L'Oreal Paris, Elseve, Magiczna Moc Glinki, Maska do włosów przetłuszczających się u nasady

Produkt kupiłam na promocji w Rossmannie. Po użyciu maski, brak widocznych efektów. Włosy zachowywały się jak po każdym innym szamponie, przetłuszczały się tak samo jak wcześniej. Przesusza skórę głowy. Niewygodne wydobycie produktu z opakowania, zbyt gęsta konsystencja.

Zacznę od tego iż uważam że produkty do włosów od elseve są świetne jedne z najlepszych na rynku :)

Maska L`Oreal Paris, Elseve, Magiczna Moc Glinki, Maska do włosów przetłuszczających się u nasady to była moja pierwszy kosmetyk do włosów z zawartością glinki.. Gdy zaczęto reklamować kosmetyki od elseve z glinką był to wielki bum i każda kobieta chciała ja mieć więc i ja polecialam szybciutko do rosmanka a akuracik było 2 plus 2 do włosów więc wzięłam ta maskę.


Hmm opakowanie jest fajne, stworzone z grubego plastiku zakręcana....
Wiem że maski zwykle są w takich ala sloiczkach ale niestety nie jestem zwolenniczką tego bo dlubiemy lapkami w kosmetykach i często dostaje się tam woda... Niestety

Ogólnie sxata graficzna jest świetna... Opakowanie ma piękny miętowy kolorek

Po otwarciu opakowania dociera do naszych noskow piękny zapach świeżości. Naprawdę jest świetny.
Włosy jeszcze długo po zmyciu maja świetny zapaszek.

Maska jest ogromnie gęsta i trochę toporna bo ciężko się z nią pracuje. Jest tepa na włosach i ciężko się rozkłada.

Ale za to świetnie się zmywa bez żadnego problemu.
Maska jest bardzo fajna
Dobrze oczyszcza włosy, nawilza i odbija od głowy. Włosy są uniesione i świecące

Minusem. Jest jej wydajność.... Bardzo mało wydajna

Maska do używania przed umyciem włosów. Ma mentolowy zapach i fantastycznie odświeża.

Glinka jest pełna minerałów, więc odżywia skalp, ma działanie pochłaniające sebum i oczyszczające. Świetna na lato.

Przede wszystkim niewydajna

Maskę kupiłam na promocji w Rossmannie i całe szczęście, że nie zapłaciłam za nią regularnej kwoty, bo uważam, że nie warto.

Tak jak zaleca producent maskę nakładam przed myciem na ok 5-10 min. Mam cienkie, długie włosy i przetłuszczający się skalp. Liczyłam na chociaż lekkie ograniczenie wydzielania się sebum. Niestety, na darmo. Maska, owszem po umyciu fajnie odbija włosy od nasady, ale na dłuższą metę nie robi nic w kierunku ograniczenia sebum.

Maska jest dość gęsta i za każdym razem, gdy ją nakładam wkurzam się, bo przez tę konsystencję ciężko ją nałożyć na skórę głowy. Jest tępa i przez to bardzo niewydajna. Chcąc porządnie rozmarować ją na całym skalpie opakowanie wystarczy nam na ok 5-6 aplikacji. Mnóstwo maski niechcący ląduje na włosach, a nie na skórze głowy, myślę, że także przez to, że aplikujemy ją na suche włosy, przed myciem i nie ma poślizgu. Może gdyby nakładać ją po myciu, byłaby bardziej wydajna?

Na plus zapach, jest świeży, glinkowaty, podoba mi się.

To co mnie bawi, to fakt, że po aplikacji tej maski najlepiej nie pokazywać się do ludzi, bo wyglądamy jak małe potworki. Zaschnięta, jasna maska na skórze głowy i tłuste włosy - nie wyglądają super reprezentatywnie ;)

Maska jest ogólnie taka "se", myślę, że spokojnie można ją sobie odpuścić.

Maskę kupiłam z wielkimi nadziejami. Po pierwszym użyciu już się trochę rozczarowałam. Nakładanie zajmuje sporo czasu, ale mycie moich włosów po użyciu jeszcze dłużej. Moje włosy owszem były przez dłuższy okres świeże niż zawsze, ale nie mogłam ich rozczesac po umyciu i tak za każdym razem. Robiłmy się tak jakby suche, tępe. Odżywki u nasady nie daje bo by mi się już w ogóle szybko przetłuściły. Zapach ma przyjemny, z opakowania się nic nie wylewa. Raczej już do niej nie wrócę.

