Rimmel, Scandaleyes Show Off Mascara (Pogrubiający tusz do rzęs)

Kupiłam go na jednej z pierwszych promocji -50% w Ross. Bardzo żałuję, że i tak na niego zmarnowałam to kilkanaście złotych.
Tą szczoteczką mało oka sobie nie wybiłam. Szczotka drapie w powieki i kuje. Jest nie wygodna i na pewno nie na moje oczy. Na rzęsach efekt daje marny. Nie pogrubia, nie wydłuża, tylko powiedziałabym, że bardzo się marze i packa na rzęsach. Skleja okropnie. Nie da się tą szczota wyczesać rzęs. Kruszy się, odbija na powiekach i znika na rzesach. Ten tusz to totalny niewypał.

Tusz w ładnym kuszącym, fioletowym opakowaniu. Szczoteczka duża, a producent obiecuje mega pogrubienie. Jak jest w rzeczywistości- wielkie rozczarowanie.
Tusz mimo porządnie wyglądającej szczoteczki posklejał mi rzęsy. Wyglądało to okropnie, mam naturalnie długie i ładne rzęsy więc naprawdę ciężko zepsuć ich urok jednak tej mascarze się udało.
Kolejny minus - już po kilku godzinach strasznie się kruszył i osypywał. (nie stosowałam w warunkach extreme ani deszczu ani wysokich temperatur).
Pic na wodę ...

Poza ładnym opakowaniem i kształtem szczoteczki, ten tusz niczego ciekawego nie oferuje. Jedynie co robi, to pogrubia, ale nawet jeśli pogrubia, to nie bardzo... Jedynie mi posłużył, gdy po wykorzystaniu go, używałam jako rozdzielacza to moich rzęs - bo włoski na szczoteczce są mocne i skuteczne. Ewentualnie, gdy kupiłam Avon Super Extend, którego bardzo długo używałam - to jako pogrubiający uzupełniacz :D nic poza tym.

To jest jedyny tusz jakiego używałam, który idealnie rozdzielał wszystkie rzęsy, dając prawdziwy efekt "miliona rzęs". Jednak przy tym jest bardzo suchy, zaczynał się osypywać już przy aplikacji. Zero wydłużenia i pogrubienia. Gra nie warta świeczki.

To nie maskara, a masakra. Idealnie nada się chyba tylko do makijażu na Halloween lub inny bal przebierańców, np jeśli chce się przebrać za pandę. To już pierwsze lepsze tusze z najniższych półek potrafią być o niebo lepsze. Nie mam wielkich wymagań, ale kiedy nakładam tusz i mam taki efekt...
Wielka szczoteczka miała być super rozwiązaniem, ale chyba nie wyszło. Rzęsy sklejone, nieprzyjemnie lepkie, a po godzinie pod oczami już piękny efekt pandy. Tragicznie się obsypuje.
Jedna gwiazdka tylko dlatego, że znalazłam go niedawno sprzątając w szufladzie i ze śmiechem stwierdziłam, że nie zasechł, chociaż leżał tam już prawie rok. Może komuś przyda się taki "plus".
Dobrze, że nie był drogi, bo naprawdę szkoda kasy.

Używam tego produktu od: ponad rok
Ilość zużytych opakowań: jedno, kilka razy użyte

Nie sprawdził się ten tusz totalnie. Już od pierwszego otwarcia przekonana byłam że będzie do kitu. Dlatego że był jakoś dziwnie suchy. Po nałożeniu sklejał rzęsy i były grudki. Kolejnym minusem jest szczoteczka. Jak dla mnie jest za duża. Na górne rzęsy ok ale na dolne jak dla mnie się nie nadaje ponieważ nie mogłam dojść do wszystkich włosków. A jeśli już pomalowałam wszystkie to miałam tusz na skórze. Nie polecam.

