Konjac Sponge Company Gąbka Konjac z bambusowym węglem drzewnym do cery tłustej i problematycznej 

Mięciutka jak chmurka (przy dobrym zmoczeniu), nie podrażnia twarzy, spienia żele do mycia twarzy, przez co zwiększa ich wydajność. Ekologiczna, pomaga dbać o cerę. Należy pamiętać o tym, aby ją dobrze wypłukać, dobrze wysuszyć i odłożyć w suche miejsce po użyciu- nie powinna leżeć przy zlewie, wannie, prysznicu.

Kiedyś używałam takiej standardowej gąbki ale chciałam nowej spróbować, więc kupiłam wersję do cery mieszanej. Tego typu gadżety niby nie są takie niezbędne ale jednak robią różnicę w pielęgnacji z kilku powodów. Jednym z nim jest to, że gąbki można używać samej, bez dodatku żelu do mycia twarzy, dodatkowo to świetna alternatywa dla drogich szczoteczek do twarzy, i to w zasadzie nadają się to cery nawet bardzo wrażliwej, delikatnej. Obawiałam się, że ta wersja będzie jakaś taka mocniejsza, mniej delikatna, jednak czasem zmagam się z wrażliwością skóry i nie chcę zniszczyć stanu w jakim moja skóra obecnie jest, ale na szczęście okazało się, że gąbka taka sama jak i ta do skóry wrażliwej.. Także nie dostrzegam różnicy w miękkości, delikatności, pomiędzy gąbką w wersji do wrażliwej skóry a tą. Jest różnica natomiast w samym efekcie, tak, że mam wrażenie lepszego działania na wypryski albo zaskórniki. Dużo lepiej sobie radzi z oczyszczaniem porów, szczególną różnicę widzę rano jak wstanę, a wcześniej wieczorem używałam gąbeczki. Bardzo lubię używać tych gąbek, są świetne. Wzmacniają działanie każdego żelu albo pianki do mycia twarzy, a jednocześnie używam mniejszą porcję żelu z gąbką, niż w przypadku kiedy to samodzielnie spieniam w dłoniach żel. Świetnie doczyszcza skórę ze wszystkiego, ściąga suche skórki, sprawiła, że nie muszę używać peelingu dwa razy w tygodniu a wystarczy raz. Świetna opcja do codziennego oczyszczania. Mam mniej widoczne pory i myślę, że to jej zasługa. Nie wywołuje podrażnień żadnych. Jest bardzo delikatna a przy tym jednak skuteczna. Niby właśnie jest to taki dodatek do pielęgnacji, nie jest to taki must have ale ja myślę, że jednak powinien być. Taka gąbka wystarcza na kilka miesięcy. Raz na czas parze ją w wrzącej wodzie. Po każdym użyciu bez problemu wypłukuje się z niej płyny. Szybko schnie. Ma taki sznureczek do zawieszania więc można ją powiesić koło ręcznika i rano jest sucha. Nie zbiera tak wody, żeby to miał być problem z wyciskaniem jej z niej. Wypróbowałam też ją do zmywania masek glinkowych, które zasychają i czasem z lenistwa ich nie używam ponieważ nie chce mi się bawić z zmywanie ale z gąbeczką problem u mnie znika. Można też nią śmiało zmywać peeling enzymatyczny. Także dla mnie to super sprawa. Mam ją ze sobą zawsze.

Jestem bardzo zadowolona. Ładnie pachną pod wodą i jednocześnie delikatnie myją twarz. Dba o moją twarz, nie podrażniając jej i mi się podoba. Jedyne, co mi się nie podoba, to kolor, którego nie mogę wybrać.

Moje doświadczenia i różnice w opiniach między gąbkami różnych marek pokazują, że zdecydowanie warto zainwestować w koreański oryginał. Gąbka ma trwałość nawet lepszą, niż obiecuje producent (kilka miesięcy na spokojnie, przestałam używać w zasadzie tylko ze względu na zalecenia, a nie jej wygląd czy zanik funkcjonalności). Przy mojej tłustej, łatwej do zapchania cerze to idealny dodatek do pielęgnacji, pozwala ograniczyć ilość mechanicznych peelingów, solidnie doczyszcza bez efektu szorowania. Dodatkowo, pozwala o ok. połowę zmniejszyć zużycie środka do mycia, solidnie go spieniając. Nie potrzebuję też przy niej oczyszczania dwuetapowego (nie używam podkładu, może dlatego ;)). Samo mycie ciepłą gąbeczką jest baaardzo relaksujące. Świetna do zmywania glinek! Miałam wersję z limitowanej edycji z narwalem na wieszaku, co dało mi w zasadzie pełnię szczęścia :) gąbkę zużyłam, narwal został i trzyma teraz kolejną (wersję zieloną). Będę z przyjemnością testować kolejne, mimo ceny - da się dorwać je taniej w promocjach, planuję też sprawdzenie, na ile wystarcza wersja mini.