Moje włosy bardzo szybko się przetłuszczają. Kiedyś myłam je codziennie, obecnie z pomocą suchego szamponu jestem w stanie je przetrzymać 2 dni. Miałam nadzieję, że maska Elseve trochę mój skalp "uspokoi", może pozwoli dodać jeden dzień przerwy między myciem włosów. Niestety, po około 3 użyciach spowodowała u mnie okropne nasilenie łupieżu, z którym walczyłam przez kilka tygodni. Do tej pory żaden kosmetyk nie powodował u mnie takiej reakcji - ta maska najwidoczniej za mocno przesusza skórę głowy. Nie polecam.

Bardzo fajna maska, używam jej raz na jakiś czas (w zależności od potrzeb - czasem trzy razy w tygodniu, czasem trzy razy w miesiącu) razem z szamponem z tej samej serii (który uwielbiam!) i jestem bardzo zadowolona z efektów. Wspólne używanie tych produktów doprowadziło do mycia włosów raz na dwa dni, co u mnie jest przełomem życia, bo po niektórych szamponach włosy miałam tłuste kilka godzin po umyciu, a standardem było mycie włosów codziennie. Maska łatwo się spłukuje, doskonale oczyszcza, ale nie podrażnia i, co bardzo ważne, nie wysusza. Mam nawet wrażenie, że wręcz nawilża. Efektem są włosy czyste i nie wysuszone.

Niestety, wydajność jest wielka wadą tego produktu - starcza na ok. 5 razów. W tej chwili kupuję maskę tylko na promocjach za ok. 10 zł i uważam, że taka cena jest adekwatna. Ta pierwotna - ok. 21 zł to zbyt wygórowana cena, nawet jak na takie dobre efekty.

Mimo wszystko bardzo polecam, jest to mój hit, dzięki któremu pozbyłam się problemu tłustych włosów u nasady, ale nie przesuszonych na długości. Na pewno warto wypróbować.

Po wizycie u trychologa mam obsesję na punkcie skóry głowy .Maskę kupiłam za kilka złotych w Biedronce.Włosy mam długie ,średnio gęste i średnio porowate.
Produkt ładnie pachnie ,nakłada się w miarę prosto-kiedyś farbowałam włosy henna ,mam więc wprawę
Po zastygnięciu mamy na głowie pudrową skorupkę,która łatwo się zmywa.
Maska lekko unosi włosy u nasad ,nie ma jednak u mnie wpływu na zmniejszenie przetłuszczania.Nie odczułam żadnego oczyszczenia skalpu jakie mam po użyciu mojego ukochanego peelingu Pharmaceris H-Stimupeel.
Niestety u mnie pomimo zastosowaniu maski trochę przesuszyła włosy.
Opakowanie wystarczyło mi na cztery użycia-jest to najmniej wydajny kosmetyk jakiego używałam w życiu.
Według mnie nie warto.

Jest to moja pierwsza maska od Elseve i pierwsza do stosowania na skalp. Podeszłam do niej bardzo sceptycznie nie wierząc w obietnice producenta, a jednak okazały się słuszne. Mam włosy długie, które przetłuszczają się u nasady a na końcach są suche, więc szukam kosmetyków, które pomogą mi ograniczyć przetłuszczanie. Produkt zakupiłam za zawrotną cenę 7,99 podczas wyprzedaży w B. Sprawdził się u mnie nad wyraz dobrze i chętnie sięgnę po niego ponownie, choć stał się dla mnie inspiracją do przygotowywania własnych masek z glinek, które w pielęgnacji twarzy wprost uwielbiam.

OPAKOWANIE

Opakowanie to płaski słoiczek o pojemności 150 ml, dla mnie trochę za małej, nie obraziłabym się gdyby większe opakowanie było dostępne. Ma kolor pastelowej zieleni z elementami błękitu i srebra, które są charakterystyczne dla tej serii. Słoiczek posiada zakrętkę i nie jest zabezpieczony folią. Maskę łatwo wydobyć z opakowania i nie ma problemów z wykończeniem kosmetyku do samego końca.

