Isana, Hand & Nagel Balm Aloe Vera (Balsam do rąk i paznokci z aloesem)

Wrzuciłam go do koszyka nie patrząc nawet na jego opis, dlatego, że nie moje dłonie nie potrzebują specjalnej pielęgnacji, ale bardzo lubię, kiedy są zadbane.

Plusy:
- szybkie wchłanianie,
- firma nietestująca produktów na zwierzętach,
- niska cena,
- spełnienie zapewnień producenta,
- przyjemny, utrzymujący się zapach,
- łatwo dostępny,
- wygodne i raczej klasyczne opakowanie.

Minusów nie dostrzegam, co do wydajności nie mogę się wypowiedzieć, ponieważ mam go niedługo. Myślę, że jest godny polecenia :)

Używam tego produktu od: dzisiaj
Ilość zużytych opakowań: nówka sztuka

Balsam z Isany, akurat ten, aloesowy, nie pachnie nazbyt rewelacyjnie.
Jednakże bardzo dogłębnie nawilża dłonie, szybko schnie, nie pozostawia smug na ubraniach.
Zawiera keratynę, alantoinę, wit.C i glicerynę.
Dba również o paznokcie.
Polecam do codziennego stosowania. Jest niedrogi, a jednak potrafi zdziałać małe cuda. :)

Używam tego produktu od: Dwóch tygodni
Ilość zużytych opakowań: Jedno

Moim największym problemem są zadzierające się skórki i Isana przy codziennym stosowaniu nieco mi z nimi pomogła. Zauważyłam, że zadzierają się rzadziej. Dodatkowo kosmetyk pięknie pachnie, czasami nakładałam go dla samego zapachu :) Produkt nie jest lepki, ma lekką konsystencję i dobrze się wchłania. Wystawiam mu ocenę 4, ponieważ chciałabym spróbować czegoś innego, może któryś z kremów lepiej poradzi sobie z moimi dłońmi.

Używam tego produktu od: 2-óch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno

Kupiłam przypadkowo przechodząć obok stoiska z kremami do rąk w Rossmanie.
Stosowałam zimą, kiedy ręcę wymagają szczególnej pielęgnacji i niestety nie jestem szczególnie zadowolona. Konstystencja jak dla mnie jest ok, ale nie wiem z jakiego powodu po nałożeniu kremu na ręcę czuję nieprzyjemnie szczypanie i pieczenie... Wykorzystam go zapewne do końca, ale nie sięgnę po niego po raz drugi.

+ cena
+ konsystencja
+ wchłanianie

- pieczenie po użyciu
- niewystarczjące nawilżenie
- jak dla mnie zapach mógłby być lepszy
- pozostawia wyczuwalną warstwę po użyciu


Używam tego produktu od: 5 miesiecy
Ilość zużytych opakowań: prawie cała tubka

Ot przeciętniak, dostępny za grosze w rossmanie. Ręce po nim cudownie pachną i są bardzo przyjemne w dotyku. Generalnie do skóry normalnej, ze skłonnościami do przesuszania. powinien się sprawdzić. Jedyny odnotowany minus to opakowanie. Praktycznie za każdym razem przy otwarciu, biały krem lądował na mnie. Więcej minusów nie zauważyłam.
Plusy:
-cudowny zapach, bardzo intensywny
-fajne działania
-dobry na zimę, nie patrzyłam na skład, ale jest coś, co daje lekką powłoczkę na rękach
-chroni
-cena
Minusy:
-mimo, ze opakowanie urzekło mnie faktem, że jest matowe, to to wypryskanie produktu nie należy do plusów.

Generalnie produkty godny polecenia, kupiłabym ponownie, ale lubię eksperymentować ;)

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1, standardowe

Miałam go juz dawno.Lubię kosmetyki z aloesem i Isanę,ale nie ten krem.
Konsytencję ma niby lekką,ale po nałożeniu długo się wchłania i zostawia bardzo klejący film,czego nie znoszę.
Ma delikatny zapach,który utrzymuje się na dłoniach.Nawilża dobrze. Tubka nie otwiera się sama.Ładna szata graficzna i miła cena.
Jednak nie kupię ponownie.Moze gdyby był mocniej nawilżający,to bym zniosła ta lepkość,a tak to bez sensu.
Dla skóry normalnej,moża spróbowac.

Używam tego produktu od: rok
Ilość zużytych opakowań: jedno

Zachwycona oliwkowym bratem postanowiłam wypróbować inne kremy do rąk Isany. Niestety ten wypadł dużo słabiej. Jest to balsam więc nie ma co spodziewać się mega regeneracji czy nawilżenia. Krem niby nawilża ale słabo, czuję że zostawia film na dłoniach. Efekty jakie daje są jednak za słabe żebym kupiła go ponownie. Ot przeciętny kremik, w niskiej cenie. Nada się do niezbyt wymagających dłoni, ja potrzebuje czegoś silniejszego.

Używam tego produktu od: Dłużej niż 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1

Jak dla mnie to kremidło to totalny bubel. Jeszcze żaden kosmetyk nigdy nie zawiódł mnie tak bardzo.
+cena

-wodnista konsystencja
-po nałożeniu kremu czułam na dłoniach nieprzyjemny film
-wraz z myciem rąk zmywał się i krem
-zapach, nieprzyjemny, nachalny
Próbowałam go zużyć ale to dziadostwo nie nadaje się do niczego, chyba że do kosza.

