La Roche-Posay, Pityval (Krem do skóry łojotokowej ze skłonnością do zaczerwienień i podrażnień, stosowany w Łojotokowym Zapaleniu Skóry)

Mam cerę mieszaną ze skłonnością do trądziku i przesuszającą się skórą na nosie. Ten krem już po kilku aplikacjach poprawił jej wygląd. Skóra jest gładka, dobrze nawilżona, rzadziej pojawiaja się niespodzianki. Nie używam go pod makijaż, bo dosyć długo się wchłania.

Używam tego produktu od: dwa miesiące
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mam skórę z objawami łzs i niestety mocno polecany krem Pityval dla mnie okazał się mega rozczarowaniem.
Nie pomaga na zaczerwienienia, chociaż delikatnie łagodzi. Nawilża i nie zostawia świecącej buźki, ale przecież to nie jego główny cel.
Swojego zadania- moim zdaniem- nie spełnia.

Dużo lepiej odbieram Octopirox Erisa i Kerium DS LRP -> następcę Pityvala.

Używam tego produktu od: 6 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Po wszystkich recenzjach miałam nadzieję, że krem poradzi sobie z nawilżeniem mojej ekstremalnie mieszanej cery, gdzie skóra z policzków schodzi płatami, a czoło świeci się niemiłosiernie. Niestety, nie zauważyłam wystarczającego nawilżenia, nadal wychodziły suche skórki. Krem ma rzadką konsystencję i słabo się wchłania. To nie jest mój faworyt.

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: 2

Najlepszy krem, jaki kiedykolwiek używałam. Łagodzi podrażnienia, delikatnie nawilża, doskonale nadaje się pod makijaż, skóra się po nim nie świeci, nie zapycha porów. Krem idealny dla cery wrażliwej łojotokowej. Spełnia wszystkie obietnice producenta. Używam tego produktu od:2 lat
Ilość zużytych opakowań:4

Szczerze mówiąc z moimi problemami z cerą nie spodziewałam się po tym kremie zbyt wiele. I miło mnie zaskoczył. Wygładził skórę w widoczny sposób, wypryski zdarzają się teraz rzadko. Ale najważniejsze jest dla mnie to, że poradził sobie ze zmatowieniem mojej tłustej cery! Właściwie nie jest to przecież jego główną funkcją, więc to bardzo miły efekt uboczny :) Dodam, że nic, absolutnie nic nie było wstanie zlikwidować świecenia mojej cery, a teraz mam matową i ciągle nie mogę się nadziwić. Na widoczne efekty trzeba poczekać ok. miesiąca, ale później dobry stan cery się utrzymuje.

Używam tego produktu od: 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1

Nie mam lojotokowego zapalenia skory, wiec nie bede go oceniac pod tym kątem. Mam cere tlusta, z malymi niedoskonalosciami - krem ten, mozna powiedziec - odmienil moje zycie. Skora juz tak sie nie swieci (choc do idealu jej daleko), jest miekka, gladka, a wszystko to dzieki codziennej aplikacji tego kremu przez ostatnie 8-10 miesiecy. Widoczne zmiany sa juz zauwazalne po 2 tyg. Wlasnie konczy mi sie tubka - ale mysle, ze wiekszosci z was starczy na duzo dluzej, poniewaz ja nakladam na noc napawde gruba wartswe, a jak siedze w domu, to rowniez w ciagu dnia posmaruje sie nim. Ogolnie polecam tym, ktorzy maja problemy z cera, chca ją troche rozjasnic, ujednolicic oraz zmniejszyc blyszczenie :) Na pewno kupie go ponownie, choc wciaz szukam mojego KWC...

Używam tego produktu od: 10 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: 1

Jestem bardzo zadowolona z tego kremu - używam już drugiego opakowania (z krótką przerwą pomiędzy pierwszym a drugim) i mogę śmiało powiedzieć, że efekty widoczne są już po pierwszym zastosowaniu - skóra jest rozjaśniona, zaczerwienienia znikają, skóra mniej się przetłuszcza, jest uspokojona. Po długotrwałym stosowaniu wszelkie niespodzianki zdarzają się bardzo rzadko, skóra ma zdrowy koloryt, wydzielanie sebum jest zminimalizowane. Wieczorem nakładam sporą ilość kremu, a rano pod makijaż tylko tyle, aby pokryć cieniutką warstwą całą twarz. Makijaż trzyma się bardzo dobrze, nic nie spływa.
Krem jest bardzo wydajny, ma konsystencję bardziej płynną niż kremową... Naprawdę szczerze polecam!

