Nasze codzienne jadłospisy cz. XIX - OCENA JADŁOSPISÓW

[Shariana]

Napisane przez buty_na_plaskim

tyle ode mnie, ja na kolację wsunęłam 1/2 makreli wędzonej + 3 kanapki z razowcem z masłem, twarożkiem, pomidorem i kiełkami. da się? da się

Póki co, nie uznaję, że jestem na P. Najpewniej przejdę na nie po wizycie u dietetyka, ale teraz chcę jeść, jak lubię.
Mała obrona:
Nie obrobię 120g pieczywa, sorki. :P I masła też nie cierpię, ser też jem tylko ten (a i tak mama kupiła inny niż ten, który lubię najbardziej ).
To nie atak. Naprawdę dziękuję za wskazówki. Ale póki co, zadaniem, które dostałam, było utrzymanie wagi i to staram się (na razie) osiągnąć.

[DudiBoy]

Napisane przez eddin

U

1. Kanapki z chleba orkiszowego, z: masłem i domową konfiturą śliwkową, z awokado i domową konfiturą śliwkową, z almette gruszkowym. Kawa z mlekiem.

2. Garść orzechów włoskich, jabłko.

3. Dwie kanapki z chleba orkiszowego z awokado i konifturą (posmakowały mi :P ), ciasteczko bakaliowe.

4. Plaster pieczonego schabu, duży brokuł gotowany na parze, polany jogurtem i posypany sporą ilością sezamu.

Czy jest ok?

Napisane przez Nie a nawet tak

Ktoś jeszcze ocenia tutaj jadłospisy nowym osobom?
Spróbuję wstawić swój kolejny z dziś....
Wstałam o 11, dlatego mało posiłków.
o 11 ćwiczyłam godzinę, killer + 20 minut rozciągania
śniadanie po 12: jogurt naturalny, musli, do tego mus z jabłka i cynamonu i wkrojony banan + łyżeczka miodu
16:00 mięso mielone z indyka duszone z pomidorami, cukinią i ananasem, pół torebki ryżu pełnoziarnistego
20:30 warzywa na patelnie zmieszane z jogurtem naturalnym (duszone nie smażone)
Zaraz zjem jeszcze maślankę.
Można prosić o ocenę? Na prawdę mi zależy, chcę wyjść na prostą

Chyba nie ma już miejsca dla mnie na tym wątku...

[23b39befe6dcdc8143cdb64309b80d5b0a07e4b9_624f6cf284441]

Napisane przez DudiBoy

Chyba nie ma już miejsca dla mnie na tym wątku...

Czy mógłbyś zamiast złośliwych komentarzy powiedzieć mi co jest tu źle?
Tutaj jest około 1800 kcal. Jestem na etapie wychodzenia z problemów z jedzeniem, robię to pod kontrolą lekarza i to on zalecił powolne wychodzenie choroby żeby nie było szoku dla organizmu. Zwiększam kalorie od ponad miesiąca. Co jest w tym złego? Jakieś konkretne rady? Ja na prawdę proszę o pomoc, wydaje mi się, że dużo gorsze jadłospisy były tutaj oceniane

[olik187]

Napisane przez dezett

Ostatni raz prosze powiedzcie.
Skoro dzisiaj w nocy tyle zjadlam....
Co robić. Boje sie ze rozwalilam netabolizm i bede tyx w zly sposob. Blagam i rade. A jutro mialam jechac na normalny rodsinny obiad...
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

błagam zróbcie coś z tym, bo naprawdę to już przestaje być "smaczne"

---------- Dopisano o 08:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:04 ----------

Napisane przez Nie a nawet tak

Czy mógłbyś zamiast złośliwych komentarzy powiedzieć mi co jest tu źle?
Tutaj jest około 1800 kcal. Jestem na etapie wychodzenia z problemów z jedzeniem, robię to pod kontrolą lekarza i to on zalecił powolne wychodzenie choroby żeby nie było szoku dla organizmu. Zwiększam kalorie od ponad miesiąca. Co jest w tym złego? Jakieś konkretne rady? Ja na prawdę proszę o pomoc, wydaje mi się, że dużo gorsze jadłospisy były tutaj oceniane

1800? gdzie? ja tam widzę przeszło 3 tys

[Ervisha]

JA nie wiem gdzie moderatorzy tego forum ;( Przydaliby się by zrobić tu porzadek

[23b39befe6dcdc8143cdb64309b80d5b0a07e4b9_624f6cf284441]

Napisane przez olik187

błagam zróbcie coś z tym, bo naprawdę to już przestaje być "smaczne"

---------- Dopisano o 08:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:04 ----------




1800? gdzie? ja tam widzę przeszło 3 tys

Ok widzę, że nie ma co liczyć na pomoc.
Kalorii jest dokładnie 1780. i po co ten ironiczny komentarz? Wszystko dokładnie zliczone, bo aktualnie jestem na etapie 1750/1800 kcal. Lekarz mi kazał się tego trzymać i stopniowo zwiększać co tydzień, więc muszę mierzyć, porcje są na prawdę porządne, chciałam tylko zapytać o skomponowanie posiłków. I akurat zwiększam systematycznie bo chcę się leczyć i zależy mi. Inaczej bym nawet nie zapytała Was o radę . Wydaje mi się, że kiedyś można było oczekiwać pomocy na tym wątku a teraz są tu widzę osoby lepsze, a reszta jest traktowana jak zło konieczne i wyśmiewana. No nic, dużo przeszłam jeśli chodzi o jedzenie i specjalnie nie wstawiałam tu nic w momencie kiedy moje jadłospisy były tragiczne. Moje zdrowie ucierpiało bardzo przez chorobę, zrozumiałam swój błąd dlatego pytałam o porady. No nic, zastanówcie się tylko proszę nad tym co piszecie czasem, bo na prawdę mierzenie wszystkich jedną miarą nie jest dobre, dużo osób oczekuje tu pomocy, piszą bo im zależy na wsparciu a nie na wyśmiewaniu. Skoro piszą to samo to jest już krokiem w dobrą stronę w procesie leczenia. Szkoda, że ten wątek tak teraz wygląda. Pozdrawiam i trzymam kciuki za osoby które wychodzą z poważnych problemów z odżywianiem.

[201803300917]

ja oceniać nie będę bo się nie znam ale wydaje mi się, że niektórzy naprawdę przesadzają z docinkami jedzenia w tym jadłospisie fakt, jest malutko i normalnie powinno być więcej ale wychodzenie z zaburzeń odżywiania trwa i skoro lekarz zalecił powolne zwiększanie kalorii to może tak powinno być.Aczkolwiek słyszałam też, że takie dokładne liczenie kalorii jest niewskazane o znowu napędza obsesje- lepiej po prostu jeść. Błędem, który ja widzę jest ćwiczenie na czczo- nie powinnaś tak robić, to nie ma sensu. Przed ćwiczeniem musi być jakiś posiłek, choćby mały.

moje wczorajsze U proszę o ocenę:
I muesli bio z jogurtem naturalnym
1 h fitnessu
II 2 kromki ciemnego pieczywa z sardynką i pomidorem
III kawałek indyka pieczonego z rodzynkami, ziemniak,spora porcja sałaty ze śmietaną. na deser gruszka i 2 michałki
IV 2 wafle ryżowe z almette i pomidorem, kabanos

[dezett]