Używam tego produktu od: nie pamiętam
Ilość zużytych opakowań: jedno

Kremik kupiłam zupełnie spontanicznie, nie chciało mi się czekać na autobus, a obok był Rossmann, więc postanowiłam szybko tam zajrzeć. Skierowałam się do działu z produktami do pielęgnacji rąk, bo akurat żadnego smarowidła do rąk nie wzięłam (nie żebym go potrzebowała, po prostu lubię jakiś przy sobie mieć i używać raz na jakiś czas). Lubię aloesowe kosmetyki, więc wybór padł na ten niedrogi kremik. Złapałam go i skierowałam się do kasy, po drodze wyczytując, że nie zawiera parafiny, więc sprawdzi się akurat na letnią porę (zimą parafina się przydaje, chroni przed wpływem niekorzystnych warunków atmosferycznych). Zawiera za to sylikon i sporo parabenów, co niektórym zapewne bardzo się nie spodoba.
Niezrażona niezbyt przyjemnym składem postanowiłam nałożym krem na dłonie. Ma on konsystencję mleczka do ciała - nieco rzadki, lejący. Zapach chemiczny, specyficzny, ale mnie się całkiem podobał. Jeśli nałoży się rozsądną ilość, to kremik szybko się wchłania. To jednak, co mnie negatywnie zaskoczyło to fakt, że dłonie po tym kosmetyku jakby się pocą, czego nie zauważyłam przy żadnym kremie nawet latem...
Co do działania, to na pewno nie uratuje on bardzo zniszczonych, suchych dłoni, ale pomoże utrzymać stan tych zadbanych i nawilży po kontakcie z np. detergentem. W dodatku pomógł mi odżywić nieco paznokcie, zmęczone ciągłym zmywaniem i malowaniem.
Tubka dość miękka, dobrze wydobywało się odpowiednią ilość zawartości. Zamknięcie na \'klik\', przy którym nie trzeba było się martwić o paznokcie ;) Pod koniec zawsze rozcinam tubki, bo jednak dużo na dnie zostaje, ale ogólnie opakowanie na plus. Jego wygląd skromny i prosty, co także lubię.
Mnie, szczerze mówiąc, kremik dość szybko się znudził, bo miałam za dużo tego typu kosmetyków w domu. Zużyłam go więc do włosów. Cudów nie robił, ale tego nie oczekiwałam. Wchłaniał się we włosy, rano po zmyciu włosy były bardziej miękkie i sypkie. Dobre efekty dawał połączony z kroplą olejku Babydream Fur Mama. Dzięki temu balsamowi do dłoni polubiłam kremowanie włosów i już nie męczę się z olejami ; )
Może kiedyś do niego wrócę.

Podsumowanie:
+cena
+wydajność
+szybko się wchłania
+nadaje się do włosów
+opakowanie
+dostępność - każdy Rossmann

+/-zapach
+/-działanie

-ręce się w nim \'pocą\'
-skład

Używam tego produktu od: 3 miesiące
Ilość zużytych opakowań: Jedna tubka

Kupiłam przelotem w Rossmanie dla Taty. Ten krem ma wg mnie dwie zalety:

+ cenę, nieco ponad 3zł w Rossmanie;
+ zapach (oliwkowo-aloesowy).

W końcu Isana pomyślała też o opakowaniu i tubki nie trzeba odkręcać, tylko otwiera się dziubek.

Poza tym:

- krem jest na bazie wody, w zasadzie to sama woda, wchłania się w miarę, ale kompletnie nie nawilża, tylko pozostawia zapach i niestety tłusty film.
- mój tato nie ma wysuszonych rąk, ma raczej normalne, tak jak i ja i też narzeka na działanie tego kremu.

Ponieważ jest bardzo wodnisty, jest też niewydajny, zużyliśmy we dwójkę w niecały miesiąc.

Na pewno nie sprawdzi się przy dłoniach suchych, moim zdaniem lepiej go sobie darować, dołożyć 2 zł i kupić coś lepszego.



Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Krem kupiłam mojemu członkowi rodziny <mężczyźnie> ponieważ w pewnym okresie w pracy jego ręce zaczęły przypominać popękane pięty w lato XD

Niestety krem tylko udawał przyjaciela- po tygodniu stosowania, ręcę wyglądały 100 razy gorzej...
Na szczęście uratował je czerwony krem S>O>S z Cienia z lidla.
Nie polecam nikomu!

Używam tego produktu od: Grudzień
Ilość zużytych opakowań: 1

kupiłam ten krem mając ręce w słabym stanie i właściwie nienawidząc wszystkich możliwych kremów do rąk za zostawianie powłoki na rękach. zmienił on moje podejście ;).
nawilża poprawnie, może bez szału, ale jako krem do rąk na codzień sprawdza się genialnie.
w dodatku ma cudowny zapach, a mi jako wielkiej fance aloesu nawet opakowanie się podoba :)) cena również jest zachęcająca, szczególnie na promocji
nie zostawia powłoki (!!!) i w miarę szybko się wchłania
moim zdaniem ma całkiem niezły skład
nadaje się też do kremowania włosów/dodawania do farby jako odżywki, a przynajmniej dla osób, którym aloes służy tak, jak mi

dzięki braku powłoki jestem stuprocentowo pewna, że kupię go jeszcze miliard razy i cały czas będę pałać do niego miłością ;) gwiazdkę odjęłam za to, że mógłby być jeszcze bardziej nawilżający i za to, że nie raz trafiają się opakowania, które się nie domykają, co skutkuje całą torebką/szafką w kremie

Używam tego produktu od: roku(?)
Ilość zużytych opakowań: więcej niż 5