Lolita Lempicka, Eau de Desir EDT (2010)

Lolita Lempicka, Eau de Desir EDT (2010)

Średnia ocena użytkowników: 3,5 /5

Pojemność 100 ml
Cena 250,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Nowy, zmysłowy, świeży i kobiecy zapach od Lolity Lempickiej, zamknięty jest we flakonie nawiązującym do słynnego "jabłuszka", ozdobionym złotymi liśćmi winobluszczu, które są znakiem rozpoznawczym firmy. Eau de Desir, czyli "eliksir pożądania" zaczyna się czystym aromatem cytrusów i werbeny, które nadają mu świeży i świetlisty charakter. W nucie serca pobrzmiewa aksamitny fiołek, kwiaty jaśminu sambac, a baza zapachu opiera się na bogatej, zmysłowej nucie piżma. Wersja limitowana, perfumy dostępne tylko w pojemności 100 ml.

Cechy produktu

Rekomendacja
na dzień, na wieczór, wiosna / lato
Rodzaj
wody toaletowe
Pojemność
50 - 100ml
Nuty
kwiatowe
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 11

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 3,5 /5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Więcej ocen Schowaj

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: miesiąc

Wykorzystała: kilka próbek

Kupiony w: Perfumeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 1
  • Zapach: 2
  • Flakon: 1

Nijakie

Początek jest niezbyt miły dla nosa. Gorzkie cytrusy do których za chwilę mają dołączyć równie gorzkie zioła.
Po jakimś czasie pachnidlo przybiera na mojej skorze nieco mydlane oblicze, aczkolwiek ostra, syntetyczna nuta w dalszym ciągu jest mocno wyczuwalna.
Gdy nieco złagodnieje pozostaje na mojej skórze nic innego jak bardzo delikatny i bliskoskorny zapach mydełka w stylu retro.
Po godzinie od zaaplikowania woni na nadgarstek, przestaje ją czuć kompletnie.
Trwałość, parametry jak i sam zapach zupełnie nijakie.

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: miesiąc

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

wielka butla , zapachu który się nie trzyma i nie kończy

Mam wrażenie, że ten zapach się nie skończy.
Męcze go i męczę.

Inne 100ml flakoniki schodziły mi jak woda, a ten jakoś tak opornie, może dlatego, że jest dość słaby jak na Lolitę.

- cena jest nie adekwatna do jakości tej wody która kompletnie się nie trzyma :/

- bardzo podobny do oryginalnej Lolity z tym, że na początku jest taki ostry a potem już wchodzi w nute oryginalna

- ładny flakonik ale cóż z tego jak zapach jest nie trwały

- dostałam w prezencie, więc nie mi się ten zapach podobał, sama bym sobie nie kupiła, jest zbyt lekki raczej jak mgiełka na lato, a mgiełkę można kupić za 20zł jakąkolwiek :/

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Przyjemny

Zakupiona 100 ml sie konczy pora i zrecenzowac zapach, ktory z pozadaniem ma tyle wspolnego co ja z kawaleria powietrzna. ;)
Spodziewalam sie zupelnie czegos innego. Oczekiwalam innej wersji od klasycznej EDP, a tu jawia sie popluczyny po klasycznym jablku. Owszem w pierwszej fazie wybija sie cytrus [cos lekko kwasnego], ale wciaz czuje EDP w wersji Light. ;) Zapach pozniej nabiera nieco ciepla, staje sie slodszy i cieplejszy.

DEsri jest ladny, przyjemny, rzeski, ale mojego serca nie skradl. Brakuje mi w nim wyrazistosci, jakiegos mocniejszego akcentu, przez to jest takim zwyklaczkiem-przyjemniaczkiem jakich wiele na polkach w sklepie.
Uzywam go zawsze rano na zajecia, co by nikogo od rana nie katowac ciezkimi nutami. ;)
Trwalosc przecietna.

Opakowanie jak najbardziej utrzymane w stylu Lolity, bardzo estetyczne i przyciagajace wzrok gosci. ;)


Używam tego produktu od: od dawna, wiecej niz 6 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: koncze 100 ml flakonik

3 /5 HIT!

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

sama nie wiem

Coś mnie ostatnio naszło na zapachy lolity lempickiej, przyznam się baz bicia,że nigdy wcześniej jakoś nie byłam nimi zainteresowana.
Owszem wąchałam klasyczną lolitę( która po dziś dzień nie jest dla mnie) ale innymi zapachami z jej serii się nie interesowałam. Aż do niedawna, kiedy to zakupiłam:
Fleur Defendue, Eau de Desir i Si Lolita( wersja II).(jestem maniaczka perfum, kupuję dużo i w dużych ilościach;/)
Z tego pierwszego jestem b. zadowolona, z Si lolity również, ale ten...hmm...spodziewałam się czegoś innego. Wcześniej jak go próbowałam miałam wrażenie że zostawia po sobie taką słodycz karmelową, ale coś mi się musiało pomylić...może przy testowaniu pomieszały mi się zapachy...sama już nie wiem.
W każdym razie, nuty słodkiej w nich nie czuję, mało tego wyczuwam tutaj pierwiastek męski...który później łagodnieje.Ten zapach nie jest świeży, ale nie jest też przytłaczający. W każdym razie ja w nim świeżości cytrusów i kwiatów nie wyczuwam. Może to to piżmo.
W każdym razie mam 100ml, więcej zapewne nie kupię i nie nie wiem czy kiedykolwiek uda mi się tą setkę zużyć.