Napisane przez Nie a nawet tak

Ok widzę, że nie ma co liczyć na pomoc.
Kalorii jest dokładnie 1780. i po co ten ironiczny komentarz? Wszystko dokładnie zliczone, bo aktualnie jestem na etapie 1750/1800 kcal. Lekarz mi kazał się tego trzymać i stopniowo zwiększać co tydzień, więc muszę mierzyć, porcje są na prawdę porządne, chciałam tylko zapytać o skomponowanie posiłków. I akurat zwiększam systematycznie bo chcę się leczyć i zależy mi. Inaczej bym nawet nie zapytała Was o radę . Wydaje mi się, że kiedyś można było oczekiwać pomocy na tym wątku a teraz są tu widzę osoby lepsze, a reszta jest traktowana jak zło konieczne i wyśmiewana. No nic, dużo przeszłam jeśli chodzi o jedzenie i specjalnie nie wstawiałam tu nic w momencie kiedy moje jadłospisy były tragiczne. Moje zdrowie ucierpiało bardzo przez chorobę, zrozumiałam swój błąd dlatego pytałam o porady. No nic, zastanówcie się tylko proszę nad tym co piszecie czasem, bo na prawdę mierzenie wszystkich jedną miarą nie jest dobre, dużo osób oczekuje tu pomocy, piszą bo im zależy na wsparciu a nie na wyśmiewaniu. Skoro piszą to samo to jest już krokiem w dobrą stronę w procesie leczenia.
Szkoda, że ten wątek tak teraz wygląda. Pozdrawiam i trzymam kciuki za osoby które wychodzą z poważnych problemów z odżywianiem.

Napisane przez maconha89

ja oceniać nie będę bo się nie znam ale wydaje mi się, że niektórzy naprawdę przesadzają z docinkami jedzenia w tym jadłospisie fakt, jest malutko i normalnie powinno być więcej ale wychodzenie z zaburzeń odżywiania trwa i skoro lekarz zalecił powolne zwiększanie kalorii to może tak powinno być.Aczkolwiek słyszałam też, że takie dokładne liczenie kalorii jest niewskazane o znowu napędza obsesje- lepiej po prostu jeść. Błędem, który ja widzę jest ćwiczenie na czczo- nie powinnaś tak robić, to nie ma sensu. Przed ćwiczeniem musi być jakiś posiłek, choćby mały.

Chciałam tylko powiedzieć, że pamiętam ten wątek z okresu jeszcze 2,3 lata temu gdy było tutaj więcej osób z zaburzeniami odżywiania, których jadłospisy na pewno nie były idealne i publicznie przezywaly zjedzenie dodatkowej kromki chleba czy łyzki "strasznego masła". Oczywiscie zdaje sobie sprawe z tego, że takie zachowania są kwalifikuja sie do leczenia u specjalisty a nie na forum ale...
Pamietam, tez ze kilka osob (również tych, które sa teraz obecnie tutaj na zdrowym U ) znajdowało tu pomoc, wsparcie i nie czuło sie jak wyrzutek tylko dlatego, ze 3x pod rzad wstawiło jałowy jadłospis.
Krótko mówiac: atmosfera byla bardziej tolerancyjna. Chociaz kto, jak to ale ja borykajaca sie z nerwica rozumiem, ze każdemu moga puścić nerwy.

Jeśli tylko w osobie z ED jest wola walki i chęc, która widać - nie widze podstaw do banowania jej czy wyrzucania.

Wiem, ze narobiłam sporo zamieszania na wątku i moze to jaki ma teraz kształt to moja wina ale dzięki radom niektórych z Was otworzyły mi sie brutalnie oczy na pare spraw i mam nadzieje, ze teraz bedzie tylko lepiej.

[23b39befe6dcdc8143cdb64309b80d5b0a07e4b9_624f6cf284441]

Napisane przez maconha89

ja oceniać nie będę bo się nie znam ale wydaje mi się, że niektórzy naprawdę przesadzają z docinkami jedzenia w tym jadłospisie fakt, jest malutko i normalnie powinno być więcej ale wychodzenie z zaburzeń odżywiania trwa i skoro lekarz zalecił powolne zwiększanie kalorii to może tak powinno być.Aczkolwiek słyszałam też, że takie dokładne liczenie kalorii jest niewskazane o znowu napędza obsesje- lepiej po prostu jeść. Błędem, który ja widzę jest ćwiczenie na czczo- nie powinnaś tak robić, to nie ma sensu. Przed ćwiczeniem musi być jakiś posiłek, choćby mały.

moje wczorajsze U proszę o ocenę:
I muesli bio z jogurtem naturalnym
1 h fitnessu
II 2 kromki ciemnego pieczywa z sardynką i pomidorem
III kawałek indyka pieczonego z rodzynkami, ziemniak,spora porcja sałaty ze śmietaną. na deser gruszka i 2 michałki
IV 2 wafle ryżowe z almette i pomidorem, kabanos

Dziekuę Ci bardzo za rade, zwykle ćwiczę w ciągu dnia po jedzeniu, wczoraj tylko tak wyszło, bo wstałam poźno. Właśnie powiem szczerze , że lekarz powiedział żebym jednak liczyła , niedowagi nie mam, bmi niskie ale nie jest to niedowaga, doktor powiedział po rozmowach ze mną, że widać że bardzo bałam się przytycia (z powodu m.in. różnych porad u 'specjalistów' dietetyków którzy mnie tylko non stop straszyli że przy moich problemach przytyje min 10 kg w 2 tygodnie, chcieli tylko zarabiac wpędzając mnie w niedowagę, stąd te problemy urosły do takiej rangi... ) i że lepiej u mnie dokładać wszystkiego powoli żebym sama widziała, że tyle nie przytyję i że sobie radzę , z tygodnia na tydzień na prawdę regularnie zwiększam kalorie i widzę postępy. Przede wszystkim chcę z tego wyjść, a takie straszenie niestety zostaje w pamięci.... Bo to niby byli 'specjaliści'. Dziękuję za porady osobom które na prawde chcą pomóc (zresztą od tego chyba miał być ten wątek? A nie od wyżywania się na innych? ) pozdrawiam.

[eddin]

Właśnie, zebrało się kilku "ekspertów" i nikt spoza "kółka wzajemnej adoracji idealnych jadłospisów" nie może oczekiwać na rzetelną pomoc i rady. Ja już podziękuję

[Erena]

Napisane przez Nie a nawet tak

Ktoś jeszcze ocenia tutaj jadłospisy nowym osobom?
Spróbuję wstawić swój kolejny z dziś....
Wstałam o 11, dlatego mało posiłków.
o 11 ćwiczyłam godzinę, killer + 20 minut rozciągania Nie ćwicz na czczo!
śniadanie po 12: jogurt naturalny, musli, do tego mus z jabłka i cynamonu i wkrojony banan + łyżeczka miodu pytanie: ile musli? Generalnie fajnie
16:00 mięso mielone z indyka duszone z pomidorami, cukinią i ananasem, pół torebki ryżu pełnoziarnistego
20:30 warzywa na patelnie zmieszane z jogurtem naturalnym (duszone nie smażone) jesteś na R? Jeśli nie, to koniecznie jakieś węglowodany. Warzywa smażone na oliwie albo oleju?
Zaraz zjem jeszcze maślankę.
Można prosić o ocenę? Na prawdę mi zależy, chcę wyjść na prostą

