Costume National, Scent EDP

Costume National, Scent EDP

Średnia ocena użytkowników: 3,7 /5

Pojemność 50 ml
Cena PLN 298.00

Opis produktu

Zgłoś treść

Pierwszy zapach stworzony przez włoski dom mody Costume National, wprowadzony na rynek w 2002 r. 'Scent' wyraża eklektyczną osobowość Ennio Capasa, twórcy marki Costume National.
Zapach kobiecy i zmysłowy, nowoczesny i ponadczasowy wraz z elegancką, piękną w swej prostocie butelką tworzy harmonijną całość.

Kategoria: drzewno-roślinna.

Nuty zapachowe: ambra, hibiskus, jaśminowa herbata.

Cechy produktu

Nuty
orientalne, drzewne
Rekomendacja
na dzień, na wieczór
Pojemność
50 - 100ml
Rodzaj
wody perfumowane
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 14

Średnia ocena użytkowników: 3,7 /5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Więcej ocen Schowaj

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Ambra myje okna i wiesza firanki

Pamiętam moje olśnienie i najprostszy w świecie zachwyt, gdy poznałam ten zapach. To jeden z tych, które zawróciły w głowie od pierwszego wdechu.

Od samego początku byłam przekonana, że jest to zapach z kategorii czystych, prostych, delikatnych i niepowtarzalnych.

Pierwsze wrażenie to poczucie nieograniczonej przestrzeni, czystego powietrza, ładu i spokoju. Chwilę po tym czuję ciepły kaszmir, który bardzo delikatnie otula głowę i wygania z niej zamęt, chaos i pośpiech.
Z trzecią chwilą zostaje wrażenie harmonii, ładu i świeżo umytych okien, na których powiewają przejrzyste, liliowe firanki.

Scent buduje we mnie prosty i piękny obraz harmonii i spokoju. Cieszę się, że są zapachy, które to potrafią.

A trwałość zapachu jest dobra, ale bez ogona.

Używam tego produktu od: jakiegoś czasu
Ilość zużytych opakowań: odlewka 10 ml + flaszka

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

piękno minimalizmu

Scent jest urzekający w swej prostocie, wysmakowany i ascetyczny, delikatny a jednak z charakterem.

Rzecz jasna o gustach się nie dyskutuje, tak jak nie ma się wpływu na podprogowe, pogrążone w głębokiej sferze nieświadomości, spontanicznie napływające skojarzenia..

Dla mnie, propozycja Costume Nationale wpisuje się w tę samą kategorię, co Truth Calvina Kleina, czyli w harmonijnie skomponowane, nieskomplikowane a niebywale oryginalne kompozycje drzewno-aromatyczne z bogatym, zmysłowym potencjałem.
Dodatkowo, Scent wprost tchnie spokojem i delikatnym blaskiem. To zapach, który zdaję się wyrażać piękno płynące z wewnątrz. Celebruje siłę naturalnej równowagi, jest gestem znaczącym wszystko i nic zarazem, jak nie przymierzając - parzenie herbaty...

Używam tego produktu od: jakiegoś czasu
Ilość zużytych opakowań: w trakcie odlewki 5 ml

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Chciałabym sobie odciąć nadgarstek

Staram się nie wypowiadać na temat zapachów, nie ma polotu by opisywać zapachy w tak barwny sposób jak robi to wiele osób. Nie przenoszę się w czasie, nie odwiedzam domów, nie przemierzam pustyń - po prostu stwierdzam, że coś pachnie mniej lub bardziej.

Za to przy tym zapachu pięknie poznałam, co to smród w drogiej flaszce. Tragedia, ledwo wytrzymuję z kroplą zapachu na nadgarstku, boli mnie głowa i kwaśny zapach uderza w oczy.

Aczkolwiek nie wiem czy ta recenzja komuś pomoże, gdyż dla kogoś może to być zapach idealny. Ja jednak dziwne zapachy lubię, nie mniej ten jest straszny w moim nosie i na mojej skórze. Jest bardzo "tani".

Jednak bardzo trwały, szorowałam nadgarstki dobre pięć minut, spryskiwałam płynem do dezynfekcji pędzli, znowu szorowałam, a kwaśny aromacik czasami mi i tak przygrywa pod nosem. Niech ma za to pół gwiazdki.


Używam tego produktu od: Testy
Ilość zużytych opakowań: próbka

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

koszmar wszechczasów

Podpisuję się obiema rękami pod tym co napisała Bluegirl. Z tym, że ja z początku czułam jeszcze coś kwiatowego z tym wstrętnym potem w tle. Nie przenikało, tylko co jakiś czas dawało o sobie znać. To tak jakby ktoś się nie umył tylko dyskretnie popsikał perfumami...
Z czasem ta kwaśna, śmierdząca nuta aż zaczęła wykręcać mi nos, naprawdę nie moglam się "zaciągnąć" zapachem, bo obrzydzenie brało górę.
Coś koszmarnego, kto to wymyślił?? I dlaczego na niektrórych skórach wychodzi taki potwór, a na innych nie? Przecież nie ma chyba ludzi, ktory lubiliby wonie zgniłe, spoconych i śmierdzących kloszardów?
Patrząć na nuty zupełnie nie wiem co to może być...a taka ładna kategoria: drzewno - roślinna..

