Calypso Beauty Brush, Szczoteczka do twarzy i ciała 

Przyrząd jest poręczny, dobrze trzyma się go w dłoni. Ma silikonową powłoczkę, przez co nie ślizga się pod wodą i w ogóle jest wodoodporny. Działa na baterie. Końcówki łatwo się zapinają i dobrze trzymają się urządzenia. W zestawie znajdziemy cztery końcówki, każda służąca do innego celu. Mała szczoteczka do twarzy jest pierwszą którą przyszło mi wypróbować. Ma ona niesamowicie miękkie włosie dzięki czemu przyjemnie się jej używa. Miękko sunie po skórze powodując odprężenie i miłe uczucie. Po niej moja twarz wygląda jak po dobrym peelingu. Żel do twarzy uprzyjemnia stosowanie, skóra po użyciu jest jędrna, oczyszczona. Przy cerze wrażliwej może podrażnić. Niestety, jest pewien bardzo ważny aspekt, który ogromnie mnie rozczarował. Choć końcówki zarówno do twarzy, jak i ciała, wydawały się na pierwszy rzut oka, 'na sucho', bardzo przyjemne w dotyku i miękkie, to jednak w czasie używania okazały się zupełnie inne. Nie jestem posiadaczką wrażliwej cery, a jednak szczoteczka okropnie drapała mnie po buzi. Mycie nią twarzy nie było przyjemne, a w dodatku mocno podrażniło moją skórę, przez co piekła i była czerwona przez kilka godzin po użyciu. I chociaż skóra ciała jest mniej wrażliwa niż ta na twarzy, w tym przypadku było bardzo podobnie - na łydkach, udach czy stopach ból nie był odczuwalny, ale już w bardziej wrażliwych miejscach, jak brzuch, dekolt czy ręce szczoteczka okropnie drapała skórę.Zaskoczył mnie też brak polskiej instrukcji obsługi.Szkoda, że nie można kupić do szczotki wymiennych końcówek, z czasem na pewno się zużyją, a wtedy urządzenie będzie nadawało się już tylko do wyrzucenia. Ciężko jest mi ocenić na jak długo ta szczotka nam wystarczy, ale mam nadzieję, że rozstanie nie nastąpi zbyt szybko. Zdecydowanie to będzie mój ulubiony gadżet w codziennej pielęgnacji mojego ciała i twarzy.

Dobre pczyszczenie skory twarzy jest niesamowicie istotne jezeli chodzi o zabiegi pielęgnacyjne. Szczotka daje radę oczyścić twarz, pozostawiając ja bardzo gładką. Jest dobrą alternatywą dla sonicznej szczoteczki Foreo, stosowana systematycznie daje podobne efekty za o wiele niższą cenę :) wykonana solidnie, będzie służyć przez długi czas.

Świetna szczotka w niskiej cenie. Kilka lat temu zakupiłam ja w cenie regularniej około 50zł i używam jej codziennie do mycia twarzy rano i wieczorem. Dla mnie jest niezawodna. Zasilana jest na baterie i jednocześnie wodoodporna. Można korzystać z niej w wannie, pod prysznicem i w każdym innym miejscu na ziemii. Ma 4 wymienne końcówki a szczotki do mycia są z delikatnego włosia, przez co nie podrażnia skory. Co ciekawsze przez te kilka lat wymieniałam baterie tylko raz, zdarzyło się kilka upadków a mimo to dalej działa jak nowa. Wiec śmiało mogę powiedzieć ze oprócz funkcjonalność jest super trwała. Warto zainwestować w taki gadżet

Szczotkę używam od ponad miesiąca. Zakupiłam ją ze względu na niedoskonałości, które nasiliły mi się pod koniec wakacji. Produkt jest wygodny w stosowaniu, dobrze leży w dłoni. Do zestawu dołączone są 4 wymienne nakładki- do oczyszczania twarzy, ciała, do aplikacji kremów, oraz pumeks. Przy początkowym stosowaniu skóra była lekko podrażniona, lecz spodziewałam się tego, jako że jest to dokładniejsze oczyszczanie, aniżeli samą ręką. Po kolejnych myciach brak było jakiejkolwiek niepowołanej reakcji :) Nakładka do oczyszczania skóry twarzy: Zdecydowanie mój faworyt. Osobiście preferuje stosować ją dwa razy w tygodniu, wraz z wykonaniem maseczki. Skóra jest dokładnie oczyszczona, a delikatny masaż poprawia jej ukrwienie. Po kilku takich zabiegach cera zdecydowanie ulega poprawie, niedoskonałości są zredukowane, a twarz promienna i świeża. U mnie zmniejszyło się też wydzielanie sebum. Nakładka do oczyszczania ciała: Jak dla mnie zbędna. W planie miałam stosowanie jej na uda i pośladki, w celu poprawy ukrwienia. Niestety, silniczek szczotki nie jest przystosowany do tego typu zadań i zacina się. Zrezygnowałam z tego rozwiązania z obawy na to, że najzwyczajniej w świecie się spali. Nakładka do aplikacji kremów: Fajny bajer, ale nic poza tym :) Napewno aplikacja jest ciekawa i szybka, lecz nie widzę sensu w "odżywianiu" gąbeczki, która pochłonie jakąś ilość kremu :) Nakładka pumeksowa: Dobrze radzi sobie ze skórą nie tylko na stopach, ale także przy pielęgnacji zgrubiałych łokci, czy kolan. Po zmoczeniu pumeksu jest on na tyle delikatny, że nie ma obaw pokaleczenia, bądź podrażnienia.

Szczoteczka służy mi już ponad rok. Na jednych bateriach! Jest bardzo przydatna do pielęgnacji ciała. Najczęściej używam oczywiście szczoteczki do czyszczenia twarzy. Używam jej dla wzmocnienia efektu peelingu lub żeby dogłębnie oczyścić skórę podczas mycia gdy widzę że mam na niej już dużo zanieczyszczeń (czyt. zaskórników) Dużej szczotki używam do oczyszczania skóry ramion i dekoltu. Końcówką pumeksową wygładzam stopy. Wszystkie spisują się na medal! Pozostawiają skórę czystą i wypielęgnowaną. Wiem że jest teraz moda na delikatne oczyszczanie skóry najlepiej nawet nie płatkami kosmetycznymi ale właśnie dłońmi ale co ja poradzę że mam skórę jak na słoniu mało reaktywną na cokolwiek (kwasy mikrodermabrazja zero efektów) A zapycha się byle czym nawet jak pisze niekomedogenne... Dla mnie jest to urządzenie nieodzowne żeby raz na jakiś czas poczuć się naprawdę doczyszczoną :) Wygląd urządzenia jest bardzo elegancki jest ,starannie wykonane i wodoodporne (używam podczas kąpieli). Kupić można w każdym Rossmannie (cena tam to ok.95 zł), na stronie producenta 75zł teraz jest chyba promocja i można ją nabyć taniej (wczoraj dodawałam produkt do KWC dlatego wiem) Ja swoją kupiłam w Kauflandzie na bajecznej wyprzedaży za niecałe 50zł więc warto szukać okazji. A pomyśleć że szczoteczkę kupiłam do gabinetu terapeutycznego żeby używać do odwrażliwiania...... Nigdy tam nie dotarła. Zakochałam się i została w mojej łazience :)