Brzmi apetycznie, ale mam parę zastrzeżeń. Brakuje mi jednej informacji: to jest P, U czy R? Bo na pierwszy rzut oka wygląda mi na R. Porcje wydają mi się niewielkie - próbowałaś to wrzucić w jakiś kalkulator i zliczyć kalorie?
Oprócz tego rzuciły mi się w oczy dwie rzeczy. Pierwsza - brakuje mi tłuszczy - oliwa do smażenia, jakieś siemię lniane albo orzechy do śniadania itp. Nie piszesz ich czy nie używasz? Drugie - mało wartościowego białka. Wszędzie jogurt, znowu jogurt i maślanka. Nabiał nie powinien być głównym źródłem białka

[23b39befe6dcdc8143cdb64309b80d5b0a07e4b9_624f6cf284441]

Napisane przez dezett

Chciałam tylko powiedzieć, że pamiętam ten wątek z okresu jeszcze 2,3 lata temu gdy było tutaj więcej osób z zaburzeniami odżywiania, których jadłospisy na pewno nie były idealne i publicznie przezywaly zjedzenie dodatkowej kromki chleba czy łyzki "strasznego masła". Oczywiscie zdaje sobie sprawe z tego, że takie zachowania są kwalifikuja sie do leczenia u specjalisty a nie na forum ale...
Pamietam, tez ze kilka osob (również tych, które sa teraz obecnie tutaj na zdrowym U ) znajdowało tu pomoc, wsparcie i nie czuło sie jak wyrzutek tylko dlatego, ze 3x pod rzad wstawiło jałowy jadłospis.
Krótko mówiac: atmosfera byla bardziej tolerancyjna. Chociaz kto, jak to ale ja borykajaca sie z nerwica rozumiem, ze każdemu moga puścić nerwy.

Jeśli tylko w osobie z ED jest wola walki i chęc, która widać - nie widze podstaw do banowania jej czy wyrzucania.

Wiem, ze narobiłam sporo zamieszania na wątku i moze to jaki ma teraz kształt to moja wina ale dzięki radom niektórych z Was otworzyły mi sie brutalnie oczy na pare spraw i mam nadzieje, ze teraz bedzie tylko lepiej.

Przecież było tu dużo gorszych sytuacji w których osoby otrzymywały wsparcie. Chyba w takim celu stworzone jest takie forum.....

Ale przecież takich ludzi łatwiej jest skrytykować, bo sa na tym wątku inni, lepsi i idealni, a reszta to złoooo, a szkoda. Bo moim zdaniem powinno się takich ludzi, wspierać jeśli tylko wykazują choć trochę chęci wyrwania się z tego bagna. A ŁATWE TO NIE JEST . Chęci sa bardzo ważne.
Trzymam kciuki za Ciebie i za wszystkich z podobnymi problemami.

[eddin]

Napisane przez DudiBoy

Chyba nie ma już miejsca dla mnie na tym wątku...

[23b39befe6dcdc8143cdb64309b80d5b0a07e4b9_624f6cf284441]

Napisane przez Erena

Brzmi apetycznie, ale mam parę zastrzeżeń. Brakuje mi jednej informacji: to jest P, U czy R? Bo na pierwszy rzut oka wygląda mi na R. Porcje wydają mi się niewielkie - próbowałaś to wrzucić w jakiś kalkulator i zliczyć kalorie?
Oprócz tego rzuciły mi się w oczy dwie rzeczy. Pierwsza - brakuje mi tłuszczy - oliwa do smażenia, jakieś siemię lniane albo orzechy do śniadania itp. Nie piszesz ich czy nie używasz? Drugie - mało wartościowego białka. Wszędzie jogurt, znowu jogurt i maślanka. Nabiał nie powinien być głównym źródłem białka

Właśnie na takich konkretnych poradach mi zależało. DZIĘKUJĘ!
Co do U czy P, to sprawa wygląda tak, że nie mam niedowagi, mogłabym przytyć około 2 kg ale generalnie z taką wagą jaką mam już czuję się dobrze. Chcę tylko dojść do swojego zapotrzebowania tak jak lekarz radził, czyli jeszcze mi zostały jakieś 3 tygodnie zwiększania. Później chcę przestać liczyć, na prawdę zależy mi żeby z tego wyjść. Oliwę dodaję często, praktycznie dzień w dzień, chleb też jem zwykle dzień w dzień na kolację (żytni, ok 3 kromek), wczoraj nie dodałam bo dużo mi wyszło kalorii przez cały dzień (w sensie dużo jak na mnie, zwykle z kolacją, oliwą i z chlebem mi wychodziło koło 1800, ale na obiad bardzo się najadłam bo mi baaardzo smakował ), a że lekarz zalecił w tym tygodniu 1750/1800 kcal to bałam się dodać więcej, po prostu powoli mi to idzie, dopiero odzyskuję wiarę w siebie i w to, że mogę normalnie jeść, a wczoraj przez cały dzień wyszło 1780 i jestem tego pewna , zliczam dobrze i dokładnie. Co do musli to jest to przeważnie 50g, jest ono z orzechami i bakaliami. Co mogę jeść zamiast jogurtu i maślanki lub kefiru? Dziś na kolację planuję sałatkę z tuńczykiem i do tego 2 kromki chleba. A z nabiałem mam problem, po prostu za bardzo go lubię, muszę się zastanowić czym go zastąpić....
Dziękuję Ci za pomoc.

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez Nie a nawet tak

Ktoś jeszcze ocenia tutaj jadłospisy nowym osobom?
Spróbuję wstawić swój kolejny z dziś....
Wstałam o 11, dlatego mało posiłków.
o 11 ćwiczyłam godzinę, killer + 20 minut rozciągania
śniadanie po 12: jogurt naturalny, musli, do tego mus z jabłka i cynamonu i wkrojony banan + łyżeczka miodu
16:00 mięso mielone z indyka duszone z pomidorami, cukinią i ananasem, pół torebki ryżu pełnoziarnistego
20:30 warzywa na patelnie zmieszane z jogurtem naturalnym (duszone nie smażone)
Zaraz zjem jeszcze maślankę.
Można prosić o ocenę? Na prawdę mi zależy, chcę wyjść na prostą

Skoro tak Ci zależy to poczytaj podwieszone wątki, 10 Pż i wzorowo oceniane eR, bo mam rozumieć że to eRka? tak?
Poza tym nie ćwiczymy na czczo bo z tego więcej szkody niż pożytku.
Masz 3 "posiłki" to zdecydowanie za mało i tylko jeden jest w pełni wartościowy. Tak mówię o obiedzie jest ok, no jeszcze te śniadanie może być ale powinno być zjedzone przed ćwiczeniami a nie po. Kolacja? hm...warzywa z jogurtem ? gdzie białko, tłuszcz, zdrowe węgle? i brakuje jeszcze co najmniej jednego posiłku albo lepiej dwóch.

[Erena]

Teraz to brzmi sensownie Te ok. 1800 kcal to dla jednego będzie U, dla innego P (ale to raczej jak ktoś ma wyniszczony organizm), a dla jeszcze innego, jak np. dla mnie - R. No ale, jeśli dobrze zrozumiałam, masz zamiar zwiekszać. Najlepiej po prostu obserwować reakcje organizmu - na pewno nie zmniejszać i dołożyć więcej, jeśli zaczniesz chudnąć.

Zasada jest taka, żeby po prostu jeśc pełne posiłki, czyli w każdym ma się znaleźć źródło białka, źródło węglowodanów i źródło tłuszczu. Ty się nie redukujesz, więc trzymaj się tej zasady Aha, ważne: do każdego posiłku (no, może poza śniadaniem, jak masz musli) jedz warzywa, ale nie wliczaj ich do bilansu kalorycznego (wyjątek to warzywa strączkowe, korzeniowe, ziemniaki i kukurydza - je wliczasz, bo traktuje się je jak źródło węglowodanów).

