L'Oreal Professionnel Tecni.Art, A-Head, Web Design, Sculpting Paste Modelujący krem do rzeźbienia

W sumie to jeszcze nigdy nie udało mi się trafić na coś, co by ułożyło włosy na cały dzień. Wszystko albo działa krótko, albo strasznie skleja. Ten krem do włosów jest ok. I chyba tyle. Szybko znika z włosów. W moim przypadku nakładając trzeba trochę przesadzić z ilością i po jakiejś godzinie wtedy jest już do końca dnia dobrze. Ale na początku włosy wyglądają po prostu jak tłuste. Jeśli ułożę tak, żeby było dobrze wizualnie od razu, to po jakichś 3 godzinach wszystko znika i włosy z powrotem latają na wszystkie strony, stają dęba i wyglądają, jakbym ich wcale nie układał. Generalnie, klepanie nad głową to słaby pomysł - musiałbym klaskać chyba pół dnia, żeby opadło tyle, ile trzeba. Nakładam tę pastę tak, jak wszystkie inne. Dużym minusem na pewno jest cena - moim zdaniem bardzo mocno przesadzona. Za 50zł oczekiwałem o wiele lepszego efektu. Wg mnie, patrząc na efekt, warte to jest może 20zł. Plusem jest to, że pasta jest bardzo wydajna. Używam codziennie, nie oszczędzam specjalnie, a po miesiącu cały czas prawie pełny słoiczek. Myślę, że może starczyć na 4-6 miesięcy stosowania codziennie. Podsumowując: może nie jest to jakaś rewelacja, aczkolwiek jedno z lepszych, jakie do tej pory miałem.

A mi nie odpowiada. Dziwię się, że są tak dobre recenzje. Kosmetyk znika z moich włosów po pół godzinie. Nie podoba mi się niewygodna aplikacja i brak efektów! Podchodziłam do niego kilka razy, ale nie jesteśmy dla siebie stworzeni... Używam tego produktu od: miesięcy kilku okazjonalnie Ilość zużytych opakowań: troche

Używałam tego kremu ładnych parę lat temu..miałam wtedy krótkie włosy. Pamiętam dobrze, że to był naprawdę rewelacyjny produkt. Dla krótkich włosów absolutnie niezbędny! Wystarczyło trochę pasty by ustawić włosy dosłownie jak się tylko zamarzyło. Włosy pozostawały w takim ułożeniu długie godziny. I co najważniejsze: nie były przy tym nieprzyjemnie sztywne czy posklejane, pozostawały miłe w dotyku a jednocześnie dobrze utrwalone. Kosmetyku nie widać na włosach (jak już ktoś zauważył), nie jak jakieś okropne żele, dające efekt mokrych czy o zgorozo tłusto - posklejanych włosów. Sposób aplikacji trochę dziwny, ale nie bylo z tym problemów, można też nakładać normlanie. Wydajność w miarę normlana, cena niestety nie najniższa. Z pewnością polecam wszystkim krótkowłosym, którzy chcą uzyskać efekt nieładu, postrzępionej fryzurki itp. Używam tego produktu od:oj użyałam bardzo dawno temu Ilość zużytych opakowań: 1

Miałam małe promocyjne opakowanie kupione na próbę. Sądziłam, że starczy na jakiś tydzień. Okazało się, że przy codziennym stosowaniu korzystałam z kremu ponad miesiąc. Jestem bardzo zaskoczona wydajnością. Poza tym krem spełnił większość moich oczekiwań - bez problemu układałam nim włosy, zabierało to kilka chwil. Z rąk też łatwo go zmyć po aplikacji :) Efekt uzyskany przy pomocy tego kosmetyku utrwalałam lakierem. W ten sposób do popołudnia cieszyłam się w miarę uczesanymi włosami. Na plus zaliczam mu także to, że nie nakrochmala włosów i są one naturalne i miłe w dotyku. Łatwo wyczesać go z włosów, bez efektu opadającego "łupieżu". Najprawdopodobniej kupię pełnowymiarowe opakowanie ;) Używam tego produktu od:miesiąc Ilość zużytych opakowań:1