Używam tego produktu od:
Ilość zużytych opakowań: kawałek próbki

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Oj nie. Trauma

To największa trauma zapachowa jakiej doświadczyłam.
Nabyłam drogą wymiany Scent i to będzie trauma na wieki.
Przepraszam od razu wszystkie miłośniczki tego zapachu, ale ja padam na pysk i to nie będą pokłony pochwalne.
Na przemian śmiałam się szaleńczo i próbowałam powstrzymać obrzydzenie.
Jak można coś takiego nazwać perfumami, a ich woń - zapachem, a nie smrodem.
Czułam tylko i wyłącznie okropny, stary, kwaśny pot. Cuchnący flejtuch, menel spod ławki - inaczej nie mogę tego opisać.
Bałam się trzymać odlewkę w szafce z perfumami, bałam się ją trzymać w domu, posłałam w świat w ciągu tygodnia.
Nigdy, ale to nigdy więcej. Uczucie niepewności z jednym psiknięciem na nadgarstku, czy zjedzony chwilę wcześniej rogal nie zechce wrócić na ten świat.
Do końca dnia szorowałam czym się dało nadgarstek, woda, mydło, proszki do czyszczenia garów, peeling, w ruch poszła szczoteczka i nic. Nie potrafiłam nic przełknąć a i rogal zjedzony z rana ciągle starał się wrócić na siłę na zewnątrz.
Teraz nawet jestem w stanie powiedzieć że i tuberoza jest do zaakceptowania, mimo że jej unikam. Byle nigdy więcej Scent CN

Kocham moje słodziaki i kajam się przed nimi że próbowałam szukać czegoś innego.

Używam tego produktu od:mnie wystarczy, nigdy więcej
Ilość zużytych opakowań:odlewka

Wizażanki najczęściej polecają:

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Mój ci on!

Chcialam go mieć od dawna, jak jeszcze gościł na sephorowych półkach i miałam okazję go przetestować. Potem zniknął i jeszcze bardziej go chiałam :) Najpierw dorwałam wersję Sheer, a później nareszcie stałam się posiadaczką klasyka.
I bardzo mnie ten nabytek cieszy. Zapach jest "mój", czyli pasuje do mnie jak ulał, czuję się w nim jak we własnej skórze. Uniwersalny, nienachalny, wyciszający. Nie ma sobie podobnego. Nie wiem dlaczego, ale czasami kojarzy mi się z aromatem ... świeżego druku ;) albo zapachem świeżo otwartego pudełka z ołówkami - ten papier i to drewno... mmmm To się chyba nazywa powrotem do dzieciństwa, kiedy moim ulubionym zajęciem było kolorowanie :)
Ale muszę się zgodzić z poprzedniczką, że pomimo iż zapach piękny i ... w 90% mój, to jednak czasami pokazuje swoją ciemną stronę. Męczy mnie i na szyi staje się zbyt ciężki (z bliska). Właściwie on nie jest ciężki...nie wiem jak to określić. Jak już miną te rześkie akcenty a pozostanie ambra w roli głównej... to CZASAMI mnie męczy, jest zbyt smutny, przygnębiający. Bardziej "mój" jest Scent Sheer, ale ten jest znowu zbyt delikatny. Ideałem byłyby nuty Sheer intensywne jak klasyk :) No, chyba że sprawię sobie całą setkę Sheer i będę się nim zlewać do pępka.. a jak!Używam od pół roku
Ilość zużytych opakowań:pierwsze 50ml

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

skomplikowany ;-)

I za to skomplikowanie dostaje 3 gwiazdki choć sam zapach jakos mnie nie zachwyca. Wersja Sheer bardzo mi przypadla do gustu ale ta jest jednak za ciężka. O tym zapachu chyba mozna sporo napisac, bo nie dość, że sie rozwija ja typoy porzadny zapach to w każdej fazie inaczej pachnie jak sie nos przyłozy do nadgrstka, inaczej jak sie go wacha z odległości 3 cm a jeszcze inaczej z 10. I to mi się podoba:-) Zapach w wersji dalszej jest dość przyjemny, podobny do wersji Sheer. Delikatny i charakterystyczny jednocześnie. Ale z bliska juz mniej mi się podoba-jest ciężki, ziołowy, mam wrazenie, że męski. Testowalam kilka razy i właściwie za każdym azem pachniał inaczej, co innego w nim wyczuwałam. Taki zapach dla kobiet mocno stąpających po ziemi.