Z nabiałem to i ja mam problem - jestem "jogurtożerna" i cięzko mi się było przestawić. Wiesz, to nie jest tak, że musisz ten nabiał całkiem wyrzucać, tylko po prostu ograniczyć go do jednego-dwóch raz dziennie. Od czasu do czasu zastąp jogurt twarogiem albo serkiem wiejskim (niby też nabiał, ale ma więcej białka niż jogut czy maślanka). Oprócz tego są przecież wędliny, ryby, sery żółte, jaja. Fajnym źródłem białka, a przy okazji "dobrych" węglowodanów, są warzywa strączkowe (osobiście uwielbiam i jem sporo fasoli i soczewicy).

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez Nie a nawet tak

Dziekuę Ci bardzo za rade, zwykle ćwiczę w ciągu dnia po jedzeniu, wczoraj tylko tak wyszło, bo wstałam poźno. Właśnie powiem szczerze , że lekarz powiedział żebym jednak liczyła , niedowagi nie mam, bmi niskie ale nie jest to niedowaga, doktor powiedział po rozmowach ze mną, że widać że bardzo bałam się przytycia (z powodu m.in. różnych porad u 'specjalistów' dietetyków którzy mnie tylko non stop straszyli że przy moich problemach przytyje min 10 kg w 2 tygodnie, chcieli tylko zarabiac wpędzając mnie w niedowagę, stąd te problemy urosły do takiej rangi... ) i że lepiej u mnie dokładać wszystkiego powoli żebym sama widziała, że tyle nie przytyję i że sobie radzę , z tygodnia na tydzień na prawdę regularnie zwiększam kalorie i widzę postępy. Przede wszystkim chcę z tego wyjść, a takie straszenie niestety zostaje w pamięci.... Bo to niby byli 'specjaliści'. Dziękuję za porady osobom które na prawde chcą pomóc (zresztą od tego chyba miał być ten wątek? A nie od wyżywania się na innych? ) pozdrawiam.

Takie komentarze też nie są na miejscu, takie uogólnienia, czy ktoś tu się na Tobie wyżywał?
Ja czasem staram się pomóc, ocenić jak ktoś tego potrzebuje chętnie służę radą, ale nie siedzę tu 24h na dobę to nie jest moja praca, nie jestem moderatorem, tylko robię to..hm...po co ja to robię?
Żeby potem usłyszeć że ktoś tu na kimś się pastwi czy wyżywa.

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez Nie a nawet tak

Przecież było tu dużo gorszych sytuacji w których osoby otrzymywały wsparcie. Chyba w takim celu stworzone jest takie forum.....

Ale przecież takich ludzi łatwiej jest skrytykować, bo sa na tym wątku inni, lepsi i idealni, a reszta to złoooo, a szkoda. Bo moim zdaniem powinno się takich ludzi, wspierać jeśli tylko wykazują choć trochę chęci wyrwania się z tego bagna. A ŁATWE TO NIE JEST . Chęci sa bardzo ważne.
Trzymam kciuki za Ciebie i za wszystkich z podobnymi problemami.

I tu się mylisz to forum to nie jest wsparcie dla osób z ED taki wątek jest na KZ, tu są oceniane normalne jadłospisy, odchudzajacych się którzy nie wiedzą jak to robić, utrzymujących i tych co chcą/musza utyć. Wiadomo że jest tu mnóstwo osób z lub po zaburzeniach i takim też się pomaga. Ale ile można udzielać rad jednej konkretnej osobie która nawet z jednej rady nie skorzysta? w kółko pisze to samo, przeprasza, je tak samo i znów prosi o to samo, radę dostaje i znów robi to samo, powiedz mi ile można pomagać takiej osobie? bo mi już ręce opadają...

[Erena]

Napisane przez teczowa dlolinka 21

Takie komentarze też nie są na miejscu, takie uogólnienia, czy ktoś tu się na Tobie wyżywał?
Ja czasem staram się pomóc, ocenić jak ktoś tego potrzebuje chętnie służę radą, ale nie siedzę tu 24h na dobę to nie jest moja praca, nie jestem moderatorem, tylko robię to..hm...po co ja to robię?
Żeby potem usłyszeć że ktoś tu na kimś się pastwi czy wyżywa.

Tobie akurat trudno coś takiego zarzucić. Jesteś konkretna, dajesz merytoryczne uwagi. Nie zawsze w "słodziutkim" tonie, ale ile mozna być grzecznym i słodkim, kiedy mówienie do niektórych to jak walenie grochem o ścianę. Chociaż niektórzy (to nie jest osobisty przytyk do nikogo!) chyba własnie głaskania po główce oczekują...

Inna sprawa, że faktycznie mam wrażenie, że osobom z którkim stażem na forum momentami cięzko się przebić i ich jadłospisy "giną" nieraz w morzu postów bez oceny.

[23b39befe6dcdc8143cdb64309b80d5b0a07e4b9_624f6cf284441]

Napisane przez teczowa dlolinka 21

Skoro tak Ci zależy to poczytaj podwieszone wątki, 10 Pż i wzorowo oceniane eR, bo mam rozumieć że to eRka? tak?
Poza tym nie ćwiczymy na czczo bo z tego więcej szkody niż pożytku.
Masz 3 "posiłki" to zdecydowanie za mało i tylko jeden jest w pełni wartościowy. Tak mówię o obiedzie jest ok, no jeszcze te śniadanie może być ale powinno być zjedzone przed ćwiczeniami a nie po. Kolacja? hm...warzywa z jogurtem ? gdzie białko, tłuszcz, zdrowe węgle? i brakuje jeszcze co najmniej jednego posiłku albo lepiej dwóch.

Po 1 chyba napisałam że nie jem tak codziennie, tylko wczoraj bo późno wstałam a co do kolacji wytłumaczyłam dlaczego była taka a nie inna, staram się słuchać lekarza. O ćwiczeniu na czczo też pisałam i pisałam już czy to eRka czy U. czasem wystarczy przeczytać dokładnie

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Napisane przez teczowa dlolinka 21

Takie komentarze też nie są na miejscu, takie uogólnienia, czy ktoś tu się na Tobie wyżywał?
Ja czasem staram się pomóc, ocenić jak ktoś tego potrzebuje chętnie służę radą, ale nie siedzę tu 24h na dobę to nie jest moja praca, nie jestem moderatorem, tylko robię to..hm...po co ja to robię?
Żeby potem usłyszeć że ktoś tu na kimś się pastwi czy wyżywa.

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------




I tu się mylisz to forum to nie jest wsparcie dla osób z ED taki wątek jest na KZ, tu są oceniane normalne jadłospisy, odchudzajacych się którzy nie wiedzą jak to robić, utrzymujących i tych co chcą/musza utyć. Wiadomo że jest tu mnóstwo osób z lub po zaburzeniach i takim też się pomaga. Ale ile można udzielać rad jednej konkretnej osobie która nawet z jednej rady nie skorzysta? w kółko pisze to samo, przeprasza, je tak samo i znów prosi o to samo, radę dostaje i znów robi to samo, powiedz mi ile można pomagać takiej osobie? bo mi już ręce opadają...