Używam tego kremu mimo iż mam długie włosy. Nie lubię jak są przyklapnięte. Klaskanie nad głowa powoduje opadanie na włosy maleńkich włókien - umożliwia to ułożenie włosów. Nie są przyklapnięte. Kosmetyk nie obciąża fryzury - oczywiście o ile nie przesadzimy z ilością, no i można go stosować wielokrotnie w ciągu dnia. Jest bardzo wydajny. Dałabym mu 5 gwiazdek ale mam wrażenie iż krem w nowej szacie graficznej jest troszkę inny niż jego poprzednik.. tzn mniej tych włókien opada podczas klaskania a większość klei sie do dłoni. Może to jedynie moje złudzenie ale jakoś ciężko mi sie go wyzbyć.. Używam tego produktu od: 4 lata Ilość zużytych opakowań: 2

Używałam go parę lat temu kiedy miałam krótkie włosy i sprawdzał się znakomicie. Mogłam wyczarować sobie na głowie wszystko co chciałam. Co najważniejsze krem nie utrwalał włosów na beton tylko pozwalał na ich modelowanie w ciągu dnia. Po kilku latach z długimi włosami znowu szykuję się do ich obcięcia i na pewno znowu kupię loreala . Polecam Używam tego produktu od:parę lat temu Ilość zużytych opakowań:2 lub 3

Kosmetyk, który wylądował na półce mojego męża, dostał go w spadku po mnie;) Kupiłam gdy miałam krótkie włoski, i efekt potarganej i gęstej czuprynki uzyskiwałam właśnie dzięki temu kremowi. Ojojoj - Mąż śmiał się ze mnie że biję sobie brawo nad głową(sposób aplikacji), patrzył na mnie jak na wariatkę... a teraz sam to ćwiczy co rano hi hi... Fryzurę zmieniłam, krem stał nieruszany do momentu kiedy Męża pianka się wykończyła i nie miał sobie czym postawić...fryzu;) dałam mu ten krem - polubił od razu. Teraz kończy to opakowanie, następne już w drodze z allegro. krem jest bardzo wydajny, daje super efekty. Polecam, cena w salonie jedyny minus, trzba kupować na alle. Używam tego produktu od:1roku Ilość zużytych opakowań: 1 caluśkie

Doradził mi go fryzjer, kupiłam na allegro ( oszczędzając 12 zł ;) ), ale nie jestem do końca zadowolona. Rzeczywiście fajnie układa krótkie włoski, styl out-of-bed to nie problem dla tej pasty, niestety szybko znika, nawet w normalnych bezczapkowych warunkach.:( Pozostawia fryzurę o większej objętości, ale bez wyraźnie zaznaczonych pasm, które tak lubię. Szkoda, bo krem fajnie się aplikuje, jest bardzo wydajny, przyjemnie pachnie. Szczerze mówiąc to nie spotkałam jeszcze delikatnego kremu modelującego, który spełniałby moje oczekiwania co do trwałości. Woski i żele tak, pasty nie. Niestety woski i żele zbyt obciążają mi włosy, żele wysuszają. I bądź tu człowieku mądry.;) No cóż będę szukała dalej.:( Używam tego produktu od:kilku tygodni Ilość zużytych opakowań:pierwsze

To krem do stylingu, bez którego nie ma mojej krótkiej, nastroszonej i potarganej fryzury. Długo męczyłam się z żelami, dopiero fryzjer pokazał mi, co potrafi ten krem. Niewielką ilość rozciera się w dłoniach i klaszcze nad głową, wtedy kłaczki kremu osiadają na włosach i wystarczy potargać je rękami. Taki sposób nakładania jest nieco karkołomny ze względu na ubranie, które można pobrudzić. Z kolei układanie fryzury przed ubraniem stanowi zagrożenie dla tej pierwszej. Na szczęście krem można po prostu rozetrzeć w rekach i potargać nimi włosy - nakładany w ten sposób też znakomicie spełnie swoje zadanie. Fryzura układa się niemalże sama. Kremu w ogóle nie widać na włosach, a jednak są one usztywnione i ułożone tak jak chcę. Można robić poprawki. Efekt jest trwały. Trzeba, jak w przypadku wiekszości takich produktów, uważać z ilością. Dla uzyskania świetnego efektu wystarczy naprawdę odrobina. I dlatego, choć mam ten krem od roku, zużyłam dopiero 2/3 opakowania, a używa go niemal codziennie. Ma dyskretny zapach, który po nałożeniu szybko się ulatnia.