Używam tego produktu od: kilka dni
Ilość zużytych opakowań: jedno napoczęte

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

KWC!!!

Zdziwiły mnie słabe komentarze, strasznie zdziwiły :|

Zapach poznałam dzięki rozbiórce, wzięłam sobie 2 sample.. nigdy jakoś żadnej Loli mocno nie "kochałam", ale z racji faktu, iż przez moje ręce przwinęło się dość sporo odlewek, sampli, próbek nieraz sobie wąchałam czy z ciekawości, czy z sympatii czy ku wymiance :) Znaczny wpływ miały też na mnie znajome, które strasznie lubią jej zapachy :)

Klasyk jest ok, ale jak to się mawia "dupy nie urwało", Si jest ładniutka, ale mocna i nie na każdy dzień.. natomiast w momencie poznania Desir.. ojj takk :)

Na początku, po psiknięciu mnie odrzuciło, pierwsze 3 sekundy były okropne.. pomyślałam "śmierdzi" i poszłam do pracy..
W pewnym momencie (po ok 5 godzinach) zorientowałam się, że ja przez cały dzień nic innego nie robie tylko się wącham :D tak pięknie mi pachniało, że to się w głowie nie mieści..
Niby świeżo, ale nie do końca, niby delikatnie, ale czułam wyrażnie, oryginalny, ciekawy zapach..

Ale jak to ze mną bywa, na po kilku dniach psikłam się innym, o tym zapomniałam i tyle..

Kilka dni temu przy wypisywaniu zapachów na wymiane, znowu się na sampla natknęłam.. od razu przypomniałam sobie wszelkie emocje, które mi towarzyszyły w związku z tym zapachem.. Popróbowałam sobie go ponownie, i znowu ogrania mnie fala wręcz "rozkoszy" przy możliwości odczuwania na sobie tegoż zapachu..

Z racji drastycznych zmian w moim życiu, postanowiłam zatopić smutki i wspomnienia we flaszce.. ale nie wódki tylko Loli..

Dziś przepiękna i dumna do mnie dotarła.. Od razu wypsikałam się aż w nadmiarze z radości i opijam się oparami na te ostatki..

kocham ją! z całego serca! i pozostane jej wierna na wieki!

Na zime może będzie zbyt "lekka", ale uważam, że to ideał na wiosne i lato..

W moim szale perfumeryjnym, do granic możliwości spodobały mi się może ze 2, a może 3 zapachy.. ten jest 4, ale chyba najlepszy!

Teraz pozostaje się tylko modlić, by mi jej nie przestali produkować.. bo taki los spotkał wszystkie te poprzednie KWC..

A co do utrzymywania się zapachu.. ja ją czuje cały dzień i to bardzo dobrze, ze mnie nie znika! Jak widać ona polubiła się z moim ph tak jak ja polubiłam ją :))))))



Używam tego produktu od: sporadycznie od pół roku, systematycznie od dziś!
Ilość zużytych opakowań: 2 x 2,5 ml, od dziś 100 ml :)

Wizażanki najczęściej polecają:

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

jest, a jakoby go nie było

Ja tego zapachu praktycznie nie czuję;) Jest tak słaby i tak niknący po kilkunastu sekundach, że aż trudno uwierzyć. Mam wrażenie, że te perfumy są tak rozcieńczone, że paktycznie nie pachną. Po kilku godzinach coś jednak czuć, jakąś zmieniającą się nutę, ale tego co w środku - za żadne skarby.
Dlatego to, co mogę napisać o Eau de Desir będzie nieco wybrakowane;) Przede wszystkim z żadnym pożądaniem mi się nie kojarzą; rozpoczynają się czymś ziołowym i dość ostrym (werbena), potem się miękną, osładzają się lekko, stają się milsze i przytulniejsze, z czymś gorzkim ciągle w tle.
2,5 ml wypsikałam w ciągu 8 godzin pracy, bo prawie nic nie czułam kompletnie...( nie byłam chora, nie miałam kataru:)
Butelka w stylu klasyka.

Używam tego produktu od: używałam jakiś czas temu
Ilość zużytych opakowań: 2,5 ml

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

A wlasnie ze tak!