Nie będę się udzielać na wątku dla osób z ED, ponieważ tam ludzie mają na prawdę problemy a ja od lipca z tego wychodzę, ale w tamtym czasie nie pisałam tu nic bo te jadłospisy nie były do pokazania. Z tego co wiem to wątek ten jest od dostawania konretnych rad więc o taką pytałam, nie zamieściłam tego jadłospisu w idealnych jadłospisach (bo taki wątek też jest), więc co jest złego w tym że proszę o radę i pytam o nabiał?

[teczowa dlolinka 21]

Napisane przez Nie a nawet tak

Po 1 chyba napisałam że nie jem tak codziennie, tylko wczoraj bo późno wstałam a co do kolacji wytłumaczyłam dlaczego była taka a nie inna, staram się słuchać lekarza. O ćwiczeniu na czczo też pisałam i pisałam już czy to eRka czy U. czasem wystarczy przeczytać dokładnie

Tak już doczytałam, odpisałam Ci na pierwszą wiadomość którą napisałaś, widzę że Erena już Ci doradziła, czyli wszystko ok, powodzenia

[23b39befe6dcdc8143cdb64309b80d5b0a07e4b9_624f6cf284441]

Napisane przez Erena

Teraz to brzmi sensownie Te ok. 1800 kcal to dla jednego będzie U, dla innego P (ale to raczej jak ktoś ma wyniszczony organizm), a dla jeszcze innego, jak np. dla mnie - R. No ale, jeśli dobrze zrozumiałam, masz zamiar zwiekszać. Najlepiej po prostu obserwować reakcje organizmu - na pewno nie zmniejszać i dołożyć więcej, jeśli zaczniesz chudnąć.

Zasada jest taka, żeby po prostu jeśc pełne posiłki, czyli w każdym ma się znaleźć źródło białka, źródło węglowodanów i źródło tłuszczu. Ty się nie redukujesz, więc trzymaj się tej zasady Aha, ważne: do każdego posiłku (no, może poza śniadaniem, jak masz musli) jedz warzywa, ale nie wliczaj ich do bilansu kalorycznego (wyjątek to warzywa strączkowe, korzeniowe, ziemniaki i kukurydza - je wliczasz, bo traktuje się je jak źródło węglowodanów).

Z nabiałem to i ja mam problem - jestem "jogurtożerna" i cięzko mi się było przestawić. Wiesz, to nie jest tak, że musisz ten nabiał całkiem wyrzucać, tylko po prostu ograniczyć go do jednego-dwóch raz dziennie. Od czasu do czasu zastąp jogurt twarogiem albo serkiem wiejskim (niby też nabiał, ale ma więcej białka niż jogut czy maślanka). Oprócz tego są przecież wędliny, ryby, sery żółte, jaja. Fajnym źródłem białka, a przy okazji "dobrych" węglowodanów, są warzywa strączkowe (osobiście uwielbiam i jem sporo fasoli i soczewicy).

Dziękuję Ci serdecznie za pomoc. Ja mam tak samo z tą jogurtożernością)
Jadłospis z dziś wyglądał tak, jest lepiej?:
Śniadanie: serek wiejski z 2 łyżeczkami miodu, 3 kromki razowca + duży kubek zbożowej kawy i 3/4 kubka to mleko
II śniadanie: sałatka owocowa: jabłko, banan, mandarynki i do tego garść prażonych migdałów
Teraz były:
Ćwiczenia fitness blender 40 minut + 20 minut rozciągania
Obiad za chwilkę: jak wczoraj mięso mielone z indyka duszone z pomidorami i cukinią i łyżką oliwy, ananasem i pół torebki pełnoziarnistego ryżu
Na kolację koło 19/20 planuję sałatę z pomidorami, rzodkiewką, fetą i tuńczykiem z puszki (w sosie własnym), do tego sos jogurtowo ziołowy zrobię sama i dodam oliwy.
Może być? Dodałabym jeszcze kefir wieczorem ale nie wiem czy nie za dużo nabiału. Odpuścić go i dodać ze 2 kromki chleba?
Dziś wyjdzie ok 1800 kcal. Od jutra znowu zwiększam. Chciałabym już przestać liczyć, bo trochę mnie to blokuje ale na razie mam takie zalecenie.
Jeszcze raz DZIĘKUJĘ CI ZA KONKRETNE RADY

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Napisane przez teczowa dlolinka 21

Takie komentarze też nie są na miejscu, takie uogólnienia, czy ktoś tu się na Tobie wyżywał?
Ja czasem staram się pomóc, ocenić jak ktoś tego potrzebuje chętnie służę radą, ale nie siedzę tu 24h na dobę to nie jest moja praca, nie jestem moderatorem, tylko robię to..hm...po co ja to robię?
Żeby potem usłyszeć że ktoś tu na kimś się pastwi czy wyżywa.

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------




I tu się mylisz to forum to nie jest wsparcie dla osób z ED taki wątek jest na KZ, tu są oceniane normalne jadłospisy, odchudzajacych się którzy nie wiedzą jak to robić, utrzymujących i tych co chcą/musza utyć. Wiadomo że jest tu mnóstwo osób z lub po zaburzeniach i takim też się pomaga. Ale ile można udzielać rad jednej konkretnej osobie która nawet z jednej rady nie skorzysta? w kółko pisze to samo, przeprasza, je tak samo i znów prosi o to samo, radę dostaje i znów robi to samo, powiedz mi ile można pomagać takiej osobie? bo mi już ręce opadają...

Ja nie pisałam , że Ty się wyżywasz, tylko napisałam jadłospis i odrazu dostałam ironiczne odpowiedzi od niektórych, a przecież ja napisałam tu jadłospis dopiero 2 raz w tym po chorobie pierwszy.... Ja akurat chcę korzystać z rad dlatego piszę i dlatego w czasie gdy chorowałam w ogole się tu nie udzielałam ale teraz chcę zacząć wszystko od nowa.
Jeśli Cię uraziłam to przepraszam nie miałam takiego zamiaru. Pozdrawiam.

[201803300917]

nie a nawet tak- okiem kompletnego laika, wydaje mi się, że twój drugi jadłospis jest całkiem fajny, na pewno są postępy w porównaniu z poprzednim

[23b39befe6dcdc8143cdb64309b80d5b0a07e4b9_624f6cf284441]

Napisane przez maconha89

nie a nawet tak- okiem kompletnego laika, wydaje mi się, że twój drugi jadłospis jest całkiem fajny, na pewno są postępy w porównaniu z poprzednim

Nawet nie wiesz jakie to dla mnie miłe , znaczy że są szanse na normalne życie

[201803300917]

trzymam kciuki
a czy te kalorie, które wyliczył ci lekarz uwzględniają to, że ćwiczysz? to taka niby oczywistość ale warto pamiętać, że po treningu porządny posiłek jest ważny i można sobie spokojnie pozwolić na więcej

[23b39befe6dcdc8143cdb64309b80d5b0a07e4b9_624f6cf284441]

Napisane przez maconha89

trzymam kciuki
a czy te kalorie, które wyliczył ci lekarz uwzględniają to, że ćwiczysz? to taka niby oczywistość ale warto pamiętać, że po treningu porządny posiłek jest ważny i można sobie spokojnie pozwolić na więcej

On mi każe zapisywać w zeszycie wszystkie posiłki i ćwiczenia, widział, że tyle ćwiczę , ale nic nie mówił właśnie ... Sama sie zastanawiam do ilu kcal dojść bo lekarka mówiła że póki co do 2 tysięcy a jak sobie liczyłam zapotrzebowanie to wyszło mi więcej, w ogóle to zależy na jakim kalkulatorze:/ i już sama nie wiem. Nie chcę nic sama wymyślać, pozostaje mi jedynie sie ich słuchać chyba bo sama to sie boję że coś zepsuję, a oni mówią tylko kalorie więc wolę się też poradzić Was czy zmienić źródła kalorii w jadłospisie... Pozdrawiam

