzieć.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Produkt jest łatwo dostępny w sklepach, naczytałam się jak zwykle dobrych opini na wizażu i postanowiłam że kupię aby moja twarz była brązowa bez używania podkładów, szczególnie latem. Kilka razy w ciągu miesiąca chodzę na solarium i wszystko mam brązowe prócz twarzy. Ale do rzeczy, pojechałam do drogerii i nabyłam ten o to KWC, smarowałam się nim codziennie jednak to nie jest krem do cery tłustej i mieszanej!!! Świeciłam się po nim jak psu jajka, a ponadto ŻADNEJ opalenizny nie widziałam, NIC KOMPLETNIE!! Dobrze że jest tani i nie muszę żałować że go kupiłam. Dziewczyny pamiętajcie jak macie tłustą cerę omijajcie ten krem z daleka!!

Używam tego produktu od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Nie jest to krem brązujący, barwiący w danej chwili i zmywalny, ale "opalający", więc na pierwszy efekt trzeba poczekać kilka godzin, stosowany w miarę regularnie podtrzymujemy ten fajny efekt. Kolorek naprawdę przyjemny, brązowy, nie żółty czy pomarańczowy. Mam naturalnie śniadą cerę, więc wszystkie kosmetyki kolorowe kupuję właśnie do cer ciemnych, ale zimą jednak skóra się sporo rozjaśnia, a żeby nie kupować nowych kosmetyków, stosuję czasem ten kremik. Efekt jest dość subtelny, to nie jest typowy samoopalacz, lecz krem, ale dzięki temu efekt jest bardzo ładny, to taka poświata, muśnięcie słońcem, a nie "opalenie" na skwarek. I dodatkowy plus: cudownie nawilża cerę, wydaje się ona rozświetlona i gładsza. Rzeczywiście relaksujący. Cóż, zapach jak każdego produktu do samoopalania, nieszczególnie ładny, ale na pewno nie tak trudny do zniesienia jak typowych samoopalaczy, w takim kontekście to wręcz bardzo przyjemny. Ja popołudniu, właściwie wieczorkiem, smaruje sobie nim twarz, szyję, dekolt, a gdy się wchłonie, po kilku godzinach, to już na noc normalnie nakładam na to inne kremy czy balsamy. Bardzo sympatyczny! :D

Używam tego produktu od: zeszłego roku
Ilość zużytych opakowań: dwa

Plusy:
+łatwo dostępny
Minusy:
-śmierdzi
-cena za takie badziewie 10zł to przesada nawet za darmo cym nie wzięła
-nie brązuje ani odrobinkę
-twarz jest po nim jak posmarowana smalcem
-zapycha strasznie


Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 opak

Krem kupiłam z myślą o zbrązowieniu twarzy i w tej kwestii sprawdza sie fajnie.

+nie zapycha
+nawilża (ale dla cer tłustych bedzie za ciężki)
+delikatnie samoopala na ładny brązowy kolor (żadnej żółci i pomarańczy), ale efekt idealny uzyskuje kiedy uzywam 3 dni z rzędu więc trochę cierpliwości wymaga
+tani i wydajny
+nie śmierdzi samoopalaczem

-chciałabym żeby była też wersja jeszcze lżejsza, wręcz żelowa bo obawiam sie że w lato bedzie za ciężki dla mnie

Używam tego produktu od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

używam go zawsze w desperacji, jeśli potrzebuję mieć szybko wypoczętą opaloną buźkę tu działa, wygląda to super przez chwilkę, super pod makijaż i nie śmiejcie się,a le stosuję go gdy mam zrobić sobie zdjęcia, daje bardzo fajny naturalny efekt ale nigdy po niczym tak masakrycznie nie wyskakiwały mi różne niespodzianki ,fakt ,że bardzo łatwo usunąć te świeże,n o ale to za mało, z drugiej strony przez jeden dzień mam buzię jak z reklamy

Używam tego produktu od: zawsze
Ilość zużytych opakowań: dziesięć co najmniej

Kremik spełnia swoje zadanie, delikatnie brązuje. MA lekką konsystencję, więc bardzo łatwo się go rozprpwadza. Nie powoduje plam ani zacieków. Może troszkę wysuszać jeśli ktoś ma suchą cerę. No i zapach jest taki "orzechowy", jak większość kremów brązujących.