Pierwsza flaszke kupilam w zeszlym roku. Powachalam i oddalalm znajomej.
Po jakims czasie zaczelam tesknic. Ot, typowa ze mnie kobieta!
Desir jest bardzo kobiecym zapachem a nuta ze ktora tak zatesknilam jest werbena - krucha, cytrusowa, swieza werbena.
Wiec zakupilam ponownie i jestem szczesliwa ze Desir ponownie znalazl sie w mojej kolekcji.
Jest bardzo swiezy i zdecydowanie odpowiedni na upalne lato - nie udusi, nie zmeczy, nie znudzi, nie zabije otoczenia...
Butelka fajna, utrzymana w stylu jablek pani Pividal, szkoda ze nie wystepuje w mnijeszych objetosciach poniewaz jest to zdecydowanie zapach, ktory nadaje sie na wakacyjny wyjazd!
A wez umiesc gdzies taka flaszke w walizce, kiedy walizka peka juz w szwach od 15 par modnych sandalow i klapek!!! :-)
Nic tylko znowu przeprosic sie z podroznym atomizerem :-)

Polecam!!!!




Używam tego produktu od: zeszlego roku - 2010
Ilość zużytych opakowań: 1/3 100ml

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Zielono mi

Bluszczowo rozciąga się deszczowa kraina. Tak właśnie kojarzy mi się ten zapach, z rosą, deszczem na bluszczu. Kropelki spływają po zielonych, soczystych liściach. Delikatny, nie drażniący zapach cytrusów i piżma.
Wyczuwalna tradycyjna Lolita, tylko o wiele wiele lżejsza. Zapach nie drażni otoczenia :). Trwały, świeży.

Używam tego produktu od: prawie rok
Ilość zużytych opakowań: 1 flakon

4 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Lolita lajt ;)

Początek identyczny z klasykiem, kilka minut później wychodzą zielone "bluszczowe" nutki, obecne również w klasyku, ale tutaj mocniej zaakcentowane. Baza jest mniej słodka, a bardziej piżmowa. Niestety trwalością klasykowi Eau de Desir nie dorównuje.
Buteleczka ładna

Używam tego produktu od:-
Ilość zużytych opakowań:testy

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

ziołowo-cytrusowy początek

Wersja z 2010 jest z początku bardzo cytrusowa, zupełnie jak nie Lolita. Potem dołączają gorzkie zioła, piękna werbena i roztarte liście - z chłodnym, gorzkawym piołunem na czele. Brzmi to niecodziennie, dla Lolity nietypowo i bardzo zgrabnie. Jednak po kwadransie powoli te aromaty przemieniają się w klasyczną, przesłodką Lolitę - więc miłośniczki klasyka będą usatysfakcjonowane :) rozczarowania nie będzie.
Plus za ciekawy, zaskakujący początek. Minus za zbyt płaski, cukrowo-jednostajny środek.
Gdybym chciała kupić sobie kolejną wersję Lolity - wybór padłby na tę. Jak dla mnie ładniejsza nawet niż EDP - która jest dla mnie za słodka i zbyt ulepna.


Używam tego produktu od: kilka miesięcy
Ilość zużytych opakowań: kilka mililitrów od koleżanki

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: miesiąc

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

smieszna sprawa

Lubie ten zapach ale tylko jako przelotny aromat gdzies w powietrzu, taki chwilowy zapaszek..natomiast z bliska na skorze(nadgarstek) bardzo mnie irytuje. Musze przyznac ze tworzy mila aure, bardzo elegancka chociaz pierwsze co przychodzi mi na mysl wachajac go to splesniale cytryny na welurowym fotelu. Nie jest slodki, jest dosc cierpki ale ma cos przytulnego. Dla mnie to mieszanka owocowej odzywki do wlosow z klasycznymi pizmowymi perfumami. Zaraz po psiknieciu pachnie cytrynowym odswiezaczem powietrza, potem nabiera wymiaru bardziej ziolowego (wiciokrzew?pewnie to ta werbena), momentami przypomina zielona herbate z YR ale ogon to juz zupelnie inna bajka.

Wiadomo ze perfumy Lolity sa zawsze orginalnymi tworami ale tutaj bym tego nie napisala. Moja szefowa od lat uzywa innego zapachu lility lempickiej (nie wiem niestety ktorego) ale daje sobie reke uciac ze pachnie identycznie :) Naawet ostatnio sie smialysmy kiedy popsikalam sie probka i ona wchodzac do firmy ze zdziwieniem na mnie popatrzyla zupelnie tak jakbym jej ukradla kiecke z garderoby, wiec mysle ze to moze nieco bardziej cytrusowe wydanie szlagieru. Trwalosc nie powala :( nawet jak na EDT. Na moim nadgarstku trzyma sie poltorej godizny i znika bezpowrotnie(na wlosach i szyji troszke dluzej)

Używam tego produktu od: miesiaca
Ilość zużytych opakowań: 1x 0,8ml

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    332
    pochwał

    10,00

  2. 2

    6
    produktów

    3
    recenzji

    1153
    pochwał

    9,32

  3. 3

    0
    produktów

    4
    recenzji

    1099
    pochwał

    8,94

Zobacz cały ranking