[essero]

A więc weekendowe P

wczorajsze P :wypad do Kłodzka

- sniadanie

-jajecznica z 2 jaj XL z dymką
-2 kromki chleba mieszanego z sałatą , 2 plastry szynki na kanapke oraz pomidorek i szczypiorek
-tost podwójny z białym serem pełnotłustym z masłem i śmietaną oraz miodem

2 śniadanie
- pączek z lukrem i dziką różą
( mam wypatrzoną cukiernie tam od dziecka tylko przed anoreksje tam nie jadłam;( )

- drożdzówka z serem i kruszonką oraz lukrem wanilowym
( również z tej boskiej cukierni)

Obiad
-placek po węgiersku
( nie byle jaki to był XXL hah czyli 2 placki grube jeden to jak dno od patelni srednica 24 cm i gulasz ) mama się zdziwiła ,że to pochłonełam ,ale polecam to jest w restauracji obiodomek

Podwieczorek
-jabłko ( byłąm najedzon xd)

Kolacja
- 2 x hot dog z dodatkami Ikea z keczupem i musztardą to juz u mnie we Wrocku ))))


Dzisiejsze

Śniadanie
- jajecznica z 2 jaj XL z dymką
- 4 kromki żytniego
- 2x sałata z szynką po 2 plastry i pomidor
- ser biały z masłem i miodem
- ser biały z masłem i cebulką oraz szczypiorkiem

2 śńiadanie
- pączek z dziką róża i lukrem ( wziełam 10 na wynos)
- 3 jabłka jonagored <-- mam na nie faze na te wieksze mniammm

Obiad

makaron z gulaszem z kurczaka i surówką z kiszonej kapusty i kostka czekolady ritter z herbatnikiem ostatnia ;(

a potem to się okaże pewnie jabłka , płatki i kanapki

Aż nie moge uwieżyć ,że kiedyś ograniczałam jedzenie do minimum

[DudiBoy]

Napisane przez Nie a nawet tak

Ok widzę, że nie ma co liczyć na pomoc.
Kalorii jest dokładnie 1780. i po co ten ironiczny komentarz? Wszystko dokładnie zliczone, bo aktualnie jestem na etapie 1750/1800 kcal. Lekarz mi kazał się tego trzymać i stopniowo zwiększać co tydzień, więc muszę mierzyć, porcje są na prawdę porządne, chciałam tylko zapytać o skomponowanie posiłków. I akurat zwiększam systematycznie bo chcę się leczyć i zależy mi. Inaczej bym nawet nie zapytała Was o radę . Wydaje mi się, że kiedyś można było oczekiwać pomocy na tym wątku a teraz są tu widzę osoby lepsze, a reszta jest traktowana jak zło konieczne i wyśmiewana. No nic, dużo przeszłam jeśli chodzi o jedzenie i specjalnie nie wstawiałam tu nic w momencie kiedy moje jadłospisy były tragiczne. Moje zdrowie ucierpiało bardzo przez chorobę, zrozumiałam swój błąd dlatego pytałam o porady. No nic, zastanówcie się tylko proszę nad tym co piszecie czasem, bo na prawdę mierzenie wszystkich jedną miarą nie jest dobre, dużo osób oczekuje tu pomocy, piszą bo im zależy na wsparciu a nie na wyśmiewaniu. Skoro piszą to samo to jest już krokiem w dobrą stronę w procesie leczenia. Szkoda, że ten wątek tak teraz wygląda. Pozdrawiam i trzymam kciuki za osoby które wychodzą z poważnych problemów z odżywianiem.

Napisane przez maconha89

ja oceniać nie będę bo się nie znam ale wydaje mi się, że niektórzy naprawdę przesadzają z docinkami jedzenia w tym jadłospisie fakt, jest malutko i normalnie powinno być więcej ale wychodzenie z zaburzeń odżywiania trwa i skoro lekarz zalecił powolne zwiększanie kalorii to może tak powinno być.Aczkolwiek słyszałam też, że takie dokładne liczenie kalorii jest niewskazane o znowu napędza obsesje- lepiej po prostu jeść. Błędem, który ja widzę jest ćwiczenie na czczo- nie powinnaś tak robić, to nie ma sensu. Przed ćwiczeniem musi być jakiś posiłek, choćby mały.

moje wczorajsze U proszę o ocenę:
I muesli bio z jogurtem naturalnym
1 h fitnessu
II 2 kromki ciemnego pieczywa z sardynką i pomidorem
III kawałek indyka pieczonego z rodzynkami, ziemniak,spora porcja sałaty ze śmietaną. na deser gruszka i 2 michałki
IV 2 wafle ryżowe z almette i pomidorem, kabanos

Napisane przez dezett

Chciałam tylko powiedzieć, że pamiętam ten wątek z okresu jeszcze 2,3 lata temu gdy było tutaj więcej osób z zaburzeniami odżywiania, których jadłospisy na pewno nie były idealne i publicznie przezywaly zjedzenie dodatkowej kromki chleba czy łyzki "strasznego masła". Oczywiscie zdaje sobie sprawe z tego, że takie zachowania są kwalifikuja sie do leczenia u specjalisty a nie na forum ale...
Pamietam, tez ze kilka osob (również tych, które sa teraz obecnie tutaj na zdrowym U ) znajdowało tu pomoc, wsparcie i nie czuło sie jak wyrzutek tylko dlatego, ze 3x pod rzad wstawiło jałowy jadłospis.
Krótko mówiac: atmosfera byla bardziej tolerancyjna. Chociaz kto, jak to ale ja borykajaca sie z nerwica rozumiem, ze każdemu moga puścić nerwy.

Jeśli tylko w osobie z ED jest wola walki i chęc, która widać - nie widze podstaw do banowania jej czy wyrzucania.

Wiem, ze narobiłam sporo zamieszania na wątku i moze to jaki ma teraz kształt to moja wina ale dzięki radom niektórych z Was otworzyły mi sie brutalnie oczy na pare spraw i mam nadzieje, ze teraz bedzie tylko lepiej.

Napisane przez eddin

Właśnie, zebrało się kilku "ekspertów" i nikt spoza "kółka wzajemnej adoracji idealnych jadłospisów" nie może oczekiwać na rzetelną pomoc i rady. Ja już podziękuję

Proszę przeczytać pierwszy post z komentarzem od adminów:

Napisane przez Ervisha

Witam w kolejnej części wątku "Nasze codzienne jadłospisy"

oto odnośniki do poprzednich części:

część pierwsza: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=107931
druga: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=196313
trzecia: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=215124
czwarta: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=234267
piąta: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=251188
szósta: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=272647
siódma: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=304089
ósma: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=12380018
dziewiąta: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=360100
dziesiąta: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=385812
jedenasta: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=412847
dwunasta: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=455202
trzynasta: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=490603
czternasta: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=517462
piętnasta: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=541886
szesnasta https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=581465
siedemnastahttps://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=615915
osiemnasta https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=658156

kilka słów od Moderatorów forum:

Cytat:
Zamieszczamy tylko i wyłącznie całodniowe jadłospisy, a nie posty z poszczególnymi, pojedynczymi posiłkami.


Proszę również nie zaczynać tematów związanych z ED, Anoreksją, Bulimią, itp. w tym wątku. Od tego jest "Krzywe Zwierciadło".


