Milutko.
Poprzedniej zimy zachomikowałam jedno opakowanie, do którego dotarłam dopiero teraz. Tylko się nie smiejcie, wiem, że Wam też się to zdarza i to nagminnie. Hehe. ;)
Produkt jest ciekawy, jeśli nie chcemy się nim pielęgnować w zasadzie może posłużyć nam jako świeca. Ale uwierzcie, kiedy poczujecie ten pyszniutki aromat, od razu będziecie chciały się wysmarować od stóp do głów.
Dawno temu w Rossmanie można było kupić żel marki Isana Sernik z pomarańczami? Wybaczcie, ale pamięć to mam dobrą, choć krótką. Czy nadal można, nie wiem. Dawno tam nie zaglądałam, ku uciesze domowego budżetu (taka jest oficjalna wersja, kto ma męża ten wie, hehe;)).
Produkt Biolove pachnie niemal identycznie. Waniliowy serniczek z kawałkami pomarańczy. Brzmi znajomo? Brzmi smakowicie? Jak sen będącego na diecie.
Po odkręceniu puszki, naszym oczom ukazuje się masa w kolorze ecru z zachęcająco sterczącym knotem, tylko bez skojarzeń proszę!
Konsystencja produktu na sucho, bez odpalenia przypomina masła Biolove, jest gęsta, kremowa, jak miód rzepakowy, w każdym razie ten który można rozsmarowywać jak smalec, ale że produkty odzwierzęce nie są teraz w modzie, to wolałam nie wspominać.
W każdym razie, bez odpalania świecy też da się tym wysmarować.
Jenak, zapalając ją dostarczamy ciału i zmysłom kolejnej przyjemności. Zapach przyjemnie się ulatnia i kusi, a masło zamienia się w ciepły, gęsty olejek. Nie powinniście się nim poparzyć, bo w zasadzie te 10 min potrzebne jest na to aby rozpuścić masło. Wierzchnią część. Oczywiście jeśli będziecie palić świecę do oporu, może się tak wydarzyć. Choć tylko teoretycznie, przyznaję, że nie sprawdzałam. :P
Olejek z łatwością sunie po skórze, nie sprawdza trudności przy aplikacji. Jest ciepły, co dodatkowo przyjemnie relaksuje ciało.
Pozostawia na skórze olejkowy film, ale chyba nic w tym dziwnego, w końcu to produkt z kategorii tłuste i otulające. Nadmiar można odcisnąć ręcznikiem i jest ok.
Kosmetyk bardzo dobrze nawilża i natłuszcza skórę, regeneruje ją. Pozostawia na ciele przyjemny, pomarańczowo-waniliowy zapach.
Idealny w okresie jesienno- zimowym.
Jeśli lubicie takie aromaty i formuły oleiste, polecam.
Warto spróbować. Tym bardziej, że skład fajny, krótki i naturalny.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie