Valentino, Rock'n Rose EDP

Swego czasu go uwielbiałam, i zużyłam kilka butelek, niestety teraz ciężko dostać buteleczkę, ale udało mi się upolować jakąś na allegro z sentymentu ;) Chyba już z niego wydoroślałam i teraz wydaje mi się płaskim różanym ulepkiem, ale nadal ma tę zabójczą moc :D Jedno psiknięcie i pachnie się nim od rana do wieczora. Teraz wolę bardziej skomplikowane zapachy, ale ten nadal pozostaje miłym wspomnieniem mimo swej banalności.

Dla mnie to bukiet róż i czarna porzeczka. Tylko tyle i aż tyle - daje to oszałamiający wręcz bukiet, które mocno daje po nosie ;) U wrażliwszych osób może wywoływać migrenę :P Niestety raczej nie kupię go ponownie, bo został wycofany... Flakon pamiętam był w różnych wersjach, ta podstawowa jest niezbyt piękna ;)

Przyjemny pozornie dla nosa, by po czasie zacząć irytować, dla mnie młodzieżowy w odbiorze. Niezupełnie w moim stylu - wolę perfumy typu Angel, Hypnotic Poison. Lubię jednak jako odskocznię w wiosnę czasem poużywać lżejszych zapachów od czasu do czasu. I Valentino się wpisuje w klimat wolnego, wiosennego dnia, bez zobowiązań, na zakupy czy na spacer. Nie ma w nim jednak nic, co zatrzymałoby mnie przy nim na dłuzej. Czuję różę, no i niestety bergamotkę w pojedynczych nutach, której nie lubię zbytnio zresztą.

Używam tego produktu od: testy
Ilość zużytych opakowań: odlewka

Wielbie ten zapa***est przepiękny.Mój ideał.Ma jednak dwa minusy.Pierwszy minus to trwaość.Drugi to cena.Bardzo chciałabym je kupić ponownie,jednak cena mnie skutecznie odstrasza.Gdyby byly bardziej trwałymi perfumami to zdecydowałabym się je kupić.Może kiedyś dostanę je w prezencie?

Używam tego produktu od: ostatni raz 6 lat temu
Ilość zużytych opakowań: 50ml

Z tym zapachem zetknęłam się u mojej znajomej i bardzo mi wpadł w... nos :) Kupiłam tester 90 ml i nie zawiodłam się :)
Jest to piękny, różany zapach, który długo utrzymywał się na mojej skórze, potem stawał się coraz cieplejszy.
Ma w sobie pewną słodycz ;)
Ze względu na długie używanie perfum miałam wrażenie, jakbym czuła różane mydło, ale osoby z otoczenia nadal wyczuwały piękny zapach (kwestia mojego przyzwyczajenia).
Opakowanie jest bardzo wydajne - mi starczyło na jakieś 2 lata, używane na zmianę z innymi zapachami.
Polecam ;) warto zacząć od próbki, bo nie każdemu może przypaść taki aromat do gustu.

Używam tego produktu od: 2 lata
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Ciekawa nazwa, butelka i pomysł, ale co z tego? Rozpylając ten zapach na sobie czuję mydliny zmieszane z kwiatkami. Całość trwa na mojej skórze przez bardzo krótki czas, po czym znika bezpowrotnie. Wymienione nuty zapachowe są niewyczuwalne, ja czuję tylko mydło i coś kwiatowego. Zapach nudny i niewart uwagi.

Używam tego produktu od: 1 miesiąc
Ilość zużytych opakowań: Próbka

Wybaczcie, miłośniczki Rock\'n\'Rose, mnie ona po prostu przeraża.

Na mojej skórze okazuje się bowiem esencją upupionej kobiecości: śliczna, słodka dzieweczka po lobotomii wspartej kilkuletnią kuracją elektrowstrząsami: gwarantuję, że jej piękna główka (tudzież reszta ciała) już nigdy nie skala się ani myślą, ani działaniem.

Po prostu nie rozumiem, jak można było wmówić w kobiety, że są tak niewiele warte, że nie mają własnej siły ni własnego głosu? Że powinny zachwycać się "leciuśkimi perfumikami", już na starcie pomyślanymi jako tanie, badziewne ochłapy, bezczelnie jawny sposób na złowienie frajera? :mur:

Plastik, papier i tanie barwniki. Troszkę słodyczy, pudru i pseudo-kwiatów rodem z nagrobnych bukietów, nic takiego. Konstrukcja Rock\'n\'Rose obraża podstawowe skojarzenie z nazwą oraz tytułowe kwiaty. Słaba trwałość wody nie dodaje jej zalet.

Nigdy więcej.

Używam tego produktu od: około roku
Ilość zużytych opakowań: nie byłam w stanie zmęczyc firmowej próbki

Nudny.. Na początku przez krótką chwilę jest coś ładnego w nich, coś zbliżonego do delikatnego pudru Princess Very Wang, coś minimalnie jakby Happy Spirit Chopard\'a ale niestety szybko się to ulatnia i wychodzi różane mydło, nawet bardziej mydło niż różane.. Zapach bardzo delikatny, mało go czuc (przynajmniej na mojej skórze), ulotny. Niestety chyba nic poza ładną buteleczką nie może nam (mi) zaoferowac.. Po prostu jest zwyczajny, taki np. na bezpieczny, w miarę bezpieczny prezent. To nie są perfumy z półki kontrowersyjnych - że się je kocha lub nienawidzi. To są zapachy z półki zwyczajne i bez polotu. Nie ma w nich ani szaleństwa, ani drapieżności, jakoś na wieczór też ich nie widzę, bo w zatłoczonym tłumie w klubie nikt, ale to kompletnie nikt ich nie wyczuje..

Używam tego produktu od: kilka miesięcy temu
Ilość zużytych opakowań: próbki

I tak i nie ale po kolei . Ten zapach jest całkiem przyjemny ale jakis taki zwykły co najwyżej poprawny . Zapach po prostu różany, bez udziwnień, według mnie mnie dość płaski, nie rozwijający się i na pewno nie wyróżniający sie . Po Valentino i po nazwie zapachu { gdzie tu rock ??? }spodziewałam się sie jednak czegos lepszego mocniejszego z pazurem no i jednak trwalszego bo mimo że to EDP to jednak trwałe to to nie jest .Zapach kojarzy mi sie z jakimś dużo tańszym zapachem z Avonu . Buteleczka ładna ale co z tego skoro zawartość z jej nie dorównuje . Choć z drugiej strony nie twierdze też że rozczarowuje .. Czy polecam ???? Cóż ... wstrzymam sie od tego bo jednak zapach to rzecz gustu a ten nie do końca w niego trafił .

Używam tego produktu od: kilka dni
Ilość zużytych opakowań: Próbka 4 ml

Zapach super!! Słodki porzeczkowy a za razem trochę amoniakowy ... Według mnie jest to najlepszy zapach Valentino z jakim do tej pory się spotkałam... Extra Trwałość na mnie 3ma się baaardzo długo :) Na pewno jak skończę swój flakon zakupie większy ,bo grzech go nie mieć w szufladzie;)
Jeden z dwóch odkrytych KWC ... ale czekam na następne:)Używam tego produktu od:pół roku
Ilość zużytych opakowań:w trakcie 50

Valentino rozczarowuje, i edp i wersja Couture zniechęca do poznawania kolejnej wariacji na temat Rock Rose.
Rock Rose pojawia się w kolekcjach, ma i dobre opinie, ale do mego serca, przez mój nos i zmysł węchu nie dotarł. Moje serce pozostaje obojętne, nieczułe na taką kompozycję nut, które powinny być ładne co najmniej. Gdzie tu róża, bergamotka, czarna porzeczka czy kwiat pomarańczy którego raczej fanką nie jestem – ale nawet tu wyraźnie go nie czuję.
Ktoś przysiadł, spisał nuty, wlał co popadnie do flakonu – nie patrząc na spisaną wcześniej listę, nie kierując się nią. Bądź też wlał do flakonu co lubił, a że efekt marny i weny dalszej mu brakowało, to odział w nazwę i wypuścił na rynek.
Flakon ładny, trwałość ok godziny.

Szczegółowa ocena zapachu:
Zapach 1*
Trwałość 1*
Falkon 2*

Używam tego produktu od: kilka miesięcy
Ilość zużytych opakowań: próbki

Zapach jest cudowny,bardzo uwodzicielski.Dostałam go w prezencie w ciemno od narzeczonego,no i oczywiście trafił w moje gusta.Buteleczka ładna choć nie zjawiskowa.Cena w miare przystępna. Trwały zapach

Używam tego produktu od:roku
Ilość zużytych opakowań:1

Ogólnie nie przepadam za zapachami Valentino, mimo, że nie ocenię RnR zbyt wysoko, to ten zapach jest i tak jednym z nielicznych, które mogę znieść na sobie.
Zapach po prostu różany, bez udziwnień, wg. mnie dość płaski, nie rozwijający się. Na pewno nie jest zapachem, którym można zrobić furorę wśród znajomych i ogólnie wrażenie na otoczeniu, "nie rzuca się w nos", pachnie jak różane dezodoranty sprzed lat.
Buteleczka ok, trwałość średnia.


Używam tego produktu od: paru m-cy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 30 ml