Podstawowe informacje:

Źródła białka: mięso, ryby, wędliny, twarogi, sery (np. żółte), serki (np. wiejskie, naturalne homogenizowane), jaja, odżywki białkowe, nabiał (mleko, maślanki, jogurty – aczkolwiek mają małą zawartość białka).

Źródła NNKT: oliwa z oliwek, tłuste ryby, avocado, orzechy włoskie, pistacjowe, nerkowca, laskowe, arachidowe, migdały, sezam, słonecznik, siemię lniane, mak, pestki dyni.

Źródła węglowodanów złożonych: pieczywo żytnie/razowe, makaron razowy, ryż brązowy (naturalny), kasza gryczana, jęczmienna, płatki owsiane, żytnie, itp. – ogólnie produkty zbożowe, mało przetworzone.

Źródła węglowodanów prostych: jasne pieczywo i makarony, słodycze, jogurty owocowe, cukier, owoce (fruktoza), mleko i pochodne (laktoza), itp.

Rośliny strączkowe: groch, soczewica, ciecierzyca, fasola, soja, bób.


Prawidłowa kompozycja pełnowartościowego posiłku:
Białko + węglowodany + warzywa
lub
Białko + tłuszcze + warzywa

Na redukcji staramy się unikać połączenia węglowodanów z tłuszczami.
Nie zapominajmy o regularnych posiłkach oraz aktywności fizycznej.


Wątki podwieszone: 10 przykazań żywieniowych: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=199694
Dietetyczne FAQ: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=195668
Zapotrzebowanie, wzory, tabele: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=196020
Przykładowe jadłospisy: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=309561
Szybkie pytania - szybkie odpowiedzi: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=415906
Pamiętajcie, że zdrowa redukcyjna dieta nie polega na niejedzeniu i dlatego proszę, by szczególnie nowe użytkowniczki poczytały trochę wątki podwieszone, prześledziły poprawne jadłospisy odchudzających się wizażanek i wyciągnęły wnioski
"Zamieszczamy tylko i wyłącznie całodniowe jadłospisy, a nie posty z poszczególnymi, pojedynczymi posiłkami.


Proszę również nie zaczynać tematów związanych z ED, Anoreksją, Bulimią, itp. w tym wątku. Od tego jest "Krzywe Zwierciadło".



Podstawowe informacje:

Źródła białka: mięso, ryby, wędliny, twarogi, sery (np. żółte), serki (np. wiejskie, naturalne homogenizowane), jaja, odżywki białkowe, nabiał (mleko, maślanki, jogurty – aczkolwiek mają małą zawartość białka).

Źródła NNKT: oliwa z oliwek, tłuste ryby, avocado, orzechy włoskie, pistacjowe, nerkowca, laskowe, arachidowe, migdały, sezam, słonecznik, siemię lniane, mak, pestki dyni.

Źródła węglowodanów złożonych: pieczywo żytnie/razowe, makaron razowy, ryż brązowy (naturalny), kasza gryczana, jęczmienna, płatki owsiane, żytnie, itp. – ogólnie produkty zbożowe, mało przetworzone.

Źródła węglowodanów prostych: jasne pieczywo i makarony, słodycze, jogurty owocowe, cukier, owoce (fruktoza), mleko i pochodne (laktoza), itp.

Rośliny strączkowe: groch, soczewica, ciecierzyca, fasola, soja, bób.


Prawidłowa kompozycja pełnowartościowego posiłku:
Białko + węglowodany + warzywa
lub
Białko + tłuszcze + warzywa

Na redukcji staramy się unikać połączenia węglowodanów z tłuszczami.
Nie zapominajmy o regularnych posiłkach oraz aktywności fizycznej.


Wątki podwieszone: 10 przykazań żywieniowych: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=199694
Dietetyczne FAQ: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=195668
Zapotrzebowanie, wzory, tabele: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=196020
Przykładowe jadłospisy: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=309561
Szybkie pytania - szybkie odpowiedzi: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=415906
Pamiętajcie, że zdrowa redukcyjna dieta nie polega na niejedzeniu i dlatego proszę, by szczególnie nowe użytkowniczki poczytały trochę wątki podwieszone, prześledziły poprawne jadłospisy odchudzających się wizażanek i wyciągnęły wnioski "



Zamieszczamy tylko i wyłącznie całodniowe jadłospisy, a nie posty z poszczególnymi, pojedynczymi posiłkami.


Proszę również nie zaczynać tematów związanych z ED, Anoreksją, Bulimią, itp. w tym wątku. Od tego jest "Krzywe Zwierciadło".


Podstawowe informacje:

Źródła białka: mięso, ryby, wędliny, twarogi, sery (np. żółte), serki (np. wiejskie, naturalne homogenizowane), jaja, odżywki białkowe, nabiał (mleko, maślanki, jogurty – aczkolwiek mają małą zawartość białka).

Źródła NNKT: oliwa z oliwek, tłuste ryby, avocado, orzechy włoskie, pistacjowe, nerkowca, laskowe, arachidowe, migdały, sezam, słonecznik, siemię lniane, mak, pestki dyni.

Źródła węglowodanów złożonych: pieczywo żytnie/razowe, makaron razowy, ryż brązowy (naturalny), kasza gryczana, jęczmienna, płatki owsiane, żytnie, itp. – ogólnie produkty zbożowe, mało przetworzone.

Źródła węglowodanów prostych: jasne pieczywo i makarony, słodycze, jogurty owocowe, cukier, owoce (fruktoza), mleko i pochodne (laktoza), itp.

Rośliny strączkowe: groch, soczewica, ciecierzyca, fasola, soja, bób.


Prawidłowa kompozycja pełnowartościowego posiłku:
Białko + węglowodany + warzywa
lub
Białko + tłuszcze + warzywa

Na redukcji staramy się unikać połączenia węglowodanów z tłuszczami.
Nie zapominajmy o regularnych posiłkach oraz aktywności fizycznej.


Wątki podwieszone: 10 przykazań żywieniowych: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=199694
Dietetyczne FAQ: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=195668
Zapotrzebowanie, wzory, tabele: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=196020
Przykładowe jadłospisy: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=309561
Szybkie pytania - szybkie odpowiedzi: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=415906
Pamiętajcie, że zdrowa redukcyjna dieta nie polega na niejedzeniu i dlatego proszę, by szczególnie nowe użytkowniczki poczytały trochę wątki podwieszone, prześledziły poprawne jadłospisy odchudzających się wizażanek i wyciągnęły wnioski
na koniec: o ED, wyrzutach sumienia, niskich wagach, groźbach szpitala, strachu przed jedzeniem dyskutujemy na forum "W Krzywym Zwierciadle Odchudzania"! https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=102

jadłospisy o kaloryczności niższej niż 1000 kcal lub pełnych westchnień na temat "ogromnej" ilości jedzenia czy zdradzających komentarzami chorobowe myślenie, nie umieszczone na KZ, będa przenoszone tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=399103

cytat:
"Z dniem dzisiejszym (16.12.2010) wprowadzam obostrzenie zasad tematu "Nasze codzienne jadłospisy". Jako że bezwzględny zakaz zamieszczania tutaj chorobowych postów jest łamany, KAŻDY taki post będzie karany najpierw słownym ostrzeżeniem, a w przypadku recydywistów (a jest tu takich sporo:/), OD RAZU punktami karnymi!!! "

Tyle w temacie wychodzenia z ED. Trafiłyście na niewłaściwe forum.
Przykro mi, nie my to wymyśliliśmy.