Używam tego produktu od: 6 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 50 ml

Moja skóra twarzy bardzo trudno się opala, dlatego już od dawna przymierzałam się do kupna kremu brązującego. Ten kupiłam, gdy była słynna Rossmann\'owska promocja na produkty do makijażu i pielęgnacji twarzy za dokładnie 4,69 zł, także prawie za półdarmo.
Co mogę o nim powiedzieć? Podobno ma być brązująco-relaksujący, ale moim zdaniem jest tylko niebrązująco-relaksujący. Zastanawiałam się nad tym jak krem może być relaksujący? A no może być ;)

+ mam wrażenie, że łagodzi trądzik! Gdy wieczorem się nim smaruję i mam kilka niespodzianek, to rano są o wiele mniejsze,
+ ma przepiękny, owocowy zapach, i moim zdaniem w ogóle się nie zmienia nawet po kilku godzinach, a przynajmniej ja nie czuję żadnego smrodu,
+ ma dobrą konsystencję, nie jest zbyt lejąca się, co ułatwia aplikację,
+ dla mnie jeden z najważniejszych cech kremów do twarzy - nie zapycha! Bałam się tego, bo mam skłonności, ale mimo tego, że pozostawia delikatny film na twarzy jest przyjazny dla cery i wręcz goi podrażnienia,
+ ma niską cenę nawet bez promocji,
+ jest wydajny, bo tłustawy,
+ skóra rano jest faktycznie jakby zrelaksowana, promienna, jedwabiście gładka, ale...

- ... nie brązowa! Jest to krem brązujący, który W OGÓLE nie zabarwia cery, ani nawet na pomarańczowo (co z jednej strony jest w sumie plusem). Nieważne jaką ilość się nałoży (czasem dawałam więcej, ze względu na to, że nie zapycha), po prostu zero koloru. Jak byłam blada tak jestem dalej. A szkoda, bo wtedy byłby super kremem!

Za ten jeden minus (ale ważny, bo tylko po to go kupiłam) zabieram 1,5 gwiazdki. Może to nawet za mało, ale lubię go za zapach, łagodzenie zmian na twarzy i odżywienie cery. Nie wydałam na niego majątku, ale i tak nie żałuję, że go kupiłam. Na opakowaniu jest napisane "niecodzienna pielęgnacja", ale dla mnie jest ona codzienna. Tzn. smaruję się nim na noc, bo pod makijaż się nie nadaje przez lekko tłustą konsystencję.

Polecam dla osób z trądzikiem i dla tych, którzy chcą mieć gładką i przyjemną w dotyku (choć niezabarwioną) cerę o poranku :)

Używam tego produktu od: ponad miesiąca
Ilość zużytych opakowań: niecałe 1

To chyba najgorszy krem firmy Ziaja
Do cery tłustej nie nadaje się w ogóle, tworzy lepiący film na skórze nie nadaje sie pod makijaż, śmierdzi i nie brązuje.
Nie spełnia nic co mówi i obiecuje porducent Jedyny lus to niska cena choc nie ma sensu go kupowac.

Używam tego produktu od: 2 lat- nie umię go skończyć
Ilość zużytych opakowań: 1 prawie całe

Kupiły go moja mama i ciocia, więc pomyślałam, że i ja spróbuję. I to był błąd. Obie mają ciemną karnację i nie narzekają na ten krem, może to od tego zależy. Ja mam karnację bardzo jasną i krem mi się w ogóle nie podoba. Używam, bo nie lubię wyrzucać kosmetyków, na szczęście dużo go nie zostało.
Konkrety:

- trzeba długo czekać na jakikolwiek efekt, a jest naprawdę słaby, mam lekko ciemniejszą twarz
- kolor: ta ciemniejsza twarz ma odcień pomarańczu
- jest strasznie tłusty, aż wstyd go nosić na twarzy tyle godzin...
- zapach chyba gorszy od samoopalacza, na szczęście długo się go na twarzy nie czuje (do pół godz.)
- efekt nie trzyma się długo, następnego dnia jestem tak samo blada, więc efekt= pół dnia

Jedyny plus to taki, że kolor się nakłada równomiernie, no i jest tani.

Używam tego produktu od: pół roku, bo nie używam codziennie
Ilość zużytych opakowań: jedno i ostatnie