MASKA

Maska ma konsystencję bardzo gęstego, aksamitnego kremu o takiej samej barwie jak opakowanie. Posiada przyjemny, świeży zapach, choć dla mnie ma w sobie dziwną chemiczną nutę, która po chwili zanika. Maskę nakłada się na suche włosy przed myciem. Staram się nałożyć ją przy samej skórze głowy w sposób dokładny tak, aby nie pominąć żadnego miejsca. Po nałożeniu czekam ok. 15 minut a potem zmywam maskę i myję włosy szamponem. W tym czasie lekko zastyga na włosach dając pudrowe wykończenie (charakterystyczne dla glinek, które po czasie wysychają nie mając kontaktu z wodą). Nie ma problemów ze zmyciem maski, nic nie zostaje na włosach i nie obciąża ich dodatkowo. Co daje ten produkt i czy w ogóle działa? U mnie zdecydowanie tak. Włosy są odbite u nasady, lekkie, zdecydowanie dłużej pozostają świeże. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam, że mniej się przetłuszczają i nie muszę myć ich codziennie. Produkt spełnia swoje zadanie i świetnie się u mnie sprawdził. Minusem jest cena regularna wynosząca ok. 20 zł oraz wydajność, gdyż maska wystarcza raptem na 5-6 razy. Niemniej jednak z pewnością ja jeszcze zakupię.

PLUSY
+ przyjemna konsystencja i łatwa aplikacja
+ odbija włosy u nasady, zmniejsza przetłuszczaniem
+ praktyczne opakowanie

MINUSY
- niska wydajność
- cena regularna

Bardzo polubilam szampon z tej serii dlatego tez skusialam sie na maske. Niestety zawiodlam sie. Maska ma bardzo specyficzna konsystencje, jest to jedna z nielicznych masek, ktorych nie bylam w stanie rozprowadzic na wlosach. Zapach jest przyjemny, pachnie tak samo jak szampon. Jest to jedyny pozytyw tego produktu. Niestety maska tragicznie sie splukuje, mimo wielu staran mialam wciaz wrazenie ze mam ja na glowie. Jest to jedyna maska, ktora wyrzucilam zanim zuzylam produkt do samego konca, bo kazda kolejna proba przyprawiala mnie o nerwy i byla starta czasu. Maska jest bublem i nie polecam jej nikomu.

Nie lubię.

Produkt specyficzny, wydaje mi sie, że zbędny. Ktos to wymyślił, wyprodukował a teraz pewnie wyprzedaje bo nie było na to chętnych. Ja kupiłam w cenie bodajże 5 zł, gdzie zazwyczaj kosztowało 20.
Używam szamponu z tej linii i jest ok. Ale ta maska-z-glinką mi nie pasuje.
Nie zawsze mam czas aby wykonać taki zabieg przed myciem włosów. Produkt się ciężko nakłada ( o zgrozo na długie włosy)
Zle się splukuje i co najważniejsze i najgorsze - mimo tego zachodu produkt nie działa. Użyłam cała opakowanie i niestety zero poprawy. Włosy przetluszczaja się tak samo jak wcześniej.

Maska przydaje mi się w sytuacjach kryzysowych, gdy skóra głowy wariuje w reakcji na rozmaite czynniki zewnętrze - np. sezon grzewczy, noszenie czapki, nowy nietrafiony szampon, drażniące slsy.
Wówczas broni się i reaguje nadmiernym przetłuszczaniem i potrzebuje wyciszenia oraz dokładnego oczyszczenia.
Ponadto okresowo raz na jakiś czas stosuję ją profilaktycznie jak zamiennik peelingu do skóry głowy, bo równie skutecznie absorbuje sebum, pozostałości kosmetyków oraz zanieczyszczenia.

Przed umyciem maskę wcieram w skalp i włosy u samej nasady (poniższe partie mogłaby nadmiernie wysuszyć) i pozostawiam ją na chwilę.
Konsystencja maski jest ani za rzadka ani za gęsta. Taka w sam raz. Aplikacja nie jest tak wygodna jak w przypadku peelingów trychogicznych, trzeba się trochę namachać.
Po nałożeniu w miarę jak maska powoli zaczyna zastygać, da się wyczuć uczucie chłodzenia i świeżości na skórze głowy, co jest wyjątkowo przyjemne w upalne dni.
Już kwadrans na włosach wystarczy aby zobaczyć konkretną różnicę.
Włosy są lekkie, odbite od nasady. Skóra głowy idealnie oczyszczona.

Maska działa tak jak maska glinkowa na twarz - rewelacyjnie oczyszcza, działa ściągająco i przeciwzapalnie, reguluje wydzielanie sebum, odblokowuje pory.
Dodatkowo koi moją wrażliwą skórę głowy ilekroć zafunduję jej jakiś drażniący kosmetyk. Niweluje swędzenie i uczucie podrażnienia.
Może do niej jeszcze wrócę, bo zaskoczyło mnie jak dobrze oczyszcza i reguluje.