[Erena]

Napisane przez Nie a nawet tak

Dziękuję Ci serdecznie za pomoc. Ja mam tak samo z tą jogurtożernością)
Jadłospis z dziś wyglądał tak, jest lepiej?:
Śniadanie: serek wiejski z 2 łyżeczkami miodu, 3 kromki razowca + duży kubek zbożowej kawy i 3/4 kubka to mleko Brakuje mi jakiegoś źródła tłuszczu. Orzechy? Siemię lniane? Wiórki kokosowe?
II śniadanie: sałatka owocowa: jabłko, banan, mandarynki i do tego garść prażonych migdałówBrakuje białka. Generalnie powinno się jeść pełne posiłki (patrz poprzednie tłumaczenie), a w posiłkach okołotreningowych jest to szczególnie ważne.
Teraz były:
Ćwiczenia fitness blender 40 minut + 20 minut rozciągania
Obiad za chwilkę: jak wczoraj mięso mielone z indyka duszone z pomidorami i cukinią i łyżką oliwy, ananasem i pół torebki pełnoziarnistego ryżu
Na kolację koło 19/20 planuję sałatę z pomidorami, rzodkiewką, fetą i tuńczykiem z puszki (w sosie własnym), do tego sos jogurtowo ziołowy zrobię sama i dodam oliwy.
Może być? Dodałabym jeszcze kefir wieczorem ale nie wiem czy nie za dużo nabiału. Odpuścić go i dodać ze 2 kromki chleba? odpuść kefir i zjedz chleb
Dziś wyjdzie ok 1800 kcal. Od jutra znowu zwiększam. Chciałabym już przestać liczyć, bo trochę mnie to blokuje ale na razie mam takie zalecenie.

Jest lepiej. Uwagi wstawiłam na zielono w cytat. Fajnie, że jest mniej nabiału, ale nadal ucieka Ci komponowanie posiłków. Nie będzie tragedii, jeśli nie zjesz "pełnej" kolacji (chociaż Ty powinnaś raczej jeść pełną, skoro nie odchudzasz się, a nawet mogłabyś nieco przybrać), ale w posiłkach przed ćwiczeniami i po ćwiczeniach muszą być wszystkie składniki.

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Napisane przez essero

A więc weekendowe P

wczorajsze P :wypad do Kłodzka

- sniadanie

-jajecznica z 2 jaj XL z dymką
-2 kromki chleba mieszanego z sałatą , 2 plastry szynki na kanapke oraz pomidorek i szczypiorek
-tost podwójny z białym serem pełnotłustym z masłem i śmietaną oraz miodem

2 śniadanie
- pączek z lukrem i dziką różą
( mam wypatrzoną cukiernie tam od dziecka tylko przed anoreksje tam nie jadłam;( )

- drożdzówka z serem i kruszonką oraz lukrem wanilowym
( również z tej boskiej cukierni)
I tylko to? Fajnie, że Ci smakuje, ale brakuje białka. Cokolwiek - nawet jogurt (skoro byłaś "w trasie", to czemu nie np. jakiś pitny kefir?
Obiad
-placek po węgiersku
( nie byle jaki to był XXL hah czyli 2 placki grube jeden to jak dno od patelni srednica 24 cm i gulasz ) mama się zdziwiła ,że to pochłonełam ,ale polecam to jest w restauracji obiodomek

Podwieczorek
-jabłko ( byłąm najedzon xd) [COLOR="rgb(46, 139, 87)"]Jabłko to nie posiłek, a na P powinnaś szczególnie zwracać na to uwagę. Dodałabym np. łychę masła orzechowego i dowolne źródło białka. Ilościowo (objętościowo) nadal niewiele, a jakość się poprawi.[/COLOR]

Kolacja
- 2 x hot dog z dodatkami Ikea z keczupem i musztardą to juz u mnie we Wrocku )))) [COLOR="rgb(46, 139, 87)"]warzywa?[/COLOR]

Uff, pieczywo, pieczywo i pieczywo. Dobrze, że udało Ci się to zjeść i że Ci smakowało, ale trochę to mało zbilansowane. No ale dobra, byłaś poza domem, jako menu "awaryjne" ujdzie w tłoku

Dzisiejsze

Śniadanie
- jajecznica z 2 jaj XL z dymką
- 4 kromki żytniego
- 2x sałata z szynką po 2 plastry i pomidor
- ser biały z masłem i miodem
- ser biały z masłem i cebulką oraz szczypiorkiem

2 śńiadanie
- pączek z dziką róża i lukrem ( wziełam 10 na wynos)
- 3 jabłka jonagored <-- mam na nie faze na te wieksze mniammm[COLOR="rgb(46, 139, 87)"]białko? Może chociaż jakiś serek wiejski czy cokolwiek zamiast części jabłek?[/COLOR]

Obiad

makaron z gulaszem z kurczaka i surówką z kiszonej kapusty i kostka czekolady ritter z herbatnikiem ostatnia ;(

a potem to się okaże pewnie jabłka , płatki i kanapki

Aż nie moge uwieżyć ,że kiedyś ograniczałam jedzenie do minimum

Uwagi w komentarzu. Ilościowo ok, ale mam trochę wątpliwości co do jakości. Wydaje mi się, że za mało białka, brakuje zdrowych tłuszczy (takich z orzechów, ziaren, oliwy, awokado). Zastąpiłabym część jabłek czymś bardziej wartościowym. Rozumiem, że są smaczne, ale są też strasznie zapychające, a w ich miejsce możnaby uzupełnić to, czego brakuje na razie.

[23b39befe6dcdc8143cdb64309b80d5b0a07e4b9_624f6cf284441]

Napisane przez Erena

Jest lepiej. Uwagi wstawiłam na zielono w cytat. Fajnie, że jest mniej nabiału, ale nadal ucieka Ci komponowanie posiłków. Nie będzie tragedii, jeśli nie zjesz "pełnej" kolacji (chociaż Ty powinnaś raczej jeść pełną, skoro nie odchudzasz się, a nawet mogłabyś nieco przybrać), ale w posiłkach przed ćwiczeniami i po ćwiczeniach muszą być wszystkie składniki.

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------



Uwagi w komentarzu. Ilościowo ok, ale mam trochę wątpliwości co do jakości. Wydaje mi się, że za mało białka, brakuje zdrowych tłuszczy (takich z orzechów, ziaren, oliwy, awokado). Zastąpiłabym część jabłek czymś bardziej wartościowym. Rozumiem, że są smaczne, ale są też strasznie zapychające, a w ich miejsce możnaby uzupełnić to, czego brakuje na razie.

Dziekuję za odpowiedź, komponując jutrzejszy jadłospis wezmę to na pewo pod uwagę. pozdrawiam!

[201607111050]

Byłabym wdzięczna za opinie
U
10.30
Owsianka na mleku 3,2% z garścią otrąb z żurawiną, garścią muesli z bananem i czekoladą i 4 mandarynkami
Szklanka soku pomarańczowego

12.30
Kawa z mlekiem
Miska zupy kremu z marchwi z łyżką jogurtu greckiego i łyżką słonecznika

15.00
Pół woreczka kaszy gryczanej
Panga i cukinia z pary
Pasta paprykowa i sos czosnkowy

17.00
Cztery pierniczki w czekoladzie
Winogrona
Kawa z mlekiem

20.30
Herbata miętowa
Kromka chleba pełnoziarnistego z masłem, sałatą i pomidorem.