Do zakupu gąbki przekonała mnie Czarszka,ktora od lat używa wszystkie Konjaci po kolei. Pomimo mego wieku trądzik nie chce odejść w zapomnienie i oczywiście zaczęłam swą przygodę od wersji z węglem. Przed użyciem gąbkę trzeba porządnie namoczyć, ostrymi rantami można nieźle poharatać sobie skórę. Jednak jak już cierpliwie pozwolimy jej nasiąknąć rozpocznie się prawdziwa rozkosz używania. Gąbeczka delikatnie masuje i rozpieszcza skórę. Świetnie oczyszcza zapchane pory, wystarczy kilka minut by skóra wyglądała na zdrowszą i bardziej dotlenioną. Każdego wieczora nie mogę się doczekać oczyszczania twarzy. Widocznie liczba grudek i wągrów została zredukowana. Teraz nie wyobrażam sobie zmycia maski glinkowej bez Konjaca. Trwa to dosłownie chwilę. Gąbki używam z piankami do mycia twarzy ale można używać jej solo. Jest bardzo wytrzymała, używam jej od trzech miesięcy i nadal wygląda jak na początku. Kiedy jednak dokona żywota będę mogła wyrzucić ją na kompost, bo jest w 100% biodegradowalna. Koniecznie wypróbuję inne gąbki tej firmy i dam znać jak się będą sprawować.

Używałam produktu bardzo długo, zanim zdecydowałam się w końcu na zakup szczoteczki sonicznej do oczyszczania twarzy. Gąbkę można złapać w drogeriach internetowych za ok. 20 zł, więc bardzo dobra cena jak za taki produkt. Dobrze oczyszcza skórę z restzek makijażu. Cera jest odczuwalnie oczyszczona, gładka, przy regularnym stosowaniu zauważyłam poprawę i zmniejszoną liczbę wyprysków i zaskórników. Genialny produkt.

Przydaje się kiedy „na szybko” chcę wygładzić twarz podczas oczyszczania, sprawdza się znakomicie i sprawia że makijaż leży nienagannie (znikają suche skórki). Jest również całkiem fajna do zmywania masek glinkowych, łatwo ją potem wypłukać z pozostałości i szybko wysuszyć. Gąbka zaskakuje miękkością i delikatnością, nie podrażnia skóry nawet kiedy złuszcza się podczas kuracji kwasami. Świetnej jakości, służy bardzo długo. Nie zauważam większej różnicy pomiędzy poszczególnymi wariantami produktu. Może nie jest niezbędna, ale da się polubić ;) Myślę że kupię również większą wersję do peelingu ciała.

Mam tłustą/mieszną skórę i gąbeczka naprawdę świetnie się sprawdza. Kupiłam ją z ciekawości, bez większych oczekiwań i jestem mile zaskoczona. Gąbka dokładnie oczyszcza skórę, pory są bardziej oczyszczone i skóra staje się gładsza i miękka w dotyku. Używam zawsze z żelem do mycia twarzy :)

Już sama nie wiem które to opakowanie już. Kupuję po 2-3 sztuki i czekają na swoją kolej w szafce. A że są wytrzymałe, nie niszczą się szybko tak jak tańsze podróbki to czekają sporo czasu w tych szafkach. Są one bardzo wszechstronne. Nadają się do zmywania makijażu. Zmywam nią również maseczki a czasem stosuję samodzielnie do delikatnej, porannej pielęgnacji( jeśli lubicie maseczki do dla mnie nie ma nic lepszego do ich zmywania) To jest chyba jedyna która widzę że troszkę mocniej oczyszcza w porównaniu do reszty ale nie każdemu na tym zależy więc zwracam na to uwagę. Mi się bardzo podoba efekt jaki daje. Jedyny minus to cena. Za kawałeczek gąbki powinno się płacić mniej.

Poleciła mi ją koleżanka z pracy, opowiadała, że używa juz drugi miesiąc i nie może się z nią rozstać. Nie wyobrażałam sobie codziennej pielęgnacji z gąbką a teraz nie wyobrażam sobie jej nie używać. Nie polecam zmywać nią makijażu, szkoda jej po prostu.

Gąbkę konjac kupiłam z ciekawości, żeby zobaczyć, czy naprawdę działa. To małe cudo dobrze mieści się w dłoni, bo zamoczeniu jest bardzo miękka i delikatna. Świetnie oczyszcza i złuszcza naskórek, nie robiąc przy tym podrażnień. Buzia po zastosowaniu gąbki jest gładka i ma wyrównany koloryt. Zauważyłam, że mam o wiele mniej niedoskonałości i zmniejszyła się liczba porów. Na początku nie byłam przekonana, bo sądzę, ze 40zł za gąbeczkę, to dość wygórowana cena, ale było warto.