Używam tego produktu od: Roku
Ilość zużytych opakowań: 1 małe

To jest najgorszy tusz jaki kiedykolwiek miałam... Do dupy się nadaje za przeproszeniem. Przed zakupem tego tuszu oczywiście czytałam opinie innych, ale głupia nie uwierzyłam. Miałam nadzieje ze nie jest aż taki zły... No i się dowiedziałam. Jednym słowem jest BEZNADZIEJNY! Kusiło mnie to śliczne opakowanie <3 Które jest jedynym plusem kosmetyku. A teraz wymienię minusy:
- beznadziejna szczoteczka - żeby się pomalować trzeba się nieźle wysilić, a i tak się rozmaże od razu [odbije na powiekach] Nie mówiąc już o tym że po jakichś 2 h tuszu nie ma, cały się wykruszy -.- Rzęsy są po nim krótsze i tak dziwnie podkręcone o.O Nigdy się z tak beznadziejnym produktem nie spotkałam
kolor to taki niewiadomo jaki niby czarny, ale jednak nie.. wyblaknięty taki -.- i te minusy mogłabym wymieniać i wymieniać :D Jednym słowem tragedia. Już nigdy nie kupię tuszu z Rimmela nigdy! Nie polecam go nikomu. I oczywiście zgadzam się z wcześniejszymi opiniami :) Oczywiście tymi &quot;złymi&quot; :D

Używam tego produktu od: 2-3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: Użyłam go max. 3 razy.

Jestem bardzo niezadowolona z tego tuszu - nie dość, że od początku było go jakoś dziwnie mało w opakowaniu, to jeszcze miałam wrażenie, że chociaż otworzyłam nowy i wszystko wyglądało ok - to był on jakby wyschnięty czy może producent poskąpił ilości? Szczoteczka całkiem fajna, jednak ostatnio zanurzam ją w innym pojemniczku/ a raczej w innym tuszu, bo ten jakoś dziwnie nie daje żadnego efektu, a raczej daje efekt zerowy. Rzęsy pomalowane tym tuszem wydają się krótsze niż normalnie! Z takim \'fenomenem\' pierwszy raz się spotkałam - szkoda pieniędzy na takie \'kwiatki\' :/

Używam tego produktu od: od lipca 2014r.
Ilość zużytych opakowań: jedno i... nigdy więcej!

Plusy:
+ wygodna szczoteczka
+ długo się utrzymuje
+ ładnie pogrubia i wydłuża rzęsy
+ przyjemny zapach
+ długo pozostaje świeży

Minusy
- po kilku godzinach zaczyna się strasznie kruszyć
- strasznie skleja rzęsy

Ogólna ocena
Jest przeciętny jak na tusz z takiego przedziału cenowego. Jeśli miałabym go kupić raz jeszcze bardzo bym się zastanowiła. Szczoteczka jest wygodna lecz to kruszenie dość przeszkadza.


Używam tego produktu od: 1 opakowanie
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

MASAKRA! Jak to możliwe, że nowy tusz jest po prostu w środku suchy? I to nie przypadek, moja mama miała taki sam i także po otworzeniu okazał się wysuszony, a kupowałyśmy je w drogerii. Nic nie robi z rzęsami. ZERO wydłużenia, ZERO pogrubienia, ZERO jakiegokolwiek przyciemnienia. Najgorszy jaki w życiu miałam. Beznadziejna szczoteczka. Pół gwiazdki, bo po prostu jakąś ocenę dać trzeba. A zasługuje na 0.

Używam tego produktu od: kiedys
Ilość zużytych opakowań: 1 i nigdy więcej

kupiłam ją rok temu, już nawet zapomniałam że ją miałam, niestety źle ją wspominam
opakowanie typowe jak dla tuszu rimmela, cena około 20 zł, można dostać w promocji, dostępność- w szafach rimmela, szczotka- co to jest? raz się porządnie dziubnęłam, bo miała podkreślać małe włoski w wewnętrznym kąciku, później dałam sobie spokój, jednak ta końcówka nadal przeszkadzała. nie kupię ponownie

Używam tego produktu od: styczeń 2013
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Szczoteczka sztywna, muska powiekę sztywnymi \'igiełkami\' co sprawia ból , tusz jakiś rzadki, końcówka szczoteczki (kulka) okropnie drażni moje oczy i nie daje spodziewanego efektu &quot;show off&quot;. Nie pogrubia, tylko potwornie skleja. Moja przygoda z tym tuszem zakończyła się u okulisty gdyż prawie wbiłam sobie \'igiełkę\' z kulki w oko, a wspomnę, że nie jednego tuszu używałam i pewnie maluję rzęsy.

Używam tego produktu od: dwóch miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 dzięki Bogu