Clinique, Cream Shaper For Eyes

Uwielbiam tę kredkę, to najlepsza konturówka do oczu jaką w życiu posiadałam. Nie używam jej codziennie, tylko na większe wyjścia. Zwykle makijaż oka wykonuję cieniami, ale na wyjście, do zadań specjalnych ta kredka jest idealna. Jest trwała, nie osypuje się, nie rozmazuje się, nie zmienia koloru. Do tego kolor black diamond dla mnie jest idealny. To nie jest taka nachalna mocna czerń, jest taka elegancka z subtelnym błyskiem, nie wygląda na oku tandetnie.
Samo malowanie kredką jest przyjemne. Jest miękka, kremowa i wyrazista. Dobrze się temperuje, za co u mnie ma duży plus.
I najważniejsze. Nie podrażnia moich wrażliwych oczu.

Bardzo.przyjemna miekka kredka, kolor czerni idealny dla mnie zarówno do oka jak.i. brwi. Dobrze sie naklada, nie rozmazuhe jest trwala nie podraznia, dobrze sie zmywa nue ma co chciec wiecej. Sięgnęłam raz siegne znowu bo to dibru godny polecenia produkt.

Posiadam odcień 105 chocolate lustre - jest to ciepły odcień brązu, bardzo ładny, powiedziałabym, że jesienny. Kredka sama w sobie jest przyjemna w stosowaniu. Jest miękka, dobrze się nią rysuje kreskę zarówno na dolnej jak i na górnej powiece. Jej wada to dla mnie ostrzenie jej (może nie umiem ;) ) i niestety cena regularna. Swoją kredkę kupiłam w zestawie z cieniami i pomadką już jakiś czas temu. Pewnie nie kupię ponownie z uwagi na cenę i fakt, że nadal ją mam pomimo upływu dłuższego już czasu :)

Kredek pod oczy uzywam na gorna powieke rzadko, poniewaz ciagle trzeba je temperowac, a narysowanie idealnej kreski przy uzyciu mocno napigmentowanego cienia i cienkiego skosnego pedzelka jest o wiele latwiejsze.

Na dolnej powiece swietnie sie jednak sprawdza, choc na codzien nie maluje dolnej powieki zbyt mocno, a powyzsza kredke posiadam w odcieniu czarnym. Uzywam jej wlasciwie tylko od swieta i na wieksze wyjscia.

Kredka ma naprawde ladny odcien czerni, bardzo intensywny, jest dobrze napigmentowana.

Generalnie bardzo ja lubie, jest miekka, dobrze rysuje. Robi dokladna, intensywna linie, nie sciera sie, nie lamie (a juz mi kilkakrotnie spadla). Wlasciwie jedyna jej wada jest to, ze sie osypuje pod oczami po jakims (dluzszym) czasie. Tego problemu nie mam, gdy uzywam cieni do powiek do malowania kreski.

Poza tym jest dobra, jestem zadowolona.

Kredka Cliniqe nie tylko świetnie sprawdza się w makijażu powiek, ale także jako kredka do brwi. Odpowiednio dobrany odcień pozwoli na przedłużenie/wymodelowanie linii brwi u osób, którym w wyniku długotrwałej epilacji na łuku brwiowym, włoski przestały rosnąć lub stały się jasne i cienkie.
Produkt dobrze współgra z wszelkimi odżywkami do brwi i rzęs. Makijaż jest trwały i, co nie jest takie oczywiste, łatwy do usunięcia.
Nie powoduje reakcji alergicznych nawet przy bardzo wrażliwej skórze wokół oczu. Wystarcza na długo, nie łamie się. Polecam.

Jest to fajna kredka. Posiadam odcień Black Diamond - ciekawy, nietuzinkowy.
Kredka jest super miękka, dobrze się nią pracuje, nie rozmazuje się, jest dobrze napigmentowana, nie podrażnia, i jest trwała. Wszystko czego potrzebuję! Polecam!