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

zachecona dobra ocena zdecydowałam sie na zakup tego kremu. i nie zawiodłam sie. Już po pierwszej aplikacji buzia jest wygładzona, po nałożeniu kremu na noc twarz z rana mniej się świeci i w miarę wyglada cały dzien. Nie mam niewiadomo jakiego tradziku, czasami robią mi się drobne zaskórniki i mam lekko rozszerzone pory ale ten krem dobrze sobie z tym radzi. Co prawda nie zmniejszyły mi sie pory ale nie mam już zadnych niespodzianek na twarzy i ogolnie jestem z niego bardzo zadowolona. Stosuje go tylko na noc bo w ciagu dnia nie mam jak go nałożyc, a pod fluid raczej sie nie nadaje gdyz jest za cięzki.

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 1

Kupiłam ten krem na zimową porę - mam skórę, która błyszczy się dość intensywnie (co wyklucza kremy tłuste i mocno nawilżające) a jednocześnie łuszczy się i odpada sobie uroczo białymi płatkami :/ Na początku wyskoczyło mi trochę pryszczy (więcej niż zwykle miewam), ale teraz już jest czysto - ale to jest jedyny plus. Minusem jest to, że moja skóra nadal się sypie białymi płatkami a mam wrażenie, że jest wręcz coraz gorzej. Druga sprawa, że po nałożeniu musi minąć dobra chwila zanim się wchłonie n tyle, żebym się nie świeciła. Na mnie się nie sprawdził.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Kosmetyk ten kupiłam po raz pierwszy ponad pół roku temu, zachęcona wtedy dopiero kilkoma recenzjami. Zastosowałam i ... dziś uważam, że to najlepszy krem jaki stosowałam do tej pory!

Mam cerę mieszaną, z zaskórnikami. Krem sprawił cuda:
- uregulował procesy działania gruczołów
- zmniejszyły mi się widocznie wągry i zaskórniki. dodatkowo stosunkowo rzadko miałam wypryski, ale teraz stały się one jeszcze większą rzadkością
- cera jest ujednolicona, ma ładny koloryt

Dodatkowo krem sam w sobie jest przyjemny, nie za tłusty i nie za lekki, jak dla mnie w sam raz;)

To zdecydowanie najlepszy krem dla osób z problemami skórnymi, bardzo go polecam, zdecydowanie wart jest swojej ceny!

Ach i co ważne - efekty widocznie są praktycznie po 2-3 dniach od stosowania

Używam tego produktu od: 6 miesięcy ( z 2-3 miesięczną przerwą)
Ilość zużytych opakowań: 3, 4 w drodze :)

Parę miesięcy walczyłam z trądzikiem, gdy problem zaczął zanikać pojawiło się silne przetłuszczanie skóry szczególnie na czole, nosie i brodzie. Zachęcona pozytywnymi recenzjami na Wizażu kupiłam Pityval i jak się okazało był to dobry wybór. Problem z przetłuszczaniem skończył się po ok 3 tygodniach. Dodatkowo zniknęły mi drobne krostki na brodzie, z którymi nie mogłam sobie poradzić od roku. Skóra wygląda ładnie i świeżo, ma wyrównany koloryt. Jedyną wada jest niewielkie przesuszenie na policzkach, ale nawet to nie zmieni mojego zdania o tym produkcie.

Używam tego produktu od:1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań:1

Doskonały preparat do cery łojotokowej, czyli jednocześnie błyszczącej się, a miejscami wysuszonej i zaczerwienionej.Cera łojotokowa to nie to samo, co trądzikowa!
Ad rem: raz na jakiś czas miewam problem z łojotokiem, wówczas odstawiam moją typową pielęgnację nocną i w 2, 3 dni Pityval przywraca skórze równowagę.
Pięknie pachnie, dobrze się wchłania, wydajny. Kilka minut po nałożeniu twarz jest zaczerwieniona i szczypie, ale później objawy te ustępują.
Rano budzę się z gładką, miekką skórą, ujednoliconym kolorytem, zerem zaczerwieniem i wysuszeń.
Wówczas go odstawiam i wracam do normalnych kremów na noc.
Bardzo polecam osobom, które borykają się z podobną przypadłością. To nie jest zwykły krem na noc, lecz dermokosmetyk, mający określone działanie.
O wiele lepszy niż analogiczny krem z Biodermy.

Używam tego produktu od: kwietnia
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1.