Któż nie zna charakterystycznych "birkenstocków"? Klapki i sandały niemieckiej marki mają tyleż zwolenników, co przeciwników - ci pierwsi chwalą je za komfort noszenia i solidne wykonanie, drudzy krytykują "toporny" design. Jednak obie grupy z pewnością zaskoczy fakt, że Birkenstock zamierza jeszcze w tym roku wkroczyć na rynek... kosmetyczny!
Właśnie tak - marka stworzyła kolekcję kosmetyków pielęgnacyjnych Birkenstock Natural Care, która trafi do sprzedaży jeszcze w tym roku. Na oficjalnej stronie producenta możemy przeczytać, że intencją marki było "przeniesienie" komfortu, z którego słyną ich buty do sfery pielęgnacji skóry. Jeszcze ciekawszy jest fakt, że w produktach Birkenstock znajdzie się ten sam składnik, który jest wykorzystywany w ich butach - mowa o korku, a konkretnie - wyciągu z z dębu korkowego.
O co tu właściwie chodzi?
Okazuje się, że wyciąg z dębu korkowego zawiera suberynę - najprościej rzecz ujmując jest to mieszanina kwasów tłuszczowych, która odpowiada za wodoodporność korka (tego samego, który jest używany do produkcji butów). Zastosowany na skórę, silnie ją wygładza i nawilża. To właśnie dlatego ekstrakt z dębu korkowego ma być głównym składnikiem aktywnym kosmetyków marki, w których mają się też znaleźć inne wartościowe substancje, m.in. olej arganowy, arktyczny mech, ekstrakt z baobabu i kwas hialuronowy.
Jakie produkty znajdą się w linii Birkenstock Natural Care?
Okazuje się, że marka planuje mocne uderzenie - w jej ofercie znajdą się kosmetyki do oczyszczania i pielęgnacji twarzy (w tym także kremy przeciwstarzeniowe), seria do stóp (wyczuwamy hit!) oraz specjalna kategoria produktów dla mężczyzn. Cała linia na początek obejmie 28 kosmetyków, których ceny będą się wahały w granicach 17-74 $ (ok. 70 - 305 zł). Marka zaprezentowała już pierwsze zdjęcia - opakowania wyglądają bardzo zachęcająco i, co znamienne, wszystkie mają charakterystyczną podstawkę wykonaną z... korka :)
Nie będziemy ukrywać - wiadomość o wkroczeniu Birkenstock do świata beauty bardzo nas zaciekawiła.Na pewno nie omieszkamy bliżej się z nimi zapoznać. Musimy jednak poczekać przynajmniej do jesieni - właśnie wtedy planowane jest uruchomienie sprzedaży w oficjalnym sklepie internetowym marki.
Kupiłybyście kosmetyki marki Birkenstock? :)
Zobacz też: Ten krem jest lepszy niż... Photoshop! Dlaczego?
Źródło zdjęcia głównego: Instagram