Używam tego produktu od: kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: 1

jest to rewelacyjny produkt,
kredka jest łatwa w użyciu, dobrze napigmentowana,
kremowa i trwała, zdecydowanie lepsza od tańszych odpowiedników,
niestety ma wadę-cenę,
nie wiem czy kiedyś ją kupię ze względu na cenę (swój egzemplarz dostałam w prezencie)

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 kredka

Pierwszą cream shaper for eyes kupiłam w zestawie z tuszem i miniaturką kremu pod oczy. Jest miękka, łatwo sunie wzdłuż linii rzęs i długo się utrzymuje. Trzeba ją często temperować, jednak to normalne w przypadku kredki o tak miękkim graficie.
Co mnie szczególnie w niej urzekło, to to, że kolor black diamond #01 okazał się być nie czarnym, a grafitowo-granatowym z iskrzącymi drobinkami. Właśnie tę barwę uważam za jej największy atut. Pięknie podkreśla ciemnobrązowe oczy, a przy tym nie jest wulgarna jak typowy granat, czy sprawiająca wrażenie wypłowiałej czerni - jak to mają w zwyczaju "grafity". Jako, że szybko się zużywa, na fali entuzjazmu, zamówiłam ją przez internet z pewnej znanej perfumerii. Się zdziwiłam, ;) kiedy okazało się, że tym razem kredka ma kolor, który bym mogła określić jako bliźniaczy z 5th avenue sephory.
Jestem pewna, że kredka jest oryginalnym wyrobem clinique. Wygląda jednak na to, że wraz ze wzrostem regularnej ceny, postanowili nasycić barwę czernią, a odjąć drobinki. :(
Nie wiem, czy kupię jeszcze kiedykolwiek tę kredkę, ponieważ znam kilka rodzajów innych - i tańszych i droższych - które mają te same walory użytkowe.
PS. Poszukuję podpowiedzi, która kredka ma dokładnie taki sam kolor jak skrząca wersja #01 black diamond.
Jeśli ktoś może mi pomóc, proszę o priv.
Obecnie black diamond jest numerowana jako 101 a nie - jak wcześniej - #01.
Z tego, co widzę po recenzjach poprzedzających tę moją, uwaga dotycząca zmiany koloru jest istotna, bowiem nie tylko ja zwróciłam uwagę na unikatowość tego odcienia.
Jakoś nie wpadłam na to, żeby badać zawartość black diamond w black diamond. Jeśli bym wiedziała, że zamawiam 5th avenue tyle, że za 85 zł, a nie 29 zł, to dwukrotnie bym się zastanowiła.
Pięć gwiazdek, ponieważ produkt spełnia obietnice producenta. Kupiłam ją dla koloru. Znam kilka o porównywalnej jakości, ale to nie wina producenta, że na rynku istnieją podobne produkty.


Używam tego produktu od: od lipca
Ilość zużytych opakowań: dwie kredki w trakcie

To jest to czego potrzebowałam od dawna. Kredka jest dla mnie jednym z podstawowych kosmetyków. Nie ruszam się z domu bez kreski na oku. Ta kredka jest dla mnie idealna. Miękka, delikatna (nie podrażnia oka), super kolor z drobinkami co dodaje oku blasku. U mnie się nie rozmazuje, jest trwała i pomimo swojej miękkość wydajna. Mam ją od około 6 miesięcy i starczy spokojnie do końca roku.

kredka bardzo miękka przez co nadaje się do praktycznie wszystkiego ;d trwała co też jest dużym plusem. Błyszczące drobinki nie wyglądają jak ogromny brokat z gazety dla dzieci, są bardzo delikatne co dodaje uroku:)

Używam tego produktu od: pól roku
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

idealna kredka do moich oczu powinna spelniac nastepujace warunki:
- nietypowy kolor nadajacy sie do noszenia na codzien
- miekka (im mieksza tym lepiej, nie lubie wykluwac sobie oczu)
- trwala czyli nie mazaca sie w ciagu dnia
- nie powodujaca podraznien

Clinique spelnia dwa pierwsze - kolor Egyptian jest piekny burym odcieniem, ktory nie da sie okreslic jednym slowem (szaro-brazowy z odrobinka zieleni i drobinkami, ktore wesolo ale nie dyskotekowo sie mienia). Do tego jest mieciutka jak maselko, nie sposob sobie uszkodzic oka przy makijazu - raczej uszkodzi sie kredke. Posiadana przeze mnie temperowka daje sie toto jednak bez problemow naostrzyc.
Niestety kredka nie jest trwala - maze sie nawet godziny po aplikacji. Poza tym czesto drazni mi sluzowki, wiec tym bardziej mam problem z mazaniem sie: podraznienie=lzawiace oczy=przecieranie tychze=rozmazany makijaz.

Wniosek: szkoda. Musze sie obejsc kolorystycznie nudna brazowa kredka Pierre Ricaud.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Świetna kredeczka, którą bardzo przyjemnie i łatwo maluje się trwałe kreski w mega czarnym kolorze. Drobinki nie są jakoś mocno widoczne, ale dzięki nim kreska nie jest tak mocno matowa.
Bardzo bliska ideału, malutki minusik za to, że szybko się zużywa, bo często trzeba ja strugać.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: jedno