Używam tego produktu od: kilku tyg.
Ilość zużytych opakowań: próbka

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

niezłe ziółko :)

Scent jest piękny, po prostu piękny ;)
To zapach, który urzekł mnie prawie od razu więc szybciej czy później znajdzie się na pewno na mojej półce. Na razie tylko do niego wzdycham i raczę się próbkami ale jak tylko pozwolą fundusze to zaczynam polowanie :D
Scent jest zapachem lekkim, przestrzennym, rześkim ale nie typowym świeżuchem. Jest zdecydowanie inny od wielu lekkich zapachów i nie znam drugiego podobnego.
Ma w sobie odświeżające zioła, czasami czuję miętkę :D trochę herbatki + drzewne akcenty. Jest zapachem na co dzień, kiedy potrzebuję czegoś nieprzytłaczającego ale zarazem eleganckiego. Świetny będzie na wiosnę i do tego czasu na pewno zanabędę ;)
Jedyny minus to trwałość i to, że trzyma się blisko skóry. Gdyby był choć trochę bardziej intensywny pokochałabym go jeszcze bardziej.

edycja 02.04.08 - w końcu mam własny flakon Scenta :) absolutnie mi się nie znudził i stwierdzam że nie jest wcale taki nietrwały. Piękny jest i koniec. Na pewno pozostanie jednym z moich ukochanych zapachów.

Używam tego produktu od: kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszej flaszki

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Cos niezwyklego :-)

Rzadko zdarza sie, zeby jakis zapach byl jednoczesnie elegancki, sexy, a przy tym znakomicie nadawal sie na co dzien - ale Scent jest wlasnie dokladnie taki :-).
Trudno mi go opisac - jest jakby ziolowy, drzewny, czuje w nim takze odrobine dymu, no i herbate :-). Nieinwazyjny, trzyma sie raczej blizej skory niz dalej - ale przy kazdym ruchu otacza nas niesamowicie fajnym obloczkiem.
Bardzo seksowny (wedlug facetow, a przynajmniej wedlug jednego ;-)) ).
Wedlug mnie bardzo oryginalny, warto miec taki niezwykly zapach w swojej kolekcji (no to ide sprawdzic stan swojego konta, pa ;-))) ).


Używam tego produktu od:kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań:duza probka

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Ambrowo-drzewny

Zapach typu unisex, ale z przyjemnoscia go nosze, jak wiele unisexow zresztą.
Podobają mi sie pierwsze ziołowo-drzewne nutki, później zapach delikatnie wysładza sie na mnie i można wyczuć bardzo ładną ambrę.
Moim zdaniem idealny zapach na lato, chociaż nie tylko. Nie jest ciężki, ale wyraźnie wyczuwalny, świeży, ale odmienny od rynkowych hitów. I za ta "inność" ma zdecydowany plus u mnie.
Trwałość dobra.

Edit:
Jednak pozbyłam sie swojego flakonu. Nosiłam go zbyt rzadko. Nie odjęłam mu gwiazdek, bo dalej uważam, ze to ciekawy zapach, jednak raczej nie mój. Zbyt lekki, zbyt mało wyrazisty na mojej skórze.

Używam tego produktu od:niedawna
Ilość zużytych opakowań:15 ml z 50 ml

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

ziółko

Krystaliczne czyste zioła...krzyczą i drą się z nadgarsta tlumiac reszte nut zapachowych; ale zapach jest niebywale przyjemny i optymistyczny...podbity czymś cytrusowym, przyjemnie słodkim. Czysty, relaksujący..i spokojny :) Totalnie odmienne oblicze swiezosci.
Podczas pierwszych testów wypadł marnie.. dzis natomiast gosci u mnie pierwsze 50ml.. i będą kolejne :)


Używam tego produktu od: testy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 50ml

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Spokój, wyciszenie

Piękny, niewątpliwie oryginalny, drzewno-kwiatowy (jedna z nieobojętnych mi grup zapachów). Czuję w nim dość mocno aromat zielonej, jaśminowej herbaty - mojego ulubionego odstresowywacza :). Scent jest zapachem, po który bez wahania można sięgnąć w chwilach dylematów zapachowych lub wtedy gdy nie mamy ochoty na żaden zapach i zawsze będzie się w nim czuło dobrze. Delikatny w swej kompozycji, nienarzucający się, ale wyczuwalny.
Trwałość to po prostu mistrzostwo - choć nie jest to żaden killer cudownie otulał i co jakiś czas przypominał o sobie przez dosłownie dobę! Zaaplikowałam go o 6 rano a jeszcze następnego dnia mój TŻ go wyraźnie na mnie wyczuwał.
Zdecydowanie polecam, na prawdę wart przynajmniej powąchania.

Używam tego produktu od: Próbka
Ilość zużytych opakowań:

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    4
    recenzji

    1140
    pochwał

    10,00

  2. 2

    11
    produktów

    9
    recenzji

    114
    pochwał

    9,97

  3. 3

    8
    produktów

    36
    recenzji

    137
    pochwał

    8,70

Zobacz cały ranking